Witam. Sytuacja przedstawia sie nastepująco: Spotkałem kiedyś na mieście fajną dziewczyne ktora mi sie spodobala. Przechodzac obok siebie wymienilismy usmiechy. Jednak jak to ze mna bywa, zawahlem sie, nie zaczepilem, nie zagadalem. Pozniej zalowalem i postanowilem ją w jakis sposob odnleść, w dzisiejszych czasach popularna formą zagadania jest chyba fejsbuk, więc postanowilem do niej napisac. Rozmawialismy, wymieniajac wiadomosci co jakis czas ze 2 dni, i co sie okazalo wybierala sie w sobote (tą zeszla) na tą samą impreze Andrzejkową co ja. Umowilismy sie ze strzelimy tam razem jakiegos drinka, piwko itd. No i tak bylo, spedzilem z nia troche czasu. Do dialogu powrocilismy w niedziele i wtedy juz zdobylem nr jej telefonu (niestety nie od niej). Przerzucilismy sie na tel i wymienilismy jakies 50 smsow. Na drugi dzien napisalem rano esa, co tam i takie tam. Nie odpisala, wiec napisalem drugiego. Z trzecim juz sobie odpuscilem, ale pozniej zobaczylem ja aktywną na fejsie to powiedziala ze nie odpisywala bo jest wkurzona i ogolnie nie ma humoru i ohcoty teraz na rozmowy. Probowalem z niej wyciagnac co sie dalo, nieskutecznie. Zakonczylismy rozmowe po 2 / 3 zdaniach na jej prosbe, tlumacząc sie, ze nie chce sie ne mnie wyzywac swoim humorem hmm? A wiec poniedzialek juz nie byl taki fajny, dzisiaj napisalem do niej rano sms-a, nie odpisala, a wiec w formach zartu napisalem jeszcze 2/3. Nie odpisala. I teraz mam pytanie, myslicie ze powinienem odpuscic na kilka dni jakies zaloty sms-owe / fejsbukowe. Niestety ona nie jest z tego samego miasta co ja, dlatego ewentualna prosbe o spotkanie moge wnioskowac na piatek i sobote. CZekac z pisaniem do tego czasu? Jak myslicie. Dzieki i pozdrawiam
Na drugi dzien napisalem rano esa, co tam i takie tam. Nie odpisala, wiec napisalem drugiego.
Z trzecim juz sobie odpuscilem, ale pozniej zobaczylem ja aktywną na fejsie to powiedziala ze nie odpisywala bo jest wkurzona i ogolnie nie ma humoru i ohcoty teraz na rozmowy. Probowalem z niej wyciagnac co sie dalo, nieskutecznie. Zakonczylismy rozmowe po 2 / 3 zdaniach na jej prosbe, tlumacząc sie, ze nie chce sie ne mnie wyzywac swoim humorem hmm?
Widac ze latales za nia jak piesek !
Gdy nie dziewczyna nie ma ochoty tobie czegos powiedziec to ,dajesz na luz . Nie pytasz sie dlaczego,co i jak.
A ty jak goryl na drzewie skakales ,prosiles o bananka .
Teraz masz za swoje dziecinne zachowanie.
proponuje wyszukiwarke .
Popelniles podstawowoe bledy wiec lewa strona i wyszukiwarka.
KobietaChceBycUwodzonaSlowem,RozpieszczanaCzynem,KochanaDotykiem i ZdobywanaPrzezCaleZycie...
No w sumie tak, ale dawno nie mialem dziewczyny takiej stalej i jakos na sile chce sobie coś ogarnac :/ czyli raczej tutaj temat juz jest spalony i lepiej sobie odpuscic ?
"dawno nie mialem dziewczyny takiej stalej i jakos na sile chce sobie coś ogarnac ..."
Na sile to mozesz zwalic sobie konika!
Z takim nastawieniem to nic nie zdzialasz.
Poznawanie dziewczyn ma byc przyjemnoscia nie wyscigiem,czy zakladem!
Wszytsko na luzie .
Naprawde Odrob podstawowe lekcje.
KobietaChceBycUwodzonaSlowem,RozpieszczanaCzynem,KochanaDotykiem i ZdobywanaPrzezCaleZycie...
" I teraz mam pytanie, myslicie ze powinienem odpuscic na kilka dni jakies zaloty sms-owe / fejsbukowe?"
http://www.podrywaj.org/masz_wia...
...
Polej za wszystkie przyszłe, które będą byłymi.
Route69 - rozwój osobisty i droga do wolności
ok dzieki.
sam wyjdziesz, czy Cię pogonić? Zadał byś sobie trochę trudu i przeczytał lewą stronę, zamiast dupę zawracać?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Ojej, nie, nie, matko nie! Popełniłeś, chyba najbardziej rażące i podstawowe wręcz do bólu błędy i dlatego naprawdę jeśli faktycznie zleży Ci aby mieć dziewczynę, to koniecznie zapoznaj się z wiedzą do której dostęp masz po lewej stronie witryny. U niej, przynajmniej na razie, rzeczywiście jesteś raczej już spalony, więc odpuść ją sobie na jakieś 2-3 miechy i dopiero ewentualnie, już z nowym zestawem poglądów i umiejętności oraz wiedzy jaką tutaj zdobędziesz - o ile oczywiście się przyłożysz i nie pozwolisz temu leniu który w tobie siedzi wygrać - możesz się jej przypomnieć i spróbować ponownie. Dobra, teraz napiszę Ci co było tutaj najgorsze. Na pewno to, że byłeś dupa i to kompletnie niezdecydowana. Że niby ostro? A Ty myślisz, że co niby ta dziewczyna o tobie sobie pomyślała? Skro Ci się podobała to trzeba było do niej podejść i ją po prostu poznać. Tym bardziej, że byłeś w bardzo dogodnej, wręcz komfortowej do tego sytuacji, gdyż jak sam piszesz, Ona uśmiech odwzajemniła, czyli jest to równoznaczne z zaproszeniem do tego żebyś zagadał. To tak jakby Ci powiedziała: "podobasz mi się facet". Eh, nigdy więcej takich błędów. Ok, lecimy dalej. Zapomnij i wybij sobie z głowy jak to fajnie określiłeś: "zaloty sms-owe / fejsbukowe". Coś takiego nie istnieje. Basta. Owszem można wymienić ze 2, 3, do góra 5 wiadomości, ale nie 50! To jest przesada i to duża. Powiem tak, widać chłopie, że w jej typie jesteś, bo inaczej by tak długo tego "nie ciągnęła ". Nie zrażaj się tylko i nie dąsaj, bo w koło jest mnóstwo innych kobiet, tylko weź się do roboty.
Pozdrawiam.
Doświadczenie - nazwa jaką nadajemy naszym błędom - Oscar Wilde
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem - Oscar Wilde
Pierwsze co powinieneś zrobić to zerwać narazie kontakty... Jak chcesz o czymś porozmawiać z dziewczyna to nie przez pisanie smsów tylko zadzwoń do niej jak ona pierwsza napisze nie odpisój odrazu tylko po np godzinie nie miałeś czasu czy coś w tym stylu i nie pisz tylko zadzwoń i zaspytaj o co chodzi i zacznij jakiś fajny temat ... Zapros ja gdzieś i próbuj pocałować bez tego ona nie weźmie cie na poważnie i zostaniesz jej przyjacielem ...
sytuacja przedstawia sie aktualnie tak: napisała pierwsza do mnie wieczorem we wtorek wieczór, wedle wskazówek odpisalem po 2h, wymienilem z nia 3 sms-y zwlekajac z odpowiedziami, a skonczylem sms-em ze ide na tance, nie odpisala juz, wiec i ja nie pisalem, na drugi dzien rano napisala ze zyczy milego dnia, okolo 7 godziny jak pewnie wstawala i leciala do szkoly. odpisalem o godzinie 12, i juz nie odpisywala, wiec i ja nie pisalem. Dzisiaj do niej zadzwonilem zeby sie z nia umowic jak wroce na weekend, powiedziala ze raczej odpada a czemu to napisze mi pozniej w esie hehe. Zart troche co? nie wazne z tego jaki bedzie powod rezygnuje chyba z kontaktu z nia na kilka tyg. pozniej sprobuje, bo podejrzewam ze przygarnela sobie juz jakiegos przydupasa? jakies rady?