Deszcz pada od ładnych kilku dni.Panny zaiwaniają pod parasolami więc nie traciłem czasu i postanowiłem wykorzystać sposób na "pod parasol" podobnie jak ostatnio.Skile trzeba bić.Akcja bliźniacza jak pierwszy numer tylko z małą różnicą.Jak wtedy wyczaiłem fajną pannę jak samo jak wtedy wkręciłem się pod parasol i odprowadziłem pannę.Wszystko pięknie tylko...numeru nie wyrwałem.Nie wiem jak to się stało.Chwilka ona mówi: O tu mieszkam i ciepłym głosikiem Pa.Spojrzała i się odwróciła.Przysnąłem.Ale ale to było w poniedziałek.
Wczoraj środa
Wracam z kumplem z treningu i odkrywałem że mam 3 zeta w kieszeni.No to walimy do biedronki.Kupiliśmy coś do szamki ,zjedliśmy i pojechaliśmy dalej.Jedziemy jedziemy jesteśmy jakieś 30m od domu tej panny i nagle zatrzymuje się samochód i wysiada jakaś dziewczyna. Kumpel mówi "o twoja koleżanka".Sprawdziłem czy to ona.Zgadzało się.No to podbijam rowerem.Ona:
-o Cześć
-Hej jest pewien problem bowiem zapomniałem czegoś w poniedziałek
-Czego?
-Twojego numeru
-Aha.-Widzę że była zaskoczona więc szybciutko wyciągam telefon.Odblokowuje klawiaturę i podaje.
Wpisała.
Ustawie się z nią za kilka dni jak pogoda będzie lepsza;p
Odpowiedzi
No ale przeceiż jak mu sie
czw., 2010-05-20 09:08 — adams1-8No ale przeceiż jak mu sie uda już z nią spotkać to może nadrobic kino i wszystko może być ok Kto nie probuje ten nie ma. ja ogólnie bym sie nie czepiał
i to jest przykład na to że
czw., 2010-05-20 11:26 — KRZEMEKi to jest przykład na to że NIE TRZEBA WYCIĄGAĆ NUMERU PRZY PIERWSZYM PODRYWIE, bo świat jest kurwa mać mały. A nawet z teoretycznego punktu widzenia jest to dobre. Uczucie straty+ukrycie zamiarów.
Ja sie podlacze pod ten blog.
czw., 2010-05-20 19:54 — salubJa sie podlacze pod ten blog. CHodzi mi o motyw parasola.
Dzis idac przez miasto, w jednej minucie chmura sie zerwala i lunal rzesisty deszcz. Zmoklem jak kura w niedlugim czasie. Chwile sie schowalem, no ale mysle sobie, ze trzeba isc dalej. Wtedy znowu deszcz, jak na zlosc, napieprzal jak z cebra. Biegne juz, a nie ide i moim oczom okazaly sie dwa ladne tyleczki pod parasolem. Bez namyslu wbijam do nich i mowie, ze musza mi pomoc i uzyczyc parasolki/parasola. Hehe i takim sposobem mialem schronienie przez pewien czas i zajebiscie to musialo wygladac jak 3 osoby kisza sie pod jedna, nieduza rzecza. Milo nam sie rozmawialo. A potem jak doszedlem do pewnego miejsca, widzialem jak obgadywaly mnie ze swoimi dwiema znajomymi, usmiechajac sie przy tym cale szczescie.
Mysle, ze motyw "na parasol" jest swietnym openerem i sposobem na nawiazanie kontaktu w ulewne dni.
Pzdr
Ja?
czw., 2010-05-20 20:06 — salubJa?
jak tak dalej bedzie z ta
czw., 2010-05-20 20:43 — Malbosjak tak dalej bedzie z ta pogoda to panny zaraz na ponton będzie trzeba wyrywać
Malbos motorówka;p
pt., 2010-05-21 05:00 — cosmo93Malbos motorówka;p