chlopaki ... koledzy ...

od razu przechodze do sprawy. jak kiedys wspominalem, dzieki tej stronie wyrwalem laske i doszlo do tego, ze jestesmy razem. Jestesmy ze soba jak narazie 2 miesiace... zdaje sobie sprawe ze to nie wiele, ale przeciez na 2 miesiacach sie nie skonczylo i zobaczymyt jak dlugo to wszystko potrwa...

Caly czas sobie radzilem swietnie - nie chodzi mi tu o dziewczyne, bo z nia radzilem i radze sobie dobrze, ale o to, ze od jakis dwoch dni przestalem sobie radzic ze samym soba ...

KURWA ! co jest grane ??? Czuje sie jakby cos we mnie peklo, poprostu, peklo i huj... nie czuje sie z tym dobrze. NIe radze sobie ze soba, nie umiem zebrac mysli, umysl mam zajebany jakimis schizami, dziwnymi myslami i nie wiadomo czym jeszce.

POMOCY ! Moge wam powiedziec, ze niedawno odkrylem swoja slabosc... chyba najwieksza swoja slabosc. a mianowicie jest to zazdrosc - zazdrosc o moja dziewczyne. Ja pier*ole, nie wierze, ze az tak na mnie to wplynelo ... ze tak wplynelo to na moje myslenie. Widzialem wczoraj na miescie, przypadkowo oczywiscie, swoja laske z jej przyjaciolka oraz ... ORAZ kolesiem, ktorego niby przypadkowo spotkaly. koles ten jest znajomym mojej laski.

No wlasnie, i moze to zabrzmi dziwnie, ale wierzcie mi ze do teraz mam chore mysli w glowie i bog wie co jeszcze sobie ubzduralem gdy ich zobaczylem jak w 3 sobie gadaja. Ja jestem chory jak widze swoja laske gadajaca z innym kolesiem. oczywiscie nie pokazuje jej, ze jestem zazdrosny, nie daje poznac po sobie ze jestem zazdrosny.

Jak sadzicie, lepiej zrobie jak pokaze ze jestem o nia zazdrosny, czy wrecz przeciwnie, jak okaze jej, ze wcale mnie to nie rusza ze ona gada z innym kolesiem.. PORADZCIE !

WYBACZCIE ZA WULGARYZMY I OGOLNY CHAOS W TEKSCIE, ALE MUSIALEM TO NAPISAC I JEST MI TERAZ ZNACZNIE LEPIEJ, ALE PROSILBYM O RADY,

RADY, JAK RADZIC SOBIE ZE SOBA, JAK RADZIC SOBIE Z ZAZDROSCIA O SWOJA LASKE.

Z GORY DZIEKI

pozdro !