Panowie, zwracam się z pytaniem. Może ktoś był w podobnej sytuacji. A więc tak, w skrócie. Związek prawie rok, pisałem wszystko w poprzednim temacie więc można zajrzeć. Moja kobieta nie zadzwoniła nawet na sylwestra by złożyć życzenia. Ba, nie odebrała mojego połączenia. Napisałem życzenia i tyle. Odpisała dwie godziny później życząc mi wszystkiego dobrego i szczęścia z nią w nowym roku. Nazajutrz spytałem czy widzimy się w nowym roku (mieliśmy sie widzieć po jej powrocie od rodziny) odpowiedź była krótka "jeszcze mnie nie ma" co potraktowałem jako zwykle spier***** biorąc pod uwagę jak chłodno mnie ostatnio traktowała. Odpisałem "ok" i przestałem sie odzywać. Oboje milczymy i tak ten związek umiera. Dojrzałym wyjściem byłoby się spotkać i pogadać ale nie da się, nie chce znów wychodzić na frajera który prosi się o spotkanie a przez telefon takich rzeczy nie chce załatwiać. Akceptuję fakt, że skoro od miesiąca czasu traktuje mnie jakby mnie nie było a teraz całkowicie się nie interesuje to musi być koniec. Czy zostawić to tak jak jest i olać temat bez pożegnania na co notabene jestem gotowy czy spróbować się ustawić jednak i chociażby wtedy rozstać się jak dorośli ludzie? Co byście zrobili?
Tu chyba nie ma co kończyć, bo Wasz związek już w tym momencie wydaje się być dawno zakończony (a przynajmniej z jej strony).
Ja bym napisał coś w tym stylu „To daj znać jak już wrócisz od rodziny, bo chciałbym się z Tobą spotkać i porozmawiać”. Piłeczka jest wówczas po jej stronie i przynajmniej nie będzie mogła Ci później niczego zarzucić. Spotkacie się, powiecie do widzenia i każdy pójdzie w swoją stronę. Jak nie odpisze to sprawa oczywista.
Bo ja wiem, że najlepiej byłoby olać pizdę i tyle, ale to może się obrócić przeciwko Tobie. Bo tak, Ty jutro pójdziesz na dupy, a ona będzie Cię później oskarżać o zdradę kiedy „byliście razem” (bo przecież oficjalnie się nie rozstaliście) i oczerniać przy wspólnych znajomych. Kobiety są mistrzyniami w odwracaniu kota ogonem i zrzucaniu całej winy na faceta. Lepiej schować dumę w kieszeń, zachować się z klasą i zakończyć ten związek definitywnie, twarzą w twarz.
Meczysz sie myr. Nie tak powinna zachowywac sie dziewczyna kochajaca swojego chlopaka. To co napisal snowman nie wnikam ale po co oddawac jakies pileczki I czekac na odzew. Skoro jak I tak juz nic z tego nie bedzie to lepiej od razu to zakonczyc, badz tym niewychowanym zlym facetem ktory zrywa bez slowa przez telefon I to jeszcze w smsie. Albo sie jest twardym albo sie nie jest twardym. Po co jakies dumy zachowywac, ona ma to w dupie a ty bedziesz sie o wizerunek staral, phi.
Ona w ogole sie nie stara o swoj wizerunek, a mimo to ciagnie cie do niej, myslisz dlaczego?
Co z tego ze moze obrocic kota ogonem, przeciez go to powinno juz nie obchodzic, jak zeszloroczny snieg. Niech gada co chce.
Nie spelnia moich oczekiwan wiec zegnaj.
Skoro panna traktuje Cię jak powietrze i cie olewa od długiego czasu to olej ja. Nic jej nie tłumacz, nie bądź 'w porzadku' skoro ona nie jest bo nie ma odwagi być z tobą szczera i powiedzieć co jest grane tylko cię olewa jakbyś nic nie znaczyl. Ty niczego nie tłumacz bo to nie ty odpierdalasz. Olewasz temat i tyle a jak się sama odezwie z pretensjami to mówisz jej ze spokojem i uśmiechem na twarzy tak: kochanie ale to ty zakończyłas ten związek jakiś czas temu nie poświęcając mi czasu i olewajac mnie więc w czym teraz widzisz problem? Chciałem się spotkać i porozmawiać ale ty nie miałaś dla mnie czasu więc to był jasny dla mnie sygnal, to twój wybór i nie pozostaje mi nic innego jak go uszanować, powodzenia. Ja bym tak to zrobił. Pozdro.
_____________________________________
''Człowiek może powiedzieć Ci miliony pięknych słów, ale kiedy patrzysz na jego zachowanie, dostajesz wszystkie odpowiedzi.''
Nie ścigaj kogoś kto nie chce być złapany.
Zaproponuj jen spotkanie, wtedy zerwij. Jak nie będzie miała czasu się spotkać czy będzie coś kręcić to puść jej smsa i wyjebane. Przecież nie będziesz czekac pół miesiąca, aż laska wróci czy będzie mieć ochotę się spotkać. W dupie miej co sobie pomyśli.
Ty, a co Ty byś chciał teraz porobić, wykorzystać ten czas dla siebie, swojego życia, którym nie jest tylko kobieta?
chłodzi Ciebie.
a tak na poważnie chłodzi waszą relację, niestety. czy warto się spotkać i powiedzieć "bye bye, bylo milo ale się skończyło". jak dla mnie w tym przypadku nie warto.
najczesciej to kobiety pamietają o dacie urodzin, imienin, składają życzenia noworoczne czy też sprawdzają czy u nas ok gdy coś sie wydarzy. z jej strony nie było prostego a jak znaczącego gestu o tym ze jej zalezy, nawet nie odebrała od cb. kobieta ktora nie jest ze mną mi napisze bo pamieta o mnie i cos dla niej tam znaczę. a ty tego w zwiazku nie dostajesz. miej swoją godność i zapomnij o niej. tu juz nic nie ma.
odpusc sobie spotkanie bo jeszcze na nim cb potraktuje tak, ze będziesz sie czul jak ostatnie g..wno i zostawi cb w szambie chj..ego odrzucenia. z tego ciezko wyjsc.
3m sie.
Panowie, postanowiłem jednak zadzwonić i umówić się na te spotkanie. O dziwo, odebrała od razu. Od razu jakieś zarzuty, że ja jej nie chcę, chcę się umówić szybko i z nią zerwać. Powiedziałem, że pogadamy na żywo i zapytałem kiedy ma czas. Odpowiedziała, że wraca w poniedziałek od rodziny bo we wtorek idzie do pracy, więc umówiliśmy się na wtorek po jej pracy. W międzyczasie mówiła, że potrzebuje się usamodzielnić w życiu itp. i jest zmęczona wszystkim. Słychać też było takie jakieś zrezygnowanie z życia w jej głosie. Nie wiem czy to jakaś zagrywka na litość czy faktycznie coś nie halo z jej samopoczuciem. Ostatnio przeszła niezłą chujnię w życiu ale to i tak nie jest powód by mnie w ten sposób traktować. Powiedziałem tylko, że już nie przeszkadzam i się rozłączyłem.
I nie kontaktowała się dalej?
Nie bać się, tylko działać.
Nie, najlepiej będzie jak będziemy jeszcze milczeć do tego wtorku ta mi się wydaje. Ja nie mam ochoty gadać, ona również.
Teraz myr będzie czekał w ten wtorek z nadzieją że panna się odezwie po pracy. Już dawno powinna z niej wyjść, mijają kolejne minuty a tu cisza. Myr bije się z myślami czy pierdolic to faktycznie bo ze złości już mu się nic nie chce i najchętniej by krawężnik pogryzl, czy zadzwonić jeszcze ten ostatni ostateczny najostateczniejszy raz bo kurwa szkoda tego rocznego związku. No i dzwoni....
I co się dzieje? Panna jednak nie ma dzisiaj czasu Bo jest w szpitalu bo jej cioteczny brat syna wujka Damiana upadł że schodow i polamal palce u stóp. A to pech. No ok mówi myr. To czesc. I szambo trwa. Uparciuch z Ciebie myr. Nic się nie słuchasz. Olewa cię teraz. Będzie olewala dalej. A twój mózg będzie się robić coraz bardziej płynny. Szkoda.
Jak zleje temat to pakuję kredki bez słowa pożegnania
nie przesadzajmy, nie będę dalej z siebie błazna robił jak normalnie nie idzie załatwić sprawy przez rozmowę w cztery oczy.
Nie spakujesz kredek i właśnie powyżej dałeś temu dowód. Już się dałeś zmanipulować i wpadles w jej gierkę i robienie z siebie pokrzywdzonego niewiniatka. Już zapomniałeś o tym że leci z tobą w chuja i cie olewa. Bo ona ma ciężki okres itd. Tak tak już widzę jak pakujesz kredki. Gdybyś miał to zrobić to byś to po prostu zrobił, pisałeś że nie masz z tym problemu, zapytałes o zdanie, dostałeś odpowiedź, a dalej ciagniesz ta karuzele. Ale to twój cyrk i twoje małpy także baw się. Kiedyś może zrozumiesz że w takiej sytuacji najlepszym wyjściem jest olać pannę, odsunąć sie, a nie biegać za nią i bawić się w tłumaczenia, rozmowy. Wtedy można coś zdziałać, a jeśli nic się nie zmieni to ciesz się że nie zjebaleś sobie życia u boku kogoś kto ma ciebie i twoje potrzeby w dupie. Zrozumiesz że takim podejściem robisz z siebie idiote. Panna cie olewa jak chce a ty pchasz się do niej na siłę bo przecież trzeba porozmawiać. Więc nie pisz ze jesteś gotów ja zostawić itd bo nie nie jesteś. Pozdro
_____________________________________
''Człowiek może powiedzieć Ci miliony pięknych słów, ale kiedy patrzysz na jego zachowanie, dostajesz wszystkie odpowiedzi.''
Nie ścigaj kogoś kto nie chce być złapany.
Napiszę PW
1)Traktuj innych tak samo jak Ciebie traktują.
2)Miej czas dla kogoś kto ma czas dla Ciebie.
3)Bądź taki jak inni są wobec Ciebie.
Nie trzeba studiować strony żeby znać te zasady i się nimi kierować. Studiować stronę to można żeby się np dowiedzieć co napisać lasce kiedy bierze cię pod chuj, albo co jest lepsze kwiatek czy klaps w pupe. Ale żeby dostosować się do powyższych punktów każdy głupi powinien wiedzieć.
Żadna dziewczyna zaangażowana w związek nie pozwoli sobie na taka rozłąke. Ona ewidentnie przed Tobą ucieka. I dam se rękę uciąć że rozejdzie się po kościach jeśli jej się jeszcze nie przypomnisz.