Ostatnimi czasy dużo się dzieje na podrywaj.org
Zastanawiam się czy dobrze, że tyle się tutaj dzieje i jaki ma to wpływ na młodszych adeptów sztuki podrywania.

Jako jeden ze starszych wiekowo (a średnio stażem) użytkowników podrywaj.org odniosę się do ostatnich wydarzeń. Nie chcę się odnosić personalnie, jednak zauważyłem że niektórym podryw pomylił się z jakąś misją dziejowo-życiową, albo co gorsza niespełnioną życiową rolą.
Główną zaletą strony a zarazem jej siłą, kiedy tutaj dotarłem była RÓŻNORODNOŚĆ użytkowników i tematów. Kiedy ktoś był ZAAWANSOWANY, był ZAAWANSOWANY NA SERIO.
Nie widziałem jakichś grup śląskich, warszawskich itp- była jedna społeczność, mająca jeden cel. Tym celem nie było samo podrywanie- CELEM BYŁO STANIE SIĘ MĘŻCZYZNĄ, a dopiero co za tym idzie- sukces w podrywaniu dziewczyn. Sukces w podrywie nie był głownym celem z prostej przyczyny- to nie posiadanie broni czyni cię silnym a biegłe nią władanie.
Może więc zamiast kolejnego tysiąc czterysta pięćdziesiątego piatego wpisu o mowie ciała i pewności siebie, warto wziąć się do roboty? Za siebie i za własne życie. To prawdziwe- nie internetowe.
Wątpliwym według mnie wydaje się fakt poderwania kolejnej niuni, kiedy nie ma się solidnej podstawy bycia facetem. Co z tego że zrobicie kolejny kurs uwodzenia, jak Wasze dążenia do sukcesu kończą się na poderwaniu kolejnej dupy i następnej, nestępnej.
Szkoda że część zaawansowanych zapomniała że bycie podrywaczem, nie czyni z Was mężczyzny.