Witam was bracia i siostry!
Powodem mojego problemu jest to, że....się zakochałem..po raz pierwszy, ale do rzeczy.
Irytował mnie fakt,że moja ,,partnerka" nie potrafiła się określić,czy my w ogóle jesteśmy,,razem". Wiedziała,że ja mam dość lasek bez zobowiązań i chcę związku. Mi mówiła,że związku ona nie chce, ale jej zachowanie było zupełnie inne jak byśmy byli parą. Kiedy zacząłem bardziej naciskać na to by się określiła odpowiadała ,,nie wiem" itp. W końcu nie wytrzymałem i przez rozmowę telefoniczną (wiem błąd) oświadczyłem skoro nie chce związku to jesteśmy tylko kolegami. Nie mieliśmy możliwości spotkania się więc nie pisałem do niej kilka dni. No, ale Jarapi się w niej nie stety zakochał i złamał. Napisał,że przeprasza, chce wrócić i różne gowno. Ona wiadomo ma teraz kontrolę więc mnie zlewa i twierdzi,że już nie chce i nasze postępowanie było błędem. Jeszcze kilka razy się spłaszczyłem i wciąż to samo. W końcu wróciłem do szkoły i nasze pierwsze spotkanie. W szkolę widzę,że co chwile na mnie zerka, a jak ja tego nie widzę to mój przyjaciel to widzi. Jej przyjaciólki też mnie obserwują. Jak nasze spojrzenia się w końcu spotkają to odrazu ona odwraca wzrok. Czy ona mnie sprawdza? Czy mi na niej zależy? Macie propozycję jak mam postępować? Wiem,że najprościej olać ją i szukać innej, ale naprawdę stała się dla mnie ważna.
Czekam na odpowiedzi i pozdrawiam
Skoro widujecie się w szkole to przydało by się pobudzić jej emocje. Jak to zrobić ? Pozaczepiaj inne dziewczyny .flirtuj z innymi w szkole ona to zauważy i pewnie się odezwie.
Musi zobaczyć ,że nie czekasz za nią jak skomlący piesek tylko działasz dalej. No chyba ,że to zerwanie kontaktu było jej na rękę. Ale skoro patrzy i zerka tak jak napisałeś więc jakie zainteresowanie i ciekawość jest a to dobry znak. Dziewczyny szybko stają się zazdrosne
Ją póki co traktuj jak neutralnie zwykłe "cześć" na holu starczy.
Podaję jej rękę na przywitanie. Raz nawet się chyba przy tym zaczerwieniła. Ogólnie ona to typ takiej damulki. Nie dostrzega w sobie żadnej winy więc wątpię by się pierwsza odezwała. Co do innych lasek. Lipa bo są jak to delikatnie ująć,,nie atrakcyjne dla mnie" za to mam koleżankę o którą jest zazdrosna więc będę z nią dzialal coś
Chlopak ma dązyć do seksu a dziewczyna do zwiazku, wskazówka stara jak swiat.
Pokazales ze jestes needy i ze Ci zalezy bardziej. Ja bym nie kombinowal nic i czekał az samo sie rozwinie, nie kombinuj za duzo bo przedobrzysz.
Ale chyba jedyną radę jaką moge Ci dac w tym momecie jest to zebys trzymał emocje na wodzy.
Nie rób sobie tutaj reklamy hehe wiem, że mnie obserwuje bo mam w klasie winga który zwraca na to uwagę. Ale jeśli twierdzisz że nadal sobie wkręcam itp to ok
Żartowałem z tą reklamą ;)rozumiem że masz swoje zdanie, ale twoje stwierdzenie że sobie wkręciłem coś było nie słuszne. Nie napaliłem a raczej zauroczyłem jak już wcześniej wspomniałem
Ja szukam związku. Nie chce mi się już poznawać przypadkowych lasek i wszystko co robimy to bez zobowiązań. Rozumiem,że Ty tak to widzisz, masz większe doświadczenie widać to w twoich blogach,wpisach. Mam świadomość tego, że zjebałem. Chciałem się tylko dowiedzieć co Ona wdg. was teraz właściwie robi i tyle
Jest prawie pełnoletnia
W dodatku blondyną jest kc było i nie tylko to. Jak już wspomniałem mówiła mi, że nie chce związku. No ale nie postepowala tak i rzeczywiscie sie zachowywala jak bysmy byli w związku.
Oczekiwałem konkretnej odpowiedzi, czy to można zaliczyć do shit testu, czy też nie więc proszę bez kłótni tutaj
Żaden ST. Było jej dawać jak najwięcej emocji, a nie naciskać na związek. Teraz już pozamiatane. Nie uganiaj już się za nią, startuj do innych koleżanek.
---------
Nigdy porażka. Zawsze lekcja.
Masz nauczkę co się dzieje jak nie do końca ugotowaną łanię chce się włożyć do złotej klatki. Im bardziej cisnąłeś tym bardziej pokazywałeś jej, że Wasz związek był by dla niej mocno zaborczym i frustrującym układem.
Do związku to kobietę się przekonuje dobrym sexem, emocjami, tajemnicą i kobietami wokół siebie, które tylko czekają na szansę, aby wskoczyć na jej miejsce. Takimi gadkami zbiłeś całą atrakcyjność, a teatr na koniec to tylko dopełnienie całości.
Wymiękłeś i tyle. Jasne , że masz prawo WIEDZIEĆ, tak samo jak ona miała prawo nie chcieć się "oficjalnie" wiązać. Zamiast dążyć do celu właściwymi drogami (pytanie drugie, czy w ogóle miałeś na to warunki), zatrzymałeś się przed metą, odwróciłeś plecami i zacząłeś wierzgać jak młody dzieciak, który chce lizaka, ale przed obiadem a nie po.
Teraz masz skutki. Odpuść, bo wystarczająco już nabroiłeś. Robiąc cokolwiek tylko pogorszysz sytuację. Tylko tyle i aż tyle.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Dzięki za opinię