Witam, czytam stronę od dawna ale jednak rzadko logowałem się na swoje konto i jak widać nic nie publikowałem, zawsze robili to bardziej doświadczeni mężczyźni.
Zwracam się do was z pytaniem, na temat tego czy powinienem zapomnieć o zaistniałej sytuacji czy może się rozstać z Marta. Podczas spotykania (jeszcze przed związkiem) jakoś po 5 spotkaniu spotkałem Martę w klubie, w którym swoją droga się poznaliśmy. Przed tym jak ją zauważyłem, podrywałem inne dziewczyny, ale jak ja zobaczyłem to przestałem. Chwile pogadaliśmy, ona mi zarzuciła ze podobno podrywałem jej koleżanki i ze generalnie ja jej robię kisiel z głowy bo ona nie wie do czego ja dążę w tej naszej relacji. Powiedziałem jej, ze to nie tak i miło mi się spędza z nia czas i zobaczymy co z tego będzie. Impreza mijała, ja chciałem z nią jeszcze raz pogadać ale ona mega rzadko odpisywała (niby miała wyłączony internet, a klub wielki). Przechodząc przez parkiet zobaczyłem, jak się pocałowała z jakimś chłopem. Podszedłem i podziękowałem za znajomość. Ona od razu za mną i w płacz ze to nie tak, ze ona nie wiedziała co ja czuje. Nie chciałem jej dać szansy, przestałem odpisywać - odezwała się na moje urodziny (jakoś 5 dni po tej akcji) poprosiła o spotkanie. Spotkalismy się, specjalnie wybrałem taki termin, gdzie wiedziałem ze ona ma coś ważnego zaplanowanego ze znajomymi (trochę chyjowe wiem, ale to było pod wpływem emocji) na początku powiedziała, ze gdyby za to nie zapłaciła to by nie poszła i się ze mną spotkała. Powiedziałem ze w takim razie to się trzymaj, zadzwoniła z płaczem - powiedziała ze przyjedzie (30 km).
Teraz, od niedawna jesteśmy w związku ostatnio po alkoholu powiedziała „Wiem Wojtek, ze dla ciebie wierność i lojalność są najważniejsze, dla mnie tez są bardzo ważne” i generalnie takie zapewnienia, ze ona by się nawet teraz nie mogła pocałować ze swoją koleżanka bo jestem ja i ona sobie tego nie wyobraża. No ale jestem ciagle jak na szpilach jak ona gdzieś wychodzi, boje się powtórki z rozrywki, choć z drugiej strony mówię sobie ze teraz jest INNY etap relacji - wtedy nie mieliśmy nic ustalonego. Sam nie wiem, jak mam myśleć na ten temat.
Postanowiłem (wewnetrznie) zapomnieć o tej sytuacji, gdyż sam do czasu tego wydarzenia lubiłem się zabawić (ona o niczym nie wie). Tydzień przed ta akcją przeleciałem na urodzinkach jedna pannę (gol strzelony na wyjezdzie podobno liczy się podwójnie heh). Najbardziej, ale to bardzo mocno zabolało mnie to ze ona wiedziała ze ja jestem w tym klubie i to zrobiła - to mnie rozbiło.
Oboje siebie warci
Wybacz, dąż do tego związku, ożeń się z nią i miejcie dzieci bo super do siebie pasujecie. Na starość jak będziecie siedzieć w fotelu będziecie się przechwalać kto więcej zdradził przez całe wasze wspólne życie.
---------------------------
Walcz o nią jak lew, bo widać że tworzycie świetny związek na zdrowych fundamentach. Nie odpuszczaj. Może kup jej futro. Zima idzie.
Identyczny casus do mojego
Napisz na priv, bo niektore moje kolezanki wiedza, ze mam tu konto.
________________________________________
Kobiety kochaja mezczyzn, ktorzy kochaja kobiety
Panowie, bo widzę ze wylewa się tutaj dużo negatywnych komentarzy (i w sumie słusznie, bo z perspektywy to nie wyglada źle a raczej tragicznie) chciałem się was zapytać co wy o tym sądzicie. Ja nie mam zamiaru zdradzać, mamy teraz ustalony związek, czuje się szczęśliwy. Był to czas, a raczej sam początek naszego spotykania, kiedy nawet razem nie spaliśmy. Nie zdradzam, choć mogłem ale tu nie chodzi o to. Chciałem poznać wasze spojrzenie. Prosiłbym naprawdę o brak takich niepotrzebnych, negatywnych emocji.
Jak ram relacji ustalonych nie było kiedy do kontaktów z innymi doszło to się nie liczy, basta.
Teraz jest teraz, jak macie ustalone to tak się trzymaj słowa swego i jej ufaj.
A jak coś przeskrobie to jej ładnie podziękujesz.
Wybacz sobie, że jak cipa się zachowujesz.
Mogłeś ją domknąć na wyłączność wcześniej, ale grałeś wielmożnego Pana o wielu opcjach. I sie przejechałeś na własnej tępocie, bo cię chuj strzelił jak ją zobaczyłeś z innym.
Jeszcze się chwalisz kogóż tu nie przeleciałeś, próbując nam tu wcisnąć swój nie trzymający się w ogóle kupy obraz siebie z dupy.
Wymoczek jesteś, wiesz czemu się boisz? Bo sam jesteś/byłeś wobec niej nie w porządku, umawiałeś się z nią i podrywałeś inne. Obawiasz się, że zrobi Ci to samo.
Wiesz czemu chcesz z nią zerwać? Nie dlatego, że może Ciebie zdradzić... Ale dlatego, że ilekroć na nią spojrzysz, przypomina Ci się jakim sam jesteś człowiekiem i nie możesz tej prawdy zdzierżyć.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
idealnie. Autorze pierdolnij to sobie na lustrze w łazience, przyjmij, zmień się i zerwij dopiero kartkę.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
To wtedy jak całowała innego to nie było między Wami sexu? To gościu o jakim wybaczaniu mowa? Wybaczanie czego? Że miała inne opcje? No jak nie byłeś konkretny to miała i bardzo dobrze. Ona miała być "wierna" a Ty hulaj dusza? Niezły zaścianek mentalny. Nie idź tą drogą.
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.