Heyka.
Ostatnio kręcę z pewną laską, oczywiście po pierwszej fazie było ok, a teraz zaczęły się durne gierki ...
Chwilowo mam pytanie odnosnie jednej sytacji. Była jakaś tam impreza w mieście, na którą planowałem z nią iśc. W dzień tejże imprezy zapytałem czy pójdzie, jednak odpowiedziała, że umówiła się już z koleżankami (nie dodając żebym szedł z nimi). Oczywiście odpowiedziałem, że ok jeśli to babskie spotkanie, ale jednak zależało mi żebyśmy poszli tam razem.
Odpowiedziała, że nie wiedziała, że chciałem z nią iść (no jaka nagle niedomyślna ), a teraz jest już z umówiona z koleżankami i jak chcę to mogę iść (tia jako doczepa). I jest jej przykro, że nie zaproponowałem tego wcześniej.
Pytanie jest jedno. Czy w tej sytuacji powinienem iść na tą imprezę z kimś innym, bo Ona chciała się tam spotkać, czy tak jak zrobiłem, olać sprawę, i wypić piwko z kolegą w barze?
Oba rozwiązania są ok, z tym, że pierwsze moze być korzystniejsze. Jakbyś jeszcze przyszedł z jakimiś koleżankami to efekt murowany Najważniejsze, żebyś jej jasno dał do zrozumienia, że nie musisz z nią być zeby sie dobrze bawić i że masz swoje życie, a sposób w jaki to zrobisz już jest mniej ważny.
"New is always better" - Barney Stinson
A nie mogłeś zapytać jej wcześniej??? To jasne, że laska nie będzie czekać do ostatniej chwili, żeby facet ruszył dupę i coś zainicjował...
Idzie z koleżankami? Ok, w końcu tak jak my musimy dbać o swoich znajomych to i ona też prawda??? Oj jak wkurwia mnie sytuacja kiedy umawiam się z kumplem na mecz a on odwołuje w tym samym dniu, że musi z laską sie spotkać, bo beczy i jęczy!
Ciebie też to wkurwia?? No to chyba sam rozumiesz...
'I jest jej przykro, że nie zaproponowałem tego wcześniej.'
Bardzo dobrze powiedziała.
Ale idź do tego baru! Koniecznie! Ona nie zaplanowała Wam wspólnego wieczoru to go sam sobie zaplanuj. Tylko nie leź do tej samej knajpy co ona! Zrobisz najgorzej!
Jeśli pójdziesz gdzie indziej to dasz dla niej do zrozumienia, ze masz w dupie gdzie jest i z kim przebywa. Masz swój świat.
A na nią to zadziała zobaczysz. Chyba, że nie zależy jej na Tobie...
No właśnie mnie zastanawiało, czy to, że jej jest przykro oznaczało, że chciała, żebym tam poszedł tak żebyśmy się "niby" przypadkiem spotkali,
czy faktycznie olać to jak olałem kierując się męską dumą (lol) i popieprzyć na "męski" wieczór.
Przyznam, że początkowo chciałem się ryć jako piąte koło, ale patrz akapit drugi duma zwyciężyła, a to że nie zaproponowałem cholercia, dla mnie to było oczywiste, ale księżniczka chciała chyba oficjalnego zaproszenia i złotej karety...
Nie!
Ona może liczyła na to, że coś zainicjujesz. Nie zaproponowałeś wcześniej to spotkała się z koleżankami, zeby sie nie nudzić. I ty tam nie jesteś mile widziany no ale Ci nie powie tego wprost!
Zajmij się ustawieniem swojego wieczoru i spraw zebyś go dłuuuugo zapamiętał
A następnym razem staraj sie proponować cos na kilka dni wstecz, żeby wiedziała że coś planujesz...
ayeyu musialem przeczytac drugi raz bo zapomnialem co tam pisaloxD
proponowalbym powiedziec ze skoro umowila sie wczesniej z kolezankami to dobrze bedzie jesli nie bedziesz sie wtrynial w ich wieczor ktory sobie zaplanowaly juz dawno, poprostu nie chcesz zeby spotkanie przerodzilo sie w jakies spotkania ze kazda z nich sobie moze kogos wziasc i wtedy dupa a nie babski wieczor, tak samo jak umawiasz sie z kolegami na mecz to lipa zeby baba sie tam krecila bo najczesciej marudzi ze nudno albo za bardzo przezywa co sie tam dzieje, tak samo ty nie rozbijaj babskich wieczorow skad wiesz czy jej kolezanki by czuly sie komfortowo w twoim towarzystwie mozesz je peszyc
Wyjebane miej i sie smiej:D
No trochę dałem dupy z tym invitation (...), ale kurka do tej pory zawsze przeważnie Ona wychodziła z inicjatywą drinkowania, a ja spacerków. Widocznie teraz coś się zmieniło, a raczej po ostatnim takim wyjściu, gdzie powiedziała, że...
Chyba każdy wie co i każdy powiedziałby, że za wczesnie na takie uczucia.
Jeśli to możliwe dopisujcie co Wy byście zrobili każda sytuacja jest inna, ale to zawsze jakieś doświadczenia.
Do tej pory myślałem, a raczej zadręczałem się troszkę, że nie poszedłem, ale faktycznie debilnie by to wyglądało nawet by się spotkać w dwóch różnych grupach - niezręcznie, a nie o to mi chodzi. Teraz tylko szkoda mi, że faktycznie jej nie zaprosiłem, ciekawe co by się stało...
No to pewnie teraz jej glupio,ze to powiedziala i chce Cie troche schlodzic,ale jesli miales ochote isc na ta impreze to idziesz z nia,albo bez niej-proste.
Tak to jest z wyznaniami po pijaku.
Ciekawe ile w nich jest prawdy.
Uważam ze powinieneś to odbić...ten jej tekst ze chciałeś z nią iść...i potem moglbys mieć wyjebane i iść sam...teraz w sumie rób jak chcesz ale nie łaź raczej sam tylko podrywaj jakby cie zobaczyła żeby myślała ze dobrze się bawisz no i kogoś znalazłeś w zastępstwie...ale możesz nie iść...jak chcesz w sumie...
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"