Witajcie Panowie. Śpiesze do Was po poradę. Zauważyłem że mam ogromny problem z impulsywnymi zachowaniami w przypływie chwilowej potrzeby. Przykłady z życia. Napoje zawierające kofeine i słodycze. Wiem ze nie powinienem, że szkodzi i że po prostu chce być prawdziwym mężczyzną i powiedzieć sobie dość. Ale po trzech dniach "postu" impuls typu po co to wszystko, tylko jeden i poczuje się lepiej i cały mój plan bycia twardym się burzy. Zakupy. Kupowanie idiotycznych przedmiotów. Ostatnio kupiłem opony za 800 złoty do wartego 2000 samochodu . Od tak, po prostu. Zdaje się że miałem gorszy humor... Ale prawdziwym hitem jest Tinder i kontakty międzyludzkie. Gdy jeszcze go używałem nie mogłem zbudować niczego ponieważ wystarczy że kobieta odpisuje jednym słowem lub mówi że jest zajęta i nie spotkamy się w tym tygodniu i usuwam pare. Potrafię się ze złościć gdy ktoś mi nie odpisze na wiadomość i usunąć kontakt by później żałować. Jakbym nie umiał panować nad swoimi rządzami i nad swoim ego. Chce usunąć destrukcyjne myśli. Napięcie w sobie i wrogie nastawienie do osób które mnie olewają. I, co za tym idzie zostać prawdziwym mężczyzną. Znacie jakies publikację lub ćwiczenia związane z silna wolą dla osób chwiejnych emocjonalnie?
Pragnę zaznaczyć że poprzednie konto usunąłem, również pod wpływem chwili ponieważ zostałem wyśmiany i byłem, z tego powodu zły i mialem w sobie napięcie.
Ewidentnie problem jest wewnątrz Ciebie tylko i wyłącznie, nawiązuje również do tego co dało się przeczytać na czacie typu że uważasz siebie za mało atrakcyjnego. Na pewno cierpi twoje poczucie własnej wartości, które jest systemem odporności Twojego umysłu i ducha i na to co dzieje się w Twoim świecie zewnętrznym wpływa to co dzieje się w Twoim świecie wewnętrznym. Chodzi o to że kiedy zmienisz przekonania odnośnie przede wszystkim siebie, wszystko wokół się zmieni nawet stosunek innych osób względem Ciebie, ponieważ Twoja "uwaga" czytaj błędny sposób myślenia będzie skupiona na czymś innym. Przyda się pomoc psychoterapeuty a jeżeli na tą chwile gdzieś tam w tych Twoich Niemczech nie jest to możliwe to proponuję medytacje. Ćwicząc ją regularnie zobaczysz jak zaczynasz odpuszczać pewne rzeczy a głębokie oddychanie pozwoli zmniejszyć napięcie co prawdopodobnie zmniejszy Twoją impulsywność. Poczytaj o tym. Bo widzisz Twoje myśli są zaburzone a odpuszczanie nie polega na tym że ja Ci teraz powiem "nie myśl o tym że ludzie Cie olewają, nie ma sensu" - i Ty powiesz "OK masz racje" i Twoja głowa będzie spokojna, nie myśl że wtedy nagle coś się zmieni. Zdrowe myślenie trzeba sobie po prostu wypracować.
Weź poczytaj E. Tolle - Potęga teraźniejszości, to jest krótkie. Nawet jak połowę przeczytasz, to i tak będzie postęp. Masz jakiś dziwny ciąg myśli, który ewidentnie jest destrukcyjny. Poza tym sprawdź, czy nie masz zaburzeń jakichś neuroprzekaźników lub ich deficytu. Możesz też poszukać ćwiczeń T. Robbinsa na temat neuroasocjacji.
~
Przeoraj rozwój duchowy jak sie da.
Od Dawida Piątkowskiego na yt,po książki Davida Howkinsa
I praktykuj az do efektów
A może pójdź w końcu do specjalisty, który powie Ci gdzie leży problem. Z tego co widzę, masz więcej problemów ze sobą i pora zacząć działac. Wydajesz hajs na pannę do towarzystwa, a żal Ci kilku stów na fachowa pomoc, choćby np u jakiegoś psychoterapeuty.
Żal mi czasu na szarlatanów. Z depresja i jej wyleczeniem jest jak z covidem. Wszędzie trąbią o tym ale nikt nie zna nikogo, kto z tego wyszedł
Najważniejsza rzecz samoobserwacja. Łapanie się na tych stanach kiedy występują co je spowodowało albo powoduje , zrozumienie ich akceptacja i wtedy to puścisz. Nikt nie da ci konkretnego rozwiązania , może cię tylko naprowadzić na niektóre rzeczy np taki specjalista a cała robotę i tak to ty musisz odwalić .
Wszystko jest w głowie. Musisz umieć sobie ją ustawiać. Mówię Ci to ja ten który miał podobne problemy jak Ty. Dla przykładu palac 3 paczki dziennie rzuciłem palenie ponad 3 mc temu bez żadnych objawów odstawienia. Pijąc po 4 kawy dzienie i energetyki rzuciłem na 2 dzień. Bo sukces to odejmowanie. Na dobry początek posłuchaj podcastów Rafała Mazura - Zen Jaskiniowca.
W dzisiejszych czasach bycie prawdziwym mężczyzną to sztuka, którą pragnę zgłębiać.
Lepiej dac te 8 stow na opony niz za dziwke zawsze to jakis plus
Spróbuj pójść w literaturę specjalistyczną a jak nie wyjdzie to tylko psychoterapeuta.
To nic strasznego, teraz ludzie chodzą normalnie do psychiatry bo większość ma depresje - niestety jest to normalne.
Natomiast nie jest też to tak, że pójdziesz spotkanie, dwa, trzy i już będzie głowa naprawiona. To są głęboko zakorzenione nawyki, rutyny które jest cholernie ciężko wykopać - tylko i wyłącznie nowymi, lepszymi można je zastąpić.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
''Teraz większość ma depresję''
To głównie ateisci cierpią na depresję. Różni lewicowi szarlatani, wpychają ludziom, do głów te bolszewickie brednie, o braku istnienia Boga, niczym sołdat moskiewski, który na zesłaniu na Syberie, przekonywał mojego dziadka: Tam w niebie waszego Boga niet, nasi lotnicy armii czerwonej, wysoko latali w niebiosach i żadnego waszego polskiego Boga, wy psie syny, nigdy nie widzieli, eta Boga tam brak, polskie skur....
...a później jest efekt: plaga depresji, nerwic, antydepresanty, samobójstwa, kompulsywny sex, który ma rekompensować pustkę w środku człowieka.
Nigdy nie spotkałem wierzącego człowieka z depresją, ale jak mówiła moja babcia: Jeśli Pan Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko w życiu jest na swym miejscu.
Co ja ci poradzę, że tak jest teraz. Nie każdy musi wierzyć - to każdego sprawa indywidualna.
Co do wierzących bez depresji - mylisz się i to bardzo. Sam znam osobiście kilka osób co są głęboko wierzące, chodzą do kościoła co tydzień i generalnie żyją zgodnie z wiarą a mają depresję i to stwierdzoną oraz leczoną (jedni farmakologicznie, inni psychoterapiami).
Także zrzucanie wszystkiego na bycie ateistą jest pójściem na łatwiznę i bagatelizowaniem tego, jakby nie było, dużego problemu współczesnego społeczeństwa.
Depresja to nie tylko chodzenie bez humoru, niemoc, czy senność. To również ogromny ból psychiczny przekładający się na fizyczność. Ludzie potrafią tygodniami nie wyjść z łóżka a w skrajnych przypadkach decydują się na samobójstwo.
Każdy ma swoje zdanie oczywiście ale stwierdzenie że coś jest białe albo czarne i tylko takie wyłącznie nie jest dobrym sposobem na funkcjonowanie.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Hehe najs łan.
huka od czasu do czasu jak zwykle pierdoli kocopoły ze swojego jakże ograniczonego niczym podwórko żywopłotem punktu widzenia.
Tu nie chodzi o wiarę w bajki, a poczucie sensu, celu, misji, nieco wyższej i większej niż ego.
Z resztą, de-pression, jak za wiele spychasz i ugniatasz gówna i problemów, to w końcu szambo wypierdoli.
Ale chłop popłynął. Myślisz że żyjąc według 10 przykazań wypelnie pustke w swoim zyciu? Albo rzucając na tace i słuchając rytualow w kościele? . Chodziłem kiedyś do szkoły mechanicznej i nasz nauczyciel od przedmiotu silniki spalinowe, zobaczywszy że mamy 2 lekcje Religii a jedna o silnikach powiedzial: "no tak... Bo aby auto ruszyło trzeba się pomodlić.. " Myślę że to oddaje dobrze Twoja wypowiedź. Przecież aby depresja zniknęła trzeba się pomodlić.. Jest udowodnione faktycznie że życie według harmonogramu i swoich własnych postanowień staje się szczęśliwsze. Tak może być z 10 przykazaniami. Życie według tych zasad może stać się szczęśliwsze. Ale ludzie z depresja tak bardzo cierpią że staje się to niemożliwe aby żyć zgodnie z tym co Pan Bóg przykazał. Na przykład Lenistwo, grzech główny jest wtedy czymś co staje się codziennością
Skąd ta frustracja? Dleczegoby negować rzeczy z wiary chrześcijańskiej skoro służą człowiekowi? Z połączeniem pojęć psychologicznych, serwowanych stricte przez poradnie psychologiczne, można uzyskać ciekawą hybrydę. No ale ludzie dzielą się na tych którzy wkładają rzeczy między bajki i nie zmieniają się, a ludzi którzy chwytają garściami dobre przesłanie.