Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

"Ciężki" orzech do zgryzienia?

5 posts / 0 new
Ostatni
forrest74
Nieobecny

Dołączył: 2009-05-28
Punkty pomocy: 0
"Ciężki" orzech do zgryzienia?

Witajcie,
Pierwszy raz pojawiłem się w takiej sytuacji w związku z tym proszę o poradę. Poznałem niedawno dziewczynę i zaczęliśmy się spotykać jednak wkrótce i nagle musiała wyjechać do Niemiec do pracy na 2 miesiące. Przez ten krótki czas spotykania zauważyłem, że coś tam wewnątrz niej wobec mnie się tli. Oczywiście nie powiedziała mi tego wprost. Zresztą zdziwiłbym się bardzo gdyby na tak krótki okres znajomości "uzewnętrzniła się" mówiąc co czuje. Chciałem ją o tym zagadnąć ale ta oferta wyjazdu przyszła niemalże z dnia na dzień.Na dodatek miała w związku z wyjazdem wiele rzeczy do załatwienia no i egzaminy na studiach. Ma też świadomość, choć nie pewność bo odbijałem żartobliwie jej teksty o tym czy chodzę na inne randki, czy chodzę z nimi w te miejsca co z nią itp. Kilka dni po swoim przyjeździe do Niemiec w smsie napisała mi m.in. bym nie chodził na randki:) Dla mnie bardziej to zabrzmiało bym czekał na nią bo jest mną zainteresowana. Odpisałem jej tak żartobliwie, że postaram się jak będzie o mnie pamiętać:) co potwierdziła mi strzałką. I teraz tak. Co w takiej sytuacji zrobić? Wiem, że też każda sprawa jest inna. Ostatnio umawiam się trochę z kobietami ale przyznam szczerze, że tak jak z nią to nie było dotąd z żadną. Owszem. Nie jestem w niej zakochany. Po prostu ją lubię i dobrze się z nią czuję.
To co sam dotąd sobie wymyśliłem to tak by w pewien sposób ograniczyć choć nie zlikwidować całkiem kontaktu z tymi kobietami, z którymi do dziś jakiś tam kontakt mam i nie szukać innych. Nie jest tego jakoś specjalnie dużo. Mam też tego świadomość (i myślę, że ona też), że po tych dwu miesiącach (choć ma możliwość przedłużenia do trzech) może być rożnie z tym co ona wobec mnie "ma". Dwa miesiące to dużo i mało. Z drugiej strony, tak przynajmniej sobie myślę, że nie chciałbym być do końca taką "świnią" i całkowicie mieć w d... to co jest w niej wobec mnie...
Hmm... Ciekaw jestem co myślicie o tym? Może ktoś był w podobnej sytuacji...    Z góry dziękuje za rady:)

forrest74
Nieobecny

Dołączył: 2009-05-28
Punkty pomocy: 0

Dostępu do neta nie ma i w tym problem.
Poza tym no ascezy nie zamierzam uprawiać i z kobietami się nie widywać. To odpada. Bo racja, skąd wiem co jej tam do głowy strzeli?

jelon
Portret użytkownika jelon
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Radom

Dołączył: 2009-10-05
Punkty pomocy: 22

ja bym na twoim miejscu rozmawiał z innymi kobietami, spotykał się itd. Kto wie czy za 2 m-ce nie znajdzie sobie kogoś lub jej coś innego do głowy nie wejdzie. Nie musisz sypiać z innymi dziewczynami, ale jak się spotkasz zeby pogadac to się nic nie stanie, a utrzymasz konjtakty z innymi dziewczynami. Uważaj tylko na ramę przyjaciela w rozmowie z innymi.

Całe życie pracujesz na szacunek, stracić możesz w sekundę swój dobry wizerunek.

ZLOT W ŁODZI 25 stycznia
http://www.podrywaj.org/forum/zl...