Co zrobić jak laska z dnia na dzień przestaje się odzywać ? Intelekt mówi mi bym zignorował, ale bardzo chciałbym dopiec jej jakimś sms'em. Co byście poradzili ?
Co zrobić jak laska z dnia na dzień przestaje się odzywać ? Intelekt mówi mi bym zignorował, ale bardzo chciałbym dopiec jej jakimś sms'em. Co byście poradzili ?
puknąć sie w głowe...
żyję tym co czuję,z życia biorę to co mi smakuje
Lepiej nic jej nie pisz, dobrze Ci radzę. Myślę ze to moze byc forma ST chce sprawdzic czy będziesz do niej pisał często gdy ona sie nic nie oddzywa. A gdy po 2,3 dniach się odezwie tj. "czemu nic nie pisałes" mozesz to odbic tak : kobiety mają pierszeństwo, masz okazję się wykazać..
Jakbyś dopiekał SMSem, to pokazałbyś swoją niedojrzałość. Olej ją, bo jeszcze będzie psuła Ci opinię w przyszłości.
⇐ przed zadaniem pytania, poczytaj teksty Gracjana
człowieku zrozum,że jeśli jej dojebiesz jakimś esem to wierz mi na słowo,że tym się nie dowotościujesz i klasy swojej nie pokażesz a wręcz przeciwnie...
żyję tym co czuję,z życia biorę to co mi smakuje
Do tej pory napisałem tylko, że chciałem poważnie porozmawiać. Ale nic więcej, i chyba ją zignoruje, bo nie mam ochoty się bawić w głupie gierki(tak miałem pierwotnie napisać do niej ale dam sobie spokój).
Popieram zdanie przedmówców. Ona Cie testuje. Nie odzywaj sie do niej, masz przecierz inne rzeczy na glowie i tym właśnie jej pokarzesz że nie jest najwazniejsza w Twoim życiu, i o to chodzi.
po takich zawachaniach i napisaniu czegos załowałem głeboko.Pierdolnij telefon na pólke i huj po sprawie....
Heh, tak jak mówię nic nie piszę(wcześniej napisałem tylko że chcę poważnie porozmawiać). Wkurza mnie tylko, że dziewczyny które idą tylko na sex i do łóżka takich akcji nigdy nie robią, a jak z którąś chcesz coś więcej, i zaczyna się robić miło zaczynają się problemy-ta laska oczywiście sama zainicjowała spotkanie, sama zaciągnęła mnie do łóżka, sama wypisywała sms'y, dopraszała się o uwagę. Najśmieśniejsze to to że to ona napisała kiedyś z pretensjami do mnie, że do niej nie dzwonię trzy dni.
Umówiłem się już z inną, swoje lata mam, i choć ambicja i ego zżera to wiem z doświadczenia, że jedyne co można zrobić to rzucić się do innej. Choć trochę to smutne, ale cóż, życie.
Każdego dnia minimum 500 esów 30min na fonie i spotkanie co dzień?
"Każdego dnia minimum 500 esów 30min na fonie i spotkanie co dzień?"
Heh, na początku tego wydarzenia(nie znajomości, bo poznaliśmy się 3lata temu), to ona pisała mi dziesiątki sms'ów. Zresztą w ciągu dwóch godzin od spotkania zaciągnęła mnie do łóżka.
Poczytaj arty o tym, że trzeba mieć własne życie i spróbuj wyciągnąć wnioski a zrozumiesz jaki durny temat założyłeś :]
Jak zmądrzejesz i przeczytasz te wypociny to się zesrasz ze śmiechu, ale spoko, ja też taki kiedyś byłem xD
Pozdro i powodzenia w przemianie!
Pewnie na początku traktowałeś to na luzie - jak sam pisałeś - milczałeś nawet po 3 dni, a teraz jak zaczęło coś tam w Tobie rosnąć to Ona nie .. .
hehe klasyczny przypadek - "największy w tym ambaras co by dwoje chciało na raz"
Realne jest również że owa kobieta po prostu chciała zaszaleć niczego więcej nie chcąc
Znowu problemy, który opisany jest w artach Gracjana. P&P i przegina z smsami. Powinieneś je ograniczyć tylko do umawiania się z nią. Czytaj, czytaj.
* Świat jest tragedią dla tych co czują, a komedią dla tych co myślą.
* Kontroluj swoje emocje a nie odwrotnie.
* Zwyciężają ci, którzy wiedzą, kiedy walczyć, a kiedy nie.
Odpisała w końcu na sieci. Że ma za dużo nauki, że nie ma na nic sił, że nie chce rozmawiać bo współokatorzy śpią(o 21 ? błagaaaaaam), że w weekend będzie się uczyć i nie chce nigdzie wychodzić, bo sesja, i że się boi ale nie chciała napisać czego.
Na moje oko-może i sesja tam jest(przyznam że ma bardzo ciężki kierunek), ale jak ktoś mówił, jak jest chęć to jest i sposób. Boi się pewnie zaangażowania, albo że ja przesadzę z zaangażowaniem. Napisała, że nie chce niczego poważnego. Zapewne mimo tego co bajerowała(chcę stabilizacji, związku bla bla), ma ochotę dalej jednak dalej się bawić z facetami.
No i teraz nie wiem jak dalej. Zbyłem ją trochę i nie umówiłem się na weekend, w sumie mam plan zbyć ją przez najbliższe 2 tygodnie. Myślałem sobie, żeby jej wysłać jakiegoś esa że bym ją obronił jak się czegoś broni, ale uznałem to za głupie. Chyba ją po prostu na 2 tygodnie zignoruję i w międzyczasie spotkam się z inną dziewczyną. Czy też może uważacie żeby potrzymywać w jakiś sposób więż mimo wszystko ?
Swoją drogą gdybym napisał coś jak planowałem to byłoby o wiele gorzej.
Jak zwykle-porady się sprawdzają.
Przede wszystkim nie osaczaj, jak było na początku dobrze, to teraz zrób jeden krok w tył i znów będzie dobrze, a nwet bardzo dobrze. Bądź dla niej w dalszym ciągu sympatyczny, nie okazuj żadnej złości - tzn. glupie smsy z pretensjami, tylko zwyczajnie nie narzucaj się, czekaj aż ona wyjdzie z inicjatywą. Jeśli jej się podobało z tobą, to będzie się odywać, jeślni nie, to... nic już nie poprawisz.
też mam tak samo że spotkałem się kilka razy z panna, było ciekawie i nagle kontakt z jej strony się urwał tłumacząc się brakiem czasu, i w późniejszym sms dostałem wiadomość że nie chce się w żaden związek angażować...;] a na początku sama na spotkania wyciągała..;] Nie pozostaje nic innego jak olać na jakiś czas... jak sama się odezwie można kontynuować znajomość, pod żadnym pozorem pierwszy nie pisać, nie dzwonić.. do tego czasu pewnie i tak nowy obiekt zainteresowań będzie (lepszy! ;])
dokładnie jak kolega wyżej to napisał