Witam
Wczoraj przydarzy się dziwna sytuacja. A więc zacznę od początku...
Poszliśmy z grupką znajomych do klubu (raczej mało rozrywkowi byli)no i po pewnym czasie tańczenia we własnym gronie oderwałem się. Tańczyłem chwilę sam po czym zauważyłem, że dziewczyna się do mnie uśmiecha, odwzajemniłem uśmiech i złapałem ją za rękę. tańczyło się naprawdę fajnie, rozmawialiśmy, cały czas się uśmiechała. Potem porwała mnie na zewnątrz do swoich znajomych no i się wszystko spier....
Na początku spoko, krótka gadka z każdym, ale potem pamiętam, że przesadziłem i zacząłem się sprzeczac z jej kolegami o coś. Poza tym nie ogarnąłem, że jeden to jej kolega i myślałem, że ją podrywa, więc głupio zacząłem ją przyciągac i obmacywac. Nie wydawało się, żeby była zła ale poszła do toalety i nie wracała z 30 min. a ja stałem jak kołek przy jej kolegach i generalnie mięli na mnie wyj..e. Jak wróciła to udawała, że mnie nie widzi i już nie rozmawiała ze mną i nie tańczyła.
Dodam tylko, że niestety zbyt trzeźwy nie byłem. Czy to może byc przyczyną? na parkiecie nie było widac mojej nietrzeźwości, ale na zewnątrz to szkoda gadac...
Przepraszam za chaos ale to mój pierwszy post na stronie;p
pozdrawiam
No no obmacywać nowo poznaną pannę przy jej kumplach...
Nie pomyślałeś, że wyjdzie przy nich na szmatę dając się obściskiwać jakiemuś nawalonemu świeżo poznanemu gościowi ? Nie dziwię się jej ani trochę. Dlatego alko jest nie dla każdego.
Pokazałeś jej na początku relacji, że już jesteś o nią zazdrosny choć znacie się zaledwie kilka godzin. Drugą sprawą jest to, że zacząłeś ją "obmacywać" przy jej znajomych, co w tym wypadku mija się pojęciem dobrego smaku.
Co ona myśli:
1. Typ jest napalony i zazdrosny.
2. Kłóci się z moimi znajomymi.
3. Dotyka mnie przy nich jakbym była jego własnością co nie koniecznie mi pasuje, wychodzę przy znajomych na puszczalską.
No na pewno macie rację, sam dobrze wiem, że po prostu przegiąłem. No ale nie rozumiem jak to jest, że dziewczyna jest mega zainteresowana, a przez parę błędów totalna olewka. Czemu nie powiedziała, że nie ma ochoty ze mną przebywac tylko zaczęła traktowac jak powietrze?
Parę błędów ? ! Kolega Dillet dokładnie wytknął Ci te " pare błędów " . Przeanalizuj je dokładnie i dojdź do konkretnego wniosku dlaczego Cię olała . Wg mnie jesteś stracony w jej oczach .
Aha ... alkohol niezbyt pozytywnie na Ciebie działa . Ograniczaj go w kontaktach z kobietami .