Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Rozmyślanie nad wartością, negi

Portret użytkownika Rot

Znowu przeczytałem na forum ironiczny komentarz o rozkminianiu ile negów sypnąć kobiecie.
I to doprowadziło to błyskawicznego powiązania kilku faktów w jeden obraz.
Ale zacznijmy od początku.

W książce "Tao Of Badass" Joshua Pellicer'a jest cały rozdział poświęcony wartości - okazywanie wyższej wartości, jak klasyfikować wartość danej osoby i temu podobne.
Autor dzielił stopnie wartości od poziomu 6 do 10, przy czym im większy numer tym lepiej. Swoją drogą zastanawiające, czemu akurat od 6, ale to problem który nie ma znaczenia.
Najwyższa wartość 10ki z pewnego względu jest złudna, jak się dowiecie za parę linijek tych wypocin.

6ka to człowiek, który kupuje kobiecie drinki w barze, żeby się jej przypodobać - innymi słowy kupić ją.
To tacy błagacze. Jak mówi Joshua - tacy ludzie nie mają nic do zaoferowania, więc nabywają swoją wartość od innych ludzi.
Ogólnie, by zyskać przychylność czy uwagę innych, wciąż coś dla nich robią.
Kobiety ich nie znoszą.
Brzmi to jakkolwiek znajomo? Kupowanie kwiatów, drogich kolacji w restauracjach, a potem płacz i zgrzytanie zębów, bo zostawiła takiego wspaniałego, wartościowego (sic!) romantyka.

7ka - ktoś, kto nie czuje się tak wartościowy jak reszta osób w okolicy, więc... zaniża wartość innych.
Cytując niemal wprost: siódemki są obraźliwe, agresywne i głośne.
Autor twierdzi, że tacy ludzie są najbardziej frustrujący (czemu osobiście się nie dziwię, kto lubi być wyzywany i spotykać się z agresją?) i trudni do kontrolowania.
Mało tego - przypomina wam to kogoś? Mi się kojarzy z typowymi cwaniaczkami w dresach.

8ki są dość podobne - czują się wartościowe tylko wtedy, kiedy są w stanie zaprezentować się najbardziej wartościowymi ze wszystkich osobników w stadzie.
Wszelkie osoby zagrażające ich poczuciu wartości wciągają w pojedynki, najczęściej na słowa - ale wystarczy spotkać dwóch łysych "samców alfa" w ich środowisku naturalnym, by się przekonać, że to niekoniecznie tak wygląda.

I te dwa poziomy właśnie mają powiązanie z negami, które dla opornych zostanie wytłumaczone całkowicie wprost w dalszej części bloga.

9ki i 10ki to kompletnie inna bajka - znów cytując, takie osoby podnoszą swoją wartość poprzez czynienie innych ludzi szczęśliwszymi i bardziej wartościowymi. To są osoby, których sama obecność w grupie wpływa na wartość członków grupy dodatnio. Zapewne znacie takie przykłady z własnego doświadczenia - ludzie o niesamowitej charyzmie, do których ludzie lgną, bo czują się w ich towarzystwie dobrze.
To oni przewodzą stadu.

A teraz weźmy na warsztat te negi i sprawdźmy, jak mają się do powyższej kategoryzacji.
Neg służy do obniżenia wartości kobiety - i wyeksponowania przy okazji naszej, na zasadzie "wcale nie jesteś tak doskonała jak myślisz", co równocześnie powinno mówić "musisz się bardziej postarać, bo póki co to nie jesteś na moim poziomie".

Tylko że zgodnie z tą klasyfikacją coś takiego jest domeną 7-emek i niekiedy 8-emek - czyli dość nisko w hierarchii.
Co to oznacza?
Oznacza to tyle, że (wniosek dla wieeeeelu banalny i oczywisty jak "cogito ergo sum", ale niektórzy nadal mają z tym problemy) z negami należy postępować ostrożnie i delikatnie, nie szafując nimi na lewo i prawo - bo się wychodzi wtedy na dupka z małym ego potrzebującego dowartościować się w mało przyzwoity sposób.
To jak z tymi lekami - lek od trucizny odróżnia tylko dawka.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Stary Cap

Zgadzam się z treścią tego

Zgadzam się z treścią tego bloga. W mojej wieloletniej już karierze mam bardzo złe doświadczenie z negami i zgrywaniem Bad Boya. Niemniej, niejednokrotnie byłem świadkiem jak taki "Zły Człowiek" wygrywał.
Problem polega na tym żeby nie być dobrym, ale słabym człowiekiem ani żeby być złym gościem, lecz na tym żeby być dobrym i jednocześnie silnym.

Portret użytkownika Rot

Dobrze to ująłeś, zresztą -

Dobrze to ująłeś, zresztą - nie ma złych i silnych.
Zło wynika z jakiegoś cierpienia, słabości i służy zamaskowaniu tego.

Portret użytkownika wunderwafe

Podoba mi się, główna.

Podoba mi się, główna.

Portret użytkownika Vesper

Blog mi się podoba. Moim

Blog mi się podoba. Moim skromnym zdaniem wszystko zależy od przekonań jakie się ma w głowie. Jeśli ktoś ma dystans do siebie, widzi wartość w kobiecie z którą rozmawia, jednak od czsu do czasu się z nią podroczy i zastosuje uszczypliwy komentarz (wiedząc że nie wpłynie tym negatywnie na jej samopoczucie), to w moim mniemaniu taki osobnik mieści się w przedziale 9-10. Wszystko trzeba odpowiednio wyważyć i nie stawiać się na piedestale bo każdy człowiek jest na swój sposób wartościowy. Grunt to dystans do siebie i chęć dobrej zabawy którą dzielimy się z innymi jednocześnie ich nie krzywdząc.

Portret użytkownika Rot

No nie inaczej. Neg całkiem

No nie inaczej.
Neg całkiem na poważnie = pogorszenie samopoczucia kobiety = złe wrażenie z nami związane, nawet w pewnym sensie kotwica,
plus wrażenie, że musimy obniżyć cudzą wartość by samemu się wywindować w górę = nie jesteśmy wartościowi.
Neg-droczenie = odrobinę nieprzesadzonej zabawy, fan i takie tam.
Wszystko się opiera na balansie.