Witajcie!
Ostatnio przeczytałem ciekawego bloga, odnosnie rozwijania tego forum, bo nic tu się nie dzieje. Jest w tym trochę prawdy, postatnowiłem napisać artykuł, który bedzie nieco sprzeczny z zasadami typowego samca alfa.
Nie dawno miałem poważną rozmowę, która otworzyła mi oczy na pogląd pewnej kwestii, dokładniej kultury i szacunku do kobiet.
Jeśli chodzi o byłe, to tutaj każdy moze mieć odmienne zdanie, bo jedna zdradziła, druga odeszła bez powodu, trzecia odeszła bo niby się nie starałem wiele jest powodów. Jednak sądze, ze powinniśmy mieć do nich szacunek, bo to z nimi byliśmy długi okres czasu to im ufaliśmy w 100%. Kieruję moje zdanie bardziej do nastolatków, którzy nie mogąc poradzić sobie z odejściem byłej wyzywają ją, kurwią na nią niesamowicie i mówią znajomym jak to oni są pokrzywdzeni! Sam jestem w takim wieku i znam wiele takich przypadków, gdzie chłopak kurwił na swoją dziewczynę, a dwa dni później widziałem ich razem szczęśliwych jak 150…
Chciałbym zauważyć, ze kobiety to dziwne stworzenia, a w szczególności jak mają dużo przyjaciółek. Jeśli zrobiliśmy jej krzywdę, zraniliśmy ją, ona odeszła, to możecie być pewni, że te przyjaciółki wszystko wiedzą. BA! A nawet rodzice, bo dziewczyna jedno mówi Tobie a drugie rodzicom. Sami pracujecie na własną opinię, ale wyobraźcie sobie jakie zdanie o Was mają rodzice „skrzywdzonej eks”. Niby śmieszne, no bo kurwa co nas to obchodzi, ale w tym sęk, żebyśmy się na chwile zastanowili na tym… Zycie cały czas biegnie, skąd wiesz, czy nie będziesz kiedyś potrzebował pomocy od tych ludzi.
Są oczywiście wyjątki, kiedy to dziewczyna nie może sobie poradzić z Waszym odejściem i robi wszystko żebyście wrócili, czasem nawet aż za bardzo popadają w akt desperacji. Powinniście nie wdawać się w żadne dyskusje, tylko z klasą i KULTURĄ iść dalej przez życie. Kobiety, robią wszystko gdy są złe, żebyśmy to odczuli. Jest pewnie ktoś taki na tym forum, kogo kobieta obrażała, nie dawajcie jej wdać w konflikty, ona zrozumie, ze z czasem nic nie zdziała pod warunkiem, ze będzie z Was tryskał spokój i opanowanie.
Od zawsze ceniłem kolegów, którzy mieli laski po kilka lat, a później się rozstawali i mieli zajebiste kontakty ze swoimi eks. Jak widać się da? Czy zerwanie musi się sprowadzać do jednego, czyli do urwania kontaktu i myślenia o niej najgorszych rzeczy?
Hmmm…
Dla jebanych piesków co płaczą za eks, tak. Oni wchodzą na te forum, czytają ze kazda eks jest szmatą, otwierają im się oczy, zaczynają być pewni siebie, a potem na nią kurwią, bo się „odkochali”. WINA LEŻY PO OBU STRONACH, warto pokazać klasę i trochę kultury.
Mój artykuł, kieruję raczej do młodych, bo głęboko wierzę, że starsi wiedzą już jak postępować z kobietami, bo ich to życie nauczyło. Jeśli jednak starzy weterani uważają, ze krótka notatka jest bez sensu, zgłoście to adminowi, niech zrobi z tym porządek!
Pozdr.
Odpowiedzi
Masz rację, wcześniej bylem
czw., 2013-05-02 09:08 — Sakuś20Masz rację, wcześniej bylem właśnie takim dupkiem, który to po zerwaniu zeszmacał swoją ex bezpośrednio, jak i mówiąc o niej w złych kontekstach kolegom. Teraz nieco sie zmieniłem i jestem bardziej opanowany. Nie nalezy za sobą mimo wszystko palić mostów jak piszesz, ale ,,przetrwać'' ten cięzki okres po rozstaniu i uspokoić emocje.
Nie szmaćmy kobiet, szanujmy je!
Pozdro
Dokładnie! Nie ma sensu
czw., 2013-05-02 11:19 — KołbojDokładnie!
Nie ma sensu okazywać i mówić w szacunku o kimś kto sam do siebie nie miał/ma szacunku w dodatku ta osoba nami próbowała się bawić czy perfidnie manipulować.
Ni chuja!
Chodziło mi bardziej o nie
czw., 2013-05-02 14:47 — marynaz12Chodziło mi bardziej o nie wyzywanie ich, bo jesli to robisz, to poziomem jesteś równy jej.
Czy mogę mieć szacunek do
czw., 2013-05-02 13:15 — Cristian'o MinettiCzy mogę mieć szacunek do typiary,która zniknęła a zarazem zerwała przez zniknięcie do innego?
Nie mam z nią kontaktów,nie wiem czy nadal jest z tamtym czy tez nie. Nie obchodzi mnie.
Z tym szacunkiem to zależy od nas samych.
Ps. Nie chce wyjść na idiote,ale czy chodzi o mojego bloga?
A ja mysle, ze szacunek
czw., 2013-05-02 14:33 — strikepointA ja mysle, ze szacunek nalezy sie tym, ktore na niego zasluzyly, ktore do samego konca relacji a nawet juz po, nadal szacunkiem darzyly...
Byłe kobiety należy szanować,
sob., 2013-05-04 09:21 — Hetero_SapiensByłe kobiety należy szanować, bo poza niewątpliwymi zaletami moralnymi niesie to wymierne korzyści:
1. Możesz mieć zajebistą przyjaciółkę - moim zdaniem przyjaźń damsko - męska jest dlatego trudna, bo jak zaczynasz się dogadywać z przyjaciółką, czujecie się dobrze razem i nadajecie na tych samych falach wzbiera pokusa, by sprawdzić, co będzie jakby posunąć się dalej - tu już nie masz pokusy, bo wiesz jak jest z nią w łóżku i w związku.
2. Jeśli coś was łączyło, jakaś więź, a zakładam, że tak było, skoro byliście razem, masz bratnia duszę do wspólnych pogaduszek.
3. Może mieć fajne koleżanki
Tak to racja, ale tylko te z
sob., 2013-05-04 10:26 — KołbojTak to racja, ale tylko te z którymi jakoś na koniec się dogadałeś.
Bo gdy laska nas zdradzała, oszukiwała, manipulowała itd.
To sensu nie ma.
Jasne. Wychodzę z założenia,
sob., 2013-05-04 10:42 — Hetero_SapiensJasne. Wychodzę z założenia, że kiedy zdarza się sytuacja, w której dalsze trwanie związku nie ma sensu, zamiast zdradzać i odraczać tylko nieuniknioną chwilę rozstania, do tego angażując dużo negatywnych emocji i stawać się wobec siebie wrogami, lepiej rozstać się wcześniej i zostać przyjaciółmi.
marynaz12 super sprawa,
sob., 2013-05-04 17:03 — Ulrich IImarynaz12 super sprawa, szkoda że życie nie jest takie czarno-białe ...
Cięzko, naprawdę ciężko o
ndz., 2013-05-05 09:31 — marynaz12Cięzko, naprawdę ciężko o szacunek zaraz po rozstaniu nie z naszej winy. Ale z czasem to przychodzi, w moim przypadku przyszło i choć nie myśle o mojej eks w kategorii super przyjaciółka, teraz na ulicy potrafie z podniesioną głową i uśmiechem na ustach powiedzieć jej "cześć", a nie pozdrawiać środkowym palcem i sie przez to negatywnie nakręcać.
Pozdr.
marynaz12 O czym ty mówisz...
ndz., 2013-05-05 23:50 — Marmarynaz12 O czym ty mówisz... Nawet jeśli rozstałeś się z dziewczyną w przyjaźni, to kontakty będą i tak ograniczone. Poza tym większość sytuacji wygląda w taki sposób, że albo jedna albo druga strona robi ogromne świństwo (nie wdając się w szczegóły). Dlaczego myślisz, że były chłopak, który dowiedział się, że był wykorzystywany finansowo, intelektualnie (pomagając jej przy różnych projektach i nawet przy szukaniu pracy), opluwany obrzucany przekleństwami i oszukiwany na każdym kroku może zdobyć się na normalne relacje ?
Oczywiście masz racje! Sam
pon., 2013-05-06 07:37 — marynaz12Oczywiście masz racje! Sam zostałem tak delikatnie ujmując "wykorzystywany" przez moją eks. Ale czy to oznacza, ze musisz na nią psioczyć wśród znajomych? Ja doskonale zdaje sobie z tego sprawe, że o takie kontakty trudno, bo nawet sam facet czasem już nie chce się zadawać. Chodzi o ten szacunek, żeby nie wyzywać, nie "dopierdalać ich", bo wlasnie przez takie zachowanie Twoja opinia wsród innych osob spada w dół. O ten rodzaj szacunku konkretnie mi chodziło. Wśród młodzieży takie typy zachowań są raczej nagminne.
Pozdrawiam