Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

"myślałam, że jesteśmy kumplami, więc o co chodzi ? " co z tym robić?

4 posts / 0 new
Ostatni
NotSoClose
Nieobecny

Dołączył: 2009-01-01
Punkty pomocy: 1
"myślałam, że jesteśmy kumplami, więc o co chodzi ? " co z tym robić?

Panowie, pisałem już o tej brunetce z ktorą sie widuje, w zasadzie juz chyba inc z tego. Ona coraz mniej pisze, odzywa sie, wiec postawilem sprawe jasno i mowie jej sluchaj widze, ze cos jest nie tak i jak nie masz ochoty na dalszy kontkat to wystarczy powiedzieć. Moze zrobilem blad pytajac sie, nie wiem. Odp dzien pozniej ze jest strasznie zalatana i tak w ogole to myslala ze jestemy kumplami wiec o co chodzi?? I teraz pytanie, jest sens cos z tym robic dalej czy olać ją?? Ona kumpli ma wielu nie chce byc kolejnym... moze jej tak napisać, z 2 strony za krótko sie znamy by coś ją to ruszylo. Mi sie nasuwa jeden wniosek, dać spokoj, ale wole sie jeszcze upewnić tu Smile dzieki i pozdrawiam

frozenKAI
Portret użytkownika frozenKAI
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 28
Miejscowość: Kraina Wiecznego Mrozu :-)

Dołączył: 2009-06-04
Punkty pomocy: 215

 a wiesz zauważyłem że jak w ten sposób stawiam sprawę to chyba nie tylko mnie panny czasem odpowiadają ze są zalatane i nie mają czasu itp. pierdoły:-)
Widać jakiś uniwersalny shit-tekst istnieje:-))))))
A tak na poważnie to próbować możesz jeszcze się upewnić tylko z takim nastawieniem to rób jakbyś już 10 sekund po zakończeniu rozmowy mógł o niej zapomnieć!
Ostatecznie jej kolega być nie chcesz a nawet gdyby to z takim jej nastawieniem nawet kolegami byście nie zostali!! Nawet najbardziej luźna relacja nie utrzyma się jeśli inicjatywa jest tylko z jednej strony...
Pozdrawiam

Cokolwiek myślisz na mój temat - mylisz sie...

izydor
Nieobecny

Dołączył: 2009-04-05
Punkty pomocy: 1

Jeżeli ona tak stawia sprawę to się odetnij byle prędzej. Jak wróci i się odezwie za tydzień dwa to będzie b. dobrze. Ewentualnie Ty możesz się odezwać pierwszy jak by Ci bardzo za nią tęskno było ot tak o sobie przypomnieć - może akurat coś zaskoczy ale czy to jest dobry pomysł to też nie wiem. A dlaczego tak pisze ? Bo dzisiaj Ci jeszcze na tyle mało zależy, że tego nie odczujesz. A jak zaczniesz się starać i angażować to ... 99% że wiele się nie zmieni po za tym tylko, że za tydzień, miesiąc ? będzie Ci sto razy trudniej zakończyć tą znajomość. I wiem co piszę bo niedawno to przerabiałem. Powodzenia Smile

NotSoClose
Nieobecny

Dołączył: 2009-01-01
Punkty pomocy: 1

Napisałem, że jej kolejnym kolegą nie chce być, a ma ich sporo bo sie chwaliła. Powiedzialem jej, ze na kontakcie "od swieta" mi nie zalezy, byle by sprawdzać czy zyje, bo tak by było. Nie wiem co z tym zrobi, pewnie zleje, przeciez za długo sie nie znamy. Ja tam tego nie przeżywam, sam juz wiem, ze lepiej w pore sie wycofać... a jak ona sie odezwie, w co wątpię to wtedy będę myślał...