Najgorsze kolego Lenino jest to że nie wierzysz w siebie, a to jest najważniejsze. 100 razy Ci się nie udało a za 101 możesz poznać wspaniałą kobietę. Podejrzewam że podchodząc do kobiety od razu wiesz że zepsujesz, od razu nastawiasz się na najgorsze - dlatego też Ci nie wychodzi.

Mentalności prawiczka u prostytutki tak szybko się nie pozbędziesz, ale to nie oznacza że ci to nie pomoże.

Chcesz to idź, ale pamiętaj że to jest łatwy seks.

A seks jako tako, fajny jest tylko na chwilę. Po pierwszym razie może przez kilka nastepnych dni walniesz sobie pamięciówkę - oczywiście jak było fajnie, ale wiesz co?

Nadejdzie ochota na następny raz, bo seks nigdy nie spełni cię w 100%. To nie jest tak że zrobisz to raz i masz spokój na miesiąc.

Wręcz przeciwnie, to się gromadzi i rozpędza coraz bardziej. Seks w związku tak samo, powinien być - ale jest dodatkiem.
Jest zajebiście przez chwilę, ale później wyjdziesz od dziwki, poczujesz się fajnie, a na następny dzień co?

pomyślisz pewnie " lepiej nie podrywać, bo zapłacę - pójdę sobie za 2 tyg znowu ".

Nie mówię że seks z dziwką nie jest fajny, ale najlepszy jest kiedy masz swoją dziewczynę która w łóżku zachowuje się jak dziwka.
Miła dziewczyna na co dzień, a w nocy ostra suka do rżnięcia.

Powodzenia

Twój wygląd odbiera ci pewność siebie. Wyobrażam sobie, że trudno się tego słucha "uwierz w siebie, próbuj". Ale właśnie o to chodzi. Nie poddawaj się, próbuj. Znam kolesia który jest zajebiście przystojny, ale tak nieogarnięty że chyba nigdy nie porucha. Znam kolesia który jest brzydalem, ale ma parcie na ruchanie, działa i rucha. Chcesz to idź na te dziwki, fajnie się czasem tak zrelaksować, ale to nie posunie raczej cię do przodu w kontaktach z laskami. Nie opisałeś dokładnie jak wielka jest twoja wada i co to w ogóle jest, ale dałeś do zrozumienia że jest bardzo widoczna i cię oszpeca. W takim razie nie chcę ci proponować setek podejść na ulicy(chociaż to też podniosłoby twoją pewność siebie). Lepszym wyjściem dla ciebie będzie praca nad sobą, ambitna praca i zarabianie fhuj kasy. Przykra prawda, ale laski lecą na kasę i facetów mających władzę. Chcesz poruchać, stań się nim.

Widziałem zdjęcia, dałem ci odpowiedź na pw, ale jednak jestem zmuszony też wstawić ją tutaj.
Chłopie ogarnij dupę, bo się zwyczajnie nad sobą użalasz, i powiem ci jedno - twój wygląd nie ma tutaj nic wspólnego że jesteś 22 letnim prawiczkiem.

Nie wiem jak wyglądasz na żywo, jak się zachowujesz, ale to ma zdecydowanie większy wpływ na to czy podryw jest udany i czy spotkania są udane. To od tego zależy czy laska czuje komfort, zaufanie i alpha guru na którego może zawsze liczyć.

Ktoś ci najwidoczniej wkręcił że to przez wygląd.

Z czym mammy ci pomóc chłopie, jak sam się za siebie nie weźmiesz to chuj z tego.

A teraz moje pytanie. Jak do jasnego chuja dziewczyna mogła ci powiedzieć że to przez twój wygląd. Wytłumaczysz mi to?

Zapytałeś wprost czy jesteś ładny i ona powiedziała że nie?

Jeśli zapytałeś wprost to po chuj o to pytasz, masz czuć się zajebisty a nie wyglądać zajebiście - bo to nie tędy droga. Znam wielu alvaro co tylko wyglądem przyciągają kobiety, dyskotekowe świnie zazwyczaj. Bo paru wymienionych zdaniach zdają sobie jednak sprawę że albo jest ociężałym umysłowo debilem, albo po prostu jest sztuczny jak gumowa pizda.

Co nie oznacza że jeśli ty jesteś brzydszy od niego, nie jesteś sztuczną gumowatą pizdą. Kobiety wyczuwają fałsz i sztuczne poczucie własnej wartości, pewności siebie ( cwaniactwa w takich przypadkach ).

Dalej nie rozumiem fenomenu "wkręcały ci że to przez wygląd" W moim życiu nigdy dziewczyna nie powiedziała mi że jestem brzydki a za czasów technikum nie dbałem o siebie i do pięknych nie należałem. Dodając do tego wychudzenie, i strach przed dotknięciem kobiety.

Co zrobiło ze mnie życie, praca i towarzystwo? Chuj z tego że kiedyś byłem zabawny i kumaty jak bałem się tego okazać. Minęły lata i teraz mogę podejść do każdej kobiety, do każdej!
Za czasów pracy w miasteczkach podrywałem 30 letnie milfy z dziećmi. Po co?

Dla zabawy, bo tak jest kurwa najlepiej i wbij sobie do łba. Że podryw to zabawa a nie sztuczne udawanie gościa który musi z desperacją zapunktować.

Wiesz co mi kiedyś powiedziała znajoma jak miałem kiepski humor? Że mnie lubi za to, że jak mam ochotę jej powiedzieć żeby przysłowiowo "wypierdalała" to jej to powiem. Może w mniej ordynarny sposób ale jednak.

Jestem pewien nie w 99% a w 100 że jesteś po prostu słaby mentalnie. A tego nie zmienisz od tak czytając tematy na forum. To cię tylko nakieruje.
Sam siebie znasz i wiesz w czym masz problem. A wiec że to nie jest takie proste, bo dziewczyny zwracają uwagę na wszystko - co nie znaczy że musisz wstrzelić się w 10/10 punktów z określoną cechą.

Style chodzenia są różne i nie tylko jeden może być atrakcyjny. To samo mowa ciała. Jeden jest zabawnym typem gościa, mimo to nie pajacuje. Drugi bardziej szarmanckim i stonowanym.

Tego się chłopie nie nauczysz, bo jak się nauczysz to będziesz zwyczajnie wyszkolony i nie będziesz spójny. Minie miesiąc i w końcu przestaniesz udawać bo się w końcu zmęczysz.

Head strony mówi sam za siebie, przeczytaj go i pomyśl.

I przede wszystkim mniej pizdowatości, bo bije to od ciebie na kilometr. Jak się będziesz pytał laski czy ładnie wyglądasz to cię weźmie za pedanta jakiegoś. Ty masz sam to stwierdzić gdy swoją mordkę w lustro skierujesz.

Hahaha, też miałem pisać, że widziałem fotki i temat do zamknięcia. Kurwa, a myślałem, że ktoś ma faktycznie problem i już zeszło ze mnie tyle współczucia i empatii dla bliźniego, że przez kilka dni będę dochodził do siebie.
Eh, na ludzką krzywdę i nieszczęście to za wrażliwy jednak jestem.

Też widziałem zdjęcia i potwierdzam, to nie o wygląd chodzi tylko o brak pewności siebie. Chłopak opisywał siebie jakby był jakimś potworem, a wygląda przecież normalnie(nie będe oceniał czy jest przystojny czy nie, bo nie wiem ) Kolego do podstaw, wykonaj lekcje i nie wkręcaj sobie, że o wygląd chodzi.

Widziałem Twoją twarz i szczerze żadnych defektów w niej nie widzę...normalna twarz, nie jakaś krzywa jak u jakiegoś kwazimodo czy innego dziwactwa. Blizn też nie masz. Więc nie rozumiem kompletnie Twojego płaczu i użalania się nad sobą. A to, że nie zamoczyłeś to jest wina tylko i wyłącznie Twojego zjebanego przekonania, które udziela też się osobom z którymi spędzasz czas. A i nie słuchaj pierdolenia dziewczyn, że jesteś taki czy owaki, jakbyś je dobrze zbajerował, to niejedna miałaby kisiel w majtkach. Ale Ty zamiast pytać się o porady jak rozegrać jakąś sytuację, bo np. wyrwałeś nr od nieznajomej laski, coś iskrzy i co zrobić, żeby tego nie zjebać, to wolisz się użalać na swoją japę i winisz ją, że jesteś przez nią prawiczkiem a to gówna prawda akurat. Także weź się lepiej do roboty i może poczekaj jeszcze z tymi dziwkami.

a był tu kiedys taki jeden co non-stop o prostytutkach opowiadał... Jakoś mi tak pasujesz do obrazu...

Koleżanka A mówi, że Enrique Iglesias jest słodki jak cukierek, a koleżanka B twierdzi, że wcale nie, bo bardziej kręci ją Justin Timberlake. Koleżanka C nie jara się ani jednym, ani drugim i nad łóżkiem ma plakat Davida Duchownego. I co, któryś z nich płacze, no nie trafia w gusta każdej laski. Puknij się w łeb kolego, bo bredzisz. A na dziwki możesz sobie iść, tylko się dobrze zabezpiecz. Może presja na zaliczenie Ci zejdzie i zluzujesz trochę to napięcie, którym odstraszasz wszystkie laski dookoła.

Co do tych przystojniaków z TV to nie jest tak, że Matthew Mcconaughey to się podoba jednej, a drugiej to się podoba Brad Pitt. Obojgu oboje im się podobają tylko o tym nie wiedzą
W przypadku takich aktorów kwestia jest taka, że oni są tak abstakcyjni (czy taka dziewczyna, nawet naprawdę ładna będzie miała okazję poznać takiego aktora z Hollywoodu?), a zarazem tak powszechni (filmów w TV jest od metra), że możemy sobie ich tak pooceniać.

Jak patrzę na fotografię Buggatti Veyrona to też mi się tak średnio podoba, wolę Ferrari FXX, ale gdybym zobaczył Buggatti na ulicy to kopara opadłby i tak i tak i zaraz by mi się podobał 10razy bardziej A co do obojga to na razie stać mnie na 1 koło do takiego samochodu, ale pooceniać zawsze mogę.

A co do Ciebie Lenino to przecież chłopaki by Cię nie wkręcali, jak byś był brzydal to by nie pisali z taką pewnością, że wszystko jest ok. Nie będę prosił Cię o pokazanie zdjęcia bo chyba już wystarczająca ilość osób napisała Ci co sądzą o Twoim wyglądzie.

Kolego mówisz tylko o twarzy. Mnie ciekawi jedno, co robisz w wolnym czasie, jakie masz hobby, pasję co sprawia że jesteś naprawdę szczęśliwy zadowolony z siebie?