Witam wszystkich chciałbym,zebyście Mi poradzili w moim problemie.Pisałem juz na stronie o moim problemie z koleżanką,ale wskrócie nakreślę go jeszcze raz..
Chodzi o to,ze koleżanka z którą jestem na jednym roku uczelni dała mi nadzieje,ze możemy być razem ale póżniej powiedziała ze możemy byc tylko przyjaciółmi po czym powiedziałem ze nie chce przyjazni bo uczucia nie zamieni tak z dnia na dzien w przyjażń i nieodzywałem się do niej z tydzien.. Napisałą mi sms ze zależy jej na mnie ale nie może dac mi nic wiecej poza przyjażnią.. przez ten tydzien kiedy sie nieodzyalismy do siebie widziałem ze jest jej z tym źle,ale póżniej rozmawiałęm z kolegą i doradził mi zebym spróbował sie przyjażnić no i tak zrobiłem ale powiedziałem jej ze jesli uczucie bedzie wracac to koniec bo ja sie bede meczył no i tak było przez jakiś pare dni było zajebscie dogadywalismy sie przychodziła do mnie bezprzerwy pisała itp no i któregoś dnia mielsimy oglądac film,przyszła do mnie ale nie chciała juz oglądac go ze mną na łóżku tylko obok no i nie wytrzyałem i położyłem sie koło niej przytuliłem do niej nie protestowała dopiero jak zacząłem ją całować wstała i wyszła... Napisąłem jej pózniej sms ze nic na to nie poradze ze mi sie podoba,nic nie odpisała,po czym zachowywłą sie normalnie jak sie zobaczylismy... I teraz pyytanie do Was co mam robić jak sie zachowywac skoro mnie to cały trzyma,nie mam jak od nej odpocząc bo studjujemy razem i widzimy sie codzinnie i takze na imprezach i to mnie wkuriwa,próbuje jakoś sie bawić ale ona mi siedzi cały czas w głowie... Mam sie do niej odzywać i być sobą tylko ze wtedy ona bedzie mnie pewnie traktować cały czas jako przyjaciele a ja nie chce... Z góry dzieki za rade.