Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Mógłbym zacząć odnowa..?

16 posts / 0 new
Ostatni
kotekpsotek
Portret użytkownika kotekpsotek
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2012-03-25
Punkty pomocy: 92
Mógłbym zacząć odnowa..?

Poddaje się. Po prostu kurwa nie daje rady.

Styczeń 2012, pamiętna data. To wtedy z głupiego, nielubianego, maksymalnie aspołecznego, dręczonego, bez zamienionego słowa z kobietą przez dobre kilka lat, słabego, bez jakichkolwiek umiejetnosci, chudego 65~ kilogramowca, bez żadych zyciowych doswiadczen, bez hobby, w biedzie, odosobnieniu rodzinnym, bez przyjaciół, bez znajomych, nk/fb/innego gowna, bez kontaktow na telefonie - bez niczego - pojawił się promyk nadziei, coś we mnie się kurewsko zbuntowalo i kazało sie zmienic, tyle lat potrafilem zyc bez.. życia? Kiedy cos nagle mnie pchnelo naprzód, niestety to coś jedynie rzuciło mi koło ratunkowe, wciaz pozostawiajac na środku oceanu.

Dziś? Ile moglem, tyle wyciagnalem, doszlo wiele wiecej problemow, m.in. alkoholizm, palenie, niska samoocena, strach, brak dyscypliny - i to co mnie boli najbardziej - aspolecznosc, czuje jakbym byl wiecznie we wlasnym swiecie, na poczatku swojej przemiany "zdiagnozowalem" u siebie depresje, walczylem z nią - wiecie, początki, te ambicje. Dziś już jestem niemal pewny, że dręczy mnie nie depresja, a schizofrenia. Nie chce isc do psychologa, nie chodzi o to, że się boje samego psychologa, ale nie chce aby ktokolwiek na mnie patrzył jak na chorego, nie chce dostac proszkow ktore maja mi pomoc, a jedynie otępią.

W ciągu jednego miesiąca potrafię tysiąc razy upasc i tysiąsc razy wstac. Jedna kurde, naprawde tak ma wygladac moje zycie? Wiecznie nieszczesliwy, dzien po dniu naprawiajacy swoje bledy z poprzedniego dnia?

Zakladalem wiele już tematów;
1. Z przed roku bodajze - http://www.podrywaj.org/forum/gd...
2. http://www.podrywaj.org/forum/ro... - praktycznie to samo co dzisiaj, w zasadzie moglbym te tematy zakladac w co drugi dzien, ale czuje sie jak klepsydra w ktorej piach sie kiedys przesypie.
3. http://www.podrywaj.org/forum/sp... - no i oczywiscie, gwozdz programu, moj problem z ptaszkiem, poki co moj najwieksze marzenie, a zarazem najwieksza kloda rzucona mi pod nogi.. nic z tym nie zrobilem, po prostu nie potrafie sie oprzec obojetnosci, a kiedy mam akurat ambitny dzien to wowczas rece mi drżą na samą mysl o tym.

Dlaczego akurat dzisiaj to pisze? Prosta sprawa, jakis czas temu ( w sumie kilka miesiecy) kobieta ktora nieukrywam, naprawde mnie zauroczyla, wrecz mysle ze ją kochalem, jesli do dzis nie jestem w niej zauroczony - chciala mnie zdradzic z przyjacielem, niejednokrotnie. Oczywiscie przyjaciel okazal sie prawdziwym przyjacielem. Jednak od kilku miesiecy podrywala mnie pewna inna nowopoznana istota, ktora musiala mnie swoją ciężką pracą do siebie przekonac. Kiedy juz rzucilem promykiem szansy, rozmyslila sie, po kilku miesiacach swojej ciezkiej inwestycji we mnie - po wyjsciu niedawno na piwo ze wspolnymi znajomymi-, dzis przypadkiem zauwazylem ze pisze juz znowu do tego samego przyjaciela, umowili sie itd. Momentalnie chyba drugi raz w zyciu przelecial mi dosc spory odcinek czasu przed oczyma, z dobre kilka godzin rozmyslania, palenia fajki za fajką, byl to ten odcinek od kiedy sie zmienialem.

Doszedlem do wniosku z jestem w gorszej sytuacji niz kiedys, owszem, zmienilem sie, ale nie nalepsze czy gorsze, na cos innego, jestem zupelnie innym charakterem niz bylem, ale wciaz beznadziejnym. Potrafie zrobic dobre PIERWSZE wrazenie, w szkole o mnie mowia, jestem dosc slawną, choc nielubiania osobą, kobiety bardzo chętnie patrzą na moje umiesnione (waze juz ponad 80kg) i opalone cialo, przyjaciele mam wrazenie ze wyznaczyli mnie jako takiego swojego przewodniczacego, to ja wyznaczam gdzie idziemy, to ja zawsze bawie towarzystwo, jestem glosny zabawny, towarzyski w swoim gronie - pewien (podobno zarabiajacy 100 tys.) przedstawiciel FM stwierdzil ze posiadam naprawde ogromną charyzme - ale to wszystko, nie mam nic wiecej. Dziewczyny najczesciej po 1 czy 2 spotkanaich juz nie okazują zainteresowania, w szkole jesli kogos blizej poznam to momentalnie dosiada sie do tych ktorzy ze mnie kpią, jest ich co raz wiecej, mysle ze do konca 4 klasy zamiast byc gwiazdą szkoly bede chodzacym posmiewiskiem.

Dlatego zwracam sie do was z kolejną prośbą, wiem zadalem ich juz tyle poprzednio, jednak nie mam innego wyboru.

Jak zacząc odnowa? Moja glowa to mętlik miliona mysli, nie wiem od czego zaczac, na czym skonczyc, ostatnie tygodnie brzemie we mnie sama obojetnosc. Jak dostac znowu kolejne koło ratunkowe?? JAK ZMIENIC SIEBIE? od czego zacząc? Jak wyscie sie zmienili? Dlaczego ja niepotrafie...? Dlaczego dzien w dzien jestem raniony, odrzucany, nielubiany? Mam tyle marzen, a nie potrafie nic z sobą zrobic.. chwilami po prostu chcialbym, aby ktos we mnie wszedl, a ja zylbym samymi oczyma podziwiajac prawdziwego artyste zycia..

Żyj tak, aby każda chwila była czymś wspaniałym... Smile

expat
Portret użytkownika expat
Nieobecny
Wiek: 39
Miejscowość: Bywam w Lublinie ;-)

Dołączył: 2012-11-05
Punkty pomocy: 596

Podwójna osobowość. Z jednej strony jesteś wyjątkowy bo blachara z rogu rycząca z powodu orgazmu z sąsiadem z trzeciej klatki nie jest w stanie nigdy wspiąć się na poziom widzenia świata, który Ty masz a z drugiej strony brniesz w samotność i niezrozumienie czyli cechę ludzi wielkich. Zarobki nie mają tu NIC do rzeczy, bo każdy ogarnięty gość jest w stanie 1 z przodu dziś wyszarpać. Problem jest gdzie indziej...problem jest w gównie, które Cię otacza a raczej poziomie ludzi, kobiet, znajomych z którymi masz styczność. Tu pomoże albo gen albo psychiatra. Sorry ale jeżeli nie ogarniesz swojego dualnego widzenia świata sam to bez pomocy speca się nie obejdzie.
Wiem o czym mówię.
Pozdrawiam.

////Pani twierdzi, że jest w ciąży, po wizycie u lekarza przychodzi do mnie sms: "Byłam u lekarza, okazało się, że to nie ciąża tylko polip na macicy. Po tym co usłyszałam nie chcę Ciebie znać." Wink ////

Ashkael
Portret użytkownika Ashkael
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Biegun Północny

Dołączył: 2010-04-04
Punkty pomocy: 197

" Tu pomoże albo gen albo psychiatra."
Epic.

Kael

"Każdy szermierz dupa, kiedy wrogów kupa"

Gadzik
Nieobecny
Wiek:   
Miejscowość:  

Dołączył: 2013-01-27
Punkty pomocy: 296

a jaki chciałbyś być, co konkretnie zmienić i jakie bys chcial miec efekty, jakie masz cele?

czy po prostu chcesz sie "zmienic" bo tak?

ElpsyCongroo
Portret użytkownika ElpsyCongroo
Nieobecny
Uwaga! Edytuje i kasuje swoje wpisy!
Wiek: 21
Miejscowość: Pyrtkowice

Dołączył: 2013-05-22
Punkty pomocy: 819

Jeżeli uważają cię za inteligentnego gościa z charyzmą jak to opisałeś. To tylko i wyłącznie chodzi o twoją słabą psychikę, targają tobą emocje - brak samokontroli i wartości.

Przykład z życia, masz np 2 najlepszych kumpli. Takich co policzysz na małym palcu - wiesz pewnie o co chodzi.

Oni znajdują swoją kobietę marzeń - a jako że ty nie potrafisz zapanować nad emocjami, zazdrością i ogólnie samym sobą - pojawiają się w twojej głowie durne urojenia.

Wiem że to proste w napisaniu, sam to przechodziłem - upadki i powstania.
Do teraz czuję czasem lekkie poruszenie w niektórych sprawach mnie otaczających a tak naprawdę które mnie nie dotyczą.
Lekkie bo już potrafię to kontrolować. Codziennie rano wstaje i czytam notkę która mówi żebyś żył własnym życiem. Dbaj tylko o siebie i najbliższych. Co ciebie nie dotyczy puszczaj bokiem - nie masz prawa osądzać innych swoją miarą.

Potrafiłem rozmawiać z dorosłymi, właścicielami firm na każdy temat. Jeśli trzeba było się podporządkować, przyznać rację robiłem to - grałem na ich emocjach aby mieć zyski. Do tej pory mi to wychodzi. Odwrotna sytuacja niż w podrywie który jest raczej przeciętny.

Gotowej recepty tutaj nie dostaniesz. Kiedyś siedziałem w domu od 8 do 18 na komputerze. Teraz nie mam na nic czasu. Jest trening w domu, budowanie mięśni ( chcę lepiej wyglądać), sport, muzyka, pasja.
Może swojej kobiety jeszcze nie mam, ale nie czuję się jakby mi miała teraz w życiu w czymś pomóc.

Musisz chcieć się zmienić to przede wszystkim, jeśli tego nie chcesz to tego nie rób. Zmienisz się z czasem - jednak po wpisie widzę że jest ci z tym źle.

Jesteś jeszcze młody wiec się nie spinaj, masz czas. Szacunek dla ciebie że próbujesz co prawda z różnym skutkiem ale w wieku 18 lat jeszcze byłem pizdą.
Ja zacząłem działać rok temu. Wielu pua z tego forum kiedyś było zerami, zmieniali się rok-dwa, nie oczekuj natychmiastowego efektu.

Panuj nad emocjami i nie osądzaj ludzi. Mi to pomogło. Kiedyś stawałem po jednej ze stron teraz milczę.

Rusz dupę i myśl tylko o sobie - nie chodzi mi o snobizm. Kształtuj charakter, idź na wolontariat. Życie ma cię rozwijać z dnia na dzień.

Powstałem z rynsztoku by nie żyć jak szmata.

Silver
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Tu i tam

Dołączył: 2013-05-24
Punkty pomocy: 36

Na jakiej podstawie diagnozujesz u siebie schizofrenię? Mocne stwierdzenie i jednocześnie dowód, że prawdopodobnie wszystko z Tobą w porządku. Chory na schizofrenię człowiek zawsze będzie twierdził, że jest zdrowy.

Rusz się, ćwicz na siłce, czytaj książki, chodź do klubów wyrywać panny, a stanem swojej psychiki dupy sobie nie zawracaj.

kotekpsotek
Portret użytkownika kotekpsotek
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2012-03-25
Punkty pomocy: 92

Na szczescie mysli samobojcze są mi zupelnie obce, co stanowi dla mnie nie małe zdziwko - ale szanuje zycie, jestem w miejscu do ktorego sam dotarlem i nie moge winic za to świata.

Taka troche niezręczna sytuacja bo w tekscie napisałem dlaczego nie chce isc do specialisty. Wowczas czekają mnie proszki na nerwice, jakies proszki na skupienie uwagi, moze jesli ladnie sie usmiechne to dostane jakies mocne anty depresanty choc jak juz do samobojstwa daleka mi droga. Jesli bede chcial wiecej, wowczas bede musial pewnie powiadomic o tym rodzine, a niestety/stety nie zrobie tego - jak juz wspomnialem, nie chce aby ktokolwiek patrzyl na mnie jak na chorego, nawet rodzina którą darzę jak najwiekszym zaufaniem.

Żyj tak, aby każda chwila była czymś wspaniałym... Smile

kotekpsotek
Portret użytkownika kotekpsotek
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2012-03-25
Punkty pomocy: 92

expat, juz od dzieciaka pamietam, jak moj dawny przyjaciel nie raz zadawal mi pytania dajac mi do wyboru kilka wariantow; odpowiadalem wowczas, ze "nie wiem" sam niech zdecyduje, opiepszał mnie. Dziś, potrafię doslownie decydowac za innych, jesli ktos mnie pyta o rade, podjecie decyzji, momentalnie dokonuje wg. wlasnego osądu najlepszą opcje. Jednak jesli zostaje pozostawiony samemu sobie - nie potrafie zdecydowac czy zjesc jajecznice czy moze omleta trzymajac jajka w ręku. Mysle ze ma to jednak cos wspolnego z piorytetami i choc wiem ze powinienem skupic sie na sobie to jednak z ludzmi mi sie lepiej zyje niz samym sobą. Gen jest straszny, czyli psychiatrzy też, gooood dammn it. Laughing out loud

Gadzik, jaki chcialbym byc? pewnie pusty, sam czasami miewam przejawy takiej opinni o tym kim chce byc, ale prawda jest taka, ze chce byc prawdziwym samcem alfa, nie miec problemu z kobietami, nie unosic sie jakimis Mysterowymi umiejetnosciami PUA - po prostu, tak aby nie zmuszala mnie zasada 3 sekund do reakcji, lubiany, szanowany, znany - to są te cechy. Chcialbym pracowac przy marketingu nieruchomsci (oczywiscie wlasnych), inwestowac, zarabiac na akcjach, grac profesionalnie w pokera - a samego siebie w przyszlosci widze jako polskiego Brada Pitta, jako ze to moj idol, natchnienie nie wiem jak to nazwac w sumie, moze wzorzec. Dziecinne zapewne, ale skoro zapytałeś to mam nadzieję, że udzielilem wystarczającej odpowiedzi. Smile

ElpsyCongroo, od kiedy tylko pamietam przyglądałem się jak wyrocznia z nieba wszystkim dookoła, w szczegolnosci rowniesnikom ktorzy byli bardziej faworyzowani odemnie, czysta zazdrosc zmusila mnie do tego, a co do dzis mam wiele "Zpapugowanych" nawykow ktore wykorzystuje nie raz do rozsmieszenia towarzystwa, nie raz do podrywu. Od dawien dawna pamiętam, że byłem typem zazdrosnika, jednak tlumilem to w sobie tak, aby nie byc zlosliwym dla osob ktore posiadaja cechy ktore ja wowczas pragnąłem. Dzis wciąż jest pełno osob ktorym zazdroszcze, ale to jest moment chwila, za godzine, dzien, o tym zapominam i staram sie na drugi dzien byc lepszy. Idealnym przykladem jest szkola kiedy to w poprzednim semestrze mialem najlepsze wyniki na silowni, a teraz wracam po wakacjach i wygladam przy nich jak alkoholik, gorzej wygladajac niz przed wakacjami. To mnie motywuje, juz nie tylko obserwuje, ale takze staram sie rywalizowac i odebrac to co nalezalo do mnie. Smile

Silver, Robie obecnie prawko ktore z początku olałem choc płaciłem. Uwazam, ze mam bardzo inteligentnego instruktora, procz nauki jazdy nie raz tlumaczy mi, ze jak to on ocenił moje zachowanie (niechąc mnie obrazic) i stwierdzil, ze mam cos z głową - podejmuje decyzje w ostatnim mozliwym momencie (chocby dlatego mam nie zdac), mam zdecydowanie nienatualne ruchy - nie tylko patrzac z perspektywy kierowcy. Sam tez zauwazylem chociazby to, ze mam problemy z chodzeniem, jesli o czyms mysle ide naturalnie, jesli jednak tylko na chwile pomysle o tym jak stawiam kroki czy ktos mnie obserwuje itd. itp. momentalnie nogi mi sie uginają, i zaczynam isc nienaturalnie utykajac czy cuz - wowczas ratuje mnie albo fajka, albo szukanie czegos w telefonie. Podobnie z odlewaniem sie w miejscu publicznym, musze isc gdzies daleko sie schowac, aby sie wyszczoszkac inaczej musze byc pijany i samo wowczas sie ze mnie leje.
Pocieszyles mnie faktem o tym, ze sie prawdziwi schizo. nie przyznaja sie do tego, aby byli chorzy Smile po prostu naczytalem sie objawow depresji ktore mimo wszystko nie pasuja do mnie, aczkolwiek schizofrenii

"dziwacznych zachowań
negatywnych (zmniejszających zdolności normalnego zachowania):
ubóstwa mowy (mutyzm)
anhedonii – niezdolność do spontanicznego przeżywania pozytywnych uczuć (np. radości, zadowolenia i optymizmu w ogóle)
apatii
nieuwagi
zobojętnienia
zubożenie mimiki
trudności prowadzenia aktywności społecznej (rodzinnej, małżeńskiej, zawodowej, czynności samoobsługowych)
trudności w komunikacji interpersonalnej."
Sporo mam wspolnego, prawdemowiac jesli nie wszystko. Jednak to taka "domowa" diagnoza, nie moge dac sobie ręki uciąc.

Dzięki wszystkim za odp. Smile

Żyj tak, aby każda chwila była czymś wspaniałym... Smile

Silver
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Tu i tam

Dołączył: 2013-05-24
Punkty pomocy: 36

Co prawda nie jestem ani psychiatrą, ani psychologiem klinicznym, ale to co opisujesz wygląda mi bardziej na nerwicę natręctw. Sam piszesz, że jak ktoś Cię obserwuje (albo wydaje Ci się, że obserwuje - obsesja) to reagujesz kompulsywnie, czyli nie możesz się odlać albo dziwnie stawiasz kroki. A jak jesteś wychillowany, to nic takiego się nie dzieje. Poczytaj o zaburzeniach obsesyjno-kompulsywnych.

Klepsydra
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-05-10
Punkty pomocy: 97

Ludzie chodzą do psychiatrów, bez przesady mamy już 21 wiek. Poszukaj dobrego specjaliste, chociazby dla diagnozy. Zapytaj o rokowania. To jest podstawa, inaczej będziesz walczył z wiatrakami. No i choroba moze się rozwijać.

Śpieszą się tylko głupcy, myśląc, że gdzieś i po coś można zdążyć...

THISemptyLOVE
Portret użytkownika THISemptyLOVE
Nieobecny
Wiek: Rocznik 91
Miejscowość: Koszalin

Dołączył: 2012-04-03
Punkty pomocy: 49

Książka: Alpha Human i ryjesz banie.

A co do terapii / lekow masz zle przekonania (iluzje).
Terapeuci to tacy jakby wyszkoleni przyjaciele którzy naprawdę ponoć pomagają (się sam ostatnio nad terapia zastanawiam od tak z ciekawości) a leki fakt na początku otepiaja ale potem idzie horrendalnie żyć. (poznalem pewna dziewczynę, niesamowita kobieta, radosna otwarta na świat bardzo interesująca i mógłbym wymieniać... Która jeszcze jakiś czas temu była w głębokiej aspołecznej ciemnej dupie a pomogły jej psyhotropy i właśnie terapeuta).

Także... Ten... Najpierw spróbuj książki a później już chyba niczego nie będzie ci trzeba Wink

Pozdrawiam, pojebany Laughing out loud

_________________________
A poza tym, bądź jak Łysy z Brazerss ( ͡° ͜ʖ ͡°)

kamilmm
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2012-06-09
Punkty pomocy: 105

Nie doceniam, swojego życia Smile

''Są takie rzeczy, które wywierają na ciebie wpływ i zmieniają twoje życie.''

''Mężczyźni zakochują się w tym co widzą, a kobiety w tym co słyszą, dlatego My kłamiemy, a One się malują.''

''Cokolwiek uczynisz, będziesz żałować.''

septo
Portret użytkownika septo
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: '83
Miejscowość: gdzieś w Pyrlandii

Dołączył: 2013-05-14
Punkty pomocy: 1844

kotekpsotek posłuchaj sobie tego