Czesc jestem w zwiazku z dziewczyna 3 lata dwa dni temu przyznala mi sie do zdrady nie miała odwagi w oczy zrobila to przez tel twierdzac ze tak ja to boli i cieripi nie moze patrzec na siebie ze musiała mi o tym powiedziec
jak wy to widzicie ona pracuje od ok 6 miesiecy za granic widzimy sie na wekendy i wszystko stalo sie tam pod wpływem alkoholu
prosze o porade jak powienienem sie zachowac powiem wam ze to boli mocno
Jak jej wybaczysz to nie wpadniesz w obsesje czy oby teraz cie nie zdradza?
bardziej boje sie tego ze bede sie mscił lub dopierdalal przy kazdym zgrzycie
nie chodzi o tę zdradę, chodzi o następne, bo przecież to ten alkohol, ta odległość..
z mojej strony odp już masz.
sytyłacja jest o tyle złozona ze rozdziewiczyłem ta dziewczyne i mnie poprostu boli to ze to zrobiła bardziej niz by mial kogos wczesniej i musze ja kochac bo nie wiem jak mam sie zachowac co powienienem zrobic
zawsze sie mówi zdrada to koniec tez tak sadziłem ale jak dostalem ten cios to doslownie nie wiem co teraz ?
Jestes mezczyzna - to skoncz to, albo sam sie zabawiaj z innymi
Oko za oko, zab za zab.![Smile Smile](https://www.podrywaj.org/sites/all/modules/smileys/packs/Roving/smile.png)
Jestes ciota - przebacz, badz z nia dalej i przygotuj sie na kolejne zdrady
Nie ma czegos takiego jak ,, pod wpływem alkoholu'' zdradziłą Cie i tyle.
Zdrada to zdrada. Alkohol nie ma nic od rzeczy. Już nawet kiedyś chyba blog był o tym.
Prawda, alkohol to wytłumaczenie, a w takich sytuacjach jak wyżej no nie ukrywajmy, nie ma wytłumaczenia - racjonalnie, lub nie zrobiła to i musisz ten fakt przyjąć na klatę.
Nie wiem co czujesz, mogę się domyśleć po stwierdzeniu
"bardziej boje sie tego ze bede sie mscił lub dopierdalal przy kazdym zgrzycie"
Być może mamy podobne charaktery, ja bym jak najszybciej zakończył tą znajomość. Zamęczysz się chłopie.
I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.
zastanawia mnie to jeszcze czy kobieca zdrada rozni sie od meskiej niby facet robi to dla sexu a kobieta jak zdradza
to tam juz wchodza uczucia zainteresowanie nie robi tego z miejsca i mechanicznie jak my to moje takie skromne odczucia
Nie pierdol
zdrada to zdrada, nie dlugo bedzie Ci mowic ze to Twoja wina ze CIe zdradzila
Ale nie zastanawiaj się , tylko zakończ tą znajomość , a boleć będzie, na pewno - tak mi się wydaje.
Takie jest moje zdanie, już ta cała sytuacja sprawia Ci emocjonalny ból chyba, a to nie chodzi o to w tym wszystkim.
I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.
he michał juz mniej wiecej ułyszałem podobne słowo z jej ust ze to nie tylo jej wina ze tam miało wpływ tam jakies błache jak dla mnie sprawy wiec trafiłes ladnie w setno
Pod wpłm alkoholu nie robimy żeby, których nie chcelibyśmy zrobić.
Po drugie ja bym się odegrał i obustronnie zakończylibyśmy związek.
Ambicje i marzenia, gdy je masz
masz już fundamenty przyszłości.
E3 ból jest straszny ale to dlatego ze planowalismy razem zyc bynajmniej z mojej strony uwazałem ja za niewinna tylko moja za aniołka i teraz cios jest mocny
wyobrazcie sobie co ja mam w głowie ze poprostu nie stawiam jednoznacznie sprawy koniec niezle skopana mam głowe i nie wiem z jednej strony szanuje to ze mi to powiedziala a z drugiej wolałbym tego nie słyszec
"ból jest straszny ale to dlatego ze planowalismy razem zyc bynajmniej z mojej strony uwazałem ja za niewinna tylko moja za aniołka"
To masz jeszcze sporo do nadrobienia, bo pierdolisz jak pokręcony. Jak można wierzyć w ogóle w takie brednie. Gdybym ja uwierzył w takie słowa w ostatnim związku to chyba bym ocipiał.
Musisz ogarnąć patrzenie na rzeczywistość ;f
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
saverius to jak twoim zdaniem powinno wygladac moje patrzenie na rzeczywistosc piszesz ze wieze w brednie
to w co ja mam wiezyc jak nie w moja intuicje ktora sie nie sprawdziła tym razem
Jeżeli z nią dalej będziesz, to będziesz się ciągle zastanawiać gdzie jest ? z kim co robi? zresztą ,rozłąka na związek nie wpływa nigdy dobrze;]
Badz facetem przez "F" i ją zostaw..Poboli ale z czasem będzie przechodzić..Na świeżo podejmiesz głupią decyzje ,napewnO..
Nie znam się na niczym, prócz życia..
wiekszosc doradza sie rozstac a moze jakas zemstę wykabinowac czy nie jest tego warta i bardziej dostanie w dupe jak na poziomie ja zostawie
"dwa dni temu przyznala mi sie do zdrady nie miała odwagi w oczy zrobila to przez tel twierdzac ze tak ja to boli i cieripi nie moze patrzec na siebie ze musiała mi o tym powiedziec"
Weź to przeczytaj jeszcze raz. czy tylko ja widzę, że laska powiedziała Tobie o zdradzie, bo to ONA nie mogła patrzeć na siebie w lustro? bo to JĄ bolało? A gdzie Ty jesteś? Ważne, że JEJ jest źle, a Ty? Powiedziała, bo ją wyrzuty sumienia gryzły i żeby sobie ulżyć się przyznała - egoizm. Do tego przez telefon - tchórzostwo. Ja bym już 100 razy tej Pani za współpracę podziękowała. Jeszcze tłumaczenie się alkoholem: "To nie ja, tylko alkohol". Taaa, jasne. Chyba nie leżała spita i nieprzytomna w tym czasie?
ale to Twoja decyzja.
podpisuje się
Laska ma na ciebie wyjebane, a teraz ona tak cierpi i w ogóle ale dupy dała i tyle. Ostro i stanowczo koniec i bez żalu, płaczu i pierdolenia, odciąć się całkowicie.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
takze uwazam to za zrzucenie winy na mnie zeby jej bylo lzej bo niby cierpi a nie patrzyła na mnie
ale czy przyznanie sie do zdrady to nie jest i odwazny gest ja jak bym kochal laske to chyba bym zachowal to dla siebie i poszedl z ta swiadomoscia ze zdradzilem do grobu
"ale czy przyznanie sie do zdrady to nie jest i odwazny gest"
W jej przypadku nie, bo ona zrobiła to żeby się lepiej poczuć i co do tego, po tym jak to opisałeś, nie mam wątpliwości. Zresztą też mi odwaga - przez telefon, gdzie w każdej chwili możesz uciec (rozłączyć się) i nie widzisz reakcji drugiej osoby? Po prostu tylko się od niej odwagi uczyć...
wiesz do odwazych to ona nie nalezy choc przyznala sie to i tak wole to najgorsza prawde niz zyc w zakłamaniu
choc przyznajacy sie partner do zdrady i to jeeszcze moja baba konstrukcje mi zburzyła mysle ze to chyba jednak nie kazdy sie przyznaje
choc to moga byc moje mylne odczucia i plusów nie nabiła sobie bo sie stalo
Brutalnie ci powiem:
- wydawała się taka nie winna
aniołek wręcz
- nie jest odważna ale jednak się przyznała
TY chłopie może ty jej pomnik jeszcze postaw.
Dała dupy, rozumiesz, zdradziła cię i chuj czy była najebana, miała gorszy dzień czy chcice, dała to koniec i już.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
dzieki kokoskop ostro pojechales i troche mnie na nogi postawiłes bo głupio mysle bardzo głupio
moim zdaniem z tego co teraz na ta chwile ogarnolem to kobieta ktora nawet nie przyznała by sie do zdrady jest chyba bardziej cenna niz ta co sie przyznała bo
dała tym dowód ze jestem dla niej zwyklym zerem bo jak by miała szacunek godny swemu facetowi to by nie mówiła a jak by mówiła to by to zakanczala a wyglada na to ze ona prosi o wybaczenie
Zgadzam się z Gnijącą i Kokiem. Jak przyznała się do zdrady biorąc pod uwagę tylko to, że parszywie się czuje to czysty egoizm, a tłumaczenie alkoholem to... hmm nie nazwę tego.
Ale.
"Zdrada". Czym jest zdrada? Dla jednych to seks, dla innych pocałunek. Czy my mówimy tu o czystym stosunku, lodzie czy macaniu?
mieszka z jakimis tam ludzmi w domu jak to imigranci z polskiszukaj szczescia za granica i z tego co wiem na chwile obecna to sex był z jakims tam kolesiem bylo troche alkoholu nie wazne ile i jego juz tam nie ma i prawdopodobnie bylo jeden raz jakis tam alkohol i pekła poprostu zruchal i tyle
A ja bym nie chciał, żeby kobieta to przede mną zataiła. Jestem zdania, że jak zrobiła to raz, zrobi też kolejny. Można mieć do tego predyspozycje. Im wcześniej więc to wyjdzie, tym lepiej. Szkoda czasu na jakieś gierki, mszczenie się. Tak nie postępuje mężczyzna. Złamała podstawową zasadę związku, koniec. Między innymi po to masz ustalone na początku zasady, żeby nie dać się zmanipulować emocjom. Zdrada = koniec, kropka. Nigdy już tak samo nie zaufasz, nigdy tak samo na nią nie spojrzysz.
HTM masz racje tylko zaczac z kolejna i spodziewac sie tego samego wczesniej czy puzniej
to nie wiem teraz chyba kazdy zdradza lub kiedys zdradzi huj wie jak tu zyc
"Ach to ten podstępny alkohol, tak sprytnie mnie podszedł i ta przepastna odległość, która powoduje, że zupełnie o tobie zapomniałam!"
Teraz mówi, że ją to strasznie boli i dobrze ma boleć, w następstwie nich poniesie konsekwencje swoich czynów jak dorosła osoba, jednym słowem zakończ to!
A czy chodziarz wykazała się empatią i zainteresowała się jak bardzo ciebie to dotknęło?
- wydawała się taka nie winna
aniołek wręcz
Obejrzyj Film "Słodko gorzki" Władysława Pasikowskiego, przejdzie tobie chęć na idealizowanie!