Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

23 letni prawiczek

18 posts / 0 new
Ostatni
EndiBlack
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2017-03-04
Punkty pomocy: 0
23 letni prawiczek

Witam

Mam 23 lata i jestem prawiczkiem, właściwie to już dużo mówi o moim problemie.
Od dzieciństwa nie byłem zbyt rozrywkowy i społeczny, nie miałem kolegów, nie wiem czy nie czułem kompletnie takiej potrzeby czy nie śmiałość to wszystko zagłuszała. I czas leciał, a ja zajmowałem się głównie graniem na kompie. Gdy poszedłem do LO, wpadłem w fobię szkolną i depresję, z problemami ale skończyłem liceum zaocznie, zdałem dobrze maturę prawie bez nauki. Zacząłem interesować się rozwojem osobistym, skończyłem z graniem i zacząłem myśleć nad swoim życiem.
Poszedłem na studia by coś zrobić, lecz czuję że robię za mało, że dużo czasu straciłem, że przegrałem życie. Miewam ciągle problemy egzystencjalne, chodziłem do psychologa i psychiatry i niby jestem normalny ale ciągle źle się czuje.
Mam 23 lata jestem prawiczkiem, nie mam kolegów, przyjaciół i prawie żadnych doświadczeń towarzyskich.
Boję się coś zrobić, bo wyjdzie jakim nieudacznikiem jestem, robię głównie rzeczy które muszę i tam stwarzam raczej pozory bardzo normalnego, na uczelni może nawet bardzo śmiałego, ale jak mam coś zrobić to stres mnie zabija, jeśli coś wydarzy się niezaplanowane wychodzi dobrze i raczej bez problemu i stresu.
Nie umiem zacieśniać relacji, ale jestem w stanie porozmawiać z ludźmi na uczelni, paradoksalnie z dziewczynami może idzie to nawet lepiej niż z chłopakami.
Mam także problemy z perfekcjonizmem i chcę, zawsze wypaść i robić wszystko wyśmienicie i to stwarza ogromne problemy z nowymi aktywnościami. Cały czas myślę, że gdybym miał kogoś łatwiej byłoby mi zrobić cokolwiek, bo wtedy czuję się dużo pewniej, że gdybym miał za sobą pierwszy sex nie miałbym kompleksów i było by łatwiej, a jednocześnie obawiam się, że gdybym nie był prawiczkiem, było by tak samo, co oznaczałoby że jest gorzej, bo nie ma już na to lekarstwa. Jeśli sex nie okaże się cudowny to dlaczego w ogóle warto żyć ?
Tak, za dużo myślę, a za mało robię, sam nie wiem co jest prawdą a co zmyśliłem czytając. Straszne jest, że niby jestem bystry, a tak głupi życiowo.

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

- Zmień myślenie o sobie, nigdy nie myśl o sobie w kategoriach nieudacznik, to Ci nie przystoi
- Nie jesteś cyborgiem, maszyną, ciesz się, że są niedociągnięcia, jest baza do poprawy, nie ma nudy
- Dziewczyna nie rozwiąże Twoich problemów. Z kobietą paradoksalnie może być Ci ciężej, bo dojdzie masa dziwnych problemów. Poważnie, najpierw ogarnij swoje życie, potem do niego kogoś zaproś. Prędzej Ci ktoś zdewastuje Twój raj niż wyciągnie ze śmietnika piękny obraz.
- To, że jesteś prawiczkiem może być zaletą dla takich spokojnych kobiet, nawet to docenią, poza tym to nie jest trąd spokojnie. Robisz z igły widły. Miałem kumpla, co był prawiczkiem do 27 roku życia, nigdy nie robił z tego problemu. Trochę zwlekał, aż poszedł na żywioł z jakąś kelnerką. Powiedział mi to tak mimochodem przy piwie, o mało zębem nie przywaliłem w szklankę Laughing out loud

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

Moriar
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 200

A ja Ci powiem, że prawiczkiem przestałem być tylko dlatego, że nim byłem (choć brzmi to absurdalnie) - po prostu laska podjarała się, że ma okazję przespać się z niedoświadczonym, bo stwarzałem pozory raczej ruchacza, a nie prawiczka - więc jak widzisz to nie jest koniecznie minus.

Tak szczerze co tu doradzać, widzę że boisz się krytyki, stąd ten perfekcjonizm. Więcej luzu i dystansu do siebie. Zaproponuj jakieś wyjście na studiach na piwko, zorganizuj coś, raz że ludzie Cię polubią, dwa że tak zyskasz sympatie innych.

Stained
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Mazury

Dołączył: 2014-03-31
Punkty pomocy: 47

Zacznij biegać ,polecam Wink

GRUNWALD
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 45
Miejscowość: w cetrum

Dołączył: 2015-09-03
Punkty pomocy: 433

Sex jest cudowny, mniej myśl więcej działaj bo warto

Narząd nie używany staje się nie użyteczny

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823

Wydaję Ci się, że Twoje problemy są czymś niezwykłym, że jesteś gorszy bo masz swoje kłopoty. Każdy z nas codziennie boryka się z takimi przeciwnościami losu. Życie nigdy nie jest i nie będzie stabilne. Ja, Ty i wszyscy inni mamy lepszy i gorszy dzień, pasmo porażek i pasmo sukcesów.
Chcesz być duszą towarzystwa? Codziennie musisz wychodzić ze swojej strefy komfortu. Codziennie pokonywać siebie, robić rzeczy których się obawiasz a za jakiś czas będzie to dla Ciebie naturalne jak otwieranie drzwi i strach zniknie.
Dzisiaj idź pogadać z hostessami, jutro z Panią w sklepie a po miesiącu nie będziesz miał problemów w kontaktach.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1754

Poradników na ten temat i kolejnych kroków "jak wyjść z nieśmiałości" jest mnóstwo. Znajdź jakiś i nim się kieruj. Codziennie coś nowego, krok do przodu, nowe doświadczenia, nawet minimalne. Z czasem będziesz zupełnie innym człowiekiem.

Tylko działaj i nie przejmuj się porażkami. Tak naprawdę ludzi rzadko kiedy obchodzi coś poza czubkiem własnego nosa, więc i ewentualne gafy pójdą w niepamięć szybciej niż Ci się wydaje.

piotrek1989xx
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-01-27
Punkty pomocy: 111

pewnie wychowywałeś się bez ojca

piotrek1989xx
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-01-27
Punkty pomocy: 111

wiem komu odpowiadam Smile albo coś się jebie z forum że dodaje koment w dowolnym miejscu

Risen
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Gdansk

Dołączył: 2017-03-08
Punkty pomocy: 6

Ja Ci powiem po troszę z mojego doświadczenia Smile Jak byłem bardzo młody (od małego nawet), byłem cholernie nieśmiały i zamknięty w sobie, miałem swój świat, do którego nikogo nie dopuszczałem. Żyłem sobą, trochę dla rodziny, jednocześnie innych osób mi do szczęścia nie było potrzeba.

Prawdziwe schody zaczęły się, gdy spodobała mi się pewna dziewczyna. Co do czego udało mi się ją "ubłagać" na spotkanie i podczas kilkunastominutowego spaceru byłem w stanie wykrzesać z siebie jedno zdanie. To było w wieku ok. 14 lat. Byłem tak wstrząśnięty, że w gruncie rzeczy przyczyniło się to do tego, że zacząłem latać po podwórku, poznałem po roku dziewczynę, z którą zerwałem po jednym czy dwóch dniach.

Teraz do czego zmierzam, widząc po sobie, czasem jest tak, że jak zamkniemy się na wszystko wokół i ograniczymy swoje potrzeby socjalne i zastąpimy je czymś wirtualnym, to w momencie zderzenia z pociągiem do kobiety, wychodzi jak bardzo wiele braków mamy w naszym życiu, czy zwykłych umiejętnościach społecznych.

Potem znów był dołek, wzrost i dołek. W każdym bądź razie wiem, że to nie koniec świata i o ile teorii na temat stosunków międzyludzkich mam sporo, to z przełożeniem na praktykę jest różnie.

Masz/miałeś podobną sytuację do mojej. Co możesz zrobić? Przede wszystkim ja bym zaakceptował stan taki jaki jest, bo tak po prostu mówiąc "jest". Tego się nie oszuka. Zacznij rozmawiać z ludźmi, sprzedawcami, kelnerkami, sąsiadami, z każdym, a szczególnie z tymi, którzy na początku od tak Cię nie spławią. Poza tym może wyjść z tego parę fajnych rzeczy, sam dostałem 2 numery tel od dwóch sprzedawczyń. Umysł się szybko uczy, parę miesięcy i przywykniesz do nowej sytuacji / sposobu swojego zachowania, tego bardziej otwartego.

Zastanów się nad swoim wizerunkiem, może warto też coś zrobić dla siebie, swojego samopoczucia.

Tak jak napisali koledzy wyżej, strefa komfortu, ta kulka którą wokół siebie roztoczyliśmy musi być niejako poszerzona/przebita. Rób coś innego, baw się i zbieraj doświadczenia. Jak jesteś z dużego miasta będzie to trochę prostsze. Najważniejsze i najtrudniejsze na początku - NAUCZ SIĘ NIE PRZYWIĄZYWAĆ DO SAMEGO EFEKTU, a spróbuj wyciągać lekcje.

I to co przeżywasz, przeżyłem i ja i pewnie wiele osób na tym forum. Ja sam chętnie służę pomocą i rozmową, aby w granicach rozsądku Wink

Wróć i pokaż to na co Cię stać.

Dominikkow
Portret użytkownika Dominikkow
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1993
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1358

Poczytaj sobie De Mello. Może to Ci otworzy oczy...

_____________________________________________________________

Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.

papusiek1
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: warszawa

Dołączył: 2011-07-20
Punkty pomocy: 458

Rok życia jest tylko liczbą, bardziej liczą się doświadczenia. Można mieć 20 lat i mieć doświadczenia jak 60-latek, nie przejmuj się wiekiem i tym co na dany moment powinieneś robić kolego. Na każdego przyjdzie czas ! Presja w niektórych sytuacjach pozwala się rozwijać, ale nie w tym przypadku. Tu liczy się luz o i chęć poznawania każdego centymetra kobiety ^^
Pozdrawiam

Jeronimo
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2010-12-12
Punkty pomocy: 4

Masz przesrane xD.

Problemem nie jest to, że jesteś prawiczkiem, problemem jest twoje postrzeganie świata i oczekiwania wobec siebie. Alternatywnie to, że jesteś po prostu INNY więc w konsekwencji za dobry na to, na co możesz liczyć w relacjach międzyludzkich xD. Dzięki temu forum może ogarniesz jak działają ludzkie emocje, jak działa strach. Być może nauczysz się manipulować swoimi priorytetami w życiu lekką ręką wyrzucać ze swojej świadomości wartości narzucone przez otoczenie. Nauczysz się, kiedy nie warto działać na przekór swoim instynktom samozachowawczym a kiedy jednak trzeba spróbować. Zrozumiesz jak myślą ludzie i nauczysz się „wkręcać” w te myśli, albo na dobre wzgardzisz tym całym kramem. Generalnie, cudownej odmiany życia to się nie spodziewaj xD.

Nie masz kolegów nie dlatego że jesteś nieśmiały… Nie masz ich bo albo żyjesz w iluzji i tych których z którymi mógłbyś się przyjaźnić zwyczajnie ignorujesz, albo jesteś na tyle inny że zawsze będziesz mieć pod górkę w życiu, a więc ci których mógłbyś szanować nie będą szanować Ciebie. Więc twój mechanizm obronny nakazuje Ci trzymać się na uboczu.

Z tego samego powodu masz problem, aby dopasować się z dziewczyną. Na ogół do tego dopasowania potrzebna jest prosta rozmowa, a Twój instynkt samozachowawczy wybitnie Cię do tego zniechęca. Instynkt samozachowawczy mówi Ci że interakcje z ludźmi są dla Ciebie nieopłacalne. W ten sposób kształtujesz też rzeczywistość wokół siebie.

Nie rzucaj lekkomyślnie grania na kompie, bo może się okazać, że gdy przejdziesz całą tą „drogę rozwoju”, to zobaczysz… że nic fajniejszego w życiu Cię już nie czeka xD.

Oczywiście jak chcesz i dasz radę, śmiało możesz przerobić zadania z tego forum, możesz próbować wiele rzeczy, ale… przede wszystkim znajdź coś, w czym jesteś dobry i tego się trzymaj. Od biedy, lepsza będzie gra niż nic. Długo tej presji że musisz zrobić więcej i więcej nie wytrzymasz. To powinieneś już wiedzieć, bo wysiadłeś w szkole średniej.

Psychologowie Cię trochę podbudowali, tutaj koledzy podbudują Cię jeszcze bardziej… ale jeżeli swoją motywację, swój trzon życiowy oparłeś na iluzji, wcześniej czy później znowu wysiadniesz.

Powiem Ci tylko, że nie miałem nawet w połowie tak źle jak Ty opisujesz, przeszedłem wiele dróg, skakałem na spadochronie, widziałem Everest na horyzoncie, próbowałem zagadywać dziewczyny zgodnie z zaleceniami tego forum, skakałem w środku zimy do lodowatej wody (za pierwszym razem nie wiedziałem że jestem morsem xD) a finalnie i tak doszedłem do wniosku że cały ten „rozwój” to naiwna iluzja, granie to też iluzja tyle że tańsza i wymagająca mniej wysiłku^^.

Yyy, jakby to ująć, nie to że chcę Cię zniechęcić, chociaż na to wygląda xD. Raczej chciałbym Ci skrócić drogę i oszczędzić rozczarowań. Trochę się podołujesz, a potem powiesz: „a chrzanić to wszystko” i ta słodka ignorancja pozwoli Ci łatwiej postrzegać świat, sprawi, że zniknie presja, w której egzystujesz.

Aha, pytasz się czy warto żyć… A ja zapytam się, czy jest tak źle że warto czy nawet trzeba umierać ? W imię czego miałbyś tak surowo siebie ocenić ? Powinieneś uzyskać odpowiedź, że NIE. W takim układzie zabaw się życiem, wiele gorzej już być nie może (chociaż z drugiej strony prawo Murphy’ego mówi że: gdy myślisz że gorzej być nie możne, to na pewno będzie^^), ludzie i tak średnio Cię szanują, więc co się martwisz czy wyjdziesz na idiotę. Sam seks niczego nie zmieni. Jak pójdziesz do dziewczyny z taką presją jaką czuć z tego postu, to raczej za wiele w łóżku nie podziałasz.

Generalnie, masz przesrane^^.

Grze122
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2015-01-26
Punkty pomocy: 177

Po pierwsze zmien przekonania bo nie jestes nieudacznikiem i napewno wielokrotnie to sobie udowodniles, wiec przywolaj te momenty ze swojej pamieci w ktroych byles zajebisty i wprogramuj je sobie na stale w swoje postrzeganie siebie.

Po drugie to ze bedziesz mial seks nie rozwiaze twoich problemow, napewno doda ci pewnosci siebie i nakreci na poznawanie kobiet ale najwazniejsze to znajdz pasje i cos co zajmie ci czas, czyms napewno sie interesujesz. To bardzo wazne. Mi udalo sie znalezc sciezke w zyciu po przejebaniu wiekszosci mojej egzystencji na tym swiecie przed kompem i poswiecam sie temu codziennie, nie pamietam kiedy ostatnio w cos gralem.

Nie wazne czy to pilka nozna czy zbieranie motyli, gdy robisz cos co daje ci satysfakcje to to wlasnie jest istota szczesliwego zycia i dobrego samopoczucia, a jak widzisz rezultaty to jeszcze bardziej cie to napedza. Po drugie nie zainteresujesz zadnej kobiety gdy sam niczym sie nie interesujesz. Piszesz, ze zaciekawil cie rozwoj osobisty, to swietnie wiec bierz sie za ksiazki i artykuly chlon wiedze jak gabka i wykorzystuj ja w kontaktach z innymi. Bez pasji zycie jest puste wiec odejdz od tego kompa.

Ale powiem ci jedno nie czekaj az jakas sama sie znajdzie bo sie nie znajdzie, wyjdz do ludzi i rozmawiaj, poznawaj powiedzialbym zdobywaj exp az awansujesz na kolejny level,

Jesli czujesz sie niepewnie popracuj nad ubiorem i wygladem, ktos ci powie, ze to doda tylko pozornej pewnosci siebie to w pewnym sensie ma racje. Ale ja jak wiem ze dobrze wygladam, a do tego inni to zauwazaja odrazu mam lepsze samopoczucie i czuje sie pewniej, a to przeklada sie na pewnosc siebe chocby w kontaktach z innymi i wszystko idzie łatwiej