Cześć proszę was o opinie w jednej kwestii bo ostatnio się zastanawiałem czy to w jaki sposób się motywuje do pewnych działań może wpływać na mnie negatywnie. Otóż zauważyłem że największy wpływ w ostatnim czasie mają na mnie np. piosenki o negatwynym wydźwięku do kobiet (piosenki u mnie największe działajace kotwice). Od razu zaznaczam że nie mam żadnego zawodu miłosnego teraz heh ani nic z tych rzeczy co miałoby by powiązanie z tymi piosenkami 
Po prostu jakoś czuje że negatywny stan i po cześci uczucie gniewu sprawia że mam niesamowitą motywacje. Nawet jeśli de facto zupełnie myśle inaczej w rzeczywistości. Co o tym myślicie?
np. kurewsko na mnie działa ta piosenka: http://www.youtube.com/watch?v=-...
Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.
Negatywna motywacja?
ndz., 2012-03-18 09:44
#1
Negatywna motywacja?
Mnie motywuje obecna pogoda. .aprawde cieplo jest dziewczyny wychodza tylko podrywac...
Motywuje mnie tez fakt ze jestem zwycięzca i uwielbiam wygrywac..
Co do tytylu utworow to. X-girls.
Gaudeamus igitur, iuvenes dum sumus. - Cieszmy się więc, dopóki jesteśmy młodzi.
W takiej sytuacji, najlepszą metodą jest przyhamować, nie szukać niczego na siłę tylko zaakceptować scenariusz wydarzeń, który siedzi w tobie - czyli to jak teraz patrzysz na np. takie piosneki, przez to zobaczysz, że łatwo później znajduje się inną opcję do przemyślenia a z niej wyniknie coś co nas zmotywuje...
Po za tym dobry odpoczynek, nad rzeczką, lub aktywny wypoczynek na dwa, trzy dni... też swoje robi, człowiek od razu zrzuca z siebie negatywne okulary.
Więcej nie wiem co ci napisać bo trochę mało i w taki dziwny sposób przedstawiłeś to z czym mógłbyś mieć problem;). Da się trochę jaśniej? Bo chyba motywacji teraz nie szukasz tylko czegoś innego...
Zwycięzca zaczyna tam, gdzie przegrywający rezygnuje - PAMIĘTAJ!
Dobry pomysł z rzeczką odpoczynek też by się przydał
A chodziło mi o to że wręcz sam się zdziwiłem że z takich pojebanych piosenek przesiąknietych żalem do lasek (nobostwo jak na moje) czerpie tak cholerny impuls do działania. Tak jakbym chciał wierzyć w treść tych piosenek żeby tak jakby dać sobie prawo do tego o czym mówi autor. Wręcz takie głupie usprawiedliwienie by zacząć robić coś co jest etycznie nie odpowiednie ale jednak jak dla mnie atrakcyjne. Zawsze byłem osobą która całkowicie reprezentowała swoją postawą przeciwieństwo bad boya. Ale jakoś we mnie to siedzi i kusi strasznie i teraz jakby powoli zaczyna się to uzewnętrzniać... Moze spowodowane to jest pierdoleniem mojego znajomego puasa który ciągle mi powtarzał: ,,Wszystkie laski to kurwy. Santi a Ty jesteś za kulturalny dla nich, ty powinieneś być po prostu skurwielem. Wtedy dopiero zaczniesz żyć,,
Ale mnie wzieło na zwierzenia
Ale jak Fan napisał że mu przeszło to miejmy nadzieję że też mi to przejdzie i zapanuje nad chęcią bycia zimnym skurwielem.
wiesz co Santi. Sam tak miałem, ale nie mam pojęcia jak z tego wyszedłem. Swojego czasu to dla mnie dobre było, bo ruszałem dupsko i robiłem to co chciałem.
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Melodia działa, i to kurewsko
Na jej tekst bym uważał, bo podświadomie łatwo można sobie zainstalować iluzje o kobietach a właściwie jej specyficznym rodzaju..
,,Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście. "
— Fryderyk Nietzsche
Oooo Paradygmat! Ja myślałem że Ty nie masz konta
Wpadaj do Katosów Leniwcu! 
jesli chodzi o muzyke to na kazdego dziala cos innego, zalezy tez to od okolicznosci i ogolnej formy, sklada sie na to wiele czynnikow. Wszystko jest z Toba ok jesli o to CI chodzi