Jesteśmy nastolatkami. Jestem z dziewczyną już pół roku. Wcześniej takich sytuacji kompletnie nie było, ale ostatnio podszedł do niej w szkole taki 'bożyszcze nastolatek' i wzial od niej numer - ona zaskoczona wszystkim, dala mu go. On do niej potem zadzwonil, czy by sie z nim nie spotkala. Ona powiedziala mu, ze sie zastanowi no i powiedziala mi o tym.. jako, ze wczesniej nigdzie nie chodzila z zadnym kolega, troche sie zdenerwowalem, napisalem, ze to troche nie fair, ze ja z zadnymi kolezankami nie wychodze.. no ale dzis zaczelismy gadac i powiedziala, ze spotka sie z nim jutro na pol godziny i bedzie miec go z glowy.
zostawic to tak, niech idzie? coś robic, spotkac sie tez z kims?
dodam, ze ona twierdzi, ze on ją traktuje tylko jak kolezanke..a on nie wie, ze ona jest w zwiazku.
wiem, ze jestem mlody i nie jestem tu mile widziany, mysle jednak, ze wielu juz starszych ode mnie tez ma lekki problem z 'kolegami dziewczyny' : )
Spotkaj się z koleżanką. Wtedy będzie sprawiedliwie, a Twoja dziewczyna zrozumie, że ma do czynienia z facetem, a nie ciotą która na wszystko jej pozwala.
Przestań się spinać, a nigdy nie będziesz musiał się relaksować.
może ten chłopaczek co wziął nr od twojej panienki to jakiś młody PUA przeczytał lekcje i sie stosuje i robi robote
lewa strona czytaj ją i 500 razy aż może sam pomyślisz...
" Za rączkę Cię złapie i przeprowadzę przez pasy spokojnie nie drapie nie opierdole z kasy "
Nie spotykałeś się z koleżankami, to teraz i ty się spotkaj z jakąś. Pokaż, że masz wiele znajomych płci przeciwnej i że Twoja dziewczyna też musi się o Ciebie starać, żeby Cię nie stracić.
Tak jak pisał GDP, pokaż że jest w związku z FACETEM.
"mysle jednak, ze wielu juz starszych ode mnie tez ma lekki problem z 'kolegami dziewczyny' : )"
Ja nie mam takiego problemu, moja dziewczyna jest wolną jednostką i może robić co chce.
Większość to i tak ciamajdy, nie mówiąc już o tym , że są zaszufladkowani jako "Przyjaciele".
Ale huj z tym, nigdy o tym nie myślałem, za bardzo.
A co do twojego problemu, to po pierwsze zmienić podejście - a dlaczego nie może spotkać się z kolegą?
Niech spotka się, przynajmniej sam będziesz wiedział czy się puści , czy nie - proste.
Po drugie, spotkaj się z koleżanką, idź z kumplami na jakieś spotkanie gdzie będą dziewczyny.
Proste.
I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.
hmm... zrób to samo i umów się z kolegą, tak na serio to jak wyżej piszą, po 1. zrób to samo i umów się z koleżanką, po 2. czytaj lekcje i nabieraj doświadczenia
Nie bądź zazdrosny.
A niech idzie. Nie okazuj zazdrości! Idź w tym czasie ze znajomymi gdzieś, albo umów się z koleżanką, której dawno nie widziałeś...
Puść ją normalnie za każdym razem jak będzie chciała. Trochę zaufania do niej miej, nie może być tak, że wszystko widzisz w czarnych barwach. Natomiast ty też śmiało idź i chodź cały czas. Nawet wtedy, kiedy ona z nikim się nie umawia. Jak zacznie Ci robić cyrki to mówisz jej, że nie takiej dziewczyny szukałeś. Jak mi nie ufasz to elo.
Jeżeli ona Cie zostawi z innym np. napisze Ci sms/gg/ "koniec z nami, idę do innego" , to odpisujesz jej "Siema" albo nic.
I nawet jeżeli związek się skończy to przynajmniej będziesz wiedział, że ona nie była warta fatygowania się i zachowasz równowagę co za tym idzie będzie ci łatwiej znaleźć następną dziewczynę(nie będziesz czuł się needy).
To się tyczy wielu innych sytuacji. Pójdzie razem na jakieś disco i ona będzie tańczyć z innymi facetami, to Ty także weź jakieś koleżanki do tańca nawet dwie na raz
Nie daj sobą pomiatać tylko, a daleko zajdziesz.
Musisz sam o tym zdecydować, ale myślę, że skoro ona Ci o tym powiedziała to znaczy, że jest z tobą szczera i traktuję wasz związek poważnie. Na Twoim miejscu nie pozwoliłbym jej pójść na to spotkanie, ale to jest twoja decyzja. Zrobisz jak zechcesz. Jeśli chcesz żyć w wolnym związku, w którym oboje możecie się spotykać z kim chcecie i kiedy chcecie to wasza sprawa.
tomuś
Mimo, ze od czasow, gdy bylem nastolatkiem minal szmat czasu, to wtrace swoje trzy grosze.
luckymen bardzo dobrze napisal, za to kolegow wyzej w ogole nie rozumiem
Jesli dziewczyna chce sie spotkac z kolega to nie widze zadnego problemu, ale ona nie idzie sie spotkac z kolega. Idzie sie spotkac z kolesiem, ktory ja poderwal na korytarzu w szkole, wzial numer i umowil sie na randke.
Nigdy bym sie na takie cos nie zgodzil.
Sam fakt, że ona zgodziła się na RANDKĘ, bo to spotkanie z kolegą nie jest, źle o niej świadczy
Temida, bogini sprawiedliwości- jest ślepa, ale to nadal kobieta.
właśnie jak coś nas nie dotyczy to łatwo jest doradzać innym, lepiej pomyśleć o tym jak to my byśmy zachowali się w takiej sytuacji? czy ktoś puściłby swoją dziewczynę na spotkanie z innym kolesiem gdyby o tym wiedział? Bo ja na pewno nie. A tak poza nawiasem jeśli ona i tak poszłaby na to spotkanie to poważnie zastanowiłbym się nad naszym związkiem.
tomuś
luckymen87, farciarz
a co w takich sytuacjach mówić?
'nie zgadzam się na takie spotkanie' ? coś dodać?
kiedyś już miałem podobną sytuację z inną i właśnie jej tak powiedziałem, że tego nie akceptuję, ona zaczęła mnie wypytywać 'no czego się boisz, nie ufasz mi' itd..
Ja bym jej powiedział, że niech zrobi jak uważa, ale jak dowiem się, że coś między nimi doszło to z nami koniec.
tomuś
WszystkoZajete mowisz jej poprostu, ze nie akceptujesz takiego zachowania. Nie dlatego, ze sie czegos boisz, czy jestes zazdrosny. Takie masz zasady i tyle. Spokojnie i bez zadnej zlosci.
ja zadałem dziewczynie pytanie czy puściła by mnie na spotkanie z koleżanką to powiedziała że nie bo ona tez by nie szła an takie spotkanie.
Jak twoja idzie to ty też idź i masz problem rozwiązany.
Chyba że jej zabronisz, ale ona przedstawiła cię przed faktem dokonanym.
Masz to na co Cię stać i basta!
-------------------------------
Muay Thai, Bjj, Krav Maga, K1