Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Słodka przygoda z gorzkim posmakiem.

Witajcie Panowie. 4 miesiące rozstała sie ze mna panna z która mam dziecko. Zaczyna się jak wyznanie z grupy AA. Ponad 2 miesiące zajęło mi doprowadzenie się do stanu bym mógł rozmawiać z kobietami . Jednak nadal nie umiałem zebrać się do podrywu,więc rozpocząłem od zainstalowania aplikacji Tinder. Po kilku dniach odezwała się do mnie jedna panna. W wyniku pracy na 3 zmiany i jej przygotowań do swojej pierwszej sztuki teatralnej, która miała być również jej egzaminem na studiach, spotkaliśmy się dopiero po tygodniu. Nie będę opisywał naszego spotkania, tylko przejdę do meritum, mianowicie nie miałem pojęcia jak i czy w ogóle mówić kobiecie o tym ze mam syna. No nic, pomyślałem ze będę uczciwy, zwłaszcza ze nie szukałem one night stand. O ile samo spotkanie przebiegało dosyć drętwo pomimo jego produkowania się, to po ogłoszeniu przeze mnie nowiny, poczułem się jakbym zrzucił bombę na te biedną dziewczynę. Nie minęło 10 minut, już się chciała zbierać do wyjścia. Dosłownie jakby ktoś zgasił jej świeczki w oczach, oklapła całkowicie. No nic, uznałem ze człowiek sie uczy na błedach ,drugi raz nie powiem na 1 spotkaniu.
Minał kolejny miesiac, w miedzyczasie było kilka rozmow z kobietami przez aplikacje, jednak bez skutku. Aż do ostatniego weekendu. Po południu sparowało mnie z jedną laska, z urody moj typ, drobna niska blondynka. Szybka piłka, bo widze z opisu ze studiuje i mieszka w innym mieście, dosyc oddalonym od mojego, wiec jedyne na co moge liczyc to jednorazowy wyskok. Umówiliśmy sie na wieczor na piwo. Od razu mowie ze to pierwszy raz w moim zyciu, ze tak od razu panna sie ze mna umowiła. Jednak nie ma nic w moim zyciu za darmo. Jest u kolezanek w odwiedzinach, wiec z nimi przyjdzie. Oka, zapraszam. Znowu 1 raz w moim zyciu, 1 raz byłem na miescie z 3 laskami. Chociaż 3 laski to zbytnie uogólnienie. Z tego grona jedyna laska, to był mój target. Bardzo sie denerwowałem, nie wiedzialem nic o tamtych dziewczynach, czy ładne czy brzydkie, czy bede im przeszkadzał. Ostatecznie przeszkadzałem tylko najbrzydszej. Z L od razu złapałem kontakt, sama wyszła po mnie przed klub, rąsia rąsia, szybka poznawcza gadka, wchodzimy do środka. Witam się z paniami, zagaduje czy nie przeszkadza im ze poznany kilka godzin temu mezczyzna za pomoca aplikacji, będzie im towarzyszył w tym wieczorze. Odparły bez zbednej radości, ale przyjaznie, ze nie, siadaj z nami. Jedynie L wyglądała na zadowoloną. Duzo razem rozmialismy, niekiedy całkowicie odcinajac sie od jej kolezanek, zwłaszcza ze mielismy duzo tematow wspolnych, zrozumiałych tylko dla nas. W miedzyczasie wyskoczylem 2 razy do baru zapoznac sie z barmanami, wziałem najciekawsze drinki, etc etc.
Spotkanie dobiegło do końca, wyslismy razem z L pierwsi i pytam sie jej czy zamierza zmykac do domu,czy moze chcialaby by ten miły wieczor trwal w najlepsze, ona ze chciałaby, ale kolezanki. Idziemy razem dalej z L, pyta czy daleko mieszkam, mówie ze nie, ale mozemy isc albo wziać taxi, ze wszyscy tutaj jestesmy dorośli, z resztą o tej porze wszyscy i tak martwia sie o siebie, pozniej ją odstawie bezpiecznie do domu, no nie wygłądała na szczęsliwą mowiac mi ze nie moze, bo jej kolezanki. Rozumiem, nasze drogi sie rozstały, rąsia rąsia, powiedziałe jej jeszcze by dałą znac jak dotrze do ich mieszkania. Napisała.
Dawno nie byłem tak zadowolony z siebie, zwłaszcza ze po rozstaniu byłem sponiewierany jak pies. Nastepnego dnia napisałem do niej smsa, zebysmy sie spotkali, bo bede odstawiał kumpla na pociag i bedziemy jechac w tym samym kierunku, ok, tylko ze jest w odwiedzinach, wiec za duzo nie ma czasu i zebym ja zrozumiał, ok, rozumiem. Spotkalismy sie, jedziemy razem, gadka szmatka, tutaj podejrzewam ze zjebałem, bo z radosci i otwartości dalem jej namiary na mój profil na FB, a tam mam same zdjecia praktycznie z synem, tak chciałem by wiedziała, ostatecznie głupia nie była, domyśliła by się. Jednak nie umiałem jej tego powiedzieć otwarcie. No nic, dojeżdzamy do celu podroży. Kumpel się taktownie zmył, bysmy mieli czas dla siebie. Spacerujemy, ona chce coś zjesc, siedzimy sami, dalej rozmawiamy. Dawno mi się tak swobodnie nie rozmawiało z kobietom, która by dzieliła tyle z moich zainteresowań muzycznych i form spędzania wolnego czasu. Wszystko jednak co dobre, szybko mija, idziemy na peron. Na peronie pytam sie co by zrobiła jakbym ja teraz pocałował, ona ze nie jest taka i sie odwraca,ja odwracam ją, ze ja tez taki nie jestem, ona tak na mnie działa, ona ucieka. Ona juz ma wsiadac do pociągu, nadstawia policzek, ja ją odwracam i całuje. Ok, serio musze juz jechać mowi, ok, to do zobaczenia i napisz jak dojedziesz.
Godzinę potem dostaje wiadomość czy to są zdjecia mojego dziecka. Tak mała, mojego małego przystojniaka, pamiątka z mojego poprzedniego zwiazku, tłumacze jej jaki mam układ z była w tej kwestii. W sumie nie wiem po co, chyba po prostu mi się spodobała i nie chciałem by to się kończyło. Wiecej sie nie odezwała, koniec finito. Jedynie dodała, ze jakbym jej powiedział od razu, to by się inaczej zachowała. Ze co prosze panowie ? Kiedy, między jednym drinkiem a drugim ? Czy kiedy staralem się ja pocałować. Nie wstydze sie dziecka, ale naprawdę, niech kobieta najpierw pozna jako faceta, przeciez nie bede biegac po miescie i przy 1 okazji zanim kobieta pozna mnie, mówił, ze jestem ojcem. Chyba ze się myle. Mylę sie ?
Jestem chudszy o kase, bogatszy o przyjemną ostatecznie przygode i totalnie bez planu na to, jak się zachować następnym razem.
P.S. Jezusie najsłodszy, po kilkuletnim związku i totalnym jego rozpadzie, znowu poczuć to uczucie podniecenia towarzyszące pierwszemu pocałunkowi z nowopoznana kobietą. Coś cudownego.

Odpowiedzi

Ja nigdy nie uwazałem, aby

Ja nigdy nie uwazałem, aby dziecko było problemem.
Tylko raz powiedzialem, raz nie powiedziałem, wyszło tak samo. Chociaz tym razem, nawet nie myślałem w sposób, a nie powiem jej, niech to będzie moj maly sekret. Nie, po prostu chcialem ją poznac w relacji facet--kobieta, nie kobieta--męzczyzna,ojciec.
Wolę być szczerym, zawsze byłem szczery. Jednak wciąż nie uważam, aby mówienie tego od razu, tak jak sobie wymyśliła ta dziewczyna, było sensowne

Jesteś przekonany, że różnią

Jesteś przekonany, że różnią się tylko wibracją? czy może jakiś czynnik dochodzi np. status, kasa, wygląd ?