Temat nietypowy. bo nie chodzi o poderwanie dziewczyny tylko problem juz w zwiazku.
Jestem z panna od 4 miesięcy-ogółem jest świetnie, czasem jakieś sprzeczki-wiadomo.

Ostatnio była niemiła sytuacja, ktora chcialbym Wam teraz przytoczyc:

Panna zanim sie ze mna zwiazala korzystala z portali randkowych czy czegos podobnego w internecie. Poznala jakiegos kolesia, doszlo miedzy Nimi do seksu. Mi opowiadala ze bylo chujowo, a on tylko w sumie chcial tego seksu. Nie byla to jakas glebsza relacja, raczej bym nazwal to przygoda. Jednak... koles pisal do Niej raz na jakis czas, co 2 tyg, co miesiac roznie. Moja dziewczyna mi mowila juz hmm z 3 msc temu, ze pisze jakies pierdoly a ona go zlewa.
Znowu pisal do Niej kilka dni temu. Zaciekawilem sie rozmowa, bo cos wiecej mu odpisala. Zaczalem rozmawiac na ten temat z Nia i mowie, ze skad mam wiedziec o czym ona z Nim pisze. Powiedziala, ze moze mi pokazac (bo to przeciez nic takiego). Zerknalem zatem, przewinalem rozmowe i nie spodobalo mi sie to. Jeszcze dodam, ze jak powiedzialem, ze sprawdze o czym pisali to tlumaczyla sie ze moze mi sie to nie spodobac. I co?
Rozmowa o penisach rozmiarach penisow, o pieprzeniu, pytal ja czy jest teraz pieprzona przeze mnie? A moja dziewczyna, co ?
Odpisala ze tak i ostatnio nawet regularnie z emotka 'xd'. Nie powiem zabolalo mnie mocno, bo wyglada to tak jakby sie jarala i byla dumna z tego ze ma seks. Ona twierdzila, ze on tak zawsze pisze i juz przywyczaila sie. NO kurwa nie rozumiem tego. Jak mozna nie zareagowac typu: nie zycze sobie zebys tak to nazywal pieprzeniem ew krotkie spierdalaj. Za malo szacunku ma do siebie. Po co wgl rozmawiac z jakims kolesiem z przeszlosci na takie tematy??? Ma chlopaka pod nosem to niech go szanuje. Ona zszokowana, ze tak to odebralem, bo dla Niej serio to nic takiego i nie sadzila ze tak zareaguje. Jaki jest sens utrzymywania rozmowy z kims z kim juz niczego nie bedzie, bo jest sie w zwiazku. Tak sie nie robi... pytalem czy jakbym ja gadal z jakas laska z przeszlosci z portalu z ktora uprawialem seks i cyckach cipkach etc to czy jej miloby bylo. Lub jakbym jej napisal, ze teraz to mam pieprzenie...... nie nazwalbym nigdy tak tego- i w tamtym momencie zawiodlem sie na mojej pannie. Pospinalismy sie, nawet w te noc nie potrafilem obok niej spac po tej sytuacji...a na drugi dzien od rana zjebany humor. Jej bylo glupio i tez przykro bo nie chciala mnie zranic. Kocham ja naprawde i ona mnie tez, tylko nie potrafie zrozumiec po co gadac z kims gdy sie jest w zwiazku i na takie tematy-KOles nadal szukal seksu, nie przeszkadzalo jemu to ze ma chlopaka, a moja dziewczyna tez odwalila. Powiedziala, ze go zablokuje i nie bedzie nic pisac, nic odpisywac. Jeszcze smieszniejsze jest to, ze jak na Nia naskakiwalem to mowila ze ona nie pisze do Niego, tylko on. NIe wazne kurwa kto pisze, ale wazne ze odpisuje, a wczesniej twierdzila, ze go olewa.
KOniec koncow sie pogodzilismy, jest teraz okej-chociaz moja wiara i zaufanie w Nia sa chwilowo zachwiane...
powiedzialem jej ,ze jak chce rozmawiac z innymi typami i utrzymywac kontakt z typem ktory liczy tylko na seks to niech sobie kogos innego poszuka.
Powiedziala, ze odbuduje moje zaufanie i ze przeprasza za ta sytuacje.
Dodala, ze moge jej sprawdzac telefon-a to juz jest kontrola. Nie chce tak robic, bo to nie o to chodzi w zwiazku. Chcialbym jej na slowo uwierzyc i nie musiec sie martwic. Ale z drugiej strony to nie wiem co tam pisze z kim czasem, czuje sie niepewnie troche.
Co Wy uwazacie na ten temat Panowie?
Z gory dzieki za komentarz.