Chciałbym opisać sytuację z wczoraj która dała mi kopa, przywróciłą energię na nowo. Otóż od niedawna czułem się jakiś wypalony jeśli chodzi o kontakty z kobietami, wydawały mi sie jakieś nudne. Ciągle te same schematy: każdej opowiadałem te same historie, wysłuchiwałem ich nudnych opowieści, 1-2 spotkanie KC, jak Bóg dał to dochodziło do FC. Czułem jakbym się wypalił.
A więc dzień wczorajszy, ustawiłem się na spacer z dziewczyną poznaną w weekend na ulicy(21 lat). Nawet się nie ogoliłem, poszedłem na totalnej wyjebce do tego spóźniłem się 15 minut przez korki. Od początku widziałem, że jest zdyntansowana, ba okazało się nawet że umówiła się z koleżanką żeby ta zadzwoniła do niej po godzinie żeby mieć ewentualną drogę ewakuacji. No ale myślę sobie kit może uda mi się ją zaciekawić.
Spacer po parku. Rozmowa i niewinne wzięcie jej pod ręke.
Bar numer 1. Jakieś kino nic szczególnego ręka na kolanie i na ramieniu.
Po pół godzinie bar numer 2, trochę przytulania i rozmowy o seksie.
Bar numer 3, zrobiło się gorąco, KC, rozmowy o tym co byśmy ze sobą robili gdyby nie musiała jechać swoim ostatnim tramwajem.
No cóż blisko do FC ale musiała się zwijać. Mimo tego obiecała mi że wpadnie do mnie na nockę w weekend
(Tak btw przyznała, że uprawiała seks raz w życiu, często ogląda pornole, a potem powiedziała że chciałaby spróbować ze mną HARDCORU xD do tego dyszała mi do ucha jak laski z moich ulubionych filmów porno. Cholera ona pewnie myśli, że mam pałe jak Ci goście z porno i pojedziemy od razu w anala, to się zawiedzie...)
Była 22 kiedy ją pożegnałem, totalnie nakręcony. Takiego spotkania oczekiwałem od dawna, ciekawa rozmowa potem niesamowicie erotyczna atmosfera i prawie bezpośrednia obietnica FC.
O 23 dzwoni do mnie kumpel czy lecimy do klubu, oczywiście zgadzam się. Wchodzimy do palarni widzę 2 dziewczyny HB8, podbijam bez zastanowienia. Gadka szmatka, wybrałem target, świetnie się gada, ale co to...? Łapię niewinnie za kolano, a ona na mnie warczy że nikomu nie pozwala na takie rzeczy. Bleh mówię sobie "nic z nią nie ugram, ale chociaż spróbuje". Gadaliśmy chyba ze 2h zanim pozwoliła się dotknąć. Potem już z górki, eskalacja dotyku, buziaki w policzek, o 4 nad ranem staliśmy już przytuleni. Wychodząc z klubu krótka rozmowa:
-Wiesz polubiłem Cię i chętnie zaprosiłbym Cie do siebie
-To dlaczego tego nie zrobisz?
-Zapraszam Cię do siebie
-Hmm... ubieraj się szybko i bierzemy takse
Wbiliśmy do mnie o 4:30, dałem jej swoją koszulę przebrała się i do łóżeczka. Ja zdjąłem swoje brudne skarpety i za nią. Cudny seks do 7 rano, cholera nie wstałem na zajęcia. Było warto.
I tak właśnie jednego dnia zostałem podwójnie doładowany pozytywną energią i zapałem. Kocham kobiety, nie wiem co bym zrobił bez nich! Buziaczki misiaczki
Odpowiedzi
"jak Bóg dał to dochodziło do
śr., 2014-03-12 17:44 — Betelgeza"jak Bóg dał to dochodziło do FC"
To kto w końcu dawał?
Gratuluję, dzięki za ten wpis
"Zdjąłem swoje brudne
śr., 2014-03-12 19:43 — Con Sawyer"Zdjąłem swoje brudne skarpety" hhahahaha
Good job , pozdro ;]
Twój avatar mnie rozpierdala
śr., 2014-03-12 21:25 — KermiTwój avatar mnie rozpierdala
btw.Nice1!
No wiesz to była typowa
czw., 2014-03-13 11:23 — brudneskarpetyNo wiesz to była typowa pracoholiczka która nie ma czasu na faceta i od czasu do czasu jeśli ktoś ją dobrze zbajeruje to mu się odda ;p A nie było wcale aż tak łatwo bo poświęciłem jej jakies 5 godzin, zdarzały się duużo łatwiejsze akcje.
o ja pierdykam, ja
czw., 2014-03-13 11:24 — Guesto ja pierdykam, ja pierdykam... całe pięć godzin...
Tyyyyle czasu....
Coś jeszcze ciekawego napiszesz?
Mam dziś czyste skarpety
czw., 2014-03-13 11:25 — brudneskarpetyMam dziś czyste skarpety
ubolewam... rama Ci się
czw., 2014-03-13 11:27 — Guestubolewam... rama Ci się chwieje, robisz się niespójny z avatarem co wywołuje dysonans, zaburza to feng-shui i w ogóle...
wiecej dystansu i pokory zalecam...
Mój ulubieniec widzę
czw., 2014-03-13 16:35 — NiCoMój ulubieniec widzę rozpoczyna karierę blogową, powodzenia.