Chciała poważnie porozmawiać dałem jej na to możliwość, tym razem to ona się spóźniła została pouczona i przywołana do porządku. Powiedziałem, gdzie idziemy usiąść i zaczęło się. Gra została rozpoczęta. Rozmowa rozpoczęła się od wypomnienia mi, że ją wkurzyłem ostatnim czasem, gdyż bardziej wolałem być w towarzystwie innych dziewczyn, niż jej. Miała plany wobec mnie, których nie mogła zrealizować przez to. Na jej twarzy, wymalowana złość, zazdrość a na dodatek informacja, że nie przepada za „tamtymi” dziewczynami.
Siedzę obok niej wpatrując się w jej oczy i przepływają mnie myśli, chciałeś wywołać zazdrość? Udało ci się … chciałeś by poczuła się zagrożona? Udało ci się … Chciałeś by zrozumiała, że nie ma do czynienia z przeciętnym chłopaczkiem? Udało ci się… Jestem panem teraz, nie ma strachu, nie ma nerwów co sobie pomyślą przechodzące obok nas osoby. Jestem tylko ja i ona, mam w sobie moc, którą potrafię wykorzystać by zadowolić siebie oraz ją. Jestem kowalem swojego losu a moje życie właśnie nabrało kolorów. Więc działajmy …

Rozmowa schodzi na inny temat, bardzo dobrze się z nią dogaduje, ręce się już nie trzęsą ze zdenerwowania więc wyciągasz do niej jedną rękę i każesz wstać, przenosimy się na inną ławeczkę, idziemy się poopalać. Dochodzimy na miejsce a ona znowu zaczyna ocierać swoje kolano o moje ... nawiązując do dziewczyny, o której myśli, że mi się podoba. Oznajmiając mi, że za pół godziny musi się zbierać, gdyż ma zajęcia dodatkowe. Chce bym ją odprowadził i umilił czekanie na pociąg. Niestety moja droga, ja jeszcze nie wykonałem swoich założeń musisz poczekać. Znów to ja decyduje co robimy, wyraźnie nie zadowolona mina, że nie liczę się z jej postanowieniem. Jej aktorski kunszt, którego nie ma inicjuję odejście ode mnie … udaję, że odchodzi ode mnie zdenerwowana. Wstaję dobiegam do niej i mówię do ucha mrucząc: „Jesteś zła na mnie?(pauza ona kiwa głową )Czyli zachowujesz się jak rozkapryszona nastolatka, która chce być w centrum uwagi(tutaj ją zatrzymuję i odwracam do siebie a nasze głowy są od siebie jakieś 15cm) więc powiedź jak ci przejdzie… Odwracam się na pięcie i odchodzę w przeciwną stronę słysząc tylko litościwe wołanie za moimi plecami … Italiano, ejj noo, niee, Italiano, to nie tak. Nagle jej udawana złość przeszła?
Znów to ty jesteś na górze i czujesz się z tym dobrze … jeszcze kilka miesięcy temu, byś klęczał przed panną nawet, gdyby udawała tą złość jak w przypadku wyżej. Ale teraz wiesz na co cię stać i ile masz w sobie wartościowych cech by móc odwrócić się na pięcie z pełną świadomością, że czeka na ciebie coś lepszego. Coś co jeśli zdecydujesz się odkryć i iść w stronę nieznanego poznasz nie innych ludzi i mnóstwo pięknych i gorących kobiet ale coś o wiele bardziej wartościowego … poznasz siebie w pełnej okazałości!

Wracam do niej z zadziornym uśmieszkiem i cwaniackim krokiem wiem, że jest już czas … biorę ją za rękę i prowadzę w stronę innej ławki, która jest położona w mniej widocznym miejscu. Ale skoro jest już czas nie siadamy od razu, odwraca ją do siebie wymawiam ostatnie zdanie obniżając głos i zbliżam się do jej ust … Był już odpowiedni czas, więc i był odpowiedni pocałunek.
Ostatnio bitwę przegrałem ale jak wiadomo wojna się jeszcze nie skończyła. W niedalekiej przeszłości, ST wyprowadził mnie z równowagi i zrobił pogrom w moich szeregach … teraz po wyciągnięciu wniosków wszystko jest pod twoją kontrolą. Błędy skorygowane cel osiągnięty. Pamiętaj czytelniku, jeśli czujesz, że jest odpowiedni moment by pocałować dziewczynę zrób to. Tak jak uczą wszyscy na stronie miej jaja by robić i mówić to na co masz ochotę … nie wahaj się, nie słuchaj durnych wymówek, że nie umiesz się całować.” FORGETABOUTIT”! Ja też nie umiałem, nie umie ale uczę się dziś miałem praktyczną lekcję, która nie zakończyła się tylko na jednym pocałunku … Jeśli ja mogłem i inni, dlaczego więc jeszcze się ograniczasz myśleniem? Tylko myśleniem …

Po pewnym czasie rozmowy na ławce zbieram się w końcu by ją odprowadzić na pociąg. Zwykły spacer ze mną? Nie to nie pasuje do mnie … Więc idziemy opowiadamy o swoich marzeniach i planach na najbliższą przyszłość przechodzą koło nas jacyś goście którzy mnie dziwnie mierzą, a towarzyszka ściska mi bardziej dłoń i kontem oka widzę, że patrzy na moją twarz jak zareaguje. Ja nie zruszony z uśmiechem na twarzy i podniesioną głową idę dalej czując tylko jak dziewczyna ściska mi mocniej dłoń. Zatrzymuje się, odwracam się w jej stronę i pocałunek … dalej znów wracam do przerwanej rozmowy i idę przed siebie, by przywitać się z kumplami, którzy jak w każdy wtorek popijają piwo… szybka wymiana zdań i na nowo jestem na drodze by dalej odprowadzać „target”. Nie śpieszy mi się nigdzie jej wręcz przeciwnie, mówię jej, że tutaj jest miejsce, którym się rozstajemy i dalej musi już lecieć sama jeśli chce zdążyć. Żegnam ją słodkim buziakiem i widzę jak nie chce odchodzić ale przytula się do mnie ściskając mocno i odbiega … a ja oglądam jak jej sukienka podwiewa na wietrze i jeszcze lepiej ukazuje mi nogi i nie tylko, które mogą być pod moją opatrznością w przyszłości…
Czuje się zajebiście, w końcu to ja układam scenariusz przebiegu spotkania z dziewczynami i nie daje im wchodzi sobie na głowę i mam kontrolę nad wszystkim. Uczę się grać kobietom na emocjach i nauka nie idzie w las. Są efekty jest satysfakcja, która motywuje do działania. Bo w końcu nie myślę o tym jak się odezwę do piękniej dziewczyny na ulicy, gdy wyjdzie mi nie spodziewanie za rogu tylko mam myślenie jak łatwo można zainicjować pierwszy kontakt. Nie trzeba mieć super mocy, by pokazać że jest się innym wystarczy wytrwałość i odwaga by pokonać strach przed podejściem, który jest bardziej zdradliwy niż kobieta. Pokonując go, pokonujesz swoje słabości, jesteś zwycięzcą, który nie patrzy na rezultat bo w końcu chodzi tylko o niego i jego słabości.

Idę wyluzowany chodnikiem i zadowolony z moich postępów, w końcu spotkanie przebiegło po mojej myśli, moje plany zrealizowałem na nim i pokonałem barierę ST, który kilka miesięcy temu uznał bym jako kop w dupsko i znak, że nie jestem odpowiednią osobą i muszę się pogodzić z myślą, że z daną kobietą nic nie wyjdzie. Ale teraz zupełnie inne rozmyślanie na temat tego co muszę poprawić czyli:
więcej odwagi w stosowaniu kina na początku i końcu spotkania, poprawić nieznacznie muszę mowę ciała i zwrócić uwagę na gestykulację oraz przerwy między zdaniami a do wszystkiego dołożyć więcej spontanicznych akcji. Co było poprawnie? Rozmowa płynnie się toczyła na ciekawe tematy i nie było jednolitości, domknięcie z pocałunkiem, nabrałem więcej odwagi do działania oraz wyszło mi kilka sytuacji, w których wprowadziłem zamieszanie i zaciekawienie czyli dobry p&p.
W końcu jedno mam życie i należy ono wyłącznie ono do mnie. Czuję, że wkraczam w etap który zweryfikuje to co umiem i nad czym muszę popracować bo zwykłe schematy i rutyny nie wystarczą by się dalej rozwijać. A wszelkie błędy nawet te najmniejsze mogą uderzyć z podwójną siłą ale jeszcze więcej mnie nauczą. Dlatego idę ciągle do przodu szukam swoich sposobów na podryw i rozwijam kreatywność. I tobie również dobrze radzę jeśli jeszcze nad czymś się zastanawiasz lub wahasz czy coś robić, weź dupę w kroki i zacznij się realizować i rozwijać. Bo odpowiedniego znaku z niebios nie otrzymasz by zacząć w danej chwili. Przyszłość rodzi się dziś w tobie i jest w twoich rękach. Dlatego nie marnuj ich jak wielu przed komputerem i zaczepkami na facebook’u. Pogódź się z porażkami, które poniesiesz lub już poniosłeś i idź dalej przed siebie nie złomnie … by stać się silnym i móc osiągnąć cel a później idź dalej ponad społeczeństwo, ponad bariery, ponad siebie ale wiedząc, że to wszystko robisz dla siebie wyłącznie dla siebie! Ja już czuje swoją moc a czy ty swoją już poczułeś?
Pozdrawiam
Italiano …