Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

"Zawsze się troszeczkę gwałci"

Portret użytkownika Viril

"Gdyby pan się znał na kobietach, to pan by wiedział, że zawsze się troszeczkę gwałci. One zawsze trochę udają, że się stawiają. Trzeba wiedzieć, kiedy można, a kiedy nie można. Kobiety zawsze udają, że stawiają jakiś opór."

Tymi o to słowami Krowin-Mikke ściągnął na siebie gromy wszystkich ruchów feministycznych, a lewicowe media okrzyknęły go męskim szowinistą - zresztą nie pierwszy raz. O ile dobór słów może wydawać się dość kontrowersyjny, to postawiona teza jest moim zdaniem trafna. Doprowadzenie kobiety do łóżka, to bieg przez płotki, które ona ci podstawia, w celu sprawdzenia, czy warto to z tobą zrobić. Im lepiej przez nie skaczesz, tym mniej ich napotkasz i szybciej dobiegniesz do mety.

Na forum roi się od historii, w których faceci opisują jak to znaleźli się z kobietami w bardzo intymnych sytuacjach, ale do niczego nie doszło. Najśmieszniejszym usprawiedliwieniem dla mnie jest sławetne: "na seks było za wcześnie". Pora na seks jest zawsze dobra. Problem polega na tym, że nie potraficie do niego doprowadzić i próbujecie usprawiedliwiać swoją nieudolność słabymi wymówkami. Zostajecie wytrąceni z równowagi na pierwszej przeszkodzie i walicie twarzą w glebę, rezygnując z dalszego biegu. Przedstawię teraz historię, która w wielu przypadkach skończyłaby się wspomnianym już: "na seks było za wcześnie".

Ostatnio poznałem pewną kobietę. Dostałem numer telefonu i wstępną akceptację na wspólny wypad do knajpy, w celu lepszego poznania się. Do weekendu było jeszcze daleko, więc powiedziałem, że zadzwonię pod koniec tygodnia, żeby potwierdzić i dograć szczegóły. Tak też zrobiłem. Szybki telefon i jesteśmy umówieni na sobotę wieczór. Doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu pchać się do centrum i o wiele wygodniej będzie porozmawiać w jakiejś lokalnej knajpce bez tłumów hałaśliwych ludzi i głośnej muzyki w tle. Usiedliśmy przy piwku i rozpoczęliśmy konwersację. Po jakiejś półtorej godziny i dwóch piwach z jej ust padła dość zaskakująca propozycja. Nie wiem, czy było to spowodowane tym, że w knajpie było chłodno, a pogoda nie nastrajała do włóczenia się po mieście w celu szukania kolejnej, czy to, że mój wzrok co jakiś czas uciekał na telewizor, w którym akurat leciał ciekawy mecz ligi angielskiej. W każdym razie, moja rozmówczyni na propozycję następnej kolejki powiedziała: "Wydajesz się być normalny, więc możemy skoczyć do sklepu po piwo i wypić je u mnie, bo mieszkam niedaleko. TYLKO SOBIE NIC NIE WYOBRAŻAJ!" Odpowiedziałem tylko z uśmiechem: "spokojnie" i zacząłem zbierać się do wyjścia. Tak wylądowaliśmy u niej w salonie, przed telewizorem i z piwem w ręku. Wieczór mijał na ciekawej rozmowie i komentowaniu głupot, które leciały w telewizji. Po czasie zacząłem zauważać z jej strony różne oznaki zainteresowania. A to klepnęła mnie w nogę opowiadając jakąś śmieszną historię, a to mnie szturchnęła jak jej czymś dogryzłem. Z mojej strony natomiast nie było żadnej eskalacji tego wieczoru. Po kilku godzinach trzymania jej na dystans stwierdziłem, że najwyższy czas zaatakować. Problem w tym, że jej pozycja na kanapie uniemożliwiała lekkie wklejenie KC. Mój zamiar byłby znany od pierwszego ruchu, co zepsułoby cały efekt. Niewiele myśląc sprowokowałem w żartach sytuację, w której oboje musieliśmy na chwilę wstać. Odwróciłem się w jej stronę, chwyciłem za biodra, przyciągnąłem do siebie i zaczęliśmy się całować. Rzuciła mnie na kanapę i siadła na mnie okrakiem. Po chwili chwyciłem ją za bluzkę, którą zacząłem delikatnie podnosić i tu zonk. Jej ręce powędrowały w dół. Niezrażony niepowodzeniem zanurkowałem brodą w jej dekolt i w ten sposób dotarłem językiem do piersi. Kolejna próba zdjęcia bluzki zakończyła się powodzeniem, a ja już byłem w połowie drogi. Następnie położyłem ją na plecach i zacząłem schodzić z pocałunkami coraz niżej. Już zsuwałem z niej majteczki, gdy nagle zostałem zablokowany, a ona powiedziała: "dzisiaj nie będziemy tego robić". Spojrzałem jej głęboko w oczy i powiedziałem: "dobrze, tylko się przywitam" i szybkim ruchem odsłoniłem jej cipkę i zacząłem całować, nie napotykając po drodze żadnego sprzeciwu. Po chwili poczułem na sobie mocny chwyt ciągnący mnie do góry. Odpuściłem, podniosłem się i wtedy z jej ust padło moje ulubione pytanie: "Masz gumki?".

A teraz zastanówcie się, ilu z was poddałoby się już na etapie bluzki.

Odpowiedzi

Nie chce wyjść na

Nie chce wyjść na uszczypliwego tylko odpowiedz sobie sam na pytanie: czy to ty ją uwiodłeś czy może ona ciebie?

Najwyraźniej ona miała na ciebie już ochotę w tym barze, więc prawdopodobnie cokolwiek byś nie zrobił skończyło by się seksem(no chyba że totalnie oblewałbyś każdy test).

Tak czy inaczej: przekaz i morał historii bardzo dobry i się z nim zgadzam.

PS. Wstawki polityczne zwłaszcza prawicowe mogą podnieść pewnym użytkownikom ciśnienie także ostrożnie z tym.

Portret użytkownika Jac

"TYLKO SOBIE NIC NIE

"TYLKO SOBIE NIC NIE WYOBRAŻAJ!" Odpowiedziałem tylko z uśmiechem: "spokojnie"
Skuteczniej było by obrócić kota ogonem, w końcu to ona ciebie zaciąga do chaty, zatem to ty powinieneś w obawach martwić się aby ciebie nie wykorzystała Wink
Tak czy siak, w twoim przypadku to bez większego znaczenia było, jednak w innych niekoniecznie.

Portret użytkownika saverius

Z calym szacunkiem

Z calym szacunkiem przyjacielu, ale niepotrzebnie to analizujesz i wchodzisz w drobiazgowe szczegoly. Domknal? Domknal. Wiec skutecznosc wyniosla 100%. Tu nie ma pola na ZADNE "skuteczniej". Bylo juz skutecznie, czego dowodem jest efekt.

Portret użytkownika saverius

Domknal, bo byl fajny.

Domknal, bo byl fajny. Dlaczego umniejszasz jego indywidualne cechy a wyolbrzymiasz wplyw czynnikow zewnetrznych? A zaraz... Podstawowy blad atrybucji...

Portret użytkownika Viril

Panna została domknięta, bo

Panna została domknięta, bo trafiła odpowiedniego gościa. Nie ważne , co powiesz. Ważne, jak to zrobisz. Jak tamto rozwiązanie jest skuteczniejsze? Jakbym je zastosował, to w magiczny sposób pojawiłaby się druga i domknąłbym dwie? Widziałem wielu gości, którzy rzucali takimi tekstami i jakoś trudno było im domknąć, bo panna nie była zainteresowana. Naoglądali się dennych filmików i walą teksty, że facet, to chodząca parówka, albo jak to laska nie jest na niego napalona i musi założyć pas cnoty. Napięcie seksualne buduje się w podświadomości kobiety, wrzucając od czasu do czasu jakiś tekst, który ją pobudza, ale nie jest zbyt inwazyjny. Faceci, którzy od razu wyjeżdżają z takimi tekstami u większości kobiet są spaleni na początku. Nawet jeżeli wiecie, że idziecie na seks, to jeżeli zaczniesz mówić o tym wprost, możesz od razu zawracać do domu.

Portret użytkownika Jac

Toż dodałem na koniec, że w

Toż dodałem na koniec, że w tym przypadku to nie miało większego znaczenia, natomiast w innym przypadku przeramowanie może się przydać!

Ta dziewczyna nie stawiała Ci

Ta dziewczyna nie stawiała Ci zbyt wielu płotków do przeskoczenia Wink Ja też prawie zawsze się z tym spotykałem. To jest chyba standardowa procedura u kobiet przed pierwszym seksem. Po prostu nie można tego brać zbyt poważnie.

Dla nas facetów podniecić się

Dla nas facetów podniecić się to jak otworzyć piwo
Dla kobiet podniecić się to jak ugotować zupę
Stąd stawianie tych płotków, nie pozwala nie na zdejmowanie bluzki, ostatni opór na majtkach wszystko po to aby zdążyła się dobrze podniecić i być na tyle wilgotna aby seks nie sprawia jej bólu.

A my w podnieceniu niestety tracimy logiczne myślenie więc łatwo odwalić babola

Portret użytkownika SIKS

Zawsze jest jakieś "nie"

Zawsze jest jakieś "nie" Korwin ma rację.
Chyba nie zdarzyło mi się, żeby za pierwszym razem kobieta nie protestowała.
Bo jest za wcześnie, bo to za szybko, bo ona tak nie robi. Itd. Laughing out loud

Portret użytkownika saturday

Żeby rozpocząć dyskusję,

Żeby rozpocząć dyskusję, najpierw należy zdefiniować pojęcia. Gwałt jest definiowalny i nawet 5-latek powinien zrozumieć znaczenie tego słowa. Dziwne, że 70-letni koleś i grono jego 15-letnich fanów nie może zrozumieć jego znaczenia. Bez sensu jest stawianie tez, a potem dorabianie do tego definicji i tłumaczenie się, że miało się coś innego na myśli. To puste slogany mające na celu stworzenie kontrowersji, a nijak mają się do prawdy, wprowadzają w błąd i po prostu są zbędne, bo to tworzą dyskusję od rzeczy. Naprawdę, weźcie słownik do rąk, a potem wypowiadajcie się, bo inaczej to cyrk, a nie dyskusja.

Portret użytkownika Viril

Gwałt – zakazana przez prawo

Gwałt – zakazana przez prawo przemoc fizyczna. Słowo to często, choć niekoniecznie, jest także używane na określenie zgwałcenia, czyli przemocy na tle seksualnym.

Proszę. Jak widzisz, słowo gwałt nie oznacza tego, co myślałeś.

Sprawdź sobie w słowniku jeszcze to:

Metafora, inaczej przenośnia – językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, tworząc związek frazeologiczny o innym znaczeniu niż dosłowny sens wyrazów, np. „od ust sobie odejmę”, „podzielę się z wami wiadomością” lub „złote serce”.

Portret użytkownika saturday

Sam powinieneś przyswoić

Sam powinieneś przyswoić definicję słowa 'gwałt', a jeśli abstrahujesz od niej, to po prostu toczysz niepoważną rozmowę.
Jak widzę takich idiotów, którzy dowolnie manipulują słownictwem, to aż żal mnie zalewa. Sugerujesz, że ten dziadek stosuje metafory w swoich wypowiedziach, a jednocześnie on sam narzeka na "chaos semantyczny". Rozbawiłeś mnie. Zdecyduj się, czy prowadzisz poważną dyskusję, czy gadasz od rzeczy, tak jak ten charakteryzowany na żyda dziadziuś.

Portret użytkownika Guest

jeszcze sekundeczka i stąd

jeszcze sekundeczka i stąd polecisz.
Przytoczone zostały słowa polityka. I tyle. Komentarz polityczny zostaw sobie na wpisy do pamiętniczka. Sympatie i antypatie to nie na to forum

Jasne?

Na pewno zdarzają się

Na pewno zdarzają się kobiety, które się lubią droczyć i mówią, że dzisiaj nic z tego, po czym siadają na facecie okrakiem i zaczynają go całować. Jednak chciałam uczulić na pewną istotną kwestię, która umknęła gdzieś po drodze. Wiele kobiet mówi: nie, gdy naprawdę myśli: nie. Dalsze pchanie z łapami to nic innego jak próba gwałtu. Warto mieć to na uwadze i nie lekceważyć tego problemu.

Portret użytkownika Guest

a w zależnosci od sytuacji

a w zależnosci od sytuacji "nie" znaczy "nie" lub "nie" znaczy "tak". I interpretacja, także przed sądem, zmienia się w zależności od potrzeb...

Moim zdaniem nie należy się

Moim zdaniem nie należy się bawić w żadną interpretację, bo można się kiedyś przejechać i mieć do czynienia z prokuratorem. Większość kobiet mówi: nie, gdy myśli nie. A że zdarzają się porąbane jednostki, trudno. Jak dostaną raz czy drugi po tyłku, to oduczą się głupich gierek. Przez takie zachowanie niektórych kobiet, mężczyźni często się gubią i obrywają na tym kobiety, które wiedzą, czego chcą.

Jestem wyczulona na tym punkcie, bo mam za sobą zmagania z dwoma napaleńcami. Jeden był bardziej stalkerem i za mną wszędzie łaził. Nie rozumiał słowa: nie i nawet tego, że okładałam go siatką z wiśniami, gdy zaczął mnie dotykać na ulicy, choć sobie tego nie życzyłam. Drugi mieszka na moim osiedlu i próbuje mnie klepać po tyłku na ulicy, a właściwie próbował do czasu, aż odbył męską rozmowę z moim kolegą.

Jeżeli ktoś ma problem z

Jeżeli ktoś ma problem z rozpoznaniem czy kobieta szczerze mu odmawia to znaczy że ma autyzm. Cała reszta normalnych chłopaków znakomicie rozumie kiedy nie znaczy nie a kiedy jest tylko słodkim pieprzeniem Tongue I wypraszam sobie nazywać takich dziewczyn popapranymi bo takie niby odmawianie to świetna gra wstępna. A już symulowany gwałcik kiedy już się bliżej poznaliśmy, mmm.. cymes!