Witam... Poznałem kobietę, znajomość układała się nam dobrze, była mną zainteresowana i ja to czułem, aż przyszedł pewny dzień w którym ona przestała się odzywać pomyslałem że pewnie jakiś test push&pull więc nie rozmawiałem z nią tydzień po czym szczerze mówiąc nie wytrzymałem, napisałem jej coś w stylu że musimy sobie wszystko wyjaśnić, niepotrzebnie... i tu zaczęły się schody okazało się że ma jakieś problemy, nie chciała powiedzieć a mnie w sumie to nie obchodziło, myśle sobie poczekam kilka dni niech poukłada sobie wszystkie sprawy. po dwóch dniach odezwałem się do niej, chciałem zrobić jej jakąś spontaniczną niespodziankę, jak ktoś już tu wspomniał ,, dwa jogurty, świeczka, ciepłe autko, romantyczna muzyka no i mamy niezapomnianą kolację przy świecach ;p nie powiedziałem oczywiście o co mi chodzi ale nie chciała się spotkać, nie miała na nic ochoty. napisała ze myslała że chociaż ja jestem wyrozumiały. pojechała mi troszkę po ambicji znegowałem to ale teraz mam dylemat. czekać aż sama się odezwie( ale nie chce żeby wzieła mnie za kogoś kto o niej poprostu zapomniał) czy napisać do niej za kilka dni . (ale nie chce być natrentem )
Miałem kilka przypadków, że laska do której starowałem miała jakieś problemy..
Generalnie sytuacja jest taka: jeśli ona ma jakieś problemy o których Ty nic nie wiesz to ona raczej nie ma prawa tego od Ciebie wymagac!
ty z kolei nie musisz czekac na nią w nieskończonośc! Wg. mnie powinenes poczekac aż sama się odezwie. Jeśli to zrobi i spyta czemu milczysz to argument masz gotowy; "miałaś jakies problemy, nie chciałaś nic mówic więc uznałem że nie moja sprawa i postanowiłem poczekac"
Pozdro
Cokolwiek myślisz na mój temat - mylisz sie...
Needy , Needy , Needy niestety - ogranicz to.
Bardzo dobrze , że jej zanegowałeś - jak by mi laska wyskoczyła z takim tekstem to o kurwa , zaraz bym ją postawił do pionu.
Ochłodź trochę relacje i tyle...
"(ale nie chce być natrentem )"
Gdybym był na jej miejscu to bym pomyślał , że niestety jesteś.
I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.
dzięki myślałem właśnie tak postąpi tylko wiesz jak to jest , ja nie lubię niejasnych sytuacji , jak by się nie odzywała mógł bym znowu z jakimś tekstem wyp...dolić, a nie chcę żeby w jakimś stopniu panna się zraziła do mnie nie ukrywam że mam jakieś plany wobec niej... dlatego lepiej się poradzić bardziej doświadczonych kolegów
Doświadczonym to może być tutaj Gen. Nie ja.
Ja też lubię jasne sytuacje - ale zobacz jak ona się zachowuje?
Jesteście w związku , tworzycie podmiot "My" , więc to chyba do czegoś zobowiązuje co nie? No chyba , że nie jesteście jeszcze parą.
"ona przestała się odzywać" - skoro ona przestała się odzywać? To niech sobie radzi. Po za tym dla mnie do jakiś test. (jeżeli nie jesteście parą)
A jeżeli jesteście - to zachowała się nieodpowiedzialnie.
manvex
"ona przestała się odzywać pomyslałem że pewnie jakiś test push&pull więc nie rozmawiałem z nią tydzień po czym szczerze mówiąc nie wytrzymałem
myśle sobie poczekam kilka dni niech poukłada sobie wszystkie sprawy. po dwóch dniach odezwałem się do niej"
I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.
Ja też nie widzę, żeby był needy. Po tym jak mówiła, że myślała, że jesteś wyrozumiały trzeba było ją doprowadzić do porządku. Wyrozumiała osoba to nie taka, która nagle ma wszystko w dupie. A Ty co miałeś zrobić jak o niczym nie wiedziałeś...
Pamiętaj... bądź tak cwany i pewny siebie jak mój AVATAR
Bierz wszystkie możliwości pod uwagę.
Pamiętaj... bądź tak cwany i pewny siebie jak mój AVATAR
nie wiem czy dobrą metodą jest wyciąganie od panienki jej brudów, co innego jak byśmy byli razem... Według mnie ona potem może cię zaszufladkować do pułki z przyjaciółmi którzy ją zawsze wysłuchają i może im się ze wszystkiego zwierzyć...
i co w związku z tym 1cygan1 mam traktować ją surowo a jeśli naprawdę je ma co wtedy? wiem że miała chłopaka który był chu..em wobec niej więc tak samo jak on nie chcę postępować jeśli naprawdę je ma! według mnie frazon mądrze powiedział lepiej poczekać a później być wyrozumiałym
A to masz rację;) robiłem tak z dziewczynami. Zostaw ją samą.
Pamiętaj... bądź tak cwany i pewny siebie jak mój AVATAR
tak hahaha powiem jej ,, wiesz jesteś dla mnie jak siostra " popatrze jej w oczy i zaczne się z nią całować, nagle przerwe i powiem Ty zapomniałem że jak siostrę miałem cię traktować, pożycz mi 10 zł. hahaha ciekawe jak zareaguje
Popraw jej humor. Jeśli mówisz, że miała chłopaka chuja. To ona ciągle o nim myśi. o tym następnym, przyszłym też, że też będzie chujem.
Pamiętaj... bądź tak cwany i pewny siebie jak mój AVATAR
Rozbawiło mnie to, że piszesz, że postanowiłeś jej dać kilka dni spokoju... po czym po dwoch dniach się odezwałeś . Skoro ma problemy i nie chce Cię w nie mieszać to tym lepiej. Może sobie sama da radę. Ty narazie jej pokazaleś, że masz jej problemy w dupie, że chcesz tylko ją i nie obchodzi Cię jej aktualny stan uczuć. Niezbyt dobrze. Wg mnie nie jesteś needy, tylko po prostu jesteś mało wrażliwy na jej sprawy.