Witam wszystkich
Mam problem z moją dziewczyną. Jesteśmy już jakis czas ze sobą, ale od około miesiąca czasu jakiś koleś przyplątał się do mojej panny i bajeruje ją, składa jednoznaczne propozycje. Ona mi o tym mówi i niby uspokaja że i tak go olewa, a że on mówić to sobie może a ona i tak go nie chce. Raz zrobiłem awanturę to strzeliła focha że jestem zazdrosny i nie ufam jej i ze powie mu żeby nie dzwonił do niej więcej bo mnie to wkurza. Ucichłem ale za parę dni znów zaczęły się pojawić telefony od niego i smsy. Mi na każdym naszym spotkaniu wmawia że go ignoruje i olewa i wręcz denerwują ją te jego teksty do niej. A wczoraj w nocy znów napisał do niej a jak tylko wyszedłem na chwilę do łazienki, to ona mu odpisała i przyłapałem ją na tym. I znów obraza że nie ufam jej a on tylko zapytał co porabia to mu odpisała że relaksuje się przy piwku.
Dodadźcie mi co mam teraz zrobić. Czy kategorycznie postawić sprawę i powiedzieć ze jak jej zależy na mnie i naszym związku to ma zakończyć definitywnie kontakt z tym kolesiem, a czy najzwyczajniej w świecie odejść od niej bo pewnie sprawdza jaki on jest bo wpadł jej w oko i tylko patrzeć jak ona mnie zostawi dla niego.
Co zrobić?
Ile masz lat?
A co Cię jakieś smsy obchodzą?
Twoja "zazdrość" i robienie "awantur" sugerują, że masz 15 lat.
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
mam znacznie więcej i ona też, a te smsy to tylko poza ich miejscem pracy, a w pracy wprost ją bajeruje
Takim czepianiem się zachowujesz się jak zazdrosny nastolatek. "Czemu dotknęłaś Tomka?"
Jak jej nie ufasz, to po co z nią jesteś ;f
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
A której kobiecie można w 100% zaufać?
Zastosuj lustro?
Pozdrawiam
Sky
"A której kobiecie można w 100% zaufać?"
Mojej mamie.
Jak chcesz być w związku, skoro nie budujesz go na odpowiednich fundamentach?
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
A niby co takiego złego robię w tych fundamentach? Doradź mi. Zależy mi na niej i nie czuję potrzeby flirtowania z innymi a ona jednak chyba czuje.
Nie bronię jej spotykać się z koleżankami czy też kolegami, ale mam tolerować to że jakiś kolo wydzwania do niej i składa jej jednoznaczne propozycje? Mam przyglądać się z boku jak ktoś podrywa mi dziewczynę?
"ale mam tolerować to że jakiś kolo wydzwania do niej i składa jej jednoznaczne propozycje"
Olać.
"Mam przyglądać się z boku jak ktoś podrywa mi dziewczynę?"
A co boisz się, że ktoś będzie lepszy od Ciebie i zajmie Twoje miejsce?
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Oj kolego. Im będziesz bardziej zazdrosny tym szybciej dziewczynę stracisz. Co Cie ten koleś interesuje? Nie ma go,po prostu go nie ma.
Ile Ty masz lat? 15 jak saverius pytał? Bo chyba raczej tak.
Co, myślisz że jak jakiś koleś do niej wydzwania to od razu stanie się lepszy od Ciebie? Przez telefon ją poderwie, potem pójdzie do łóżka? No bez przesady.
A po drugie ty ją chcesz w klatce trzymać że nawet z kolesiami się nie pozwalasz jej spotykać?
Mówię Ci, im bardziej będziesz zazdrosny tym szybciej ją od siebie odepchniesz.
Mogłeś powiedzieć jej, żeby się z nim spotkała, bo to pewnie wartościowy człowiek czy coś.. no ale już za późno
Temida, bogini sprawiedliwości- jest ślepa, ale to nadal kobieta.
Nie myśl juz o tym kolesiu, bo nie on jest źródłem problemu.
Tu na forum nie znajdziesz rozwiazania swojego kłopotu- on jest w Tobie, on jest w Waszej relacji.
Zrób ćwiczenie, zastanów sie nad jej potrzebami, nad tym, czy sa realizowane i nad Twoimi potrzebami i ich realizacja.
Emocje są złym doradca.
Kieruj się rozumem. Chociażby przykład bohaterów romantycznych, emocjonalnych bomb zegarowych. Jak skończyli ? Wszyscy w drewnianej trumnie
Jakbyś poświęcał jej wystarczająco dużo uwagi, nie jebała by się przez sms z jakimś facetem.
" Sięgaj tam, gdzie wzrok nie sięga,
Łam; to czego rozum nie złamie,
Młodości ! Orla Twych lotów potęga[...]"
Coś tu nie gra, ale tylko w Tobie stary. Czuję, że za mało Jej czułości okazujesz... Gdy będzie teraz pisać z tym koleszką, nic nie mów, a kiedy zapyta się czy już nie jesteś zazdrosny, uśmiechnij się i odpowiedz, że Jej ufasz i wie co robi. Nie musisz Jej kontrolować
Najgorsze dla człowieka to obejrzeć się wstecz, gdy jest już za późno
Cię rozumiem wszyscy Cie jadą, że to twoja wina a chuja prawda,bo tak na prawde ona wszystko psuje.każdy jest zazdrosny o coś co chce mieć tylko dla siebie i nie wierze, że by zlał sobie ten problem. Byłem w takiej samej sytuacji i wiem jak to wkurwia dlatego pożegnałem się z kobietą Powiedziałem jej, że szukam idealnego związku a jeżeli ty masz taka być, to nie jesteś dla mnie. Chuj mnie to obchodzi, czy jestem nudny dla niej,czy nie daje jej tego co ona chce to niech mi to powie znajdę sobie inną bo tak na prawdę nie powinna tego robić i marnuje z nią czas ma być idealnie i chuj w dupe!mówiąc jej żeby tego nie robiła nie dasz rady nic zmienić, tak jak ktoś pisał jej emocjami tylko zdziałasz ! Ona musisz poczuć, że jesteś wartosciowym i nie warto Cie tracić .
co to ma być 'kolega mnie bajeruje' Zrób jej kiedyś tak samo, tylko nie pokazuj, że robisz to celowo i chcesz se odegrać! odrzuć ją delikatnie i pokaż że wcale nie jest dla Ciebie taka ważna, zaboli ją to bardziej jak nie będziesz reagował. jeżeli ona będzie Ci o nim mówić nie słuchaj jej rób coś innego albo zmieniaj temat. Kobiety czasem w taki sposób testują czy jesteś zazdrosny. Pokaż że jesteś atrakcyjny i ona nie jest jedyną którą możesz mieć
Nie lataj za nią teraz zrób chłodnik, ale nie pokazuj, że Cie to rusza Odmawiaj spotkania i chodź z kolegami na piwo. Jeżeli to nie pomoże zostaw ją, bo to boli ja już się tego uwolniłem!
Pewnego dnia obudzisz się i okaże się, że nie ma już wystarczająco dużo czasu na zrobienie wszystkich rzeczy, które zawsze chciałeś zrobić. Zrób je teraz.
koleś kurwa powinieneś dostać konkretną zjebke nie widzisz że to gra ? kurwa aż taki ślepy jesteś ? swoją drogą to ciekawa sytuacja taka jak u mnie tylko że ja nie byłem zazdrosny i wręcz mówiłem chcesz to odpisz, chcesz to się spotkaj twój wybór;P to i tak była awantura(w którą nie wnikałem wyszedłem sobie grzecznie powiedziałem paa kochanie bd jak ochłoniesz) że jak by mi na niej zależało to bym był zazdrosny więc masz jasną i prześwietloną sprawę że to GRA KURWA ZROZUM TO ona chce żebyś był zazdrosny a ty jak byś miał klapki na oczach jak kurwa ćma to ognia a tfuuu...
Czyli mam nie reagować na tego typu sytuacje i pozostawić wszystko tak jak jest, a tamten będzie coraz bliżej niej i w końcu dowiem się ze to koniec itd.
O jakiej grze mówisz? Jesteśmy dojrzali i mamy po prawie dwa razy tyle lat co ktoś tu wspomniał o 15. Umówiliśmy się że będzie szczerość i zero flirtów na boku. Ja się tego trzymam bo takie mam zasady i za kurwe w świecie nie zmienię tych poglądów. To jest dla mnie święte! Uważam że dziecinne jest właśnie robię niego samego co ona mi. Po co tak się zachowywać? To ma być związek na dobre i na złe a nie utarczki jakieś i flirtowanie za plecami.
Nie widzę tu swojej winy,bo to nie ja flirtuje z jakąś koleżanką z pracy i to nie mi koleżanka składa propozycje. Gdyby mi złożyła jakaś laska propozycja, byłaby to jej ostatnia propozycja dla mnie. Nie toleruję czegoś takiego. Działa to na mnie jak czerwona płachta na byka.Albo się decydujemy że jesteśmy tylko dla siebie, alebo jesteśmy osobno i robimy co chcemy. Zapytałem ją czy w związku z powyższym chce być ze mną, bo jeśli nie to ja zrozumiem i rozstaniemy się. To ona nie widzi takiej opcji abyśmy rozstali się.
Tylko że ja wiem że kobieta dzisiaj tak czuje i mówi a jutro zupełnie odwrotnie.
Przeczytaj blogi BANE. Powinny ci nieco rozjaśnić sprawę.
"Albo się decydujemy że jesteśmy tylko dla siebie, albo jesteśmy osobno i robimy co chcemy"
Po co zadajesz na forum pytania, jeżeli i tak nic do ciebie nie dociera. Nie macie żyć DLA siebie, ale ZE sobą, a to różnica. Nie możesz jej na każdym kroku kokietować, dałeś się wciągnąć w jej pieprzone gierki.
"Umówiliśmy się że będzie szczerość i zero flirtów na boku."
Jeżeli ona nie przestrzega Twoich zasad to rzuć ją, po co masz psuć sobie nerwy? Na świecie jest miliony super lasek, które będą przestrzegać tych zasad. Nie bądź dupą tylko facetem
Kolejny raz powtórzę te słowa, bo widzę że za bardzo się męczysz kolego.
Miej wyjebane a będzie Ci dane, to Ty masz być kurwa nagrodą a nie ona a jeśli Ci się coś nie podoba to "Sorry Gienia ale świat się zmienia"
MUSIC IS THE ANSWER - zapraszam do mojego świata.
http://youtu.be/nyC4bzXCZWM?t=52s
Gra jest gra ale trzeba miec reke na pulsie..pewnie niedlugo sie dowiesz ze sie z nim spotkala od tak niby przypadkiem czy cos w tym stylu..
Kiedys bylem w podobnej sytuacji aczkolwiek wiedzialem ze laska raczej mnie kocha + mieszkalismy razem wiec potrafilem powiedziec jak jest taki zajebisty to sie pakuj i lec do niego..(jak juz trwalo to jakis czas i pomalu zaczelo mnie to irytowac). Pozniej mala awantura..koles dzwoni ja mowie to daj ja odbiore jesli naprawde cie tak neka (tak stwierdzila) to mu powiem ze cie to meczy..i co sama odebrala przy mnie i ze nie moze gadac..Pozniej miedzy nami krotka ale tresciwa rozmowa o tym co jest wazne a co nie, o tym co sie pragnie a czego nie..jesli sobie uzmyslowi ze psuje tym wasza (ważną) relacje i moze cie stracic to powinna sie uspokoic..tak bylo u mnie..Pozniej z mojej strony chlodnik i sama zaczela sie starac..
Mozliwe ze zachodza tu 2 wazne dla kobiet sytuacje-1 jestes jednak zazdrosny, wiec ci zalezy a moze nie zawsze to okazujesz, 2 jestes facet i taka opcja ci na dluzsza mete nie pasuje i w kazdej chwili mozesz odejsc..
Mozesz jej tez powiedziec jak koledzy radza o zaufaniu, ze jej ufasz a z ta jej znajomoscia zrobi co chce..Zauzmy ze po czasie Ty juz troche sie ogarnales i tak nie pokazujesz zazdrosci..Kobieta pyta:nie jestes juz zazdrosny:)? Mozesz odp. troszke jestem, tak samo jakbys ty byla i chyba to normalne..ale zazdrosc niszczy zwiazek za ktory ty rowniez jestes odpowiedzialna i jak bedziesz chciala cos zrobic (zdrada) to to zrobisz i nikt cie nie powstrzyma..
Faktycznie to sa testy ale laski nie sa fer i mozna niezle zdrowia strcic..
two teas to room two
Dokładnie u mnie tak jest. Tak to mówi mi że ją te jego głupie teksty męczą i że ma już tego dość. Więc jak kiedyś dzwonił, to powiedziałem tak samo - daj, ja odbiorę i z nim porozmawiam i więcej odzywał się do Ciebie nie będzie. Nie zgodziła się i odrzuciła połączenie. To samo było z smsami, też powiedziałem - możesz zablokować jego nr i spokój. Ona - nie ma takiej potrzeby, może sobie pisać ile chce i co chce a o tak nic nie zyska na tym...
Jednak ostatnio odpisała tłumacząc mu się z tego co robi...
Gdyby kolo nie wydzwaniał i nie proponował jej czegoś, to ja też nie miałbym powodów do okazywania zazdrości. Jakoś do tej pory kolesia nie było i nie było problemów ani kłótni miedzy nami. Więc chyba to nie jest moja wina. Gdyby mi nie zależało na niej to miałbym to gdzieś, ale zależy mi i nie potrafię stać i przyglądać się jak ktoś ją bajeruje. Ja wiem że jest wolną osobą i nie zamierzam jej bronić jakichś kontaktów z innymi ludźmi, ale są pewne granice których nie powinno się przekraczać zwłaszcza że traktuję ją bardzo poważnie i mam związane z nią plany na przyszłość. Nie traktuję tego związku jak przygody.
Uważam, że jeśli faktycznie zależy jej na mnie i poważnie traktuje nasz związek, to powinna odpalić tego pajaca jak najszybciej, bo sama dobrze widzi, jaki wpływa destrukcyjny ma ten koleś na nasz związek.
kobiety to duże dzieci, czegoś niewolno, coś jest niestosowne a facet staje się zazdrosny, podejrzliwy, bawi mnie to. Czemu więc mam nie spróbować.
a takie pierdolenie miej rękę na pulsie, co ma za nią łazić, wypytywać się o niego
wie chyba że zdrada nie wchodzi w rachubę, zjebie sprawę to koniec i proste
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
"kobiety to duże dzieci, czegoś niewolno, coś jest niestosowne a facet staje się zazdrosny, podejrzliwy, bawi mnie to. Czemu więc mam nie spróbować. "
Powiedziałem to dziś mamie. Nie dostanę dziś obiadu ;/
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Niech próbuje a konsekwencje swojego zachowania zna i wie że moja decyzja będzie nieodwołalna.
Jestem podejrzliwy, bo już kiedyś byłem w podobnej sytuacji i wierząc dziewczynie swojej i nie okazując zazdrości dowiedziałem się że mam rogi przyprawione. Więc więcej do tego nie dopuszczę.
nie chodzi o to zeby lazil za nia itd
raczej zeby kontrolowal sytuacje...bo baby sa ulegle..
)
Trudno jest okazac pokerowa twarz ale jesli juz pogadaliscie sobie i dalej do niej nie dociera, to to jest to co musisz zrobic.
Ona go nie kasuje bo ja to poprostu nakreca..daje jej emocje..Musisz odkrecic sytuacje no i niestety jesli ona nie przestrzega regol to ty ich tez nie musisz.. powiem wiecej nie powinniennes! Ona poprostu mysli ze ma was pod kontrola..
A co do typa to on pomalu tez nie wytrzyma tej sytuacji, tez juz moze jest zazdrosny..
Kazda taka sprawa jest indywidualna..powiem tylko co ktos kiedys mi powiedzial-nie kochaj kobiet tak bardzo jak one Ciebie tzn one musza bardziej.. wtedy latwiej prowadzic (czasami tylko trudniej to stosowac..moze mysl czesciej o tym co Cie w niej wqrvia
two teas to room two
Dobra walcz o nią zobaczysz jak skończysz, ale przynajmniej się nauczysz
Pewnego dnia obudzisz się i okaże się, że nie ma już wystarczająco dużo czasu na zrobienie wszystkich rzeczy, które zawsze chciałeś zrobić. Zrób je teraz.
Nie, nie będę walczył, oddam ją na tacy jakiemuś pachruściowi
Tak jak kolega wyżej napisał - kobiety są uległe i trzeba je kontrolować i w razie czego trzeba wziąć sprawy w swoje ręce bo kobieta często nie wie co jest dobre a co złe.
Ma swój rozum i wie że jak przegnie to straci mnie i powinna wiedzieć że jak się skacze z kwiatka na kwiatek, to się to źle kończy. Ja nie zamierzam tolerować tego typu sytuacji i koniec.
Przecież jej nie bronię, może sobie znaleźć normalnych kolegów, ale podkreślam KOLEGÓW a nie cwaniaczków którzy jej składają pewne propozycje.
Jest tylu normalnych kolesi, to nie może się z nimi kumplować tylko właśnie z takim który leci na nią i składa jej propozycje? Może sobie poszukać koleżanek,kolegów normalnych, wyjść z nimi gdzieś, ja nie zabraniam. Ale na tego pajaca mam uczulenie i albo on albo ja.
Znam dziewczyny które mają chłopaków i jakoś nie szukają kontaktów z innymi kolesiami i jest ok. Więc uważam że jak się chce to można. Ale widocznie tak jak ktoś wyżej napisał, jej się to podoba i dlatego nie chce ze znajomości z nim zrezygnować. Gdyby mu stanowczo powiedziała że nie życzy sobie tego to koleś też odpuściłby sobie już dawno. A to ciągnie się już od początku lutego. Więc nie dziwcie mi się że mnie to irytuje coraz bardziej. Rozumiem że można pożartować itd, ale co za dużo to nie zdrowo.
Już same wypowiedzi o tym kolesiu świadczą o Twojej zazdrości. Jakoś Ci nie wierzę, że gdyby miała innych kolegów, to byś miał wyjebane. A co, gdyby Jej kolegą był Gen, Bruno albo Marso?
Też miałbyś wyjebane? Otóż NIE- bo problemem nie są koledzy, tylko Twoje własne podejście do związku. Ty jesteś swoim własnym problemem.
Jak Cię to irytuje, to Jej powiedz że odchodzisz bo Jej nie ufasz, a nie zwalaj na kolesia który i tak nie ma na tyle jej, żeby się z Nią umówić.
Twoja pozycja w związku ma być niepodważalna, a Ciebie "męczą" sms-y. Co to w ogóle za podejście, że żyjecie dla siebie. GÓWNO PRAWDA- macie żyć razem, a nie dla siebie. I nie oznacza to wcale, że dziewczyna nie może mieć znajomych. One uwielbiają być adorowane, lubią flirtować, lubią jak się za nimi biega. Ale szanują MĘŻCZYZN, nie adoratorów, i MĘŻCZYZN pragną najbardziej.
Nie ma złotej recepty na Twoją przypadłość, ale pamiętaj że problemem nigdy nie jest inny koleś- problemem jesteśmy zazwyczaj my sami. Tak samo jak nie ma kobiet nie do zdobycia, są tylko niewłaściwi faceci, którzy nie potrafią tych kobiet sobie wziąć.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
jesli to nie problem to napisz jak dlugo jestescie..po ile lat macie..czy byly juz zgrzyty jakies itd
two teas to room two
Przecież doskonale wie o tym jaki mam stosunek do niej i wie jak bardzo ważna jest dla mnie, więc dobrze wie że nie musi mieć kół ratunkowych, a zostawię ją jedynie jeśli zdradzi mnie.
Myślę że w ten sposób pokazuje mi że nie traktuje mnie poważnie.
raczej, ze nie szanuje..a same oczekuja szacunku to jest najlepsze
two teas to room two