Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czemu tak się zawsze angażuję ?

12 posts / 0 new
Ostatni
kuba1018
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: łódź

Dołączył: 2011-02-06
Punkty pomocy: 0
Czemu tak się zawsze angażuję ?

Witam drodzy koledzy!

Bardzo chciałbym uzyskać odpowiedź na jedno pytanie, ogromny problem jaki mam.. Za każdym razem jak mam kobietę, z którą jestem jakiś czas cholernie się angażuję. Zakochuję się..
Jeśli natomiast relacja nie wyjdzie i kobieta odchodzi, NAGLE mój świat pęka jak bańka mydlana. Nie śpię, nie jem, trwa to tygodniami...
Akurat jestem właśnie teraz w takiej sytuacji.. Bylismy razem niecałe 3 miesiące . Nie wyszło . Bywa. Ale nie umiem się ogarnąć po tym. Nie umiem otrząsnąć. Tak, piszę, dzwonię, robie z siebie kretyna.. I tak jest za każdym razem kiedy się zaangażuję a odchodzi kobieta..

I właśnie tu jest problem..Cierpię, nie spię. Ale nie wiem dlaczego ??

Może to wyda się dziwne, niezrozumiałe ale :

Pracuję w miejscu gdzie przez ostatnie kilka lat miałem kilkadziesiąt kobiet, głównie niezobowiązujące znajomośći. Od razu mówię że nie krzywdzę nikogo. Kobiety same tego chcą..Nie jestem nieśmiały, nie jestem brzydki. Nie mam problemu z poznawaniem kobiet.

Ale jeśli zacznie mi na jakiejś kobiecie zależeć to wariuję ... Jestem cholernie romantyczny ( jak powiedział mi to ktoś ). I jeśli ona ma odejść ode mnie to świat się kończy.. Męczę się i cierpię..

Proszę koledzy poradźcie mi co mam robic? Nie wiem skąd się to bierze? Może na siłę szukam stałej partnerki? Mam 28 lat i boli mnie to że czas biegnie a ja nie mam nic..

Co mam robić? Pracować nad poczuciem własnej wartości? Może macie jakąś książkę, artykuł, sposób abym w końcu przestał tak emocjonalnie podchodzić to tego!

Proszę o pomoc. Dzięki

avenger69
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Elbląg

Dołączył: 2010-10-27
Punkty pomocy: 21

Przede wszystkim musisz wyluzować!
Dobrze czujesz się z tym przeżywaniem ?
Odpowiedź brzmi nie...czujesz się jak gówno, więc dlaczego sam siebie tak karzesz? Chyba że jesteś masochistą, ale wtedy już nie do nas pytanie tylko do samego siebie.
Panny mają w sobie to, że na początku bardzo sceptycznie podchodzą do faceta, Ty powinieneś zachowywać się tak samo do potęgi n-tej wzięte.
Chłopie jesteś facetem, masz jaja, bynajmniej powinieneś mieć więc dlaczego tego nie okażesz?! Raz, że kobiety oczekują od faceta, żeby pokazał swoją wartość, a dwa dla samego siebie zrób coś z sobą.

Jeśli sam nie potrafisz sobie poradzić sobie, z angażowaniem się i tym 'przeżywaniem
co jest w ogóle mega szczeniackie, to znajdź sobie zajęcia dodatkowe, pracę, coś aby nie myśleć o kobiecie, no i znajdź nową tylko już traktuj ją z nowym podejściem Smile

pozdro

avenger

peper
Portret użytkownika peper
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Czasem Trójmiasto, czasem Lublin

Dołączył: 2009-08-04
Punkty pomocy: 301

Cóż, również miałem jeszcze dość niedawno problem z nieproporcjonalnym stopniem zaangażowania względem długości relacji. W moim przypadku geneza problemu była banalna - właśnie ta chęć poczucia bliskości, mimo, iż kobiet w moim świecie również było sporo.

Rozwiązanie w moim przypadku również okazało się banalne - po prostu zająłem się na poważnie tym czym powinienem ( studiowaniem ) a kobiety stały się miłym dodatkiem, a nie głównym źródłem satysfakcji.

Jednak nie dam sobie głowy uciąć, że Twój problem jest równie banalny co mój. Jeżeli jednak tak - to po tym jak znalazłem na niego własne rozwiązanie, uświadomiłem sobie, że kiedyś o tym rozwiązaniu wspominał Gracjan tutaj, na stronie, dokładnie w tym miejscu:

http://www.podrywaj.org/je%C5%9B...

adjanek
Nieobecny
Wiek: 49
Miejscowość: Cyncynopol

Dołączył: 2011-10-09
Punkty pomocy: 103

Wg. Mnie nie jesteś szczęśliwy sam ze sobą, tu i teraz. Docen siebie ze jesteś świetnym facetem, masz prace, środki do życia, dach nad glowa. Jesteś młody co to jest 28 lat. Z wiekiem facet nabiera wartości a kobieta traci. Najważniejsze to naucz sie być singlem, szczęśliwym singlem bo żadna kobieta nie da ci szczęścia jezeli nie bedziesz szczęśliwy sam ze sobą. Jests pewny siebie to bardzo dobrze. Gdy juz bedziesz szczesliwy i bedziesz czul sie wartościowym facetem z jajami znajdź sobie kobietę i nie napalaj sie na nią tzn. Nie myśl o niej ciągle tylko zajmij sir czymś , tu ważne sa zainteresowania i pasje, praca, znajomi.
Zluzuj majty będzie dobrze!!!!
No ale rozwijaj sie bo zdziadziejesz jak stary eunuchowaty kawaler. pozdrawiam.

Życie jest przygodą dla odważnych albo niczym !!!

hideoshi
Portret użytkownika hideoshi
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Tam gdzie ty, tam i ja

Dołączył: 2012-12-16
Punkty pomocy: 156

Nie czytałem poprzednich porad, przyznam się bez bicia, ponieważ w oczy rzuciło mi się od razu te o to zdanie:
"Proszę koledzy poradźcie mi co mam robic? Nie wiem skąd się to bierze? Może na siłę szukam stałej partnerki? Mam 28 lat i boli mnie to że czas biegnie a ja nie mam nic.."

Jak na moje to tu jest sedno Twojego problemu. Zapewne większość Twoich znajomych już się ustawiła, a Ty z tego powodu sam na siebie wywierasz presję. A jak nie, to pewnie tkwisz w socjalizacyjnej iluzji, że 28 letni chłop musi być już ustatkowany. Angażujesz się, bo najzwyczajniej w świecie wartością dla Ciebie jest samo zaangażowanie się, sam związek, a nie to, co laska sobą reprezentuje. Także zakochujesz się w idei związku z wyidealizowanym obrazem kobiety. Jak wrzucisz na luz sam dla siebie, to myślę, że w końcu będziesz mógł stworzyć związek z kobietą, która będzie do Ciebie pasować, na którą nie będziesz przerzucał swojej presji. Ot, moje zdanko na ten temat.

Biały Jeleń
Portret użytkownika Biały Jeleń
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2011-07-16
Punkty pomocy: 649

Polecam książkę - Anthony De Mello "Przebudzenie". Nie rozwiąże ona Twoich problemów, ale może coś Ci uświadomi.

Pozdrawiam Wink

Pimpin' ain't easy, but somebody gotta do it.

lerryter
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-02-24
Punkty pomocy: 0

Polecam Ci tego bloga: http://www.podrywaj.org/jak_zapo...
Wprawdzie nie pomoże Ci na twoje ponadprzeciętne angażowanie się, ale po przeczytaniu i zrozumieniu powinieneś łatwiej przeżywać rozstania

Hef
Portret użytkownika Hef
Nieobecny
Wiek: 19lat
Miejscowość: Łódzkie

Dołączył: 2010-10-26
Punkty pomocy: 111

Tez mam ten problem.To znaczy zbyt szybko sie angażuje choć mam kontakt ze sporą ilością dziewczyn.Mi pomaga w pewnym stopniu skupienie się na swoim życiu , pasji (piłka nożna),nauce i na innych dziewczynach.Nie bez powodu mówi się, że najlepszym lekarstwem na rozstanie z dziewczyna jest inna dziewczyna Wink

Fan
Portret użytkownika Fan
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: nie istnieje
Miejscowość: tylko na pw

Dołączył: 2009-08-16
Punkty pomocy: 2071

Powiem ci jak to jest. Kwestia, czy to zrozumiesz zależy od tego czy przysiądziesz i będziesz nad tym medytował, czyli zastanowisz się i czy zrobisz szczery rachunek sumienia!

Nie kochasz tych dziewczyn. Kochasz faceta, którym przy nich byłeś. Kochasz romantyka, który realizuje się przy kobiecie. A teraz, gdy jej nie ma- nie możesz realizować romantyka. I za nim tęsknisz. <--- to przeanalizuj

Paradoks jest taki, że według ciebie romantyk istnieje przy kobiecie, dlatego tworzysz obraz, który jest wyidealizowany i nakładasz go na kobietę, a później do niego dążysz. Tylko rzeczywistość jest inna, przechodzisz przez dysonans poznawczy, a ego się broni i racjonalizuje, tudzież tak samo wraca wspomnieniami, by choć trochę odczuwać to kim było przy tej dziewczynie. PRAWDA JEST INNA: TO TY JESTEŚ ROMANTYKIEM (+ te inne cechy, które przy niej miałeś) I ONE SĄ ZALEŻNE TYLKO DO CIEBIE

Zadanie dla ciebie, by przestać zakochiwać się:
1) ZAKOCHAJ SIĘ W SOBIE, Stań się facetem jakim pragniesz być, ale bez kobiety!
2) Buduj systematycznie autorytet wewnętrzny.

Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5414

Fan ma rację, ja bym dodał że potrzeba ci więcej pewności siebie, więcej zdrowego egoizmu.
Weź zobacz:
"przez ostatnie kilka lat miałem kilkadziesiąt kobiet, głównie niezobowiązujące znajomośći. Od razu mówię że nie krzywdzę nikogo. Kobiety same tego chcą..Nie jestem nieśmiały, nie jestem brzydki. Nie mam problemu z poznawaniem kobiet."

czyli kurde masz super mozliwości !
masz empatię, rozumiesz kobiety, dajesz im wiele

problem że sam musisz tez wymagać, to ty jestes nagrodą ! i zobacz tak faktycznie jest, masz juz podstawy, potrafisz zakręcic kobietami i je zaciekawić, brakuje tylko większego JA i mocnego charakteru, i będziesz naprawdę niezły, musisz sprawić że one będa za toba latać a nie ty za nimi, to one maja chcieć ciebie więcej !
czytaj blogi, studiuj stronę, bez opierdalania do przodu Smile

they hate us cause they ain't us