Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Artykuły

n.d.

n.d.
Portret użytkownika Admin

Szacunek dla kobiet - i nauczka dla tych którzy go nie mają.

Czym dla Ciebie jest szacunek do kobiety? Jak sie przejawia szanowanie kobiety?

Kupowanie kwiatów, prezenciki, spełnianie jej zachcianek , mówienie jej zawsze miłych rzeczy, nie mówienie jej szczerej prawdy o jej zachowaniu? A może szacunek polega na tym, że za wszystko musisz ładnie dziękować i o wszystko ładnie prosić? 

Według mnie prawdziwy szacunek polega na czymś zupełnie innym. Przeczytajcie tą historię a załapiecie o co chodzi.

Moj znajomy był  z dziewczyną. Ona go kochała. On chyba ją też. Uchodził wśród nas za " jebakę ".

n.d.

Emocje – grajcie na nich jak na skrzypcach

Spotkał mnie zaszczyt niespotykany. Zostałem poproszony o napisanie artykułu o emocjach, a ściślej, o graniu na kobiecych emocjach. Troszkę niechętnie się do tego zabieram, gdyż uważam, że każdy powinien sam się pewnych rzeczy nauczyć oraz uważam, że jest to klucz do kobiecego serca i nie chcę, żeby ta wiedza została użyta do wykorzystywania kobiet.

Zazdrość

Nie wiem, czy HMS po prostu chce przeczytać felieton o zazdrości, czy bierze mnie pod włos i rzuca wyzwanie Smile. Niezależnie od tego, napiszę o zazdrości z mojego punktu widzenia ale de facto będzie to kolejny artykuł o samoocenie. Dlaczego? Gdyż niska samoocena jest właśnie powodem zazdrości. I prawdopodobnie znów wywołam polemikę, bo niektórzy uważają, że tzw. zdrowa zazdrość, zazdrość konstruktywna jest dobra. Uważam osobiście, że każde uczucie zazdrości jest złe, negatywne.

Jak się odkochać? A może lepiej się nie zakochać?

Uczucie zakochania się, miłości, złapało mnie w życiu trzy razy (nie licząc szkoły podstawowej). Pierwsze dwie dziewczyny tak mi zalazły za skórę, że troszkę upłynęło czasu, zanim odchorowałem ten stan. Najgorzej było z pierwszą (opisaną w poprzednim art.). Ale dałem radę. Wiadomo czas leczy rany. Z drugą poszło lepiej, ale też swoje wycierpiałem. Było to jeszcze w liceum. Początkowo leczyłem się innymi kobietami i jak trafnie opisał to HMS, zostawiałem po sobie zgliszcza. Najpierw nieświadomie a później z pełną premedytacją, raniłem kobietę za kobietą.

Subskrybuje zawartość