Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Poradnik - Jak unicestwić związek mimo dobrych intencji

Portret użytkownika SIKS

Witajcie podrywaje,
to będzie mój trzeci blog w tym tygodniu, wbijam combo.

Z zamiarem napisania tego tekstu nosiłem się już dłuższy czas. Dobre opinie raportów które tu opublikowałem zachęciły mnie do przelania przemyśleń na temat kryzysowej sytuacji w związku.
Opiszę to na podstawie swoich doświadczeń i przemyśleń.

Nie sądzę, żebym napisał coś super odkrywczego. Jednak patrząc po niektórych wątkach na forum, ten blog może dać niektórym trochę do myślenia.

Blog został napisany przy takim akompaniamencie, polecam.
https://www.youtube.com/watch?v=...

Spis treści:
1. Sygnały ostrzegawcze
2. Jak unicestwić związek mimo dobrych intencji
3. Co jeśli ona jakimś cudem wróci?

1. Sygnały ostrzegawcze

Wielu z was było w związkach i dobrze wiecie, że nie zawsze jest kolorowo. Z czasem atmosfera może się trochę popsuć, kobieta może stać się trochę mniej zainteresowana, a może nawet ona po prostu zacznie was wkurwiać i wyprowadzać z równowagi swoim zachowaniem. Myślę, że to całkiem normalne.

W każdej znanej mi relacji, przychodziły okresy w których między dwojgiem ludzi układało się gorzej niż wcześniej lub po prostu źle. Mamy poczucie, że tracimy z drugą osobą więź, rozmawiamy ale nie tak szczerze i głęboko jak kiedyś lub rozmawiamy ale nie mam między nami dobrej komunikacji. Druga osoba nas irytuje, nie mamy ochoty na spędzenie z nią czasu, jesteśmy uprzedzeni co do intencji drugiej osoby. Przykłady można mnożyć w nieskończoność.
Mam na myśli relacje międzyludzkie, nie tylko damsko-męskie.

Nic nie jest w życiu stałe dlatego gdy w naszej relacji z partnerką przychodzi trudniejszy okres najważniejszy jest spokój, opanowanie i trzymanie emocji na wodzy. To wcale nie zagwarantuje nam przetrwania relacji, bo nie każda ma szansę przetrwać ale według mnie jest to niezbędne jeżeli mamy nadzieję na odwrócenie kierunku w którym w opisanej sytuacji zmierza nasza relacja.

No dobra ale skąd mam wiedzieć, że coś jest nie tak?
Myślę, że na poziomie podświadomym zawsze to wiemy ale nie zawsze chcemy sobie to uzmysłowić no bo przecież jestem takim zajebistym partnerem. Dbam o nią, okazuję jej uczucia, kupuję prezenty, nie robię jej wyrzutów, ma wolną rękę itd. (wstaw co chcesz) Możemy ignorować pewne oczywiste sygnały będąc zaślepieni uczuciem lub emocjami, powtarzać swoje błędy które prawdopodobnie doprowadziły do sytuacji i tym samym pchać nasz związek ku zagładzie.

-Nie ma czasu żeby się z nami spotkać.
Ciągle zabiegasz o spotkani a ona zawsze ma coś ważnego do zrobienia, lub spotyka się ze znajomymi ale nie z tobą.

-Nie proponuje spotkań. To dosyć oczywiste, że jeżeli ona nie czuje potrzeby zobaczenia się z tobą, mimo, że nie widzieliście się jakiś czas to coś tu nie gra.

-Wszczyna kłótnie. Nie miałeś kiedyś wrażenia, że kobieta wszczęła kłótnię, po czym odwróciła kota ogonem w taki sposób, że Ty nie miałeś zielonego pojęcia o co w tym wszystkim chodzi? Jeżeli takie sytuacje są częste to masz jebniętą dziewczynę lub ona chce się Ciebie pozbyć.

-Robi coś złego dla związku po czym obwinia Ciebie. Podobnie jak wyżej.

-Unika bliskości. Jeżeli twoja kobieta nabrała dystansu i nie mówię tu o samym seksie tylko o przytulaniu się, pocałunkach, dotyku to za tym stoi jakiś grubszy temat. Bądź czujny.

-Nie interesuje się tobą. Jeżeli mówiąc wprost ma w dupie jak Ci idą twoje egzaminy, projekt w pracy czy cokolwiek co jest dla Ciebie ważne, nie wykazuje wyrozumiałości wobec Ciebie gdy masz gorszy okres w życiu. To kolejny bardzo zły symptom. Jeżeli mówimy o kobietach które rozpatrujemy jako PARTNERKI, nie dziewczyny, nie kochanki tylko PARTNERKI to chcemy w nich mieć odrobinę oparcia w trudnych chwilach. Są naszą bezpieczną przystanią gdzie możemy przetrwać sztorm i nie powinniśmy się obawiać, że nasza chwila słabości zostanie wykorzystana przeciwko nam.

Myślę, że nie ma sensu żebym rozpisywał się dalej. Wydaje mi się, że opisałem bardzo podstawowe sygnały ostrzegawcze oraz te które są krytyczne. Logiczne jest, że w czasie kryzysu objawy mogą się nasilać od rzeczy błahych po te które potrafią zachwiać całą relacją.

2. Jak unicestwić związek mimo dobrych intencji.

Załóżmy, że masz dziewczynę, lubisz ją albo nawet kochasz ale od jakiegoś czasu masz wrażenie, że relacja się psuje, nie jest tak jak wcześniej i zaczynasz się obawiać, że zmierza ku końcowi.

Przede wszystkim strać zimną krew gdy sytuacja wymyka nam się spod kontroli.

Zazwyczaj zaczyna się od tego, że częstotliwość spotkań jest mniejsza. Za wszelką cenę nalegaj na kolejne spotkania i rób jej wyrzuty, że nie ma dla Ciebie czasu.

Gdy już się zobaczycie, ona nie ma na Ciebie ochoty. Podpuszcza Cię ale gdy chcesz czegoś więcej to ona odmawia. Korzystaj dalej z najmniejszej okazji do tego, żeby się do niej dobierać. Gdy po raz kolejny Ci odmówi to najlepiej strzel fochem. No i oczywiście bądź słodkim misiem, przytulaj ją i całuj kiedy tylko możesz. Niech czuje jaka jest dla Ciebie ważna i jak bardzo jej pragniesz.

Najważniejsze. Ciągle róbcie to samo, obejrzyjcie sobie serial lub film, rutyna jest spoko. Nie wysilaj się na jakieś szaleństwa których ona się nie spodziewa nawet jeśli miałoby się to ograniczać do wycieczki do pobliskiego lasu i pikniku na polanie i nie kosztuje Cię praktycznie nic.

Pokaż jej jaki jesteś zazdrosny jeżeli wiesz, że są jacyś adoratorzy albo najlepiej wymyśl sobie jakiś absurdalny powód do demonstracji swojej zazdrości.

Kłóć się i wyrzucaj jej różne rzeczy w tych kłótniach. Daj się ponieść emocjom i pozwól jej wyprowadzić się z równowagi , niech zobaczy jaki potrafisz być wściekły. Brnij w tych kłótniach jak najdalej, niech będą długie, wielowątkowe i intensywne.

Nie przestawaj o niej myśleć, postaw ją w centrum swojego świata i dręcz się myślami dlaczego ona zrobiła się nagle dla mnie jakaś inna. Daj jej odczuć w każdy możliwy sposób jaka ona jest dla Ciebie ważna.

Przypomnij sobie o podstawach z podrywaj.org i zastosuj lustro. Po tygodniu niekontaktowania się z nią wystosuj do niej wiadomość albo zadzwoń z pretensjami które ona i tak obróci w twoją stronę, nawet jeśli masz rację. Pokaż jej jakim niespójnym gościem jesteś.

Postalkuj ją trochę na mediach społecznościowych, bądź na fejsie cały czas online i czekaj aż napisze.

Ani waż zająć się po prostu sobą i swoim życiem, czekaj na rozwój z twoją ukochaną, przecież to najważniejsza rzecz w twoim życiu. Jak możesz myśleć o czymś innym gdy twój związek wisi na włosku?

Zademonstruj jaki jesteś nieszczęśliwy z powodu obecnej sytuacji. Sięgnij po alkohol, szlugi czy co tam lubisz.

Nie wyciągaj konsekwencji z jej chujowych zagrań, puszczaj jej wszystko płazem.
No i nie wymagaj od niej czegokolwiek, rób dla niej wszystko.

Zignoruj wszelkie możliwe zasady z podrywaj.org
JEBAĆ PODSTAWY, zapisz sobie to na dłoni żebyś czasem nie zapomniał.

W ten sposób sukces jest gwarantowany. Wiem co mówię. Smile

3. Co jeśli ona jakimś cudem wróci?

Jeżeli miałeś w sobie na tyle godności żeby przyjąć jej decyzję o rozstaniu z klasą, czyli nie siliłeś się na to żeby ona została, odpuściłeś sobie wyznawanie jej uczuć i nie okazywałeś przy rozstaniu zbyt wiele emocji . To jest jakaś szansa, że ona wróci.

Wyobraźmy sobie, że się spotykacie jakiś czas po rozstaniu. Ty zgrywasz twardziela, jesteś zimnym skurwielem, traktujesz ją jak koleżankę. Po prostu spędzacie sobie razem czas, trzymasz dystans mimo, że widzisz, że ona powoli zaczyna mięknąć. No i w końcu bang, coś się stało. Pocałowaliście się, potem poszliście do łóżka, mieliście zajebisty seks.

Koniecznie zaproponuj jej, żeby wróciła. Możesz nawet przypomnieć jej o solidnych fundamentach związku, postawić jakieś warunki, powiedzieć co chcesz żeby się zmieniło i zaznaczyć, że bez tego to nie ma sensu. Wiesz co? Ona może nawet powie Ci, że jest w tobie zakochana po uszy, przytaknie na wszystko. Spraw żeby poczuła, że Cię znowu ma w garści, że jesteś cały jej i tylko jej.

Przez chwilę będzie czuć taki powiew świeżości, będzie jak na początku, będzie cukierkowo i zajebiście. Może nawet poczujecie oboje motylki w brzuchu. Bądź łatwy, szybko stracisz ramę twardziela i zimnego, niedostępnego skurwiela, prawdopodobnie powtórzy się schemat opisany w poprzednim rozdziale i historia zatoczy koło.

Dziękuję za uwagę. Mam nadzieję, że się podobało.
Powodzenia w rozpieprzaniu swoich związków! Wink

Odpowiedzi

Świetnie się czytało, muszę

Świetnie się czytało, muszę przyznać że z zadziwiającą dokładnością opisałeś jak unicestwiłem w pół roku mój 5 letni związek. I to w przejrzystej formie od pauz i akapitów. Wielkie Propsy.

Trudny temyt wziołeś na

Trudny temyt wziołeś na warsztat,ale ja myśle że życie jest jedno trzeba je wykożystać jak najlepiej szukając swojej połówki od gimnozjum( no teraz to może od sidmej klasy☺) bo jak się trafi na tą odpowiednią to nawet jak ona lub ty coś zjebiesz to jak to mówią klasycy,,warto się poklucić aby móc się pogodzić"

Portret użytkownika SIKS

Dzięki PingPong. Grunwald Nie

Dzięki PingPong.

Grunwald
Nie jeden raz słyszałem, że kobietę to trzeba sobie wychować.
Fakt, że w silnych relacjach można wiele rzeczy zjebać i da się to naprostować.

Żeby trafić na tą odpowiednią trzeba wiedzieć co nam odpowiada a co nie albo zakochać się po uszy. Mam wrażenie, że z wiekiem o to coraz trudniej. Zostaje przebieranie, kwalifikacja i selekcja najlepszych sztuk.

Bardzo dobry

Bardzo dobry artykuł.
Myślałem, że zawsze stosowałem się do tych zasad, jednak z czasem kiedy kontakt z partnerką staje się rutyną, łatwo zejść na manowce i o wszystkim zapomnieć. Traci się ten obiektywizm - przysłowiowe klapki na oczach.

Portret użytkownika Quatr

Świetny artykuł, jeszcze pół

Świetny artykuł, jeszcze pół roku temu bym się śmiał z tego i z facetów którzy dostali strzał w ryj jakim jest odrzucenie od kobiety do której "coś" nam świta we łbie. Śmiałbym się ale się nie śmieje bo po części przez opisane wyżej treści rozpadł się mój pierwszy "poważny związek", niby tylko 3 miesięczny a potrafi rozstroić. Cieszę się tylko, że przy rozstaniu nie zabrakło mi jaj, tak jak wcześniej i przyjąłem to na klatę. Panowie, one wracają, prędzej czy później - c'est la vie Wink

Portret użytkownika SIKS

Wracają ale według mnie nie

Wracają ale według mnie nie warto na to czekać.

Lepiej brać się za inne.

Śmiałem się gdy to

Śmiałem się gdy to czytałem... Właśnie przeszedłem dosłownie to samo Smile Ehhh... obym tylko wyciągnął wnioski z tej porażki :/

Dobry wpis, widzę w tym

Dobry wpis, widzę w tym trochę siebie o zgrozo pod względem mojego dopiero co skończonego związku, co dalej będzie tego nie wiem, może wróci w końcu one zawsze wracają (przynajmniej jak dotąd to wszystkie moje byłe jakoś się przewijały jeszcze w życiu, jedna nawet przez 3 miesiące latała za mną i chciała drugą szansę. Biedactwo... nie dostała)
Pozdro i dawaj więcej