Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Problem z każdą nową kobitą

27 posts / 0 new
Ostatni
skax
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2013-11-02
Punkty pomocy: 11
Problem z każdą nową kobitą

Cześć, mam 25 lat, jestem zdrowym i mega sprawnym fizycznie facetem, ćwiczę regularnie siłowo + sporty walki od prawie 10 lat, testosteronu nie badałem nigdy, ale mam mocno bujny zarost i wyniki siłowe ponadprzeciętne -> nie tu doszukuję się problemu.

W relacjach z kobietami raczej nie miałem problemów, ogólnie im jestem starszy tym te relacje są lepsze (mega zasługi dla tej strony), regularnie stara mi się słyszeć, że jestem męski, mega pewny siebie, zdecydowany i zarazem wrażliwy co powoduje niezły wabik. Spotykałem się ze sporą ilością kobiet od w sumie końca podstawówki, życie mam poukładane rewelacyjnie wręcz jeśli chodzi o karierę i plany na przyszłość itd. No niby wszystko idealnie. W pierwszym dłuższym związku byłem jak miałem 18 lat - trwał 1,5 roku. Potem 19 - 23 i teraz 23 - 25 (zakończone niedawno). Spotykam się z nową, niezwykle atrakcyjną dziewczyną (takie moje 11/10, może jedynie fizycznie ta z 4 letniej znajomości dorównuje), jest naprawdę super, wielkie zainteresowanie z obu stron, ale znowu się boję .. czego? Pierwszego zbliżenia.

Nie wiem czy mam nazwać to problemem, czy ja po prostu taki jestem, ale zawsze miałem tak, że potrzebowałem sporo czasu spędzić z kobietą, złapać więź emocjonalną, poznać ją, powoli zbliżać się fizycznie z biegiem czasu, aby poczuć taką szczerą chęć seksu z nią. Pamiętam, że w 1 związku (jeszcze jako prawik) były takie momenty, że po 2-3 tyg znajomości pierwszy raz ją rozebrałem (w ogóle 1 raz rozebrałem kobietę), widziałem jej piersi itd. i nic .. całowaliśmy się itd, ale nie czułem niczego. Dopiero po jakiś 2-3 miesiącach zacząłem czuć to pożądanie, zaczęły się seksy oralne, mega ekscytacja .. trwało to tak kilka dobrych miechów, było naprawdę super, dawałem jej językiem orgazmy itd. Potem w wakacje miał być 1 seks, mega się stresowałem. Z początku ze sprzętem było super, ale jak przyszedł 1 raz czas na gumkę to dalej kicha blada. Na następny dzień stresu już nie było i poszło gładko.

Kolejna dziewczyna (ta z 4 lat związku) - z nią to już w ogóle była masakra. Kręciła mnie fizycznie niesamowicie. Fantazjowałem o niej cały czas, ale jak przychodziło co do czego to łapał mnie taki stres, że nawet nie chcę pamiętać. Może dlatego, że była z rodziny alkoholowej, niesamowicie mi się podobała, była nieprzewidywalna, stresowałem się, że zrobię coś nie tak i mi powie, że jestem słaby w łóżku albo coś takiego. Poza tym była bierna w tym wszystkim - była dziewicą. Już naprawdę czułem się bezradny, bo mega chciałem. Jak wiedziałem, że nie będzie seksu, a się mizialiśmy to byłem tak sztywny, że kipiałem aż. W końcu poszedłem do seksuologa, dał jakieś tabsy. Dodatkowo poszedłem do psycholożki no i w końcu pykło. Potem już do końca znajomości kilka lat nie było żadnego problemu ani przez 1 raz, tak mnie kręciła, że praktycznie cały czas była armata.

Kolejny związek - ten ostatni. Na nią zacząłem reagować na 3 spotkaniu, ale wtedy byliśmy praktycznie w miejscu publicznym, więc wiedziałem, że raczej seksu nie będzie, ale jednak był ten stres, bo może jednak .. Dziewczyna była na mnie tak nagrzana, że na następnym spotkaniu zaprosiła mnie do siebie i zaczęła dobierać do mnie. Nic. Było mi tak głupio, że zwaliłem to na stres w pracy. Trochę pogadaliśymy, pożaliłem się z du*y, że mam gorsze dni, potem zaczęła delikatnie drugi raz i poszło .. . Z biegiem związku było coraz lepiej. Potem już dalej norma, po kilka razy dziennie się zdarzało mieć maratony dzień w dzień, sprzęt w pełni zdrowy, kobieta się darła aż sufit pękał.

Teraz kolejna znajomość i na samą myśl jestem tak zestresowany, że aż uciekam od tego. Szczególnie, że ta dziewczyna jest równie atrakcyjna jak ta z 4letniego związku albo i jeszcze bardziej Shock. No jak ją widzę to aż ciary. W sumie to dopiero co się całowaliśmy pierwszy raz z obmacywabkami, ale już czułem jak jest napalona. A ja ? No raczej tam luźno na dole. Czasami mi się zdarzy, że jak na nią spojrzę to już zaczynam czuć ciarki, ale póki co czuję się raczej zakochany jak gimbus niż nagrzany na nią .. nie chcę kolejny raz sfailować bo to już męczącę. Naprawdę już nie wiem jak sobie z tym poradzić, żeby jakiekolwiek nasze zbliżenia były bez stresu i takie, że będę czerpał po prostu 100% radochy z nich. Nawet jak się z nią całowalem teraz to czułem stres, że mi powie, że robię coś nie tak. fu*k, mam przecież coraz więcej doświadczenia, a czuję się coraz gorzej mimo tego, że moje kobiety uwielbiały seks ze mną i dziękowały mi, że takie rzeczy im robię i tak się otwierają przede mną. Nie wiem czy mam znowu jakieś tabsy kupować, czy szykować sobie historyjki, które opowiem W RAZIE CO gdyby nie pykło. Kurde, serio mocno mi na tej obecnej zależy, za********e się dogadujemy, jest ogień, podoba mi się naprawdę do granic, ale jakby mnie zaprosiła do siebie do pustej chaty to stres jak ja pier ... Chyba, żebym wiedział od razu, że ograniczy się to tylko do orala, to pewnie by mi wszystko zadziałało - ba, nawet strasznie bym chciał ją całą wylizać. Masakra jakaś ... no chciałbym ją całą wylizać itd, ale jak pomyślę o 1 seksie to aż teraz mi bije serce. Jakby ta cała niepewność jak to będzie, co ona powie, co pomyśli albo że znowu nie zadziałam powoduje istną katastrofę w mojej głowie. Nadal pamiętam te uczucia, kiedy jesteśmy 1 raz w łóżku i czuję to spięcie, stres i flaka.

Nie wstydzę się ani swojego ciała, ani tym bardziej długości fajki (tu jest zajebiście akurat). Nie potrafię na początku chyba być egoistą i kierować się po prostu tym aby było mi dobrze (jak w późniejszym etapie związku) tylko podchodzę jak do misji jakiejś, aby zaspokoić taką dupę ..

Naprawdę nie wiem już jak sobie z tym dać radę. Chyba serio wezmę niebieskiego tabsa z relanium Shock

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1077

Problem masz z czymś co z angielska można nazwać performance anxiety.

Rozwiązanie: przestać się przejmować czy dobrze wypadniesz.

skax
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2013-11-02
Punkty pomocy: 11

Wiesz, chciałbym mieć na to recepte .. Łatwo powiedzieć. Staram się nakierować tak myśli, ale wiem co będzie jak już będziemy się rozbierali ? Gdybym miał jakąś obronę wtedy Wink

Kimasxi
Nieobecny
bi-curious woman
Płeć: kobieta
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-10-14
Punkty pomocy: 300

Rób bekę z seksu. To jest co prawda anty-sexy i psuje atmosferę, ale jeśli Ty się czujesz jak na jakimś egzaminie… to być może musisz wpleść tam elementy humoru, by wahadło poszło trochę w drugą stronę. Możesz np. odwracać role, że to niby ona próbuje przelecieć Ciebie a Ty stawiasz opory, możesz udawać, że tak naprawdę to jesteś pedałem. Inny sposób: odwrócenie uwagi np. dobieracie się do siebie gdy oglądacie jednocześnie jakiś film - uwagę skupiasz częściowo na tym co oglądasz i wtedy mniej myślisz. Zaproponuj, że jej zrobisz masaż pleców a potem lecisz z koksem dalej. Pamiętaj że jeśli bedziesz tworzyć sztywną atmosferę, to twoja partnerka się przy Tobie nie zrelaksuje, więc już z dwojga złego lepiej chyba zepsuć atmosferę humorem.

"There is no glory in being well-adjusted in a maladjusted society" — RSD Tyler

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1077

Nie myśl o tym po prostu. Nie planuj. Będzie co ma być.

skax
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2013-11-02
Punkty pomocy: 11

Trochę poczytałem o tym. Jest jakiś polski odpowiednik ? Wiesz, ja chyba nawet w seksuologów i psychologów nie wierzę .. może po prostu podejść egoistycznie, że chodzi tylko o moje szczęście ?

Dupekkk
Portret użytkownika Dupekkk
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-12-09
Punkty pomocy: 87

fakt ostatnimi czasy nie moge czytac tu niektorych watkow w dupie co wnosza w dupie o co chodzi i nie wiem czy sie chwale czy żale. Idz do seksualoga kup se wiagre zamknij sie w klasztorze szaulin nie wal konia. Widac, ze jestes tak podeskcytowany swoja zajebistoscia, ze pisanie o tym chyba Cie podnieca.

Dupekkk
Portret użytkownika Dupekkk
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-12-09
Punkty pomocy: 87

fakt ostatnimi czasy nie moge czytac tu niektorych watkow w dupie co wnosza w dupie o co chodzi i nie wiem czy sie chwale czy żale. Idz do seksualoga kup se wiagre zamknij sie w klasztorze szaulin nie wal konia. Widac, ze jestes tak podeskcytowany swoja zajebistoscia, ze pisanie o tym chyba Cie podnieca.

skax
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2013-11-02
Punkty pomocy: 11

Dzięki za odpowiedzi Smile

No właśnie staram się wymyślic jakieś historyjki/scenki, które pozwolą mi wtedy nie myśleć o tym w kategorii zadania/misji tylko podejść na luzie, czerpać przyjemność i w razie czego mieć jakąś obronę. Najbardziej boję się tej chwili, kiedy będziemy sami, ona będzie rozgrzana, ja będę ją całował i moje serducho wywali z klaty i będę czuł, że sprzęt nie trybi.

Fakt, że czuję się dobrze, że ona jest tak strasznie mną zainteresowana, ale kto tutaj się nie czuje z tym dobrze ? To chyba normalne zachowanie wśród ludzi. Ale prawda, że pierwszy seks chyba zawsze traktuję jako misje i zadanie, żeby jej było dobrze, dopiero kolejne razy są już luźne i głównie dla mojej przyjemności ..

Rozumiem, że niektórym może się ten wątek wydawać dziwny lub po prostu jakąś prowokacją bądź problemami z dupy, ale to jest mój realny problem. Nie żaliłem się tu nigdy, że mnie jakaś lacha zostawiła, czy, że chcę kogoś odzyskać, czytałem to forum naprawdę bardzo dużo, pomogło mi niesamowicie, nie mam problemów w relacjach, ale napisałem bo szczerzę czuję, że problem o którym piszę po prostu jest dla mnie poważny i nie pozwala do końca być sobą i czerpać 100% przyjemności ze znajomości .. chciałbym wyeliminować stres z tym związany i umieć to robić na luzie jak człowiek. Co do seksuologa i psychologa - byłem, chodziłem, dostałem przepisane jakieś tabsy, żeby brać przed potencjalną akcją, z psychologiem pogadaliśmy przez długi czas na temat mojego dzieciństwa (rozwód, brak poczucia miłości od rodziców) - to są realne problemy, o których nie miałem pojęcia, że mogły na mnie wpłynąć, także świadomość o nich i przepracowanie emocji bardzo dużo dały, jednak pewnie jakaś część nadal powoduje dysfunkcje z życiu codziennym. Jestem jednak tego świadomy i staram się oceniać realnie sytuacje, ale no z takimi sprawami jak ta czasem ciężko cokolwiek zrobić i serio czuję się bezradny. No ale widać zostaje coś na styl wiagry na pierwszy raz .. albo zjaranie śmiesznego fajka. Tylko ciężko teraz reżyserować i oceniać czy coś będzie czy nie Laughing out loud A nie planuję zeżreć tego powyżej 2...

cobytu
Portret użytkownika cobytu
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-09-25
Punkty pomocy: 10

Hej wiem doskonale o czym piszesz, mam bardzo podobnie do ciebie, prawie identycznie i domyślam sie ze podane odpowiedzi nie bardzo pomagaja. Najdziwniejsze jest to, że problem znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki po pierwszym razie. U mnie to dziala tak, w zależności od dziewczyny, bo jednak większość to rozumie i bedzie sie bardziej starać rozgrzać cię, że po prostu próbuje, zazwyczaj za 2-4 razem sie udaje. Jeśli zaś jest to ons albo laska jest bardzo pewna siebe/nie wiesz jak zareaguje wtedy jestem przygotowany wcześniej maxigra go, może jest to droga na skróty ale działa, a za drugim razem już nie ma tej presji i nie muszę się wspomagać.
P.s. jak cos to pisz priv bo żadko na stronę zaglądam

cobytu
Portret użytkownika cobytu
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-09-25
Punkty pomocy: 10

Hej wiem doskonale o czym piszesz, mam bardzo podobnie do ciebie, prawie identycznie i domyślam sie ze podane odpowiedzi nie bardzo pomagaja. Najdziwniejsze jest to, że problem znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki po pierwszym razie. U mnie to dziala tak, w zależności od dziewczyny, bo jednak większość to rozumie i bedzie sie bardziej starać rozgrzać cię, że po prostu próbuje, zazwyczaj za 2-4 razem sie udaje. Jeśli zaś jest to ons albo laska jest bardzo pewna siebe/nie wiesz jak zareaguje wtedy jestem przygotowany wcześniej maxigra go, może jest to droga na skróty ale działa, a za drugim razem już nie ma tej presji i nie muszę się wspomagać.
P.s. jak cos to pisz priv bo żadko na stronę zaglądam

smerf8903
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 29
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2018-07-12
Punkty pomocy: 559

Myślę, ze Viagra nie jest Ci potrzebna. Masz po prostu za dużą tendencję do dążenia do perfekcji. Tak jak mój facet. Musicie po prostu wrzucić na luz. Może napij się trochę wina dla rozluźnienia, tylko nie przesadź z ilością:)

skax
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2013-11-02
Punkty pomocy: 11

Znajomość z tą nową dziewczyną idzie coraz bardziej do przodu. Jest mnóstwo emocji, jestem naprawdę szczęśliwy, ona też, z dziewczyną zbliżamy się do siebie coraz bardziej i fizycznie i emocjonalnie. Cały czas staram się tylko znaleźć przyczynę mechaniznów, które mną rządzą.

Słyszałem gdzieś kiedyś, że zauroczony człowiek nie myśli o seksie z kobietą tylko jest podekscytowany tym wszystkim co się dzieje, ma motylki w brzuchu itd. Nie wiem czy Wy też tak macie, może większość z Was nie jest tak emocjonalna, ale ja za każdym razem na tym pierwszym etapie znajomości czerpałem radochę z każdej chwili bycia razem, czułem ekscytację, przysłowiowie motylki i te fajne uczucia. Ale za każdym pierd****m razem odechciewało mi się bzykać i żyłem tymi emocjami. Za każdym razem z każdą kobietą Shock. Dopiero po jakimś czasie zacząłem czuć tą żądzę. Nie wiem czy to jest jakieś nienormalne, że tak mam czy jak ?

Bo staram się zrozumieć co się dzieje w mojej głowie i .. jak z nią przebywam to nie mogę przestać na nią patrzeć, dotykać jej i całować. Ostatnio bardzo długo się żegnaliśmy, wycałowałem ją po szyi, dekolcie, moje ręce były wszędzie .. cały drżałem z ekscytacji, laska prawie jęczała .. a mój mały tylko ledwo drgnął .. Nie wiem kurła czy to kwestia tego, że jest zima i mi się trochę mniej chce, ale jak kilka dni później spotkałem się ze swoją FF (fakt, że muszę zakończyć tą znajomość skoro tu się coś fajnego układa) to od pierwszego pocałunku była dzida w spodniach (a i z nią z początku jak pisałem czułem ekscytację i sprzęt nie reagował do pewnego czasu).

W ogóle głupio mi trochę, bo fakt, laska jest nieśmiała i jej ręcę nie chodzą aż tak po moim ciele, ale jak któregoś razu mnie chwyci między nogami i poczuje, że luźno to co ja jej powiem XD ?

Czytałem tu trochę tematy i muszę chyba kupić żeń szeń i zacząć codziennie wpieprzać seler surowy. No i zostaje ta maxi gra w pogotowiu Laughing out loud

Wiem, że jak dojdzie do czegoś to jeśli będę czuł, że jestem luźny to zawsze mogę jej walnąć minetkę pożądną tylko jak wytłumaczę brak wzwodu i to, że w nią dziś nie wejdę ? Mieliście takie sytuacje ?

WhynotSoSerious
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2019-01-04
Punkty pomocy: 5

Znany mi problem. To zwykłe stawianie sobie poprzeczki tak wysoko, że nie da jej się potem przeskoczyć. Wyluzuj i to jedyna metoda. Moim wyjściem z takiej sytuacji było zawsze zrobienie najlepszej minety jaką potrafię to już jej spuszcza z tonu. A co do sytuacji gdzie będziesz miał w nią wejść, ale koleżka odmówi posłuszeństwa to ja kiedyś chwyciłem dłoń swojej wcześniejszej partnerki położyłem ją na klatce piersiowej w miejscu serca tak by czuła jak bije i powiedziałem wprost, że pragnie jej moja wątroba, skóra, oczy a nawet serce (które z powodu stresu bijące szybciej) chcę wyskoczyć i ją mieć. Przeistoczyłem to w żart i na widok jej śmiechu zareagowałem tym samym i po paru chwilach wszystko było w normie.

WhynotSoSerious
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2019-01-04
Punkty pomocy: 5

Po namyśle mam jeszcze jedną radę. Nie wiem jak u Ciebie z oglądaniem filmów porno, ale gdy przestaniesz na jakiś czas i zabawiać się ręką i oglądać porno to będziesz bardziej chętny do seksu, a za tym idzie zwalczenie stresu. Nie myl też tego z ideologią nofap gdzie 90 dni/120/365/całe życie nie powinieneś nic innego robić w okolicach penisa poza myciem bo to też nie tędy droga.

skax
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2013-11-02
Punkty pomocy: 11

I stało się. Mamy jechać za kilka dni do jej rodziny na weekend. To będzie zapewne szansa do zbliżenia. Już teraz zacząłem się stresować. Ok tygodnia odstawiłem klepanie wacława i oglądanie filmików. Zacząłem jeść wszystkie polecane tu produkty na teścia, na siłkę chodzę cały czas i siły ponad normę mam .. i co ? Od tygodnia 0 wzwodów i chęci na seks Shock Nawet mnie zdj obcych lasek przestały jarać. Nie wiem czy się w niej zauroczyłem czy o uj tu chodzi, ale czuję się coraz bardziej zdesperowany i chyba pojadę do Lwa i wydam te 360 pln .. może pomoże. Bo ja to już się boję, że nawet żadne viagropodobne ni chu nie da rady.

Wy się nigdy nie stresujecie 1 razem z nową jak Wam zależy ? Bo ja mam ciągle myśli, że usłyszę, że coś robię nie tak albo jakoś dziwnie zareaguje .. wiem, że wtedy się speszę i dupa.

WhynotSoSerious
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2019-01-04
Punkty pomocy: 5

Ostatni akapit to Twoja odpowiedź. Usłyszałeś, że jedziesz do jej rodziny na weekend. Z miejsca nastawiłeś się na niepowodzenie. Tak bardzo chcesz go uniknąć, że głowie kształtujesz złe schematy. Tak złe, że spinasz się na jedzeniu, teściu i siłce zamiast WYLUZOWAĆ. Bo Ty nic innego teraz nie robisz jak spinasz się i dążysz do tego by wszystko było perfekcyjnie. Ty nawet na tą siłkę nie chodzisz już dla siebie tylko po to by Ci stanął. Przeanalizuj swój post i zobacz ile razy pada "stres" "boję się" "zdesperowany". To jeden zwykły post napisany w 5 minut i tyle negatywów w nim jest, a Twoja głowa chodzi 24/7 i cały czas je wymyśla. Skończ.

Co do pytania czy się nigdy nie stresuje. Chłopie ja pamiętam jak byłem po kolacji z dziewczyną i jechaliśmy komunikacją miejską do domu, na samą myśl że zaraz będziemy uprawiać seks odciąłem się od świata, a w łóżku mój oddech był nieregularny co partnerka wyczuła.
To są tylko głupie myśli.

skax
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2013-11-02
Punkty pomocy: 11

No tak, ja ciągle mam jakieś wizje, że się położymy obok siebie, zaczniemy całować itd itd i na samą myśl co dalej aż mi serce bije Laughing out loud Ciągle robię wizualizacje tego, myślę co jej powiem jak się nie uda itd .. Masz rację, chcę wypaść perfekcyjnie, jak jakiś Bóg, ale nawet nie wiem jak mogę zmienić myślenie bo ona jest mną tak podjarana, że masakra .. to w gruncie rzeczy jeszcze większą mam presję. Może problemem jest to, że ja nie myślę o swojej przyjemności i co ona może mi fajnego zrobić. Ja ciągle myślę o tym, że ja muszę mocno jej odwalić. Jak się całujemy to jej ręce były maks na mojej szyji Shock moje wszędzie. Jeszcze nigdy mi nie stanął przy mniej, a jara mnie niesamowicie. I wiem, że jak się przełamie z 1 razem to będę miał tak dobrą laskę w łóżku, że ahh.

Po prostu boję się iść spać obok niej kiedy zostawię ją niezaspokojoną. Fakt, zostaje minetka .. ale jeśli jej nie lubi to czułbym się jak kretyn i chciał zapaść pod ziemie. Nie wiem, może zwale to na jakies zapalenie pę herza albo wymyślę inną bzdurę.

Ta nowość jest dla mnie stresująca zamiast być ekscytyjąca.

WhynotSoSerious
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2019-01-04
Punkty pomocy: 5

Może zacznijmy od tego, że żadnym Bogiem to Ty nie jesteś,
a skoro nim nie jesteś to nie musisz się tak zachowywać. Twoje myślenie jest tak negatywne, że zaczynasz popadać w skrajności pt. "a co jeśli nie lubi minety". Ty jak tego nie sprawdzisz to się nie dowiesz. Nie dostaniesz magicznej recepty z połączenia treningu, jedzenia, leków itd. Ty musisz uporządkować łeb przede wszystkim bez tego stoisz w miejscu. Jedynie z czego mogę Cię jeszcze odciążyć to tego, że jeśli masz poranne wzwody i nie one nie muszą być codziennie, ale normalnie je masz to hydraulika jest w porządku i tylko nastawienie trzeba zmienić. A jak je zmienić? Chcieć tego bo Ty już szykujesz wymówki na wtopę czyli wygodnie Ci z tym.

skax
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2013-11-02
Punkty pomocy: 11

Ostatnio nie mam w ogóle zwodów odkąd się zbliżyliśmy do siebie.

Wiem, że 1 seks zawsze jest słabszy, bo się nie znamy jeszcze, nie znamy swoich ciał itd .. wiem, że później jest lepiej. Naprawdę chciałbym zmienić myślenie, pewnie, żebym chciał, ale to nie takie proste. Chciałbym umieć mieć takie podejście jak Wy, olać, wyluzować, pozwolić sobie na zrobienie debila z siebie i skupić się na swojej przyjemności.

WhynotSoSerious
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2019-01-04
Punkty pomocy: 5

Byłem w tej samej sytuacji i pewnie będę nie raz bo 1 raz zawsze jest stresujący. Zrobisz z siebie debila jeszcze nie raz w życiu i nie mówię tu o seksie. Natomiast przechodząc do seksu to chyba lepiej jest zrobić z siebie "debila" przed dziewczyną, na której Ci zależy i jej na Tobie prawda? Cudzysłów użyty nie bez powodu bo jeśli dziewczyna jest ogarnięta to nie będzie Cię wcale za niego uważała. Najprościej to powiedz jej wzrost, że się stresujesz i to nie jest jej wina. Chciałbyś, ale potrzebujesz dłuższej chwili. Nic innego Ci więcej nie poradzę. Nikt za Ciebie tego nie zwalczy.

A i te wzwody. Nie masz ich bo jak chodzisz napięty to w wyniku stresu Twoje ciało szuka "ucieczki", a nie jak napompować penisa. Kiedyś jak nasi przodkowie musieli walczyć o życie to w sytuacji gdzie adrenalina i stres się pojawiał nie stawały im penisy tylko szukali ucieczki z danej sytuacji.

skax
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2013-11-02
Punkty pomocy: 11

Powiedzieć jej wcześniej, że mam taki problem czy poczekać aż będę czuł w trakcie, że nie idzie ? I myślisz, że jak powiem, że mi zależy i się tak stresuję, bo chcę żeby jej było jak najlepiej to wyjdzie na dobrze i zostanę zaakceptowany ?

Ty za każdym razem masz taki schemat jak ja ? Wspomagałeś się czymś ? Jak sobie psychicznie z tym radzisz ?

WhynotSoSerious
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2019-01-04
Punkty pomocy: 5

Pozwól, że odpowiem na te pytania w ten sposób.
1. Jak wolisz. Ja powiedziałem w trakcie.
2. Skąd ja mam to wiedzieć? Nie znam jej, ale jeśli Cię przez to oleje to znaczy, że w innych aspektach też by Cię nie wspierała.
3. Tak.
4. Nie.
5. Tak jak pisałem.

skax
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2013-11-02
Punkty pomocy: 11

Dzìęki, naprawdę dzięki. Umówiłem się do 2 kolejnych seksuologów i jak się wkur .. to pojadę do Warszawy do Lwa. I kupuję maxigrę albo cialis. I zacznę medytować.

nshout
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-05-06
Punkty pomocy: 7

Mialem to. Urolog zlecil pare badań i przepisal tez sildenafil. Badania oczywiscie wyszly top. Sildenafil wzialem doslownie pare razy pol tabletki.

Pozniej wystarczylo to, ze lek mialem pod ręką. Sama swiadomosc ze jak cos, to wezme. Ale nie korzystalem juz.

No i to co koledzy powiedzieli. Sensowna kobieta zrozumie, jak powiesz po ludzku co i jak. Moja zrozumiala, a pozniej jak mialem jakies wahania, zawsze mowila, ze poradzimy sobie bez tabletek, ale jak oczywiscie bardzo chce, to zebym wzial. Poradzilismy sobie bez.

Na spokojnie. Seks ma Ci sprawdzic przyjemnosc. Bo sie nakręciłes negatywnie ze hoho Smile To wszystko w glowie masz. Jak raz pojdzie, to pozniej nie bedzie problemow. Bo inny wzorzec glowa przyswoi.

MaTRix
Portret użytkownika MaTRix
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ...
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2018-07-31
Punkty pomocy: 1

Z jakiego jestes ZODIAKU lub ktorego sie dnia urodziles?

Wink