Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

*DYLEMATY...to tylko moje dylematy życiowe...*

Portret użytkownika salub

Cześć!

Dopadł mnie dziwny nastrój, a mianowicie nie mogę sobie zupełnie miejsca znaleźć. Nie mam pojęcia czym to może być spowodowane.

Odwiedzam więc i piszę na naszej kochanej stronie. Tym bardziej jest mi źle, że ją zaniedbuję i przeze mnie więcej pracy mają moderatorzy, no ale świetnie sobie radzą. A ja po raz kolejny wytłumaczę się brakiem czasu. Bo taka jest prawda. Jeszcze przez jakiś czas.

Dylematy.. O jakie dylematy może mi chodzić?

"BYĆ czy nie BYĆ" ? O to jest pytanie.

Z tymże moje powyższe pytanie odnosi się do tego, czy być w związku czy nie być w związku. To jest trudne. Przynajmniej dla mnie. I powiem szczerze - boję się tego. Dlaczego? Może wiem, może nie wiem.

To jest bardzo skomplikowane. Tym bardziej, jeśli wezmę pod uwagę plusy i minusy i zrobię sobie szybką, aczkolwiek konkretną analizę.

Wiele myśli przychodzi mi do głowy, przez to wpis może być bardzo chaotyczny i nie poukładany. Ale piszę to miedzy innymi dlatego, aby przekazać Wam swoje spostrzeżenia, jak i również wyrzucić to w pewien sposób z siebie. To jest bardzo fajna metoda. Piszesz, a czujesz się jakbyś z kimś rozmawiał, a ta osoba Ciebie doskonale rozumie. Tą osobą jesteś Ty, bo piszesz dla siebie, a kto Ciebie zrozumie lepiej, niż Ty sam? Bo ja wiem, że Ty wiesz, że ja wiem, że to co piszę nie musi być latwe i proste do pojęcia.

Dlaczego się boję wejścia w konkretny stały związek? Ponieważ to jakie mam aktualnie kontakty i relacje z wieloma kobietami powoduje, że ciężko byłoby mi się skupić na tej jednej. Chyba tak nie potrafię. Drugą sprawą jest wierność. A więc sprawy moralne. Ostatnio moja praca z filozofii została pochwalona przez profesora, pisałem na bardzo interesujący temat. I zaproponował mi, abym teraz napisał pracę na temat zasad moralnych. Moim pierwszym impulsem było to, że wolałbym naskrobać o czymś innym, jednak w drugiej chwili doszło do mnie, że ten temat jest dla mnie przeznaczony.

Moralność. Zdrada. To są pojęcia względne. Widziałem już posty, blogi zakładane na ten temat. Każdy usilnie chce przekazać własne prawdy, własny stosunek do danej sprawy, no i przyznam szczerze, że niektórzy mnie bardzo zawiedli. I był przez chwilę konkretny burdel i liczne niesnaski tym spowodowane. Wymiana poglądów jest spoko, jednak wystarczy sobie pomyśleć, ze wszystko co robimy, jest naszą osobistą sprawą.

Czyli to, czy zdradzasz, czy jesteś agresywny, czy lubisz zupki chińskie wyprodukowane w Radomiu, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie i od tego, jak się z tym czujesz. Warto jednak być swiadomym pewnych konsekwencji oraz mieć przede wszystkim świadomość tego co robimy w danej chwili. Pojawiały się komentarze na temat zdrady, tego typu, że jest możliwość zeby nigdy nie zdradzic, ze nigdy by sie tego nie zrobilo i takie tam... Potem riposty, że nigdy nie mow nigdy. Cios za ciosem. Raz za razem. Ja się przyczyniłem między innymi do tego, że dziewczyna, ktora była zaręczona, zerwała ze swoim lubym. Czy to było niemoralne? W dupie to mam, to był związek na odległość a dla mnie takie nie istnieją. Heh. Zresztą powiem Wam coś ważnego. Ale tylko w paru słowach, bo to jest temat na oddzielny blog - kobiety zajęte są najbardziej kuszące.

Nigdy nie mów nigdy? OK. Także nigdy nie mów, że coś jest niemożliwe do osiągnięcia. Wszystko jest możliwe? Czujesz się taką osobą, która zna poczucie swojej wartości, ze jest w stanie uczynic wszystko? To swietnie i bardzo to chwalę. Więc jeśli nie ma rzeczy niemożliwych, to również MOŻLIWE JEST ZACHOWANIE WIERNOŚCI dla kobiety, która zaimponowała Tobie w taki sposób, że nie chcesz myśleć o innych. Jednak nie chcę rozwijać tego tematu.

A co do agresji... Trzeba i nie trzeba być agresywnym. Agresja oznaką słabości? Być może tak. Ale nie ma ludzi niezniszczalnym. A liczne słabości kształtują nasz charakter. Tak jest ten świat zbudowany. A wszystkiego nie da się słowami załatwić, często obowiązuje prawo pięści, bądź prawo silniejszego. Heh, miałem już wiele sytuacji, gdy rozpędzałem zalążek konkretnego dymu na imprezie, tylko po to, aby się świetnie bawić. I robiłem to słownie. Efekt dobry. Jednak miałem też sytuacje, gdy trzeba było ściągnąć kurtkę. Tak bywa. Agresja jest i dobra i zła. Dobra do momentu, gdy jeszcze ją potrafimy opanować, gdy nie zamienia się w prawdziwą furię.

Ale powiem szczerze - życie bez agresji jest lepsze. Gdy załatwiasz sprawę pewnym uśmiechem, a koleś czuje bijący od Ciebie respekt. Osobiście mam żal, gdy idziesz z piękną kobietą a jakiś cwel potrafi Cię ściągnąć z bara. Co wtedy udowadnia? Ze jest zalosny i żal mu dupę ściska, ze Ty idziesz z tak przepiękną istotą, a on może o takiej tylko pomarzyć. Gdy widzę parę, zawsze zejdę z drogi. Wolę uśmiechnąć się do mijającej kobiety, aniżeli szturchać jej faceta. Heh. A takie przypadki widzę ciągle na ulicy.

Moje dylematy odnośnie bycia w zwiazku skupiają sie glownie na tym, ze ciezko byloby mi sie zamknac dla jednej kobiety. Dałem jednak ważny wyjątek:

"JEŚLI POZNAM KOBIETĘ, KTÓRA BĘDZIE ŁACZYŁA W SOBIE CECHY NAJWSPANIALSZYCH KOBIET, KTÓRE ZNAM, KTÓRA BĘDZIE UROCZA, PIĘKNA, KOBIECA I BĘDZIE POTRAFIŁA MNIE ZASKOCZYĆ, ZADZIWIAĆ, WPRAWIAĆ W NIEZWYKŁE EMOCJE I SPRAWI, ŻE NIE BĘDĘ MIAŁ W GŁOWIE INNYCH, TO SPRÓBUJE DAĆ OD SIEBIE WIĘCEJ NIŻ DO TEJ PORY OTRZYMYWAŁY ODE MNIE TE WSZYSTKIE DZIEWCZYNY"

I chyba poznałem taką. Jednak za wcześnie o tym mówić. Stanowczo za wcześnie. Jednak już teraz mamy masę szalonych pomysłów do zrealizowania, dla Niej nie ma "nie robimy tego, to jest głupie, oj coś ty przestań". Ona powie " ok, robimy to" , "To jest swietny pomysl!" I wiele innych. To jest extra uczucie poznać kogoś, kto w ogóle Ciebie nie ogranicza, kto Ciebie rozumie i pragnie robić szalone rzeczy, czuć adrenalinę. Jednak STOP!!

Może być zajebiście, cudownie, można być oczarowanym wdziękiem i osobowoscia kobiety. Nie zapomnij jednak NIGDY, że ONA JEST TYLKO KOBIETĄ!!! ALBO AŻ!!!

No cóż, trzeba się mieć na baczności! Smile

Panowie, nie byłbym sobą gdybym Wam nie powiedział, że nie jest łatwo. Chcę sięgać po kobiety z najwyższej półki i myślę, że mi się udaje. W tej kwesti świetnie dogaduję się z Hektorem, który rozumie mnie chyba jak mało kto. Taki brat bliźniak. Bez kitu. A więc nie myslcie, ze jest tylko sielankowo z tą dziewczyną! 2 dni negów, draznienia się, po czym leci jeden, konkretny i niespotykany komplement, po którym pojawiają się na jej twarzy rumieńce a głowa leci w dól. A najfajniejsze jest to, ze ona jest tak kobieca, ze nie musi eskponować szczegolnie swoich wdziekow. A znam wiele przypadkow, kiedy to kobiety pomimo swojej zajebistej urody, strasznie chcą zwracać na siebie uwagę.

Jeśli ktoś uważnie czytał pewne wpisy, nie pamietam na czyich blogach, to zrozumie wazna kwestię, którą na pewno Ronlouis (pozdrawiam Cię) poprze, poniewaz wypowiadał się wtedy w ktorymś z tematów. Mianowicie - pamietając o tym, ze kobieta jest kobietą i brać pod uwagę co za tym idzie, warto wspomniec (nalezy to zrobic!) , że aby zdrowo i rozsądnie dozować swoje emocje i uczucia, to jednak mimo wszystko nie można się skupiać tylko na jednej. CHoć jakbym wszedł w związek, to wolałbym widzięc rozpalone oczy tych wszystkich dziewczyn niż po raz kolejny zdradzić. Bo nie chcę tego robić. A poza tym, to ćwiczy moją osobowość. Wolę być tym, który prowokuje zdrady, aniżeli samemu zdradzać, heh. Jeśli odpowiednio poprowadzisz kobietą to ona nie będzie patrzyła na to czy jest w związku czy nie. Ona o tym wtedy nie myśli, bo jest oczarowana Tobą. Heh, slyszeliscie kiedys slowa "Zajebiście go kocham (swojego chlopaka), ale do Ciebie mam zajebistą słabość" ? Ja słyszałem....

Tak więc, aby sobie układać i dozować swoje emocje to spotykajcie się z kobietami. Ja się ostatnio nie musiałem wysilać, bo jedna z "moich" dziewczyn sama przyszla do mnie po tygodniowym chlodniku i musialem ją potem wyganiać, bo nie chciała sobie pojść... No,ale dobrze, ze przyszla. Smile

Jakie mam jeszcze dylematy.... Gracjan stworzył fajny wpis, potem Młody7up też o tym pisał. Na temat choroby uwodzenia. Jeśli miałbym się odnieść do tych wpisów, to ja jestem chory psychicznie i nieuleczanie i już prawdopodobnie nie ma dla mnie ratunku. Gdy widzę target (nie lubie tego okreslenia) to zapala mi się lampka w glowie i sygnal do dzialania. Tak samo, jak slysze ze jakies nowe dziewoje pojawiły się u znajomych. O tych przykladach moglbym pisac i pisac. Ale to nie ma sensu.

Trwajcie w tym co najlepsze dla Was i nei zatrzymujcie sie!! Pozdro:)

Odpowiedzi

Portret użytkownika Alejandro

Przyjemnie sie czyta, tak jak

Przyjemnie sie czyta, tak jak wiekszosc Twoich wpisow. Szkoda, ze jest ich tak malo w ostatnim czasie...

"Nie zapomnij jednak NIGDY, że ONA JEST TYLKO KOBIETĄ!!! ALBO AŻ!!!"

Tylko, nie az.

Portret użytkownika salub

Alejandro, dziękuje. Już

Alejandro, dziękuje. Już wkróce pojawią się jeszcze moje być może dwa wpisy na bardzo konkretne tematy, które po prostu muszę tutaj poruszyć, ponieważ jeszcze tego nie było.

Pozdrawiam

Portret użytkownika Santi

Wpis bardzo wartościowy,

Wpis bardzo wartościowy, zawierający dużo przemyśleń i trafnych stwierdzeń. Zawiera równiez odniesienia do innych arykułów ze strony głównej które wywołały taką gorącą dyskusje. Osobiście mam zdanie podobne do Twojego dlatego trafia do mnie przekaz z niego.

Zdecydowanie mój głos by trafił ten art na główną.

Portret użytkownika Kratos

No. Porządny blog. Ciekawe

No. Porządny blog. Ciekawe spostrzeżenia.

Jedna sprawa, co do agresji. Zauważam tendencję do bezpośredniego łączenia agresji z podrywem bądź relacjami damsko-męskimi. Nie tędy droga. Z resztą ładnie obrazują to następujące słowa

"A co do agresji... Trzeba i nie trzeba być agresywnym. Agresja oznaką słabości? Być może tak. Ale nie ma ludzi niezniszczalnym. A liczne słabości kształtują nasz charakter."

Ale to już inna historia.

Co do samego bloga. Ostatnio powstał wpis, jakoby nie ma na stronie porządnych artykułów, itd, itp.

No cóż. Jeśli już powstają porządne, to albo nikt ich nie czyta, nie rozumie albo nie komentuje. Za to ogromną sławą cieszą się tematy o schodzeniu strony na psy, o frajerstwie jakiego kolesia czy o tematach będących przedstawieniem tylko i wyłącznie indywidualnych odczuć czy postępowania.

Pozdro!

Portret użytkownika Vim

Wpis bardzo ciekawy,

Wpis bardzo ciekawy, oczywiście głosuję za tym, żeby pojawił się na głównej.

Też się przyczepię do agresji, o której napisałeś. Agresję wywołuje testosteron, hormon męskości. Kiedy Twoje ciało wydziela ten hormon, stajesz się pewniejszy siebie, poruszasz się jakby wolniej i jesteś spokojniejszy, jednak jesteś gotowy, Twoje mięśnie są napięte. Kobiety to wyczuwają i większości z nich podoba się to.

Jednak wszystko ma swoje granice - jeśli poziom testosteronu przekroczy pewną granicę, pojawia się właśnie agresja. Agresja to uczucie gwałtowne, destrukcyjne i o ile czasem jest potrzebne (w końcu w życiu trzeba o pewne rzeczy walczyć), to gdy pojawia się ona zbyt często, kobieta zaczyna tracić do Ciebie szacunek.

Czytając Twojego bloga, odniosłem wrażenie, może błędne, że się zauroczyłeś, a może nawet zakochałeś... Jeżeli się nie mylę, życzę Ci, abyś się co do niej nie pomylił Smile

Portret użytkownika salub

Vim - ja sie codziennie

Vim - ja sie codziennie zakochuje... Laughing out loud hehe

Wszystko co napisalem O niej jest obiektywne. Bać się mogę tylko tego, co moze byc subiektywne!! Jednak po wielu przeszkodach coraz bardziej chcę wejść w związek i odstawić te wszystkie kwiaty (jak to kokoskop ujął) na boku.

Portret użytkownika wacek

W życiu trzeba być

W życiu trzeba być zakochanym. To daje ogromną siłę. Ważne, żeby kochać albo wiele kobiet albo codziennie inną. No chyba, że spotkałeś tą jedyną ale nawet dla niej lepiej nie tracić głowy.

Portret użytkownika salub

Everything under control

Everything under control Laughing out loud

Doszedłeś panie do takiego

Doszedłeś panie do takiego poziomu że możesz rwać te najsłodsze owoce a jednocześnie chciałbyś mieć w szklarni ten jeden najlepszy i tylko o niego dbać. Cóż jednak poradzić kiedy równie smaczne i soczyste rosną dookoła Wink

ja ostatnio mam tak niby bym chciał się związać z kimś a jednocześnie wiem że chce się spotykać z wieloma kobietami.
Jednak zasadę mam taką że nie bałamucę 5 naraz, to znaczy jestem z jedną oficjalnie i z drugą, trzecią itp...

Portret użytkownika salub

A Ty byś tylko bałamucił ja

A Ty byś tylko bałamucił Smile ja tam grzeczny jestem.

JA nie wiem co się dzieje

JA nie wiem co się dzieje przychodzi taki czas ze ludzie się zauraczają\zakochują co jest grane, sam też ostatno tak mam.

Portret użytkownika LoveCanDamageYourHealth

"Osobiście mam żal, gdy

"Osobiście mam żal, gdy idziesz z piękną kobietą a jakiś cwel potrafi Cię ściągnąć z bara."
Przez takie zachowania te pędzle wydają mi się jakoś śmiesznie mali Smile

Portret użytkownika salub

Dziękuje za stronę główną,

Dziękuje za stronę główną, ale nie uważam, że moj blog nie zasłużył na takie wyróżnienie.

Nie napisałem nic oszałamiającego. Dlatego apeluje, aby podnieść ilość zgłoszeń, które powodują pojawienie się wpisu na głownej.

Portret użytkownika skaut

z moich wczesniejszych

z moich wczesniejszych wyliczen wynikalo iz licznik oscyluje gdzies na 8-15 glosow by trafic na glowna. teraz jestem sklonny skorygowac moj blad rzeczac iz wystarczy icb chyba z 5-10... zdecydowanie za malo.. tym bardziej, ze ludzie widzac czasami tylko nick autora klikaja na odnosnik bez zastanowienia.
po raz kolejny popieram wniosek.

Portret użytkownika salub

Podniesiemy, podniesiemy,

Podniesiemy, podniesiemy, tylko zebranie Rady trzeba zrobić Smile

Portret użytkownika salub

To siedzi w nas jak szósty

To siedzi w nas jak szósty zmysł.
Nic z tym nie zrobisz.
Wiesz, musiałbyś się chyba gdzie indziej urodzić.
To jest jak szósty zmysł.
Masz go we krwi, masz go na codzień.
To jest ten szósty zmysł, który masz w sobie.

Świetny artykuł Już nie mogę

Świetny artykuł Wink Już nie mogę się doczekać dwóch kolejnych, które obiecałeś.

Ja dopiero "wkręcam" się w to wszystko, ale i tak osiągam małe sukcesy (małe w porównaniu z waszymi i małe wg mojej opinii). Jednak osiągam to co jeszcze kilka tygodni/miesięcy było według mnie poza moim zasięgiem.

6 zmysł i 5-10-15 pezeta

6 zmysł i 5-10-15 pezeta człowieku Wink ja to słuchałem jeszcze na walkmanie w gimnazjum Wink ech jaki ja stary już jestem Wink

Portret użytkownika Neofita

Art też mi się bardzo podoba,

Art też mi się bardzo podoba, ale zastanawiam się Salub skąd się biorą te twoje wpisy? Zdarzają ci się momenty, niepewności co do swojego życia/postępowania?

Portret użytkownika salub

Zależy o jakie momenty

Zależy o jakie momenty niepewności Ci chodzi.

Miałem czasem chwile zwątpienia, czy to w porządku, że ciągle uwodzę zajęte kobiety. Takie moralne bzdury w sumie. Ale będę pisał o tym pracę jak już wspomnialem.

Portret użytkownika Admin

"Zajebiście go kocham

"Zajebiście go kocham (swojego chlopaka), ale do Ciebie mam zajebistą słabość"

Naprawdę miłe uczucie gdy słyszysz taki coś. Wink

Portret użytkownika mateosz92

Wiesz, zazdroszczę Ci że

Wiesz, zazdroszczę Ci że znalazłes kobietę, z która mozesz robić różne dziwne, szalone rzeczy. Tak jak napisałeś, mówisz - zróbmy to i to, a Ona to z Tobą robi. Bez wymówek, zbędnych pytań. To jest świetne. Ja osobiście nie spotkałem takiej kobiety, a raczej w moim przypadku - dziewczyny, a chciałbym. Czasem idę ulicą i wpada mi do głowy pomysł, szalony. Chciałbym go zrealizować, ale sam nie dam rady. Koledzy? Jest jeden który zrobiłby to ze mną, ale nie widuje się z nim często...
Co do komentarzy. Muszę się zgodzić co do podwyzszenia ilości głosów które decydowałyby o umieszczaniu blogów na głównej. Pamiętacie gdy tej opcji nie bylo? Na główną trafiały blogi naprawde Najlepsze. Przykładowo jeden blog na tydzień. A teraz? Zdarza się że nawet kilka dziennie. Przesada? Dla mnie tak. Salub - z całym szacunkiem dla Ciebie, twoich umiejętności, tego wpisu akurat np nie umieściłbym na głównej. Co nie znaczy że nie jest dobry Wink

Portret użytkownika mateosz92

Chociaż z drugiej strony,

Chociaż z drugiej strony, moze i się nadaje... Wink

Portret użytkownika Hektor

Mi nasuwa się podstawowe

Mi nasuwa się podstawowe pytanie o wybór drogi. Każdy z nas kiedyś zaczynał z podrywem i miał jakiś cel: zostać kobieciarzem (mieć wiele kobiet), znaleźć tę jedyną, poprawić związek, odzyskać byłą. Wiem z własnego doświadczenia, że te cele przechodzę ewolucję, zazębiają się, zmieniają. Myślę, że to dobrze bo nasze pragnienia i preferencje nie są stałe i w pewnych momentach życia co innego jest nam potrzebne do szczęścia. Jeśli Salubie obecnie jedna kobieta dała by Ci szczęście to ją wybierz (nie zapomnij o innych jeżeli masz taką potrzebę). Dla pocieszenia powiem, że ja też jestem chory na uwodzenie i mam podobne rozmyślania do Twoich;D

HEj bardzo przyjemnie i lekko

HEj bardzo przyjemnie i lekko  czyta mi się twoje opowiadania (lubie też blogi Ronlouisa), pozwól że to tak nazwę .Twoje wpisy emanują pozytywną energią i napędzają mnie do pracy nad sobą w tej dziedzinie.Jednoczesnie zazdroszcze Ci  twojego obycia z kobietami ....profesjonalizmu  , wiedzy , nigdy Cię nie widziałem.. niewiem? może jesteś zajebistym przystojniakiem . Ja też w swoim życiu miałem ładne dziewczyny , tylko zawsze kończyło się na dwóch trzech spotkaniach .Nie potrafiłem utrzymać kobiety , dzięki tej stronie powoli wyciągam wnioski i pracuję nad sobą.


Wszystkiego dobrego.  

Portret użytkownika CCC

Salub - troszkę Ci

Salub - troszkę Ci zazdroszczę, oraz życzę Ci powodzenia, osobiście bardzo chciałbym być w stanie, kiedy mogę odstawić koleżanki dla tej jednej konkretnej, ale tej brak i pozostają substytuty, czyli koleżanki Smile

Portret użytkownika CasaNovy

Sądzę, że wyzwaniem było by

Sądzę, że wyzwaniem było by dla Ciebie utrzymanie związku Wink

Portret użytkownika KRZEMEK

Jak mówiłem LTR to jednak

Jak mówiłem LTR to jednak piękna sprawa. Nonstop podryw ok, fajne i ekscytujące. Lekkie i przyjemne. Ale czy takie rzeczy niosą ze sobą prawdziwą wartość?