Taka sytuacja:
Dziewczyna mówi mi, że idzie SAMA na miasto (babskie zakupy) - myślę sobie ok, babskie zakupy to co mnie to obchodzi. Pyta się jednak mnie, czy idę. Myślę sobie dobra przeżyję, a i tak nie mam nic do roboty, chociaż z nią pobędę. Odpowiadam: ok, idę. Ona na to: Teraz powiedziałeś głupotę. Myślę: Dobra, to był st, którego nie odbiłem, mój błąd (więc jednak nie chce żebym z nią poszedł)
Mija parę godzin, rozstajemy się, ja w prawo, ona w lewo, bo nie było ustaleń. Na koniec zażartowałem: jakby nie babskie zakupy, to może bym z tobą poszedł.
Gdy już byłem w autobusie do domu, dostaje sms, z którego jasno wynika, że chciała żebym z nią poszedł i teraz obraca to tak, żebym czuł się winien. Więc jej napisałem, że nie było ustaleń, że idziemy, a poza tym zawsze może te zakupy odłożyć na jutro, jeśli jej zależy żebym z nią poszedł
Wkurzyło mnie to, nie powiem, ale z drugiej strony żałuję.
Gdzie popełniłem błąd(błędy)?
plking dobrze mówi, obojętnie co postanowisz musisz być stanowczy i nie możesz zmieniać swojego zdania by sie jej przypodobać.