Siemanko
jakiś czas temu poznałem dziewczynę(17 lat)ale nie utrzymywaliśmy kontaktu.
W miniony piątek była większa imprezka,gdzie była okazja bardziej się zapoznać.
Ogólnie ja bawiłem się na trzeźwo bo kierowca,no ale potańczyliśmy trochę,poznała moich znajomych,autem się bujaliśmy w 2(taa wiem 
,to na pewno coś znaczy...)
Numer załatwiłem,było kino.Na koniec jak ją odwiozłem to dostałem buziaka w policzek,niby nic takiego 
No ale ogólnie było fajnie.W sobotę wieczorem przedzwoniłem do niej zeby zapytac co slychac i umówić się na spotkanie.Cieszyła się ze zadzwoniłem,ale trochę mnie zamurowało jak powiedziała że mi napisze pozniej czy pasuje bo musi to przemyslec z przyjaciółką ..
Pierwsza myśl,bez jaj że w tym wieku jeszcze takie przemyślenia z przyjaciółkami robi.
Potem napisała,że to nie wypali bo ona się troszkę boi i że nie nadaje się na dziewczynę.Dzwoniłem ale ona nie odbierała,tylko sms pisała.
Ja to odbijałem,że możemy się spotykac aby lepiej się poznać a potem zobaczy się co dalej z tego wyniknie,zgodziła się.
Na całe szczęście nie ma facebooka i innych pierdół.
Jak to rozegrać? Sam się zastanawiam czy to ma sens ciągnąć,może ona za młoda jeszcze jest.Nie będę się zapoznawał przez sms..
Odradzam. Pewnie ta jej koleżaneczka ma na nią taki wplyw, że wam bedzie cały czas skrzydła podcinać . Szkoda nerwów, pewnie jedt zazdrosna o to, że bajerujesz jej koleżanke i będzie nią manipulować... Szkoda czasu na taką co wszystko musi z psiapsiółą konsultować
i zamknaleś temat
Jeżeli masz pytania - pisz PW
Pokręć trochę i zobacz co będzie.Chociażby Dla samego sprawdzenia i opisania na blogu dla innych. Oczywiście jeśli ci się chcę.
No właśnie to po pierwsze !!
Jeżeli się zdystansujesz to możesz, dla treningu po bajerować. Moje rady z doświadczenia z takimi małolatami. Nie używaj FB i NIE pisz sms-ów, bo na bank nic z tego nie będzie. Ona będzie chciała Ciebie w to wciągnąć.
''Ja to odbijałem,że możemy się spotykac aby lepiej się poznać a potem zobaczy się co dalej z tego wyniknie,zgodziła się.''
Następnym razem odbijaj to, że przecież ty związku nie szukasz. Koleżeńskie spotkanie, a ogólnie musisz się brać za nią.
A i z tą koleżanką, wjechałbym jej na ambicje czy wszystko ustala z koleżanką, skoro już jest prawie pełnoletnia
Może się zastanowi nad sobą.
A na koniec, radziłbym się nie pakować w takie coś bo już z doświadczenia wiem, że jak nie koleżanki to rodzice się zaczną wpierdalać, że musi się uczyć, czasu nie będzie mieć itd.
''Są takie rzeczy, które wywierają na ciebie wpływ i zmieniają twoje życie.''
''Mężczyźni zakochują się w tym co widzą, a kobiety w tym co słyszą, dlatego My kłamiemy, a One się malują.''
''Cokolwiek uczynisz, będziesz żałować.''
Małolaty tylko w gębie dobre. Przychodzi co do czego to dzieją się rzeczy niewyjaśnione
Kiedyś sam próbowałem to logicznie jakoś tłumaczyć, ale nie da się, po prostu się nie da 
Wczoraj poznałem jedną 18-to latkę?? (wyglądała poważniej) i wyszło tak, że za godzinę z nią i 5-cioma jej koleżankami opalałem się na plaży. Tylko mnie wkurwiały, taka prawda..
"Kto próbuje przegrywa czasami, kto się poddaje przegrywa zawsze!"
Z moich doświadczeń z gówniarami doszedłem do takich wniosków, że z nimi trzeba działać na prawdę szybko. Poznaję 17-latkę, powiedzmy, że chcę od niej czegoś więcej. Wtedy nie pieprzę się z żadnymi przerwami, spotykam się z nią co drugi dzień, czasem 3 dni pod rząd. Z nich tak szybko schodzą emocje, że ciągle trzeba je podtrzymywać, do tego jeśli jesteś zdecydowanym facetem który potrafi ją zdominować to masz bardzo łatwo taką laskę nakręcić na siebie.
I takie moje przemyślenia, zależy czego się od nich chce. Jak chce się dłuższej relacji to nawet wskazane są jakieś bajerki przez smsy itp, one to uwielbiają. Jeśli chce się od nich krótkotrwałej relacji trzeba działać szybko i bardzo zdecydowanie. Nie wiem ile masz lat bo nie masz w profilu, ale takie 17-latki najbardziej lecą na 20+ gości, zdecydowanych, dominujących.
Coś o tym wiem, bo pechowo trafiłem na kilka gówniar, które po prostu wyglądały na starsze ;p I każdą taką znajomość kończyłem ja, one są tak wkurwiające, a seks z nimi jest słabiutki... ;p
Dzisiaj się z nią widziałem,zgodziła się na spotkanie dopiero po namowie bliższej koleżanki(innej),która kręci z moim kumplem.(Dobra opcja,mniej oporna jest)Bo tak to teraz nie bo się opala na ogrodzie,bo w sklepie)Fajnie było,starałem się schodzić na różne tematy,ale pytałem czemu nie odbiera i nie chce się spotykać na żywo to odpowiedziała,że wstydzi się w 4 oczy,woli w większej ekipie(loooool) i w ogóle że ma ze swoim (byłym?!) chłopakiem przerwę bo wyjechał teraz do pracy do połowy sierpnia i głupio jej się spotykać z kimś innym.
Ale to widać gołym okiem,że kompletnie nie wie czego chce.Najpierw mówi o tym swoim byłym a po zachowaniu to wygląda jakby była zainteresowana,po mowie i języku ciała.Sama inicjuje kino,komplementy,dogryzanie w żartach(nie żadne idealizowanie z mojej strony,żeby nie było)
Teraz nie wiadomo jak to z nią jest,żebym tylko nie został jakąś zapchaj dziurą
Postaram się spojrzeć na to chłodnym okiem,zobaczymy jak to wyniknie.Trzeba żyć dalej,jakbyście mieli jakieś sugestie to chętnie doczytam
Ja mam już bliżej 19,a ten jej "były" też 17.
pozdro
Panowie wiem ze odradzaliscie ale jak zwykle zrobiłem po swojemu.
Dalej spotykałem się z tą laska(niedziela i poniedziałek) to były fajnie spędzone dni
Dużo kina,kc.
Dzisiaj chwycił ja trochę moralniak ze ma niby tego chłopaka i nie zostawi go tak dla mnie bo źle prz u tym wyjdzie ze idzie zaraz do innego.Ale powiedziała w twarz że ze czuje to coś do mnie.
Na pożegnanie nie chciała się przytulic,podała rękę i cześć.
A po paru minutach napisała sms ze przeprasza ze tak się pożegnała ale tak będzie lepiej dla nas,ale nie chce zrywać kontaktu.
Odpisałem coś w stylu ze oboje nie chcemy zrywać kontaktu.
Jak to dalej rozegrać? Trochę za bardzo się wkrecilem i nie wiem co dalej.
Wytłumacz mi jedną rzecz... W jakim celu zadajesz pytania na forum i prosisz o pomoc, jak później i tak robisz po swojemu? Widzisz, jakie są efekty.
Laska od początku relacji kręci, musi przemyśleć z przyjaciółką, czy może się z Tobą spotkać(WTF???), żeby się z nią w ogóle spotkać potrzebujesz pomocy koleżanki, chce się widywać w większym gronie, a na koniec okazuje się, że tak w ogóle to jest zajęta. Nieźle!
Taka jest prawda, że jakbyś miał jaja, to ona nawet nie pisnęła by o tym chłopaku. Ale oczywiście wkręciłeś się w gówniarę i będzie ciężko. Czy nie łatwiej byłoby znaleźć dojrzałą dziewczynę w swoim wieku? Tutaj będziesz miał cyrk przez całe wakacje, a to chyba niezbyt przyjemna perspektywa.