Kilka dni temu jeden z użytkowników, z którymi wymieniam PW, zupełnie przypadkowo nakierował mnie na pewną myśl. Jak się okazało, myśl ta krystalizowała się w mojej głowie od dłuższego czasu, ale była gdzieś z tyłu mojej czaszki i nie mogłem do niej sięgnąć. Istniała na granicy świadomości i abstrakcji, za linią postrzegania.