Witam, mam takie dziwne odczucia, które już długo są we mnie, może raczej nazwijmy to moją "wadą". Sądziłem ze mi to przejdzie, jednak to sie nie zmienia dlatego pisze, przejde do konkretów.
Dziewczyna podoba mi sie tylko przez okres kiedy ją podrywam lub cokolwiek z tym związanego... nie wiem jak to wytłumaczyć, ale mam tak, że podoba mi sie jakas kobieta, no to szmery bajery i OK - jestesmy razem. Po jakimś tygodniu zaczynam zauważać jakies wady (to są kompletnie małe szczegóły, ale mnie strasznie odrzucają) i po prostu mam wrażenie ze tak kobieta jest brzydka. opisze taką króką historie.
Była dziewczyna "moich marzeń", pare lat patrzenia sie na siebie, az wkoncu sie poznalismy (caly czas byla dla mnie piękna) no i ona mi mówi ze jej sie podobam juz dłuugo.. no więc sam nie mogłem w to uwierzyc, po kilku spotkaniach i pogawędkach - jestesmy razem. Wszystko jak w bajce, a tu nagle ZONK, zaczynam mieć jakies wyobrażenia, że ona ma jakeis grube puliki czy coś, albo ogólnie jakies małe wady sie pojawiały, a mnie strasznie odrzucały. No i po czasie zerwałem z nią, najdziwniejsze jest to, że po paru dniach, znow zaczęła mi sie podobac... no sam nie wiem co jest, czy ja nie dojżałem do tego? niedługo skończe 18 lat.
pozdrawiam
Szukaj w ludziach pozytywnych cech a nie negatywnych, nikt
nie jest idealny Ty też nie jesteś i masz wady….szukaj pozytywnych cech to co
Ci się podoba a nie to co Ci się nie podoba daleko tak nie zajedziesz.
nowłaśnie w tym twki problem, że wyjmowanie z kobiet "wad" to juz chyba mój nawyk... Nadal widze kobiety i myśle "o ta jest bardzo ładna, z tą juz by tak nie było" ale jestem pewien ze będąc z nią nagle sprawiłbym, że w moich oczach była by brzydka..
Też mam ten problem, mi się to strasznie szybko nudzi... Związki mnie nie interesują. Chcę dobrej zabawy ale no właśnie rozpoczynam znajomość dobrze się bawię i się nudzę... i ostatnio aż dochodzę do takiego jakby lenistwa z jednej strony, nie chcę mi się nawiązywać jakichś większych interakcji. Czuję w sobie okropny egoizm ale nie przeszkadza mi on ;P Ale z chęcią bym wrócił do tego zainteresowania dziewczynami. Nie wiem co we mnie siedzi ;D
To macie kolejnego nieszczęśnika z tymi objawami
Moje rozwiązanie na najbliższy okres to nie wiązanie się z dziewczynami na stałe. Jak mi to 'zboczenie' przejdzie, pomyślę o czymś trwalszym.