Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Przerwa

26 posts / 0 new
Ostatni
Redman17
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-01-31
Punkty pomocy: 11
Przerwa

Cześć,
Jestem prawie 3 lata w związku z jedną dziewczyną. Często wychodzily z jej strony sugestie o tym, zebym sie oswiadczyl, w sumie nie tak dawno jeszcze poruszała ten temat.
Moja dziewczyna charakteryzuje się tym, ze nie lubi rozmawiać o drażliwych tenatach bo zazwyczaj konczy się to jej łzami. Prawie 3 lata jesteśmy razem, od ponad 2 lat mieszkamy razem, od prawie roku pracujemy w tej samej firmie(inne działy-wspolnie dojeżdżamy i mijamy sie na korytarzu).
Teraz moja sytuacja:
Dzień jak codzień, jak zawsze poszedlem do piwnicy rozpalic w piecu, nagle dostaje od niej wiadomość, żebym sie nie denerwowal i ją zrozumiał. Napisala, ze chce pomieszkać osobno miesiąc czy dwa.
Bylem w szoku, wrocilem do mieszkania i spytalem czy to zart, bo czulem sie jakbym dostał strzała z zaskoczenia.
Ona stwierdzila, że potrzebujemy przerwy, że nawet nie ma kiedy sie za mną zatęsknić, spytala czy nie zauważyłem, że od jakiegos czasu często sie kłócimy o jakies drobnostki, odpowiedzialem, ze nie, bo nie zdarza się to często.
Przedstawilem swoje stanowisko, że nie uznaje czegos takiego jak przerwa i w takim razie to jest nasz koniec. Zaczął sie placz. Wyszedlem z mieszkania na kilka fajek i piwo, zeby sie odstresować. Gdy wróciłem, wyrzucilem na jej oczach nasze jedyne wspolne zdjęcie. Zapytała co robie, odpowiedzialem, ze to ona podjęła decyzje i jesli chce sie wyprowadzic to niech to zrobi jak najszybciej. Później wyjeła to zdjecie z kosza, gdy mnie nie bylo i odlozyla ponownie na półkę. Więcej tego dnia nie rozmawialiśmy, ja nie poszedlem do pracy.
Dziś, gdy wrocilem do domu zapytała mnie czy mozemy pogadać. Usiadla obok mnie i sie rozpłakała, doradziłem, że może napisac to co chce powiedzieć skoro sprawia jej to problem.
Napisala mi, ze przeprasza mnie za to, jest jej przykro i że nie wie czemu chciala tak zrobic i tego żałuję. Dalej teksty o tym, ze nie moze i nie chce ode mnie odejść. Tlumaczyla swoje zachowanie tym, ze spinamy sie ostatnio o glupoty przez co ona sie z tym dziwnie czuje i nie wie co ma robic, myslala, ze osobne mieszkanie przez jakis czas by nam pomogło. Zrozumiała, ze sie myliła i nie może tego znieść.
Dodam, ze tego dnia zadnej kłótni nie było, poprzedniego dnia jakas lekka spinka o podział obowiązków.
Podsumowala to tak, ze sie mylila, nie chce sie ze mną rozstawać i wszystko spieprzyła. Powiedziałem jej, ze jeszcze wczoraj myslalem gdzie sie jej oswiadcze a dzis nawet nie wiem czy jestemy razem.
Powiedzialem, zeby sobie wszystko przemyślała do niedzieli, bo dziwnie to wygląda.
Myślałem, ze jest lepiej, ale ona nagle sie odezwała, ze była dzis oglądać kawalerke. Spytalem czy chce sie wyprowadzić, stwierdziła, ze nie wie.
Podsumowalem to tak, ze w takim razie nie jestemy razem skoro ona nie wie czego chce.
Zaczela popłakiwać, potem polozyla sie obok mnie i zaczela mnie przytulać.

Panowie, o co tu chodzi?
Bo tak jak kazdy z Was nie uznaje przerw, raczej jest to sygnał, ze jest slabo. Tylko oprócz tych kłótni nic na to nie wskazywało.
Dzis pogodzilem sie z myślą, ze jestem singlem, jednak nie chcialbym jej tracić.

To tylko ja.

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3991

Panna ma potrzebe troche od Ciebie odsapnąć pozbierac mysli pobyc sama, na tej potrzebie skup uwage, nawet dla siebie takiego dystansu nabrania i na chlodno przemyslenia rzeczy.

Baba Ci o swoich potrzebach a Ty sie tak przstraszyles i czarny scenariusz zaprojektowales ze sobie strzał w kolano tym zapodałes, zamiast rozmowy dojrzałej w niedoszłym narzeczenstwie je cementowac i uspokoic to flip the table.

mozesz miec kobiete ktorej nie boisz sie stracic a tu pyk. chciales zagrac czlowieka z zasadami, tyle ze nadrzedna zasada to nie obsrac zbroi ze strachu, a ta emocjonalna reakcja pokazala jak jest naprawde i obnazyla cos.

to dobry czas zeby sie nie zesrac a spojrzec na ten big picture kazdy z osobna.

Wykorzystaj to, albo trzymaj się sztywno swoich granic dalej i nie ma wtedy ze nie chcesz jej tracic, tylko sie z nia rozstan.

bo jak ona zostanie w tym falszywym wpojonym przekonaniu ze rozpad zwiazku to jej wina bo smiała miec jakies swoje potrzeby i je zrealizowac, to jesli zwiazek bedzie trwal dalej a jej sie upiekło to znaczy ze mozna tak robic. na nieswiadomce zyska Twoje przyzwolenie.

Dwaynewezy
Portret użytkownika Dwaynewezy
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2023-01-10
Punkty pomocy: 57

Moim zdaniem ktos zakrecil sie obok niej. Czy zauwazyles zeby czesciej siegala po tel? Ukrywala sie z nim? Wychodzila gdzies?

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 676

Poznała kogoś, kto zawrócił jej w głowie i dał więcej emocji niż Ty. Dlatego ma ogromny dylemat w głowie

M3phisto
Portret użytkownika M3phisto
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30+
Miejscowość: Planeta X

Dołączył: 2022-11-17
Punkty pomocy: 191

Redman17, ujmę to tak: nie ma zajętych kobiet, są tylko chwilowo niezainteresowane, a charakter im się zmienia równolegle z poziomem zawilgocenia kocura. Dlatego kręcą się wokół nich różne drapieżniki.

Wygląda na to, że Twojej kobiecie trafiła się inna gałąź (czyżby lepsza?) i ma kisiel w mózgu czy już puszczać tę starą, czy nie.

------
Chcesz mieć fajną du.pę na sobotę? To ją sobie umyj! Wink
------

Gazda1415
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-11-11
Punkty pomocy: 185

Od razu polecam Ci swój temat na forum, który niedawno założyłem, o byciu zdradzonym.
Kurwa bliźniacza sytuacja.
Skoczyła w bok i dlatego chciała odejść.
Wiadomo że nic nie jest pewne, ale szykuj się na najgorsze.

Tylko głowę uspokoj. Z tego co piszesz to zaczęło Ci odbijać na samą wieść że chce przerwy. Jeszcze nie wiesz jak wpadła na taki kapitalny pomysł a już się wkurwiać zacząłeś.
Nerwy na wodzy, pogadaj z nią, szczerze i się nie unoś gniewem, zazdrością ani inna chujowizna jak się babka na szczerość zbierze.
Może nie zdrada, może robisz coś chujowego w związku, może nudny jesteś. Jak chcesz naprawiać relacje, to musisz być gotowy na pokorne zaakceptowanie bolesnej prawdy.

Uspokój ją i się dowiedz co jest na rzeczy.

Fusher
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Wuhan

Dołączył: 2017-12-26
Punkty pomocy: 99

Moim zdaniem powinieneś dać jej tą przerwę tylko w ten sposób dowiesz się o co w tym chodzi. Może faktycznie potrzebuje dystans, a może chce chodzić wieczorami z kolezankami na imprezy bo się nie wyszalała i nie potrzebuje żeby ją kontrolował zaborczy chłopak. A może kogoś poznała. Teraz ciężko powiedzieć. Musisz jej pozwolić ale na luzie, że przemyślałeś temat i w sumie ma rację i to dobry pomysł. Tak żeby nie było kolejnej dramy. Swoją drogą pisanie SMS jak rozpalasz w piwnicy, albo pisanie na kartce bo płacze to słabo wyglądająca relacja. Pozwól jej odejście i bądź gotów, że ja stracisz.

Redman17
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-01-31
Punkty pomocy: 11

Opcja ze zdradą raczej mało prawdopodobna, jak pisalem prawie cały czas wolny spędzamy ze sobą, ona bardzo rzadko wychodzi do koleżanek, natomiast, gdy ja wychodze to o ile nie idzie ze mną to jest w domu. Telefonu nie chowa, normalnie zostawia go przy mnie, gdy idzie się kąpać.
Porozmawialiśmy, powiedziałem, żeby sie nie wyprowadzała, wczesniej ona płakała, mówiła, ze jest pewna, ze nnie kocha, ale potrzebuje pomieszkac sama, powiedziałem, ze ja moge się na tydzien wyprowadzić.
Bylo niby ok, niby, bo wiadomo, że atmosfera inna, ona mniej wygadana niz wcześniej, jakby brak zainteresowania, to mnie przeraża.
Dzis zapytała się kiedy w takim razie sie wyprowadze, odpowiedzialem, że nie chce sie wyprowadzać, że albo damy rade oboje, albo po prostu sie rozejdziemy. Stwierdziłem, ze wszystko przemyslalem w weekend i jezeli chce odejść to ja sie tego nie boje, niech tylko sie w miare okresli, bo nie chce dnia kobiet spędzać z kobietą, która nie jest moja.
Od razu inny ton z jej strony, przerażony.

Czy na prawdę dziewczyna musi pobyć sama, żeby zebrac myśli? Gdy jestesmy w domu nie skupiam na niej calej uwagi, wychodze do znajomych, zrobic swoje rzeczy itd. Jeżeli dwoje ludzie się kochają to chcą byc ze sobą, jeżeli nie to juz niekoniecznie.
Wydaje mi sie, ze w sumie sam sobie odpowiedziałem, chiciaz ona zarzeka sie, ze mnie kocha.

To tylko ja.

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 676

Mordko, zakochana kobieta chce z Tobą spędzać jak najwiecej czasu i Twoim zadaniem jest czasem być niedostępnym/tajemniczym dla niej. Taki nie byłeś, wiec się znudziła i straciłeś zainteresowanie, którego już nie odzyskasz ot tak. Jak dla mnie to game over. Robienie sobie przerw to oznaka, że dusi się w związku i chce się wybawić jeszcze- nie jest dojrzała na poważny związek na ten moment. A kolesie jak „fusher” powinni mieć bana za takie durne porady

Redman17
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-01-31
Punkty pomocy: 11

Padło na to, ze sie wyprowadzam na 4 dni, chce jakis czas pobyc sama to ok.
Na chscie mialem placz, ze jej nie rozumiem, ze ona przezywa nasze klotnie, ze dla niej to nie są drobiazgi. Plus placz, ze nie chce sie rozstawać.
Podsumowalem to tak, ze po prpsru przedluzamy nasze rozstanie, ale jesli chce szanse to ją dostanie.

To tylko ja.

Gazda1415
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-11-11
Punkty pomocy: 185

Coś w waszym związku ewidentnie się zjebało.

Zastanów się nad tym czy aby na pewno dobrze ją traktujesz. Jeżeli ona mówi że te kłótnie ją bolą, to sobie odpowiedz na pytanie czy czasami nie wylewasz na nią swojej frustracji.
Coś Ci nie wyszło w pracy a ona akurat jest pod ręką, więc się przypierdalasz.

Nie wiem czy tak jest, nie mieszkam z wami.
Ale coś jest w waszym związku co ją ewidentnie boli. Jak chcesz ratować tę relację to musisz ją wysłuchać i zrozumieć co to jest. Jej póki co zależy i nie chce się rozstawać. Żeby Ci się oczy nie otworzyły jak ona zmieni zdanie i zacznie mieć Cię w dupie.

No chyba że jednak mimo wszystko kogoś ma, i wymyśla rzeczy w stylu "nie rozumiesz mnie" żeby usprawiedliwić swój skok w bok. Niby wykluczasz tę opcję ale wiesz... Różnie to bywa.

Andy87
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: x
Miejscowość: x

Dołączył: 2022-08-16
Punkty pomocy: 189

Jak dla mnie to sytuacja jest oczywista. Jesteście już 3 lata razem, ona cie kocha a tobie do zaręczyn się nie kwapi. Ona nie chce odejść tylko wymusić na tobie oświadczyny i w tym celu postanowiła tobą wstrząsnąć. Przerwa której chce jest po to, żebyś za nią zatęsknił i uświadomił sobie, że bez niej żyć nie możesz. Laska liczy na to, że tym zagraniem sprowokuje cię do sformalizowania związku. Kobiety, które desperacko chcą wyjść za mąż, stosują takie chwyty, uwierz mi.

Redman17
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-01-31
Punkty pomocy: 11

Jak dla mnie to ta sprawa nie jest taka prosta, tuz przed moją chwilową wyprowadzką pozadawalem troche pytan i na moje pytanie czy to dlatego, ze to uczucie nie jest juz takie silne jak kiedys przyznala mi racje. Mimo to mowila, ze ciągle mnie kocha.
Nie wiem.

To tylko ja.

Andy87
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: x
Miejscowość: x

Dołączył: 2022-08-16
Punkty pomocy: 189

Przechodziłeś ten związek, nagabywała o zaręczyny i się nie doczekała, więc i uczucie osłabło. Może sobie uświadomiła, że nie ma szans na małżeństwo z tobą i zaczęła się rozglądać za innym kandydatem. Zapytaj o ją o to, to się dowiesz.

Redman17
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-01-31
Punkty pomocy: 11

Gdy pojawila sie ta sytuacja to powiedzialem jej, ze tutaj mi o pierścionku wspominasz a teraz takie cos. Dodalem, ze jeszcze tego samego dnia szukalem dobrego miejsca na te oswiadczyny a teraz tak to wyszlo.

To tylko ja.

TYAB
Portret użytkownika TYAB
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30+
Miejscowość: Cała Polska

Dołączył: 2013-10-17
Punkty pomocy: 1942

Cześć,
Jestem prawie 3 lata w związku z jedną dziewczyną. Często wychodzily z jej strony sugestie o tym, zebym sie oswiadczyl, w sumie nie tak dawno jeszcze poruszała ten temat.

Związki rozpadają się albo po 3 miesiącach, albo po 3 latach SmileSmileSmile Tak z moich obserwacji i doświadczeń SmileSmileSmile

3 lata to kupa czasu. W zależności od wieku należy wrzucić związek na wyższy level. I tutaj dostawałeś znaki odnośnie wyższego levelu SmileSmileSmile

Moja dziewczyna charakteryzuje się tym, ze nie lubi rozmawiać o drażliwych tenatach bo zazwyczaj konczy się to jej łzami.

Czyli pomiędzy wami brakuje tak naprawdę rozmowy. Kończy się łzami? Być może jest to zwykła kobieca manipulacja. Z drugiej strony pozwliłeś jej na takie zachowanie i mam wrażenie, że w taki sposób weszła Ci na głowę.

Prawie 3 lata jesteśmy razem, od ponad 2 lat mieszkamy razem, od prawie roku pracujemy w tej samej firmie(inne działy-wspolnie dojeżdżamy i mijamy sie na korytarzu).

RUTYNA ALERT!!! SmileSmileSmile

Zbudowałeś zapewne mocne przyzwyczajenie, które was jeszcze trzyma, ale również u was jest RUTYNA. Idealne środowisko do rutyny. Dodatkowo mam wrażenie, że u was nastąpiła ZA DUŻO WSZYSTKIEGO!

Praca wspólna, dojazdy wspólne, mieszkanie wspólne...

I pewnie nie ma odskoczni żadnej SmileSmileSmile

Byłem w podobnym związku. Ex wykrzyczała mi na koniec, że się mną DUSIŁA. Też chciała przerwy!

Dzień jak codzień, jak zawsze poszedlem do piwnicy rozpalic w piecu, nagle dostaje od niej wiadomość, żebym sie nie denerwowal i ją zrozumiał. Napisala, ze chce pomieszkać osobno miesiąc czy dwa.
Bylem w szoku, wrocilem do mieszkania i spytalem czy to zart, bo czulem sie jakbym dostał strzała z zaskoczenia.

O tak nagle wyskoczyła Ci z tym?

W długoletnich związkach jak kobieta chce pomieszkać oddzielnie to na 100% ma innego gościa. Być może to Twój kolega z pracy:)SmileSmile Nie wiem co tam napisałeś niżej, bo odpisuję Ci akapit po akapicie.

Wcześniej musiałeś dostawać znaki, że coś jest nie tak, ale je przeoczyłeś.

Ona stwierdzila, że potrzebujemy przerwy, że nawet nie ma kiedy sie za mną zatęsknić, spytala czy nie zauważyłem, że od jakiegos czasu często sie kłócimy o jakies drobnostki, odpowiedzialem, ze nie, bo nie zdarza się to często.

No miała Cię dosyć. CHCIAŁA NOWOŚCI, SPONTANICZNOŚCI SmileSmileSmile

Nie napisałeś ile macie lat. Albo ja coś przeoczyłem, ale na pewno ma ok 26 lat. Kobieta w wieku 30 lat trochę inaczej by podchodziła do tej sytuacji. Cisnęłaby bardziej na dziecko, niż na sam ślb w pierwszej kolejności.

Przedstawilem swoje stanowisko, że nie uznaje czegos takiego jak przerwa i w takim razie to jest nasz koniec. Zaczął sie placz. Wyszedlem z mieszkania na kilka fajek i piwo, zeby sie odstresować. Gdy wróciłem, wyrzucilem na jej oczach nasze jedyne wspolne zdjęcie. Zapytała co robie, odpowiedzialem, ze to ona podjęła decyzje i jesli chce sie wyprowadzic to niech to zrobi jak najszybciej. Później wyjeła to zdjecie z kosza, gdy mnie nie bylo i odlozyla ponownie na półkę. Więcej tego dnia nie rozmawialiśmy, ja nie poszedlem do pracy.
Dziś, gdy wrocilem do domu zapytała mnie czy mozemy pogadać. Usiadla obok mnie i sie rozpłakała, doradziłem, że może napisac to co chce powiedzieć skoro sprawia jej to problem.

Dobrze zrobiłeś. Może nie idealnie, ale dobrze... zobaczymy co tam dalej przeczytam SmileSmileSmile

U niej widzę rozchwianie emocjonalne. Przyzwyczajenie ją trzyma przy Tobie.

Napisala mi, ze przeprasza mnie za to, jest jej przykro i że nie wie czemu chciala tak zrobic i tego żałuję. Dalej teksty o tym, ze nie moze i nie chce ode mnie odejść. Tlumaczyla swoje zachowanie tym, ze spinamy sie ostatnio o glupoty przez co ona sie z tym dziwnie czuje i nie wie co ma robic, myslala, ze osobne mieszkanie przez jakis czas by nam pomogło. Zrozumiała, ze sie myliła i nie może tego znieść.

Nie wie czemu chciała tak zrobić?

Doskonale wie, ale Twoja odpowiedź JĄ ZASKOCZYŁA. Zmieniły jej się emocje, więc zaczęła inaczej gadać. Jakbyś zaczął płaszczyć się przed nią, to by była pewna swojej decyzji.

Podsumowala to tak, ze sie mylila, nie chce sie ze mną rozstawać i wszystko spieprzyła. Powiedziałem jej, ze jeszcze wczoraj myslalem gdzie sie jej oswiadcze a dzis nawet nie wiem czy jestemy razem Powiedzialem, zeby sobie wszystko przemyślała do niedzieli, bo dziwnie to wygląda. Myślałem, ze jest lepiej, ale ona nagle sie odezwała, ze była dzis oglądać kawalerke.

I przemyślała sobie i emocje jej znów się zmieniły i znów zaczęła dążyć do przerwy, a w zasadzie do waszego rozstania.

Spytalem czy chce sie wyprowadzić, stwierdziła, ze nie wie.
Podsumowalem to tak, ze w takim razie nie jestemy razem skoro ona nie wie czego chce.
Zaczela popłakiwać, potem polozyla sie obok mnie i zaczela mnie przytulać.

Dobrze! Dobrze się zachowałeś. Ja bym oficjalnie w tym miejscu zerwał z nią. I co pozwoliłeś się przytulić? Ok! Można to zrozumieć, bo emocje i nerwy. Jednak już więcej sobie na to nie pozwalaj.

Panowie, o co tu chodzi?
Bo tak jak kazdy z Was nie uznaje przerw, raczej jest to sygnał, ze jest slabo. Tylko oprócz tych kłótni nic na to nie wskazywało.
Dzis pogodzilem sie z myślą, ze jestem singlem, jednak nie chcialbym jej tracić.

O co chodzi?

Otóż zapewne zaczęła szukać kogoś nowego. Być może kogoś poznała. Prawdopodobnie w takich przypadkach może to być ktoś z waszej pracy.

Nie wrzuciliście związku na wyższy level do którego ona jak widać dążyła - ŚLUB. W dodatku rutyna i przesyt sobą nawzajem. Być może również Twoje błędy związkowe jakieś i taki jest finał.

Wiedz, że będzie to telenowela brazylijska, ponieważ w takich związkach nie jest tak łatwo odejść od drugiej osoby ze względu na przyzwyczajenie. Ani Tobie, ani jej. Oficjalnie traktuj sienie już jako singla. I nie czekaj, aż ona podejmie decyzję o zerwaniu, tylko ją ubiegnij. Napisz, że to KONIEC. I wtedy zobaczymy jak się będzie zachowywać. Ona i tak zerwie. To kwestia czasu - góra 2-3 tygodni, a nawet mniej. Zakończ ten związek wcześniej. Zachowasz TWARZ. Być może wpadnie w panikę. Na bank poznała kogoś innego i trochę utrudnisz mu zadanie, bo będzie rozchwiana emocjonalnie.

Na razie tylko tyle mogę napisać na to co opisałeś.

Dam Ci do myślenia

Redman17
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-01-31
Punkty pomocy: 11

@TYAB dzięki za dobrą odpowiedź. Prawie trafiles, ona ma 25 lat,ja 29.

Wrócę do mieszkania i powiem jej, że wszystlo sobie przemyślałem, i że najlepszym wyjściem będzie rozstanie sie teraz bez przeciagania.

W dzień w którym postanowilem dać jej te 3-4 dni pobyć samej udało mi sie od niej wyciągnąć, że jej uczucie do mnie nie jest tak silne jak kiedyś.

To tylko ja.

Redman17
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-01-31
Punkty pomocy: 11

Związek zakończyłem. Jeszcze fajnie, gdy wszedlem do domu, pytam sie z kim pisze a ona mi mowi o typie, o którym mi mowila, ze z nim tanczyla na wspolnej imprezie i jest przystojny. Niby pisala z nim o jeden sprawie z pracy, ale ze na to trzeba az dwóch dni? To sie rozmowa klei. Do mnie tez typ pisał, ale wydaje mi sie, ze tylko po to, by udac, ze ona ma dobre zamiary i tylko pytania o prace, w której bylismy wyzej niz on.
Wiedzialem juz co ro znaczy, jezeli to by byly zwykle pytania to dwóch dni na to nie potrzeba.
Jedyny dylemat jaki mam teraz przed sobą to to czy typa wyjaśnić po męsku czy nie robić nic.
Jej reakcja na koniec zwiazku tez juz nie byla tak emocjonalna jak za pierwszym razem. Dałem jej tydzien na wyprowadzkę, bez kłótni, bez podniesionego głosu i zyczylem wszystkiego dobrego.

Najlepsze u nas mężczyzn jest to, ze mamy tysiące okazji, by gdzies skoczyć w bok, by poflirtować, ale trzymamy granice. Kobiety juz takiej granicy nie mają.

Moze to i byla zwykla rozmowa o tym jak sie rozwinąć w pracy jak ona twierdzi, ale wg mnie taka rozmowa nie trwa zbyt długo, więc chyba nie, nie była.

To tylko ja.

TYAB
Portret użytkownika TYAB
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30+
Miejscowość: Cała Polska

Dołączył: 2013-10-17
Punkty pomocy: 1942

Kobiety nie mają granic, jak facet straci w jej oczach wartość i ona odejdzie od niego emocjonalnie.

Z facetami jest tak, że mogą nawet mieć 1000 przygód, ale w większości wracają do tej jednej, z którą kiszą się jak ogórki w słoiku SmileSmileSmile Kobiety od razu spuszczają faceta w kiblu jak gówno.

Dam Ci do myślenia

Redman17
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-01-31
Punkty pomocy: 11

Wczoraj spotkalem się z tym typem, moja ex o tym wie. Normalnie z nim pogadalem, chociaż on byl przestraszony mnie konkretnie. Przyznal racje, ze gdy dostal odpowiedz na cos co rzeczywiscie chcial wiedziec powinien zakończyć rozmowe a tego nie zrobil, przeprosił i wgl wygląda na to, ze przynajmniej na razie sie odjebał.
Mojej ex zrobilem dym o to, musze to przyznać. Tez wie, ze z gosciem sobie wszystko wyjaśniłem.
Oczywiscie ex nie rozumie, że nie ma przyjazni damsko męskiej i to byla osoba, ktorej ona chciala sie zwierzyć, bo nawet nie ma komu. Bo akurat sie trafiła.

Nie wytrzymalem i pod jej nieobecnosc za pomocą lapka przeczytalem część ich wiadomości.
Okazało sie, ze zaczal on pisac do niej akurat ostatnio, on jako pierwszy.
Na poczatku rozmowy typ był dobrym słuchaczem, starał się pocieszac, rozumiec, bo tez jest po rozstaniu i tak o to zwierzyla sie jemu co jest z nami. Potem juz byla rozmowa, gdzie dla mnie to juz delilatnie flirt z jego strony i jej pozytywne reakcje na to.

W wiadomosiach do niego napisala mu to wszystko co jej mowilem przed wyprowadzką a czemu ona zaprzeczała, tzn. Związek sie wypala, jest tu glownie juz tylko sentyment. Napisala mu, ze ona nie ma nadzieji juz na ratowanie tego.
Pisala, ze brakowalo jej spontanicznych wyjsc, o spacer musiala sie prosic itd. To nie jest prawda, ale wg niej tak jest. Zdarzaly sie rzadko sytuacje, ze gdzies nie chcialem isc, ale mało. Tak samo brak wyjść, gdzie co 2 weekend jestesmy w restauracji, jezdzimy w góry itd.
Najgorsze jest to, ze ja chce to ratować.

Przeprosilem ją za kłótnie o tego typa, pojawił sie w zlym momencie i wyglądało to jak wyglądało. Powiedzialem, ze nie uwazam, zeby nasz zwiazek był nudny czy smutny, przezylismy wiele wspanialych chwil i mamy dobre wapomnienia, powiedzialem, ze nie chce sie więcej kłócić tylko w spokoju sie rozstac a w domu nie chce, zeby byla zla atmosfera, gdy ona jeszcze u mnie będzie. Zyczylem wszystkiego dobrego, powiedzialem, ze musimy pamiętać, ze po burzy zawsze wychodzi słońce, więc powinnismy wziąć łyka kawy i z podniesioną głową iść dalej.

Nie chciałem, żebym kojarzył jej się ze złymi emocjami.

To tylko ja.

Redman17
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-01-31
Punkty pomocy: 11

Z optymistycznych rzeczy tez jest jedna.
Mianowicie juz po tym wszystkim jak mu opisala, ze sie zwiazek wypala, ze to juz chyba tylko sentyment, ze nie uzueplniamy sie napisala tez jedną ciekawą rzecz.

Napisala mu, ze skonczyla odkurzac i wlasnie aie dowiedziala, ze nasz zwiazek sie skonczyl i ma dola. Typ zapytal czy to przypadkiem nie bylo tak, ze ona chciala skonczyc ten zwiazek(to wylewanie zali co wyzej) na co odpisala, ze miala watpliwosci i ciagle miala nadzieje, ze to sie jakos ulozy miedzy nami. Plus to, ze wiedziala, ze w przypadku zerwania będzie nam obu tak samo ciężko i przykro.

Jak to traktować? Nie chce sie napalac i wymyslac niewiadomo czego, ale moze to znaczy, ze przy odpowiedniej rozgrywce mozna to jeszcze ratowac.

To tylko ja.

Samarytanin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Świętokrzyskie

Dołączył: 2020-11-28
Punkty pomocy: 178

Ale co Ty chcesz ratować? W innych okolicznościach teraz kładli by się spać po tym, jak on by ją wypierdolił na wszystkie strony.

Uważasz, że to jest normalna i zdrowa relacja? Poza tym, sam widzisz, że ona pisała, że chciałaby, aby ten związek się skończył. Ona tego chciała. Widzisz, jakie to jest pojebane?

Jeżeli jednak naprawdę chcesz to uratować, to jedyne co możesz zrobić, to ją olać i zająć się swoim życiem. Jeżeli nikogo nie znajdzie to sama się odezwie, jak teraz jej ulegniesz za jakiś czas będziesz miał powtórkę z rozrywki w mocniejszym wydaniu.

Redman17
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-01-31
Punkty pomocy: 11

@Samarytanin, nie, ona pisala, ze ten związek zmierza do konca oraz o tym co jej tu nie pasuje.

Aktualnie ma juz wynajętą kawalerke, przeprowadzi siena dniach. Wyjasnilem na spokojnie swoj punkt widzenia odnosnie typa,, powspominalem fajne chwile przy niej i tyle.
Odnosnie jej przeprowadzki to na spokojnie pogadalismy co ona zabiera a co nie, o dziwo na temat jej kilku rzeczy powiedziała "niech narazie zostaną".
Ona szukała dostawcy internetu do kawalerki, dałem jej kilka propozycji, oderwała się od laptopa i poprosiła, zebym jej to pokazal i wytłumaczył. W tym czasie, gdy nie patrzyla w laptop a na mnie i słuchała tego co mówię momentalnie zaczynała bawic się włosami.
Później jak gdyby nigdy nic przebrała się do snu przy mnie, dokladnie siedząc z metr ode mnie, zaskoczyło mnie to.

Nie wiem, pewnie sobie dopowiadam, ale myślę, ze tu coś mozna ugrać.

To tylko ja.

Run_Forrest
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: ...

Dołączył: 2021-03-01
Punkty pomocy: 238

Załóżmy czysto hipotetycznie, że rzeczywiście spróbujesz teraz jeszcze to ratować i koniec końców „uda ci się coś ugrać”. Mija miesiąc, może dwa, kiedy ona sobie w tej kawalerce mieszka, będąc przez ten czas poza związkiem. Po tych dwóch miesiącach wracacie do siebie – ze świadomością, że tuż przed zerwaniem, Twoja znowu aktualna dziewczyna zwierzała się z problemów w związku koledze z pracy, a później podłapała jego flirt. Co działo się przez te dwa miesiące w jej wolnym czasie kiedy mieszkała sama, będąc w rozjebce psychicznej po upadku 3-letniego związku tylko sobie wyobrażasz – słusznie lub nie. Będziesz w stanie tej dziewczynie jeszcze raz w 100% zaufać, tak żeby od nowa zbudować z nią poważny związek? Wątpię. Czy ewentualnie takie 100-procentowe zaufanie po opisywanej przez Ciebie akcji będzie z Twojej strony czymś rozsądnym i dojrzałym? W mojej opinii nie. Jedźmy jednak dalej. Hipotetycznie przecież wróciliście do siebie. Przez kolejny miesiąc, dwa, a może nawet przez rok jest całkiem sympatycznie. Wracają wszystkie uczucia, dogadujecie się niemal idealnie. I nagle znowu: „Wiesz co? To chyba jednak nie jest to, może zróbmy sobie przerwę?”.

Według mnie czas na próbę ratowania tego związku oboje przegapiliście. Teraz mleko już się wylało. Domyślam się, że cholernie boli, jak chyba wszystkie rozstania. Ale jedyne co Ci pozostaje to trzymanie się podjętej przez, bądź co bądź, Ciebie decyzji. Znam co najmniej kilkanaście historii powrotów po rozstaniach. Ile z nich się udało? Ale tak dosłownie udało, na zasadzie stworzenia od nowa szczęśliwej i udanej relacji. Zero.

Moja ex po zerwaniu ze mną, też wysyłała mi bardzo miękkie piłki. Jestem pewny praktycznie na 100%, że pomimo tego że to ona podjęła decyzję o rozstaniu, bez najmniejszego problemu mógłbym coś ugrać i bardzo szybko „wskrzesić” ten związek. Skąd to wiem? Po dwóch miesiącach od zerwania przypadkowo spotkałem ją będąc z naszymi wspólnymi znajomymi na piwie. Rozmawiałem z nią normalnie, jak ze starą znajomą. Też bawiła się włosami. Też miała maślane oczy. Ba! Nawet wyjście na kolejne piwo zaproponowała. Wystarczyłby jeden telefon z mojej strony, żeby na niebie znowu pojawił się jednorożec rzygający tęczą. Brzmi kusząco? No niekoniecznie, bo kolejne dwa miesiące później dowiedziałem się, że w trakcie tego przypadkowego spotkania ona od miesiąca była w kolejnym związku. Możemy sobie tylko wyobrazić jaki nasz powrót byłby piękny i szczęśliwy.

Emigrant
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Niemcy

Dołączył: 2020-09-21
Punkty pomocy: 20

Kolego z nieba do piekła. Jak dla mnie jesteś nie spójny, udawałeś, że Cie ta sytuacja nie rusza a od środka się kisisz. Już rozkminiasz to czy się przebierała przy Tobie, czy się bawiła włosami. Zaczyna się. Jeszcze rozłoży nogi to już w ogóle odlecisz.

Ona może bez sensu, ale jak to kobieta, nie pasowało jej coś to wymyśliła sobie przerwę. Ty jak dla mnie spoko się zachowałeś, uciąłeś temat dziwnych zagrań. Ale zaraz po tym trzeba było sobie zrobić rachunek sumienia i jak znam życie pewnie jednak ta rutyna między wami się pojawiła.
Nasze ego zawsze będzie nas bronić, więc trudno spojrzeć na siebie krytycznie. Na takie rzeczy pomagają stare blogi.
I albo to skończyć albo poprawić. Bez tłumaczenia tylko zrobić coś. Ale ty obrałeś ścieżkę zakończenia. Tylko że..

Na siłę chciałeś pokazać jak to masz w nią wyjebane. A nie masz. Pua to jest dobre na podryw a nie po 3 latach w związku. Idziesz w jakieś techniki manipulacji zamiast normalnie wyjaśnić temat i dać coś więcej od siebie.
No ale mleko sie rozlało. Czasu nie cofniesz.
Pisanie z innym? No przecież to jest klasyka. Jasne, że boli. Ale tego nie unikniesz.Jak na moje to ona potraktowała go jak koleżanke do wygadania bo sie akurat nawinął..btw. Sam jej zdecydowanie zaproponowałeś rozwiązanie w postaci rozstania. Tylko no właśnie ty to robisz tylko po to żeby ją utrzymać.
I to jest największy błąd wielu nas tutaj.
Bo myślałeś, że ona się przestraszy i się wycofa a tu zonk.
OGOLNIE PRZESTRZEGAM CIE PRZED CZYTANIEM JEJ WIADOMOSCI. TO CI ZROBI TYLKO WIĘKSZY KISIEL Z MOZGU.
Trzymanie rzeczy? Wiadomo furtka musi być.
Na ten moment no to chyba już ciężko to będzie jakkolwiek zawrócić.
Jedyne co Ci zostaję to uspokoić się i starać się być najlepsza wersja siebie. Uśmiech na twarzy, bycie pozytywnym. Pytanie jaką ścieżką chcesz iść. Ale no ty już ją w zasadzie wybrałeś.

Redman17
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-01-31
Punkty pomocy: 11

Panowie, zapewne macie racje, bo sam uwazam, że nie ma co wchodzic 2 razy do tej samej rzeki. Nie bylo mocnych kłótni nigdy między nami, atmosfera nie byla toksyczna. Coś pękło w jej uczuciach i może ten czas pomoże to naprawić.
Dzisiaj juz calkiem inne nastawienie, otwarta do rozmowy, do żartów, sama zagaduje.
Dzis wyśmiała również tego typa co startował do niej(chociaz ona tak tego nie nazywa), ktory finalnie przekreślił szanse na ratowanie tego bez dania sobie czasu. Powiedziala, ze tak go mocno musialem wystraszyć, ze az ze znajomych ją usunął, ogl śmiała się z niego. Widziałem w tym to, ze ja zyskałem, co musze przyznac mnie zdziwilo.
Pokazala mi wczoraj kawalerke swoją, bez spin sie dogadalismy co bierze a co nie. Powiedzialem jej również, ze zdziwilo mnie, ze w poniedziałek jak gdyby nigdy nic przebrała sie przy mnie. Skomentowała to tak, ze i tak "wszystko tam widziales". No i telefonu już nie chowa, dziwne to wszystko.
Co najśmieszniejsze przez tą całą kłótnie, sytuacje mam mega ogromną ochotę ją przeleciec, dawno tak nie mialem mimo, ze ma super ciało.
Anyway, trzymam sie twardo i nawet jakby chciała to nie ma szans.
Jedyne co przygnębia to jej pakowanie się. Finalnie ma to co chciała czyli czas, przerwe, jak zwał tak zwał tylko nie na takich warunkach jak chciała a w taki sposób, ze kazdy robi co chce.

Skupiam sie na sobie, nie na niej, zacząłem trening, dążę do neutralnosci w uczuciach, zeby w momencie, w ktorym ona sie odezwie(A WSZYSTKIE ZAWSZE PRÓBOWAŁY WRÓCIĆ) móc na chlodno rozsądnie ocenić czy warto.
Dzięki pany za rady. Jeszcze tu wrócę.

To tylko ja.