Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak zabić frajera w sobie?

31 posts / 0 new
Ostatni
lukas00
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2010-04-05
Punkty pomocy: 25
Jak zabić frajera w sobie?

Frustracja (łac. frustratio - zawód, udaremnienie) –
zespół przykrych emocji związanych z niemożnością realizacji potrzeby
lub osiągnięciu określonego celu.

Swoja drogą chyba najgorzsze uczucie jakie może towarzyszyć człowiekowi, chcesz walić głową w mur, wyrywac włosy,a  i tak wiesz ze nic to nie da. Dzisiaj chyba pierwszy raz przeżyłem taką silną prawdziwa frustracje. A było to tak:

Wpadła mi w oko pewna dziewczyna w kościele, wiec trzeba coś z tym zrobić, tylko ze tam to ja sie z nią nie zapoznam bo warunki są dość niesprzyjające Wink Mija jakiś czas, a ja już wiem gdzie mniej wiecej mogę na nią "przypadkowo wpaść". Więc dzisiaj zdecydowałem ze spróbuje. Wcześnie rano zasadzam sie w pewnym miejscu, czekam i obserwuje. mija 30min i w końcu wychodzi z domu z pieskiem. A ze piesek jest dość młody to widzę jak skacze na kazdego człowieka ktorego zobaczy. Myślę wymarzona sytuacja, wystarczy wyjsc jej na przeciwko i chociażby czekaać aż piesek wyskoczy w moja stronę merdajac ogonem, ja słodko zacznę go czochrać, a dalej już rozmowa powinna iść jak z górki. Ale nagle target zwraca sie w innym kierunku, to ja tez szybki zwrot. Byłem w dosć zancznej odległosci wiec kombinowałem jak by tu przypadkowo wyjść na wprost niej by móc złapać kontakt zwrokowy. Jednak gdy już miłem taka okazje, oczywiście wystraszyłem się...... target mnie nie widział, bo po prostu zabrakło mi sił żeby zrobic to tu i teraz. Troche też tego powodem było ze czekałem na lepsza sytuacje, bardziej sam na sam i bardziej an spokojnie i w ten sposób przesrałem co najmniej 3 okazje...
Później dziewczyna poszła na przystanek, a na przystanku jak zwykle pełno ludzi..... to już było ponad moje siły.... tu mnie dopadła ogromna frustracja, poczułem sie jak najwieksza cipa (i słusznie)... strasznie uczucie niemocy, które niestety nie mobilizuje a jeszcze bardziej dołuje.

Panowie pomóżcie mi, nie szukam usprawiedliwienia, szukam jakiegoś mobilizującego kopa, który doda mi powera. Opierdolcie mnie, zrównajcie z błotem, ale trafcie do mojej psychiki bo sam nie daję rady.

W tym przypadku przede wszystkim problem tkwi w tym, ze ta cała sytuacja nie jest spontaniczna: probuję na siłę doprowadzić do "przypadkowego spotkania", do tego czekam na dogodna sytuacje nie łapiąc pierwszej lepszej okazji, oraz myśle i analizuję.

Zaraz ktoś powie żebym dał sobie spokój z tą dziewczyną wyszedł an miasto i zaczepił pierwsza laske która mi sie spodoba, na pełnym spontanie. Fakt było by dużo łatwiej, ale target już obrałem, i celu nie zmienię. Dlaczego? TO dość skomplikowane, długie nudne i wielu z was tego nie zrozumie. W każdym razie grono kobiet które mógł bym poznać jest bardzo zawężone Wink.

help...

Shark
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2009-08-26
Punkty pomocy: 15

nie wiem co by ci tutaj doradzic ale ty poprostu potrzebujesz jakies motywacji do działania

-XYZ-
Portret użytkownika -XYZ-
Nieobecny
Doktor podrywu
Wiek: 21

Dołączył: 2010-03-04
Punkty pomocy: 32

Jak się nie zmieni to będzie skazany na walenie konia w kiblu do końca swego marnego żywotu. Myślę że to najlepsza motywacja...

Jestem bardzo kiepskim podrywaczem, więc nie wierzcie mi...

ruten
Nieobecny
Wiek: 17

Dołączył: 2010-03-21
Punkty pomocy: 2

Jeśli nie dajesz rady podchodzić do nieznanych jeszcze dziewczyn to staraj sie jak najczęsciej zaczepiać koleżanki. To wyrobi w tobie umiejetność jakiegoś zaczynania rozmowy, a co do odwagi - przeczytaj e-booka Attract & Date Sharka. W tym ebooku autor przelamuje takie iluzje jak zawarte w tym zdaniu:
"Wpadła mi w oko pewna dziewczyna w kościele, wiec trzeba coś z tym
zrobić, tylko ze tam to ja sie z nią nie zapoznam bo warunki są dość
niesprzyjające Wink"

Leć nad wyścigiem! Niech inny wdychają swój kurz...

Euro
Portret użytkownika Euro
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-01-29
Punkty pomocy: 33

Wcześnie rano zasadzam sie w pewnym miejscu, czekam i obserwuje. mija
30min i w końcu wychodzi z domu z pieskiem. A ze piesek jest dość młody
to widzę jak skacze na kazdego człowieka ktorego zobaczy. Myślę
wymarzona sytuacja, wystarczy wyjsc jej na przeciwko i chociażby czekaać
aż piesek wyskoczy w moja stronę merdajac ogonem, ja słodko zacznę go
czochrać

Laughing out loud

Wiesz co stary, ogarnij się. A jak nie masz odwagi to pracuj nad nią, jak? To juz wałkowane było nie raz, nie dwa...


Dit
Portret użytkownika Dit
Nieobecny

Dołączył: 2010-03-03
Punkty pomocy: 7

Powiem Ci tak, też miałem akcję, kawał czasu temu, że mi wpadła w oko dziewczyna, i też wiedziałem jak "przypadkowo" się z nią spotkać.

Problem był taki, że szedłem za nią i musiałem to jakoś zmienić (nigdy nie zachodź od tyłu), po drodze oczywiście masa wymówek bo im dłużej się zastanawiasz tym więcej takich się pojawia.

Doszła do przejścia dla pieszych, to ja na lewą stronę pasów (każdy patrzy najpierw w lewo nie? Wink) Dochodzi do momentu krytycznego, tzn jestem w tym miejscu zaraz ona się odwróci w moją stronę i w tym momencie masz pewnie tysiące wymówek prawda?

Co mi pomaga w takich sytuacjach? Zasada 3 sekund! Mówię sobie "1, 2, 3 Game on!" (czasem niezawodne "kurwa") i ruszam do boju, uśmiech, zwykłe "cześć", a dalej wszystko toczy się samo.

Nie możesz analizować wszystkiego i przejmować się "a co jeśli?".

lukas00
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2010-04-05
Punkty pomocy: 25

"Jak się nie zmieni to będzie skazany na walenie konia w kiblu do końca
swego marnego żywotu. Myślę że to najlepsza motywacja..."

Hehe o tym tez pomyślałem Wink W sumie jest to dla mnie ostatnia szansa, jak teraz sienie przełamie to dalej bedzie tylko ciężej.

"Jeśli nie dajesz rady podchodzić do nieznanych jeszcze dziewczyn to
staraj sie jak najczęsciej zaczepiać koleżanki."

To nawet nie o to chodzi ze nie potrafię zagadać do nieznajomej kobiety. Jakiś czas temu dorabiałem sobie jako ochroniarz galerii handlowej i tam wiele razy zdarzało mi się rozmawiać z paniami roznoszącymi ulotki. Problem tkwi w tym że nie mam praktyki w podrywaniu i jeśli chcę poderwać dziewczynę to stanowi to już pewien problem (jakaś bariera w psychice).

Shark, dzięki za cytat. Morał: wyłączyć emocje i myślenie

"jestem w tym miejscu zaraz ona się odwróci w moją stronę i w tym
momencie masz pewnie tysiące wymówek prawda?"

Oj tak Laughing out loud
"Co mi pomaga w takich sytuacjach? Zasada 3 sekund! Mówię sobie "1, 2, 3
Game on!" (czasem niezawodne "kurwa") i ruszam do boju,"

Fakt, zasada 3s, zupełnie o niej zapomniałem. Jedna prosta decyzja, odliczanie do 3 i ogień bez wględu na wszystko Wink

Dzięki chłopaki podnieśliście mnie trochę na duchu! Przy najbliższej okazji spróbuję jeszcze raz..... albo nie.... tym razem zrobię to Wink

kokoskop
Nieobecny
Starszy moderator
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 00
Miejscowość: Jelenia Góra

Dołączył: 2009-11-30
Punkty pomocy: 2631

mam dla ciebie jedną dobrą radę, wyluzuj ziom Wink za bardzo się spinasz a wtedy nic nie wychodzi, laska cie nie pogryzie jak do niej zagadasz, jak jednak z twoich starań nic nie wyjdzie trudno, nic na siłę Wink

Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki

sportster.hd
Nieobecny

Dołączył: 2009-11-07
Punkty pomocy: 4

nie szukaj powodów, by z nią pogadać, szukaj raczej powodów dlaczego tego nie zjebać. Rozkmiń, że jeżeli nic nie dasz od siebie, to też nic otrzymasz w zamian. Tak to działa. I do kurwy szmaty, nie myśl: 'co powiedzieć'!!! To cię niszczy...

lukas00
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2010-04-05
Punkty pomocy: 25

Pytanko jeszcze takie mam:
Jeśli dziewczyna stoi na przystanku, to czy nie jest złym pomysłem jeśli podejdę do niej i poproszę ja o rozmowę  w 4 oczy czyli gdzieś troche dalej od ludzi (rączka na plecy, odłącze ja od stada i wtedy zaatakuję) ?? Bo tak zacząć podrywać dziewczynę na przystanku pełnym ludzi gdzie nikt z nikim nie rozmawia, a ludzie niemal słyszą twoje myśli, może być tez bardzo krępujące dla targetu, tym bardziej jak był od razu pojechał directem (dosłownie przedstawienie dla tłumu).

Shark
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2009-08-26
Punkty pomocy: 15

moim zdaniem najpierw musisz dac openera i pare słów powiedziec nie az tak duzo ale troche a potem mowisz chodzmy tam bo za głośno tutaj albo cos takiego i chwytasz ja za reke i idziesz gdy ja chwycisz za reke to jest + bo jest zawsze kino a to tez pomaga 


dobrze jest to zaznaczone w Pick Up Artist w drugim sezonie gosc podchodzi daje openera chwile gada i zabiera ja za reke na kanape gdzie dalej gadaja.

lukas00
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2010-04-05
Punkty pomocy: 25

Jak powiedziałem tak i zrobiłem, przełamałem sie i podszedłem Laughing out loud
Sukces połowiczny.....

Zasadziłem sie, poczekałem i widze ze idzie, wiec i ja ruszyłem an przeciwko jej. Stres ogromny, parę razy chciałęm zrezygnować, ale myślę: nie k***a nie! jestem coraz blizej aptrze sie na nią, ale ona ma oczy wlepione w ziemi, głowa spuszczona i mnie nie widzi. no nic nie bedzie początkowego kontaktu wzrokowego, ale nie zrezygnuje. W końcu zbliżam sie do niej, zwrot i mówię:
Cześć podobasz mi sie chcę Cie poznać. Czy dasz sie zaprosić na kawę?? (z bananem na gebie)
Ona spojrzała na mnie, zdziwiła sie i znów jej zwrok powędrował na kostkę polbruku (cały czas idziemy) mówiąc coś w stylu "nie dziękuję"
No to ja: Dlaczego nie?? przynajmniej podaj mi konkretny powód. (z bananem na facjacie)
I odpowiedź była najlepsza: hmmm eeee..... bo mam chłopaka. Zastanwiałem sie nad tym tak ze dało się wczuć ze to perfidna brednia.
No to ja standardowo: Ledwo sie znamy, praktycznie w ogulę się nie znamy a ty uważasz ze chcę zastąpić twojego chłopaka....
Ona: Wcale tak nie myślę....
Ja: Dziewczyno trochę wiecej luzu i spontaniczności. (wszystko z bananem na gębie)
Ona: Ale ja jestem wyluzowana.
Ja: To daj nam szanse poznać się, przecież nic nie stracisz.
Ona: Ale i nie zyskam.
Szczerze mówiąc to ta odpowiedź mnie zdziwiła, ale odparłem tak:
A tego to nie wiesz.
Widząc brak zainteresowania wiec mówię:
Dobra, przecież Cie nie zmuszę, mam tylko nadzieje że jak zobaczymy sie nastepnym razem to chociaż sie do mnie uśmiechniesz.
Ona: Czemu nie (z uśmiechem)
Ja: Cześć! i zawróciłem sie na pięcie

Co o tym myślicie?? Co zrobiłem źle, a co dobrze?? Osobiscie swoją postawę podczas rozmowy oceniam na 4-. jestem z tej próby w miarę zadowolony chociaż widzę gdzie popełniłem błędy, jeśli chodzi o sposób mówienia i mowę ciała.

Jesli chodzi o target: dziewczyna jest raczej przeciętna, chociaż jeśli chodzi o jej ubiór to trzeba przyznać ze ma klasę. Zdziwiło mnie jedno: cały czas patrzyła się w ziemię, na mnie dosłownie tylko pare razy lukneła..... co to moze znaczyć??

Najgorsze w tym wszystkim było same podejscie, w trakcie rozmowy byłem dużo spokojniejszy, chociaż stres był. Mimo ze dostałem kosza byłem zadowolony że w końcu to zrobiłem! No i nie doznałem frustracji Laughing out loud Chociaż lekki zawód z powodu odmowy był, nie ukrywam, ale po paru godzinach mam już na to wyjebane.

Martwi mnie tylko jedno. Po ochłonięciu parę godzin później i przeanalizowaniu tego wszystkiego naszła mnie jedna myśl, a mianowicie: O kur....... i uczucie wstydu. Nie wiem dla czego tak to przyjmuje moja psychika, ale myślę ze to jest moim problemem. Do puki nie analizowałem i nie wgłębiałem sie za bardzo w to, to czułem sie dobrze i cieszyłem sie ze w koncu to zrobiłem. chociaz pewnie jesli udało by mi się zaprosić target na kawe, zamiast wstydu poczuł bym dumę Wink

lukas00
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2010-04-05
Punkty pomocy: 25

Sory, dubel - do usunięcia

lukas00
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2010-04-05
Punkty pomocy: 25

No Panowie, skomentujcie to jakoś Smile

Dit
Portret użytkownika Dit
Nieobecny

Dołączył: 2010-03-03
Punkty pomocy: 7

Ja poczekam na poprawiaczy Smile.

mor
Portret użytkownika mor
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-01-07
Punkty pomocy: 2

a było kino ? Wink

"Ona: Ale i nie zyskam. "

odp: ale z Ciebie materialistka jest cos tam cos tam...

bardziej powinieneś się z nią droczyć... moża miała zły dzień u kobiet tak często jest.. może miała okresik ;D

Zawsze bądź sobą, wyrażaj siebie, miej wiarę w siebie, nie poszukuj ludzi sukcesu po to aby stać się kopią ich osobowości.

Dit
Portret użytkownika Dit
Nieobecny

Dołączył: 2010-03-03
Punkty pomocy: 7

Przy otwarciu kino?

Wiesz, jak za dużo nie otwierasz, to lepiej się nie pakować w coś takiego. Można wystraszyć dziewczynę.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

trudno ocenic twoją mowę ciała, głos, sposob mowienia itd
jezeli wszystko bylo ok, to akcja ok  Przelamales sie, pewnie to co bylo nie tak wiesz najlepiej sam  Ja jestem zwolennikiem indirectu wiec trudno mi komentowac

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

KRZEMEK
Portret użytkownika KRZEMEK
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Północ

Dołączył: 2010-03-01
Punkty pomocy: 71

"zrobiles tak:  otwarcie-> domkniecie-> atrakcyjnosc  czyli zle"

ale jak na pierwszy raz, to jestem z chopa dumny!! Smile

semper fidelis

lukas00
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2010-04-05
Punkty pomocy: 25

"Poczules ta ulge jak odszedles co? nagle strach zniknał nie? Zapamietaj
to przed nastepnym razem, ze to tylko chwila i nie boli:)"
Fakt poczułem ulgę, i tak jak wcześniej pisałem najgorzej jest przełamać sie na początku i zacząć,a potem już jakoś leci. I wiecie co? Dopiero teraz po tym naszym pierwszym kontakcie czuję sie na prawdę na siłach by poderwać ta dziewczynę, tak jak by bariera stresu pomiędzy mną a konkretnie tą kobietą pękła. Wiec jeśli ją jeszcze kiedyś spotkam (a spotkam) nie omieszkam dokończyć tego co zacząłem, chociażby dla sportu i dla podbudowania morali Wink

A kina nie było Wink trochę sytuacja na to nie pozwoliła, zresztą nie wiem czy za pierwszym razem umiejetnie bym to wykorzystał.

"za szybko wyskoczyles z kawa (typowy facet), w tym momencie mogles sie
przedstawic"

Wezmę to pod uwagę.

Dit
Portret użytkownika Dit
Nieobecny

Dołączył: 2010-03-03
Punkty pomocy: 7

Powiem Ci tak, ruchomy cel jest najciężej poderwać, musisz być albo na tyle silny, żeby ją zatrzymać, ale tak by nie czuła się zagrożona, albo iść równolegle do niej i rozmawiać przez ramię.

Generalnie nie sympatyzuję z metodą bezpośrednią, ale to temat na inny czas.

Co do samego podejścia, najważniejsze, że się uwolniłeś Wink.

Z tego co zrozumiałem to wyszedłeś jej naprzeciw, po czym zacząłeś iść razem z nią w kierunku w jakim ona zmierzała? Raczej powinieneś unikać ścigania jej.

To chyba tyle, co do reszty to zgadzam się z Marso.

No5feratus
Nieobecny
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2010-01-05
Punkty pomocy: 8

Super, że się odważyłeś! Im więcej podejść tym zmniejszysz bicie serca przed podejściem. Czy wyeliminujesz całkowicie? Sądzę, że nie. Bo jest to naturalne iż w pewnych okolicznościach jednak bardziej nam zależy na nazwijmy to 'target'ie'. Ważne abyś to zrozumiał! Doświadczenie się liczy. Jeśli widzisz kobietę, która Ci się podoba to nie marnujesz okazji. Po osiągnięciu tego etapu jesteś już prawie w domu.

Odnośnie Waszej rozmowy:
-"Dobra, przecież Cie nie zmuszę, mam tylko nadzieje że jak zobaczymy sie
nastepnym razem to chociaż sie do mnie uśmiechniesz."

-W tym zdaniu pokazałeś, że bardzo Ci na tym zależy 'nadzieja'.
-Będziesz czekał 'zobaczymy się następnym razem'

Kolejna kwestia, nie zapraszaj od razu jej na kawę i to z kilku powodów

a)Stawiasz się w sytuacji jak marso zaznaczył - kolejny, standardowy facet
b)Już wychodzisz z propozycją, którą jeśli ona zaneguje tracisz grunt pod nogami. Stawia ją jednocześnie na pozycji decyzyjnej.

Jak to poprawić? 'Wydajesz się interesującą osobą i chcę się przekonać czy warto pójść z Tobą na kawę'. Oczywiście dostaniesz od niej ST. Jednak jesteś w o wiele lepszej sytuacji niż poprzedniej. Nie wspominając o tym, że uzyskujesz furtkę do dalszej rozmowy. Jeszcze lepszym rozwiązaniem byłoby całkowicie pominięcie propozycji z kawą.

No5feratus
Nieobecny
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2010-01-05
Punkty pomocy: 8

Napisałeś też, że nie chcesz innej tylko tą poderwać. Ok. Stawia to jednak Ciebie (Twoją psychikę) w gorszej pozycji wyjściowej. Dlaczego między innymi kobietom częstokroć jest łatwiej odmawiać? Ramy społeczne? Brak zainteresowani ze strony facetów? Czy też może głównie to iż przyzwyczaiły się do sytuacji gdy są podrywane i wybierają? Jeśli będziesz teraz bardzo na niej skupiony to najzwyczajniej w świecie więcej błędów popełnisz i za dużą presję na sobie wywołasz. Najlepiej wychodzi podryw wtedy jak najluźniej to danej osoby podchodzisz.

lukas00
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2010-04-05
Punkty pomocy: 25

"Dobra, przecież Cie nie zmuszę, mam tylko nadzieje że jak zobaczymy sie

nastepnym razem to chociaż sie do mnie uśmiechniesz."


-W tym
zdaniu pokazałeś, że bardzo Ci na tym zależy 'nadzieja'.

-Będziesz
czekał 'zobaczymy się następnym razem'
Powiedziałem to tylko dla tego, bo wiem że po prostu będziemy sie mijac co jakiś czas, przynajmniej w kosciele

Z tego co zrozumiałem to wyszedłeś jej naprzeciw, po czym zacząłeś iść
razem z nią w kierunku w jakim ona zmierzała? Raczej powinieneś unikać
ścigania jej.

Dobrze zrozumiałeś, w sumie można by ja zatrzymać chociaż nie byłoby to łątwe bo dziewczyna pruła jak czołg, wpatrzona w kostki polbruku, ale że szła na autobus wolałem podejść u jej boku.

Już wychodzisz z propozycją, którą jeśli ona zaneguje tracisz grunt pod
nogami. Stawia ją jednocześnie na pozycji decyzyjnej.


Jak to
poprawić? 'Wydajesz się interesującą osobą i chcę się przekonać czy
warto pójść z Tobą na kawę'. Oczywiście dostaniesz od niej ST.

Cenna uwaga, nie zdawałem sobie z tego sprawy. Załóżmy ze powiedziałem tak jak to mi ładnie napisałeś, dostałem  parę ST które odbiłem i teraz nie wiem co dalej..... czy mogę już spróbować zaprosić ją na kawe jakimś żartobliwym tekstem typu:
"Twoje wymówki jeszcze bardziej utwierdzają mnie w moim przekonaniu, wiec chyba zaryzykuję i zaproponuje Ci tą kawe. Wtorek o 18 pasuje??" Czy może nadal za wczesnie na tą propozycje?? Jeśli tak to jak to dalej poprowadzić bo za bardzo "nie czuję" tego.

No5feratus
Nieobecny
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2010-01-05
Punkty pomocy: 8

"Powiedziałem to tylko dla tego, bo wiem że po prostu będziemy sie mijac
co jakiś czas, przynajmniej w kosciele"


-Nie chodzi tu tyle o to dlaczego to powiedziałeś. Najważniejsze jest to jaką myśl w niej zaszczepiłeś.  Rozbierzmy to zdanie trochę bardziej aby to wyjaśnić.

'to chociaż' = Bądź tak dobra i podaruj mi ten jeden uśmiech;P
 albo jak bardziej dobitnie - będę śnił po nocach aby ujrzeć jak od niechcenia się do mnie uśmiechniesz. To Ty masz być nagrodą nie ONA.

'przecież Cie nie zmuszę' = dla niej to może oznaczać, że jesteś namolny pomimo jej usilnych prób dania Ci do zrozumienia abyś się odczepił.

Jak mogłaby wyglądać lepsza wersja tego zdania?
'Wiem, że jak się ujrzymy to uśmiech pojawi się na Twojej twarzy' -> tutaj z zaskoczenia do Twojej pewności/arogancji zapewne się uśmiechnie (jeśli z uśmiechem te słowa wypowiesz). I  dodajesz szybko neg'a 'O już lepiej! Hehe ale Ci się dołki na policzkach robią i nos marszczy jak się uśmiechasz'.

Odnośnie zaproszenia na kawę po ST. Musisz wyczuć czy jest to w danej chwili słuszne. Ważne aby przemyśleć pewien mechanizm, jeśli zainteresujesz ją w trakcie rozmowy. To tak naprawdę masz sporo szans, że sama się upomni o tą kawę. Widzisz to działa tak, że rzuciłeś jej pewne wyzwanie na samym początku. To Ona się poniekąd stara aby wydać się interesującą osobą.

No5feratus
Nieobecny
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2010-01-05
Punkty pomocy: 8

Lukas00 tylko nie ucz się tekstów na pamięć, nie analizuj za długo w trakcie rozmowy;) Masz być naturalny jak najbardziej, wyczul się po prostu na pewne zwroty a z czasem będą dla Ciebie naturalne. A przydaje się to w pracy, negocjacjach ...wszędzie;)

lukas00
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2010-04-05
Punkty pomocy: 25

"Widzisz to działa tak, że rzuciłeś jej
pewne wyzwanie na samym początku. To Ona się poniekąd stara aby wydać
się interesującą osobą."
Słuszna uwaga, muszę to zapamiętać.

Niby spróbowałem tylko raz, ale dzięki temu, waszym komentarzom i radom zrozumiałem duzo więcej. Dzieki Panowie, wezmę to wszystko pod uwagę i jak natrafi sie jakaś okazja postaram sie to wykorzystać Wink


Kamil1992
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2010-04-15
Punkty pomocy: 0

człowieku patrz po lewo lekcje tam jest wszystko podchodź do dziewczyn i zacznij z nimi gadać jak aż tak nie możesz się przełamać to nie podchodź od razu do najpiękniejszych bo takie peszą nowicjusza wiem bo mój kolega uczył się jak zagadać do dziewczyny chodził przez cały tydzień po mieście i zaczepiał dziewczyny coraz to ładniejsze aż pewnego dnia gadamy razem o dziewczynach i powiedział mi poznał taka jedna laskę i powiedział mi jak ja poznał i tak dalej. Ja powiedziałem że nie mam mowy nie zrobił tego wiedząc żebym nieśmiały. A ten pokazuje mi dziewczynę aż mi ślinka pociekła jak zobaczyłem jej dekolt a ten powiedział "a teraz patrz" I podszedł i do niej zagadał ze stoickim spokojem. Trenuj, ćwicz, podchodź do dziewczyn i gadaj z nimi po pewnym czasie podejść do tej dziewczyny jeszcze raz i zobaczysz że tym razem trema będzie o wiele mniejsza bo wiadomo ze po 2 razie będziesz się bał trochę do niej podejść bo możesz znowu stchórzyć ale podejdziesz do niej i zagadasz:) POWODZENIA