Witam Was,po ostatnim temacie o tym,że odczuwam znudzenie związkiem pojawiły się fakty,które jeszcze bardziej zniechęcają mnie do kontynuowania tej znajomości,chciałbym jednak poznać Wasze zdanie.
Tyczy się to opisywanego już kiedyś wyjazdu mojej dziewczyny nad morze z kumplem ciepluchem.Zanim byliśmy razem i tylko się spotykaliśmy,a w naszej relacji dawno było KC i był już sex,ona zapewniała mnie,że jej zależy,do niczego tam nie dojdzie,mają dwa osobne pokoje i chce tam tylko wypocząć.Oczywiście nie miałem zamiaru w to wierzyć i postawiłem sprawę jasno,albo zostaje albo jedzie ale z nami koniec.Wybrała mnie.Spotykamy się dalej i na jaw wychodzą pewnie fakty,które pewnie mówi z zapomnienia albo nie pamięta co mówiła wcześniej.
Fakt 1)Jakiś czas temu powiedziała mi,że dobrze,że jej dałem taki wybór,bo pewnie jakby tam pojechała to mogłoby do czegoś dojść,bo wakacje i mogłaby kogoś poznać.Zlałem to wtedy i jakoś nie przywiązałem do tego wagi.
Fakt 2)Jakoś się wygadała,że właśnie do tego apartamentu przyjechali znajomi,którzy od początku mieli tam dojechać,a ona miała się przenieść wtedy do tego kolegi do pokoju,a Ci znajomi zajęliby jej pokój.Ona oczywiście spałaby w jednym pokoju i łóżku z kolegą ciepluchem.
Pomyślałem sobie "zaraz,zaraz,mówi mi,że jej zależy i do niczego nie dojdzie,że będzie tam tylko z nim i to w osobnych pokojach,a po czasie dowiaduję się,że miało być zupełnie inaczej".Fakt,że zrezygnowała,ale to nie zmienia faktu,że dziewczyna moim zdaniem przygrała w chuja,bo wiedziała o tym jak mówiła mi wyżej wymienione słowa,a jednak nie powiedziała mi o tym,nawet jak już wybrała mnie a nie ten wyjazd to dalej mówiła,że woli mnie,ale jakby tam pojechała to nic by się nie działo i mają osobne pokoje.A tu proszę,minęło trochę czasu,dziewczynce się zapomniało co mówiła i się wygadała.
Obstawiam,że jak na takim świeżym etapie znajomości już leci w chuja,nie mówiąc mi prawdy to może robi to nadal i czegoś nie wiem,albo będzie robić tak dalej.
Pytanie do Was,co sądzicie ? Ja postanowiłem sobie,że z nią pogadam o tej jej spójności.
może gra Ci na nerwach po prostu
ja bym dużo nie gadał, powiedziałbym że mi się nie podoba to i że jak dokładnie będzie już wiedziała co chce mi powiedzieć to niech mi da znać i na tym bym zakończył rozmowę i wyszedł, trzeba krótko załatwiać takie sprawy, żeby dziewczyna wiedziała, że nie żartujesz, jak teraz nic nie zrobisz to potem będziesz zakładał kolejne tematy na forum, jeżeli się nauczy to good, jeżeli jest nieformowalna to albo będziesz gnić w tym gównie nie akceptując tego albo zaakceptujesz to i będziesz udawał że wszystko jest ok albo po prostu najzwyczajniej w świecie zakończysz tę relację 
wiem z doświadczenia, że jak nie postawisz się na początku relacji, to potem będzie tylko gorzej.. so keep calm and just do it!
To chyba oczywiste, że z jej strony nie będzie za dużo spójności. Jest w końcu kobietą
Najważniejsze żebyś Ty był spójny.
Sekunda za sekundą, tracisz szansę na zostanie osobą, którą chcesz być. - Greg Plitt
Oj z Ciebie chyba wiekszy ciepluch niz tego kolegi, co go tak nazywasz.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Czemu ? Bo się czepiam o takie rzeczy ? Po prostu nie lubię nieszczerości i braku spójności,wiem że to domena 99,9% dziewczyn,ale ja tego nie trawię,tak samo jak kobiet z napisanym na czole hasłem "dupa pijana,dupa sprzedana" i wielu innych typów kobiet.Mam specyficzne wymagania
Ale nie sram się,że ona coś źle robi,jeśli o to Ci chodzi
Mogę jej w każdej chwili podziękować i nie będzie to dla mnie problem,staram się w związku,ale latać jak pies nie będę i jak widzę też coś co mi przeszkadza to o tym mówię.
Nie trawisz nieszczerości która jest domeną 999 kobiet na 1000 jak mówisz. Dodając do tego jakieś inne wymagania jak np. uroda, inteligencja, to że laska chce z tobą być, zostanie ci jakieś 10 dziewczyn w kraju które spełnią twoje wymagania, powodzenia stary ;p
Już tak nie uszczuplajmy
Jak dotąd z większości dziewczyn,które miałem byłem zadowolony,tylko kilka było średnio udanych:)
highliving bo brak Ci szacunku dla innego faceta no i w zlosci i bezradnosci go przezywasz jak dzieciak. Tymczasem to ze swoja panna powinienes zalatwic ta sprawe, nie mieszajac jego do tego.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Ja bym raczej zerwał. No bo jak ją teraz gdzieś puścić na podobny wyjazd nawet z samymi koleżankami skoro nie wiesz czy nie umówiła się z kolegami, że w trakcie wyjazdu ,,przypadkowo" wpadną. A ty się o niczym nie dowiesz, no chyba, że znowu byś jej zabronił. A i na tym wyjeździe oczywiście z dobrego serca musiałaby udostępnić miejsce na swoim łóżku koledze. Ale oficjalnie jadą same i nic się oczywiście nie będzie działo.
Skoro ona zgrywa taką miss to trzeba było jej powiedzieć, że jeżeli miała by chęć się puścić bo by nie wytrzymała ciśnienia to mogła jechać, a Ty w tym czasie też nie był byś o chlebie i wodzie. Jeżeli nadal ją swędzi pizda na innych to każ jej wypierdalać na najbliższą przejażdżkę ze znajomymi. Tak masz powiedzieć. Nie że "kochanie może pojedź", a "wypierdalaj ruchać się z innymi skoro cię tak swędzi". To jest takie gówniane i szczeniackie sprawdzanie twojej hardości, której nie masz. Nie potrafisz przyjebać pięścią w stół no to masz co masz.
Poza tym zobacz ile Ty tematów o niej zakładasz. Zobacz jak Ty sobie nie radzisz bo nie wiesz jak postępować. Ona widzi tę twoją nieporadność i czuje, że Cię zdominowała. To Ty się boisz, a ona ma wyjebane skoro takie pierdoły opowiada. Musisz się nauczyć mieć wyjebane na babę, która Ci jedzie po rajtach. To daje o wiele lepsze efekty aniżeli kwiatki czy inne miziu miziu i dupci dupci, "kocham Cię misiu mój", a tak w ogóle to "porozmawiajmy o nas bo boję się, że mnie puścisz kantem". Okazywanie strachu i uległości jest słabe.
Tutaj nie chodzi o żaden "brak spójności". Ona ma na ciebie wyjebane bo dajesz sobie wleźć na głowę. Bać to się można utraty kobiety, która urodziła Ci dzieci i masz z nią mieszkanie na kredyt. A ta to może wypierdalać jak jej coś nie pasi.
Ona ci robi cały czas testy a ty się trzęsiesz jak ćpun na detoksie.
Cytując klasyka. Z tego nie będzie miłości może być tylko afera.
Jeżeli dalej chcesz to ciągnąć co sądząc po ilości tematów na forum ewidentnie ci nie służy to zalecam wijącej spokoju.
Pozdrawiam Cieplutko.
Na tym świecie istnieje tylko jedna alternatywa: rozkazywać albo słuchać.
Napoleon Bonaparte
w początkowej fazie związku powinien ciebie interesować tylko seks i w zasadzie tyle w uproszczeniu, trzeba być trochę egoistą i myśleć o sobie, może związek cie nudzi bo sam jesteś nudny ?
na początku zasadniczo powinieneś być bardziej "obok" związku, czyli spotykacie się ale masz też swoje sprawy, wtedy nie myślisz o głupotach a i ona myśli bardziej o tobie i co w danej chwili robisz (a jak nie myśli to cóż, trudno, jak nie ona to inne pomyślą)
they hate us cause they ain't us
Dzięki za odpowiedzi,utwierdziliście mnie tylko w moim przekonaniu.Zwróciłem jej na to uwagę,ona twierdzi,że fakt spania jej z kolegą w jednym łóżku był nieistotny i nie musiała mi o nim mówić,bo zna swoją wartość i wie,że do niczego by nie doszło i to ja nie rozumiem jej wartości,że tak myślę o niej
Takie kobiece pierdolenie,teraz jeszcze będzie moja wina,jak się z nią zobaczę to uruchomię chyba trochę swojego chamskiego oblicza,żeby powiedzieć jej co myślę,bo już chyba dziewczynka zapomniała,że mówiła też kiedyś o tym,że mogłaby tam kogoś poznać,skoro teraz twierdzi,że nic by nie robiła to jednak zapomniała co mówi:D
Jest wgl sens jechać z nią na wakacje,bo jesteśmy na etapie wpłacania kasy i ta się zastanawiam czy wgl warto.
Powiedz jej ze Ty tez znasz swoja wartosc i chetnie pokazesz jakiejs pannie fiuta ale nie dasz dotknac
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Jak płacicie po równo to czemu nie? Jak w większości ty sponsorujesz to odpuść. Niech sobie za przeproszeniem z ciepłym jedzie.
W naszych zgniłych czasach zasada bezwzględna po primo NIE bądź sponsorem.
Na tym świecie istnieje tylko jedna alternatywa: rozkazywać albo słuchać.
Napoleon Bonaparte
Bitches, man
"Litość to zbrodnia"
"Nie podrywaj dziewczyn. Pomóż im poderwać ciebie."
"Wszystkich dziewczyn nie zaliczysz, ale warto próbować"
No właśnie wyszło tak,że ten fakt numer 2 wyszedł wczoraj i przy okazji przypomniało mi się to co mówiła wcześniej.
I tutaj wydaje mi się,że masz rację,coraz bardziej odnoszę wrażenie,że przestało mi to sprawiać przyjemność a zaczęło wkurwiać i szukam czegoś na siłę.
Muszę się szybko zastanowić co chcę dalej,bo mam ograniczony czas na zaliczkę za wakacje,a jechać i się wkurwiać ciężko.
Spójny masz być Ty a nie niestabilna emocjonalnie niczym liść na wietrze kobieta!
*****************
Dziś mężczyzna nie ma innego wyboru jak stać się silnym fizycznie i mentalnie