Rzadko opisuje swoje akcje w terenie, więc wypadałoby coś napisać.
2 tygodnie temu, wraz z moim początkującym wingiem, który jak się po drodze nie zgubi będzie zajebisty, wybraliśmy się na ng.
Od wejscia pełen socjal zapoznanie się z pracownikami klubu, kilka otwarć i budowa socjalu na parkiecie.
Zrobiliśmy chyba jakieś 20 podejść, nie mieliśmy, żadnej zlewki, żadnej negatywnej reakcji. Ostatnio właśnie, działając na ng nie myślałem o żadnym domykaniu, chciałem cieszyć się z interakcji. Zajebista sprawa, nie nastawiasz się na nic, a te domkniecia wychodzą same z siebie.
Generalnie na całym ng miałem 4 kc i 3 nc.
Przez całą impreze byliśmy jak Vipy, kobiety przynosiły nam różne rzeczy, za które same płaciły. Smiać mi się chciało jak skończyły nam się papierosy, a niepalace kobiety sciągały papierosy od kolesi i przynosily je nam. ; )
Na imprezie była pewna dziewczyna, spotykałem się z nia jakieś 2 miesiące po czym urwałem kontakt i się nie odzywałem jakieś 3 miesiace, między czasie byłem w "związku" z inna kobietą.
Postanowiłem, że do niej podejde. Szczerze nie pamietam ile czasu minęło zanim rzuciliśmy się w wir pocałunków.
Niedawno się z nią znów spotkałem, wleciał jakiś handjob.
Wiem piszę bardzo ogolnikowo, ale szczerze nie chce mi się pisać słowo w słowo i takie tam pierdoły.
Pozdrawiam!
Ja.
Odpowiedzi
W sumie to się zgodzę z
czw., 2012-05-31 15:43 — gamblerW sumie to się zgodzę z przekazem.. Pamiętam jak raz poszedłem na imprezę ze znajomymi tylko dlatego że miał na niej byc mój target.. gdy sie okazało ze jej nie bedzie, kompletnie sie wyluzowałem i impreza była jedną z najlepszych na jakiej byłem ;]