Witam wszystkich,
Jestem tu nowy i raczej nie jestem wielkim bajerantem dlatego prosiłbym o radę doświadczonych kolegów.
A więc, miesiąc temu poznałem dziewczynę która 2 miesiące temu była w 3 letnim związku, pisaliśmy ze sobą codziennie, 3 razy się spotkaliśmy i było naprawdę miło, raz została na noc, ale nic nie robiliśmy bo jak cały czas twierdzi nie lubi natretnych, ostatnio zaprosiłem ja do domu zrobiłem obiad, ale jest oczywiście pewne ale, zauważyłem, że odpisuję mojemu koledze w mojej obecności, oczywiście się zdenerwowałem i powiedziałem, że to nie wporzadku do mnie, że piszę z moim kolegą na co powiedziała, że nie robi nic złego i że jestem zbyt zaborczy... odpuściłem więc i następnie zjedliśmy pogadaliśmy, no i poszedłem krok dalej, wyciągnąłem fujare a ta zaczęła mi walić, niestety w tym dniu za cholere nie chciał się cały postawić i finalnie nawet nie doszedłem, niby wszystko ok odwiozlem ja jeszcze na koniec całowalismy się i pojechałem do domu. Następnego dnia dziewczyna była wielce oburzona na mnie i zła, nie chciała gadać odpisywała opryskliwie, zmanipulowala mnie i poczuła do winy i wyrzutów sumienia, a ja jak głupi piesek przyznalem jej rację, że być może faktycznie się pospieszylem i ja przepraszalem, powiedziała mi, że jestem zbyt natarczywy i to raczej koniec znajomości bo nie wie co o tym myśleć. Od tamtej rozmowy nie piszemy ze sobą. Czy faktycznie się pospieszylem, czy to poprostu kolejna z głupich cip z uczuciem gra ? Bardzo proszę o radę i wskazanie ewentualnych błędów które popełniłem abym na przyszłość już nie popełniac ich drugi raz. Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.
"Garry" move out
Chcesz rady? ŚMIGAJ CZYTAĆ PODSTAWY. Tylko nie raz, nie dwa, a tyle razy aż będziesz w stanie je recytować. Popełniłeś wszystkie możliwe błędy. Panna rozdaje karty tak jak chce, a Ty jak klaun na to patrzysz i przyklaskujesz. Pokazałeś w tej relacji zero charakteru, zero jaj, zero atrakcyjności. Jesteś miłym gościem, który pozwala sobie wejść na głowę i na domiar złego jesteś jeszcze w stanie ją za to przepraszać. Kobiety wykorzystują takich bezlitośnie, więc albo zaczniesz czytać i uczyć się o relacjach damsko-męskich, albo wyhoduj sobie twardą dupę, bo nie raz zostaniesz jeszcze w nią wyruchany.
Nie chodzilo mi o to, że pisze z innymi tylko o to, że akurat w mojej obecności gdy gotuje jej pieprzony obiad, nie mogła jemu i innym odpisać jak już wyjdzie ? Mam rozumieć, że mam ją sobie odpuścić bo to jest już przegrany szpil?
Diament, facet ma tu rację. Odłożenie komórki/smartfona na bok kiedy jesteś na spotkaniu natury męsko-damskiej to podstawa dobrego wychowania i okazanie tej osobie szacunku. Nie po to facet ją do siebie zaprasza i jeszcze sam jej obiad gotuje, by owa sobie sms-owała z innym facetem, to totalne olewactwo i potwarz. Słowem perły przed wieprze w jej przypadku.
"Tato, czy kobieta kiedyś zrobiła ci coś tak strasznego, tak odrażającego, że zrujnowało ci to całe życie?"
"Tak synu, ty tę kobietę nazywasz matką"
Al Bundy - król;)
Macie rację pokazałem zero charakteru i dałem sobie wejść na głowę, tylko teraz żałuję, że ja nie wydymalem, bo tak teraz ona mnie wydymala dzięki za rady
"Garry" time.
#####################################################
Hunter of Pizdeusze
albo się jest, albo się nie jest
Stary, sama Ci bierze przyrodzenie do ręki i zaczyna jechać a potem jęczy że za szybko? Czyś ty z konia spadł? Jakby było "za szybko" to by nie brała się do akcji tylko była fest wzburzona lub przynajmniej taką udawała.
Numer z sms-kami kiedy ty jej gotujesz obiad to kolejny dowód na jej "klasę". Powiedzmy sobie to szczerze - wiele to ona nie jest warta, na moje oko typowa lodziara co klasy ma tyle co siedzi w ławce na lekcji i nic poza tym. Nikogo ważnego nie straciłeś.
Porządna kobieta by góra odpisała na sms-y że odpisze później bo jest na spotkaniu a przy obiedzie potowarzyszyła w kuchni, chyba że wyraźnie sam byś jej nakazał zostawić kucharza w spokoju i zajęcie się sobą na czas przygotowywania posiłku.
"Tato, czy kobieta kiedyś zrobiła ci coś tak strasznego, tak odrażającego, że zrujnowało ci to całe życie?"
"Tak synu, ty tę kobietę nazywasz matką"
Al Bundy - król;)
Tak na przyszłość - zamiast zjebać laskę, że pisze na telefonie/ facebooku w twoim towarzystwie - dobrym wyjściem jest jej zwrócić tylko uwagę lub ewentualnie powiedzieć, że kultura wymaga by w towarzystwie nie używać telefonu w tym celu, jeśli to nie jest konieczne.
Zazwyczaj to pomagało - kilka lasek tak ukróciłem i nigdy więcej przy mnie już takich rzeczy nie robiła, a jeśli gadanie nie działania to jest jeszcze lepsza metoda - zacznij z nią gadać, wciągnij ją w rozmowę i nagle wyciągnij telefon i zacznij wypisywać tam z koleżanką/ kumplem czy cokolwiek, a dla niej stań się trochę olewczy - jak laska kumata to szybko zrozumie o co chodzi
** PAMIĘTAJ!: Jutra może nie być...
Lepiej żałować tego co zrobiłeś, niż tego czego bałeś się zrobić.. **