Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Forever is a long long time

Uff - puff, po opanowaniu wiedzy nie było mnie tutaj dobre 8 miesięcy, postanowiłem wrócić. Mój związek okazał się kompletną yy klapą pod względem uczuć (moich), bo partnerka rozkochana do szaleństwa była.
Zbyt wiele kłótni i nieporozumień, w dodatku inteligencje to miała chyba żelazka, no ale mniejsza z prywatą.
Stosowałem się do rad na stronie zawartych, wyszło na to, że jestem najbardziej porządanym facetem w okolicy (zmieniłem postawe, ubiór na elegancki, fryzurę, poszedłem koksić , oczywiście wszystko dla siebie!)
a partnerka nawet, gdy była na mnie zła do granic możliwości w kilkanaście minut później już leżała rozebrana na łóżku. Granie na emocjach tak? Bardzo fajna rzecz, od dziecka byłem w tym dobry.
Zdarzały nam się konlifkty stanowczo zbyt często, po pewnym czasie uznałem że kompletnie jej nie kocham i że jestem z nią tylko dla seksu. No i tak byłem z nią jeszcze miesiąc z taką postawą, ona oczywiście się nie zorientowała (wszystko można ukryć), lecz nadszedł taki moment kiedy miałem jej po prostu dosyć, mimo olewania jej i spotykania się tylko "u mnie" bądź "u niej" po prostu irytował mnie fakt że "jesteśmy razem", postanowiłem zerwać. Ale jak tu zerwać, by nie  złamać serca? Nie chciałem tego robić, mimo wszystko była z mojej klasy ze szkoły, nie było by to korzystne dla mnie. Postanowiłem wymusić na niej taki błąd, który pozwoli mi na to, by ją rzucić z jej winy. Ot, manipulacja, oczywiście, wkońcu sie udało.
Dwa dni temu z nią zerwałem na amen. Okazało się, że... chce być moją seks partnerką. Dżizas, lepiej się to potoczyć nie mogło! Ponad to mogę podrywać dziewczyny lub znaleźć partnerkę, waah! Czegokolwiek bym nie robił doznań będzie pod dostatkiem Smile
Kolejną sprawą jest moja znajoma z Poznania, rozmawialiśmy tylko na gg-fon, spotkaliśmy się może 3x w życiu, mimo tego ona jest 100% pewna, że chce ze mną przeżyć swój pierwszy raz. Moje relacje z nią były bardzo dziwne i w 999% nastawione na przyjaźń, ale ona zdążyła zabujać się przez internet, what a shame.
SHB jakich mało, ojj tak.
Samodoskonalcie się pod każdym względem, nie "tylko" w szkole, człowiek wszechstronny to skarb.
Pozdrawiam wszystkich, życie jest piękne Smile

ps. wiem że bez ładu i składu, kiepsko stylistycznie i gramatycznie, ale jakoś nie mam ochoty pisać skomplikowanego eseju z miliardem archaizmów

Odpowiedzi

Portret użytkownika jelon

ta druga to mi na zbyt łatwą

ta druga to mi na zbyt łatwą wygląda. A z tym pierwszym razem to czy to nie ściema z jej strony?

Tak właśnie się zastanawiam,

Tak właśnie się zastanawiam, czy to nie jakaś nieudolna próba manipulacji, typu przychodzę do niej ona sięrozbiera i mówi "jak wrócisz teraz do mnie to się bawmy, jak nie to spadaj", cóż ciężko w takiej sytuacji się myśli.

Ta druga wcale nie jest łatwa, znam ją ponad pół roku i bardzo długo się o to starałem Smile