Nie będę zgłębiał się zbytnio w podryw, bo o tym jest cała strona, natomiast mam zamiar skupić się ma związkach, ale chronologicznie...

I. "Wstęp"

Na pewno nie raz wam się zdarzyło spotkać dziewczynę która potrafiła przyciągnąć waszą uwagę, wielu z nas kiedyś nie potrafiło zachować zimnej krwi angażując się po uszy i pomimo udanego podrywu, cały inner game poszedł się jebać na etapie właśnie związku. Zapewne zapytacie, jak ma wyglądać droga do szczęśliwego związku. Otóż jeżeli dążycie do związku musicie wyczuć ten moment kiedy i jak rozkładać swoje zaangażowanie. Przyjmijmy takie wartości jeśli chodzi o intensywność naszych działań:

1. Faza podrywu
a)zainteresowanie sobą ~ 45/55%
b)KC ~ 55/60%
c)SEX ~ 49/60%
2. Związek ~ 0 /80%

Jak sami widzicie w związku trzeba umieć kontrolować co kiedy i jak uciąć żeby było dobrze I NIE TYLKO NAM(chodź częściej nam:p)! Skoro już uważacie się za PUA to powinniście wiedzieć że naszą zasadą jest czerpanie przyjemności z kobiet i dawanie im w zamian coś czego w życiu nie przeżyły, a jak trzeba to zabrać zabawkę z zasięgu wzroku.

II "Rozkochaj"

Jak rozkochać?
<--------------- Tam wszystko piszę.

Kobieta zakochana jest niczym diament połyskujący na pustyni, kobieta jeśli jest zakochana JEST ATRAKCYJNIEJSZA! Nie tylko dla nas, ale i dla innych co powoduje że dziewczyna jest uśmiechnięta od ucha do ucha, promieniuje pozytywną energią i przyciąga, poderwać kobietę która jest w pierwszej fazie zakochania (albo jej facet wie co robi) należy do największych wyzwań jakie kiedykolwiek mnie spotkało. Wyobraźcie sobie dziewczynę Gracjana, jak wasze próby by się skończyły?

Ile razy dziewczyna odmawiała wam masażu, sexu oralnego? Jeżeli tak, to gdzieś popełniliście błąd, mi jeszcze żadna nie odmówiła, ale trzeba było ją nakręcić, poczekać(czasem naprawdę warto, ale nie do po ślubie!)

Jeżeli potrafisz dać kobiecie, no właśnie co? Co jej dać żeby była szczęśliwa? Powiem wam że sam nie wiem, po prostu wziąłem sobie do serca artykuły które znalazłem na tej stronie i je przyswoiłem je na swój sposób. Mam swoje zdanie, jestem facetem, jestem pewny swojej wartości, może to o to chodzi, sam nie wiem, jakoś w ostatnich 3 związkach nie słyszałem złego słowa o sobie, no chyba że po rozstaniu z jedną;p

Do sedna: Macie być inni niż wszyscy, w momencie kiedy jesteście w związku okazujcie emocję, nie bądźcie zimnymi skurwielami, bo to nie o to chodzi, romantyk, czemu nie, ale nie cały czas wiersze i śpiewanie piosenek przez telefon. Po prostu rzućcie tekstem: " JAK POCZUJĘ ŻE JESTEŚ DLA MNIE WYJĄTKOWA TO TO ZROBIĘ" i już za chwilę obiadek, masaż czy co tam was uszczęśliwi. Najlepsze jest to że kobietą takie teksty siedzą w głowie i to przez długi czas;) Wczoraj zrobiłem kolację o 23:30 dla mojej dziewczyny, w zamian masaż, upojna noc i dziś obiadek. Doceniła to, moje 15 minut roboty zaowocowało 16 godzinami że nic nie musiałem robić, ona chodziła uśmiechnięta, a później zrewanżowała się z potrójnymi odsetkami + prowizja.

III "Bądź jej ogierem"

Każdy kiedyś myślał że "one o tym nie myślą", ale dobrze wiemy jakie pozory na początku chcą sprawić. Porządne, ułożone, chrześcijanki które nie chcą analu bo za blisko krzyża;)

Uwielbiam kiedy udaję zamyśloną minę, a ona mnie pyta:
-O czym myślisz?
-Nie mogę Ci powiedzieć.
-Dlaczego?
-Powiem Ci ale na ucho.

Wtedy zaczynam pikantne opowieści, że "mam ochotę podejść do Ciebie od tyłu, przechylić twoją głowę, całując twoją szyję, a w tym czasie moje ręce... itd!" Od razu się rumieni.

Spełniaj swoje i jej fantazję, bo JEŻELI TY TEGO NIE ZROBISZ, ZNAJDZIE SIĘ KTOŚ KTO CIĘ ZASTĄPI.

IV "Wędrowiec w płaszczu"

Czasami po miesiącu, czy po pół roku, przychodzi taki okres że wiecie o sobie wszystko, więc jak zachować tą nutkę tajemniczości, ano w prosty sposób, wystarczy znów zrobić tajemniczą minę tylko w odpowiedzi na jej pytanie walnąć tekst "nie, nie, o niczym" itp. Nie wszystko jej mówcie, np jakiś detal związany z tym czym kiedyś się zajmowaliście. Wystarczy żeby zbić ją z tropu że wszystko wie. Pamiętacie na pewno historyjki z dzieciństwa, raz na jakiś czas opowiedzcie o nich.

Śmiesznie proste, prawda? Tylko to naprawdę działa!

V "Zazdrość i Złość czyli Fochy i Foszki"

Jak sobie z tym skurwysyństwem radzić? Ech, to przysparza najwięcej problemów w związku, odpowiedź prosta! Kara musi być, skoro poczuliśmy się zazdrośni to znaczy że trzeba w stosunku do niej być zimnym, chłodnik, a jak że inaczej mamy sobie radzić, chyba że zemsta w postaci tekstu, "Ta Kasia to całkiem ładna nie uważasz?, ładne ma oczy" Już tam krew się gotuje i szumi niczym woda w klozecie po spłuknięciu i z takim samym impetem zaczynają myśli jej po głowie latać, a jak się zbulwersuję to wtedy nie walimy tekstem, "oj myszko daj spokój".

Na fochy są dwa sposoby:

1. Chłodnik (nie tłumaczę)
2. Rozmowa na chłodno

Rozmowa na chłodno, to po prostu stanowcze przedstawienie swojego zdania, tylko pierwotnie musimy stworzyć filar pod rozmowę. Czyli po prostu dużo rozmawiać o tym co się między wami dzieje, żeby zdawała sobie sprawę z tego co jest grane. Nierzadko stosuję tekst " chodź ze mną to pokażę Ci jak czuję, patrz na mnie a ja idę pogadać z Kasią":p Od razu spokój.

VI "Dystans"

Kobiety to dość dziwne osoby, kiedy widzą swojego lubego i nie mogę się do niego zbliżyć dziwnie reagują, podam wam przykład z mojego życia:

Często siedzę w garażu z chłopakami i majstrujemy przy moim wechikule (turbine niedługo montujemy do 2.0 benzynki ) i jakoś tak sobie ubzdurała że w garażu jak jestem nie mam dla niej czasu, bo skupiam się na robocie, ale od czasu do czasu rzucę jej spojrzeniem "weź mnie tu i teraz". Ta mała sobie koduje w głowie że ma mnie, widzi i nie może dotknąć, coś jak lizanie lizaka przez szybę. W skutkach jest to cudowne:D Nie ma to jak rozgrzana i napalona dziewczyna na starcie.

Dlatego też nie zawsze przytuleni do swoich dziewczyn, tylko czasem dajcie powietrza, niech zatęskni za waszym dotykiem, Panowie po prostu magia w skutkach.

To tyle, jeżeli chodzi o moje porady, wiem że dużo rzeczy już było, ale z tak prostego punktu widzenia inaczej to wygląda.

Wpis dedykuje mojej myszy;*