Witam wszystkich panów!
Pomyślałam sobie, że jest to idealne miejsce, w którym zostaną rozwiane moje wszelkie wątpliwości. Nie mam zamiaru się dzielić moimi doświadczeniami na jakichś babskich forach, bo nic mi nie dadzą porady kobiet, które i tak nie będą w stanie udzielić odpowiedzi na moje pytania Postanowiłam zaczerpnąć informacji "u źródła". Mam do Was drodzy mężczyźni krótkie pytanie. Dlaczego Wy (zawsze tak konkretni i zdecydowani ) odnawiacie kontakt z kobietą? Skoro wcześniej zerwaliście go bez słowa wyjaśnienia. Oczywiście wyłączam tutaj seks, który miałby faceta przyciągnąć Bardzo chętnie poczytam Wasze wypowiedzi.
fajnie jest mieć ładne znajome nie, to zart a na poważnie to u mnie jest tak, że jak np. dawno nie gadalem z fajną, dobrą znajomą to mozna miło spedzić czas, powspominać itp (seks wylączyłas ) . Po drugie czasami mam tak ze chce nadrobić to czego nie udalo sie zrobić w przeszłosci ze wzgledu na glupote czy tez inne sprawy (ktore wtedy byly wazniejsze). Ale ogolnie to samo przebywanie w pieknym towarzystwie jest fajne zawsze jest szansa ze cos z tego bedzie
...więc dlatego zrywa się kontakt bez słowa? Żeby mieć "szansę powrotu"? Przypuśćmy, że zaczyna się znajomość, trwa króciótko, bo np. 2 tygodnie, ale rozwija się bardzo intensywnie, tzn. chodzi o rozmowę facet znika potem nagle... za kilka tygodni wraca...
ahhhha wiec o to chodzi?
to albo:
- pojawil sie na horyzoncie ktos lepszy, sprobowal szansy, nie wyszlo
- mial wiele spraw na glowie i i tak by nie mial czasu na spotkania
- czyta nasza strone i stosuje pushNpull ktory OCZYWISCIE dziala, poniewaz Myslisz o tym na tyle intensywnie zeby znalesc jakies forum i zapytac.
semper fidelis
powodów może być setki tysięcy, a dlaczego wyłączyłaś seks? Niewiem. W ogóle to jest pytanie typu czy wszechświat ma koniec, albo dlaczego trawa jest zielona, przecież mogłaby być niebieska.
Drogi ludzi schodzą się i rozchodzą. To pytanie ogólnosocjalne, nie skupiałbym się na relacjach damsko męskich.
Moja odp - chodzi o seks
semper fidelis
Ja zasięgam opinii, być może któryś z mężczyzn tak miał. Jestem po prostu ciekawa Twierdzicie, że szkoda czasu na niektóre laski, więc olewacie i zajmujecie się innymi... a potem wracacie. DZIWNE
brawo cwaniaczku ale dlaczego barwnik nie jest niebieski i dlaczego czarny pochłania więcej. można tak bez końca i o to mi choddzilo.
semper fidelis
ja moglbym zadawac nastepne - dalej tego nie kumasz.
semper fidelis
nie!! mi chodzilo o inne odnowienie kontaktu , niekoniecznie z laska z ktora sie zerwało!
A jesli chodzi o to co pytasz to (moge mowic za siebie) facet stwierdza ze czegos mu brakuje, ze cos stracił, moze byloby to cos fajnego. Tak zaczyna sie rozmyslanie i proba powrotu.
to działa w obie strony, zwłaszcza jeżeli w nowych związkach nie bardzo się układa. To potrzeba bliskosci kogoś, kto kiedyś cię rozumiał, kto spędzał z tobą mnóstwo czasu, kto cię kochał, szanował, przytulał, dotykał, z kim planowałaś/eś niejednokrotnie przyszłość, kto w pewien sposób jest podobny do ciebie lub cię uzupełnia... egoizm?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
no ok, kontakt odnowiony, ale... no właśnie... ale co??? coś tu nie gra, bo facet zachowuje się tak jakby go nie było. Odzywa się rzadko, więc po co? Mówi się, że to kobiety nie wiedzą czego chcą. A może to taki rodzaj testu? Taka chłodna i olewcza postawa
ja już Tobie odpowiedziałem ^^ myślisz o nim więc jego postawa działa. Prawdopodobnie będziecie żyli długo i szczęśliwie hehehehe
http://www.podrywaj.org/dlaczego_odnawiacie_kontakt#comment-90782
semper fidelis
bo to facet, który przeczytał rady z tej strony
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Powiedziałabym, że takich jest dzisiaj wielu nie chodzi mi o konkretny przypadek. Po prostu o podejście do "sprawy". Jeżeli ja nie widzę w czymś sensu to po prostu o tym mówię komuś, żeby nie musiał się zastanawiać, w którym miejscu popełnił błąd. I wszystko jest jasne. Mężczyźni natomiast wolą zniknąć i po sprawie A wystarczą 4 słowa
i tak wiadomo że chodzi o konkretny przypadek nie obrażaj mojej inteligencji
semper fidelis
żeby tylko jeden byłby luuuz ale przez pewien czas uzbierało się parę takich przypadków... dlatego wątpię, że są gdzieś rzeczywiście mężczyźni, którzy potrafią zachować się w porządku i powiedzieć wprost jak jest, bez owijania w bawełnę, bez żadnych gierek Ale jest pewien PLUS Podchodzę do takiego zachowania z dystansem.
JA! no ale ja nie jestem rzeczywisty tylko w internecie nie?
semper fidelis
no niestety, nie znam Cię, pisać sobie możesz
może zagłębiłam się za bardzo ale pytanie zadałam na początku, jestem ciekawa po prostu, dziękuję za wszelkie odpowiedzi. Skoro Wam, facetom chce się poświęcać tyle czasu, żeby być wręcz doskonałym podrywaczem, tyle rzeczy wypisujecie na tym forum, macie najróżniejsze techniki podrywu, pomyślałam że może to też jest jakaś gierka z Waszej strony. Albo po prostu uwielbiacie się bawić laskami
no tak, weszłam w końcu do jaskini lwa wrrr
patrzaj gadam z takim kilka tygodni, fajnie jest, lubię poznawać nowych ludzi. W pewnym momencie wyrażam swoją opinię na pewien temat, On czuje się urażony - nie odzywa się, no trochę go wkurzyłam, ale nikt nie jest idealny . Przepraszam go, bo nie chce się czuć jak suka jakaś, bo wiem że wyszło nie tak jak powinno - moja wina . Nie odzywa się jakieś kilka dni. No spoko, skoro tak wybrał, po tym czasie jednak pojawia się, normalnie, spoko, gadka szmatka, na następny dzień ciiiszaaa dodam skromnie, że wcześniej rozmowy były intensywne. Myślę sobie, co to ma być?!?! Albo Ci odpowiada i chcesz normalny kontakt utrzymywać albo świrujesz coś bez sensu... cóż taka maluteńka cząstka z moich przeżyć
o masakra, hahahaha no spoko, jestem pasztet i z tym pasztetem tyle czasu gadał, haha i nagle się otrząsnął. Niestety tego zdania tutaj nie napiszę, ponieważ mogłabym zdradzić swoją tożsamość Jedno jest pewne olewającego trzeba olać
a bo ja to wiem?!?! lepiej być ostrożnym
...i myślisz że mi potem pomożesz tiaa
nie będę schodzić z tematu.. w takich przypadkach trzeba postąpić po męsku - olać i zapomnieć bez analizowania...
napisałam wystarczająco dużo ten przypadek jak dla mnie to znudzony, zainteresowany na chwilę tylko facet, który myśli, że teraz to już tylko trochę sobie poużywa olewając i grając na nerwach, a co... przecież należy mu się, w końcu zalazłam mu za skórę... jakie to płytkie...
haha, zawsze wina po stronie kobiety leży? to co napisałeś nie robi kompletnie na mnie wrażenia, nie mam zamiaru udowadniać przed Tobą tego, że "raszplą" nie jestem to dopiero jest płytkie podejście
nie myślałam - ja to WIEM
co w tym złego, że jestem przekonana o swojej wartości? Wygląd to nie wszystko
obchodzi, nie obchodzi... ważne, że ja się z tym świetnie czuję ps. nie mów za wszystkich facetów, ponieważ znam takich, którzy zwracają uwagę na to co kobieta ma "pod kopułą" no, ale każdy robi to co lubi, są tacy którzy zaliczają panienki jak leci, a są też tacy, których fascynują mądre kobiety myślę, że to nie miejsce na takie przemyślenia
po co więc się tak strasznie tutaj udzielasz? hehh