Jakiś czas temu poznałam chłopaka, który nie szukał związku tylko relacji bez zobowiązań, ja się wkręciłam, wiec mimo wielu prób, odpuściłam i zerwałam kontakt. Kontakt na zasie push and pull, raz było dobrze, a następnie znikał czy był chamski
Podczas jednej z imprezy, podczas której totalnie straciłam film (podejrzewam, ze ktoś mi dosypał), żałowałam się z ziomkiem tego chłopaka. Nie pamiętałam nic, dopiero powiedziała mi to koleżanka następnego dnia..
Wiele mnie ta sytuacja kosztowała, ponieważ nie jest to zgodne z moimi wartościami i zasadami,
Przez bardzo długi czas żyłam w przekonaniu, ze to moja wina, zapominając o tym, ze typ dawał, a później odbierał mi nadzieje i tak w kółko
Po jakimś czasie spotkaliśmy się na imprezie, pod koniec imprezy zaczął mi wypominać ta sytuacje, przedstawiłam mu jak wyglądało to. Nie wiem czy uwierzył czy nie
Kontakt obecnie jest znikomy, zdarzyło mu się wypomnieć ta sytuacje.
Mam wrażenie, ze dalej chciałby czegoś bez zobowiązań z mojej strony
Nie wiem jak to ugryźć, żeby znowu nie być ofiara
I o co mu chodzi? Podczas tego pocałunku nie mieliśmy już kontaktu pare miesięcy
Gościu szuka relacji bez zobowiązań nie związku, nie zmusisz go do niczego.
"A następnie znikał czy był chamski"
Ta nieprzewidywalność u niego cię kreci, czy co w nim widzisz takiego, że tak bardzo chcesz z nim być?
---------------------------
Nie, ja nic od niego nie chce. Nie chce związku z nim, nie jest to facet dla mnie
Zastanawia mnie fakt czemu obarcza mnie wina
Kogo starasz się oszukać nas czy siebie?.
Podświadomie kręci cię ten facet i chciałabyś z nim być bo inaczej, nie zadawalabys takich pytań i nie zależało by ci aż tak na jego opinii.
---------------------------
Ale bzdury, matko boska..
Po pierwsze idiotyczny temat:
"Czy warto dalej się tym zadręczać?" - tak, najlepiej to do końca swojego życia, siedź w tym temacie i się tym zadręczaj. Jakiej odpowiedzi oczekujesz na tak sformułowane pytanie? Odpowiedź poprawna jest tylko jedna: Nie.
Po drugie:
Piszesz, że "Jakiś czas temu poznałam chłopaka, który nie szukał związku tylko relacji bez zobowiązań, ja się wkręciłam, wiec mimo wielu prób, odpuściłam i zerwałam kontakt" po czym piszesz "Przez bardzo długi czas żyłam w przekonaniu, ze to moja wina, zapominając o tym, ze typ dawał, a później odbierał mi nadzieje i tak w kółko". Kiedy dawał Ci tą nadzieje? Jak się z Tobą spotykał bez zobowiązań? Whaaaaaaat the fuck?
Reszty nawet nie analizuję.
"Jeśli nie chcesz być najlepszy to nawet nie zaczynaj"
Po pół roku spotykania, stwierdził, ze nie szuka niczego na poważnie, relacja była bardzo przyjacielska i on wielokrotnie dawał sygnały, ze chce coś ode mnie i ze mu zależy
No ale widocznie jednak nie chciał, jak będzie miał okazję to pewnie dalej będzie chciał się z Tobą spotykać na seks. Jak Ci to nie pasuje to urwij tą znajomość, a jak Ci pasuje to rób co chcesz.
Masz jeszcze jakieś wątpliwości?
To po co mi to wypomina? Jak się wybronić z tego?
Przeprosiłam oraz wytłumaczyłam sytuacje
W końcu ktoś mnie zrozumiał.
Chodziło mi o to, ze ja przez wiele miesięcy zadręczałam się tym faktem, ze się całowałam z jego ziomkiem, pomimo faktU, ze niczego nie pamietam.
Przeprosiłam go i wytłumaczyłam
Ale po jakimś czasie zaczęło mnie to zastanawiać, typ dalej wraca do tej akcji, ale czemu przyczepił się tylko do mnie, a nie do swojego kolegi
Czyli szukasz odpowiedzi na to, czemu przyczepił się do mnie a nie do kolegi. Czyli prztlumaczajac pytanie. Czy dalej jest w takim razie mną zainteresowany?.
---------------------------
Laska szybciej zabije druga dziewczynę niż zrobi to swojemu facetowi
Dlatego tutaj tego zachowania nie rozumiem
Wydaje mi się że nie tylko ja, ale większość nie rozumie pytania, a właściwie jego intencji. Mam wrażenie, że znasz już odpowiedź, a tutaj szukasz potwierdzenia swojej tezy.
"Laska szybciej zabije druga dziewczynę niż zrobi to swojemu facetowi"
Nie skupiajmy się na mężczyznach, kobietach tylko na ludziach. Jedna laska zachowa się tak, inny mężczyzna zachowa się tak. Wszyscy jesteśmy różni.
Nie znamy wszystkiego, szczegolow, smaczkow waszej relacji itp. and itd.i nikt ci na to pytanie nie odpowie w 100%.
Dla każdego człowieka zdrada, zazdrość oznacza też co innego, często mężczyźni zachowują się w relacjach jak PIES OGRODNIKA, ale kobiety uwierz mi często zachowują się podobnie, zwłaszcza po rozstaniach.
---------------------------
Toksyczny typ. Co tu więcej mówić. Sam nie wziął, a innemu też nie da. Pomysły, żebyś go za to przepraszała w ogóle totalnie bez sensu. Przecież Ty mu nic nie jesteś winna. Nie byliście razem z tego co piszesz. Nic Ci nie obiecywał, Ty jemu też nie.
"Po jakimś czasie spotkaliśmy się na imprezie, pod koniec imprezy zaczął mi wypominać ta sytuacje, przedstawiłam mu jak wyglądało to. Nie wiem czy uwierzył czy nie"
"Chodziło mi o to, ze ja przez wiele miesięcy zadręczałam się tym faktem, ze się całowałam z jego ziomkiem, pomimo faktU, ze niczego nie pamietam.
Przeprosiłam go i wytłumaczyłam"
Czas się nauczyć, że nie musisz się z niczego nikomu tłumaczyć, a tym bardziej typowi, który sam też nic nie tłumaczy, tylko pojawia się i znika. Tłumaczył Ci się kiedyś z tego dlaczego tak robi? Jakoś wątpię...
Masz widać typ osobowości z tendencją do zadręczania siebie samej. Bierzesz na siebie winę za rzeczy, które nie są Twoją winą. W ogóle poczucie winy w tej sytuacji wtłoczył Ci on i to jest właśnie manipulacja. Wydaje Ci się, że zrobiłaś coś źle, a fakty są takie, że nic źle nie zrobiłaś.
"Mam wrażenie, ze dalej chciałby czegoś bez zobowiązań z mojej strony
Nie wiem jak to ugryźć, żeby znowu nie być ofiara"
Ale co Ty chcesz osiągnąć? Nie da się z igły zrobić wideł. Koleś jest albo typem podrywacza albo ma coś w kierunku zaburzeń osobowości. Tak czy inaczej wieje manipulacjami na kilometr. Co Ty byś chciała, żeby z tego było?
Musiałabyś się nauczyć robić to co on - bliżej-dalej, ciepło-zimno, pojawiasz się i znikasz.
Żebyś dała radę to zrobić, to musiałabyś mieć wyższą samoocenę, alternatywne opcje, ciekawe życie. Jednym słowem zacząć pracować nad sobą, zamiast się tłumaczyć komuś z czegoś, co w ogóle nie było Twoją winą. Gdybyś miała wysoką samoocenę, to byś dawno gościa posłała na bambus, a dajesz sobą wodzić za nos tak jak on zagra.
"I o co mu chodzi"
Poza tym, że nie powinnaś brać na siebie winy za coś, czego nie zrobiłaś, to nie powinnaś też się zastanawiać o co mu chodzi.
On właśnie chce, żebyś o nim myślała i się zadręczała. Uważasz, że gdyby mu zależało na Tobie, to by takie coś odjebał? Znikał by na kilka miesięcy? Robił by bliżej-dalej dla zabawy? Nie.
Facet sobie podnosił samoocenę Twoim wzdychaniem do niego i go duma zabolała, jak się okazało, że już do niego nie wzdychasz, tylko się całujesz z innym. Przepraszając go za to tylko pokazałaś, że dalej jesteś jego emocjonalną niewolnicą wkręconą w niego i przybiegniesz jak tylko on machnie palcem.
Zacznij siebie lepiej traktować, to na takie rzeczy będziesz patrzeć ze śmiechem.
Spaliście w ogóle ze sobą? Pocałował Cię chociaż? Czy tylko opowiadał, jak to było Wam cudownie, gdyby nie milion jakichś powodów dla których to nie możliwe?
Trafiłaś w punkt
Czas na terapie, a bo typ toksykow i świrów powtarza się notorycznie
Podsumowując...przepraszałas gościa ktory Ci powiedział że Cię nie widzi jako partnerki (bo powiedzenie że się nie szuka właśnie to znaczy) za to że śmiałaś die całować z jego znajomym. Przeciez to zachowanie listwy podlogowej. Nie całowanie a przepraszanie typa ktory Cię olał.Przez 35 lat mego żywota zrozumiałam kilka ważnych rzeczy o facetach a jedną święta prawa jest taka że jeżeli facetowi zależy to nie odpuszcza. Traumy i to że nikogo nie szuka znikną jak pozna dziewczynę dla której straci głowę. Ty nie jesteś tą dziewczyną. Obudź sie.Tracisz kolejny miesiąc życia myśląc o facecie który ma Cię w dupie a odzywa się tylko jak pewnie chce sobie podbudować ego. Jak się wyleczyć z typa? Zero... Zero kontaktu i nie pisanie do niego nawet jak napisze. A pozornie jest to takze najlepszy sposób by zyskać w jego oczach. Wiem że masz jeszcze nadzieję na relacje z nim. Nie jest ona warta funta kłaków ale olanie go totalne to Twoja jedyna szansa. Aha no i słynny glow up.
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.
No tak, bo jak nie lata za panną to znaczy, że mu nie zależy
Przez 35 lat żywota, zbudowałaś definicję, że człowiek traci godność osobistą, jeżeli mu zależy. To zła definicja, jeżeli ktoś chce tracić autonomię dla drugiej osoby.
Niestety wiele dziewuch tak uważa. Każą zrobić coś facetowi, bo to oznaka że ona działa na niego, bo on się jej podkłada.
Podejście niedojrzałych nastolatków, a nie dorosłych ludzi.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Uruchamiam się w każdym w którym ktoś ma klapki na oczach i nie widzi szerzej, brak mu świadomości pewnych rzeczy.
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.
Za każdym razem zastanawia mnie czemu ten push-pull jest taki skuteczny
Twoje pytanie powinno brzmieć „czy jemu zależy tak jak mi?”.
Ktoś daje Ci ciepło, rozumienie, obecność oraz atencję, a później znika.
To tak samo jak z nałogiem, bierzesz coś regularnie, dostarcza Ci to przyjemność, a później tego nie ma. Co robisz? O nie!! Ja chce jeszcze raz, chce być w tej początkowej fazie!!!
Paranoja…
Znam mechanizm tej metody ale zastanawia mnie, że jest to już tak popularny schemat zachowania niektórych facetów a i tak dla was za każdym razem to coś nowego i rozmyślacie nad każdym przypadkiem jakby to było coś nowego. A to w kółko to samo… tylko wykonawca inny powiedzmy. Chociaż sam tą wypowiedzią się podkopuje
To sa zwykle potrzeby ludzkie, można manipulować na inne sposoby tymi potrzebami w swoim interesie.
To tak jak z chodzeniem np. Chodzisz sobie i nagle masz wypadek, leżysz w łóżku i czego Ci najbardziej brakuje? Tak samo działa potrzeba bliskości, akceptacji, zrozumienia i bezpieczeństwa i bycia kochanym:) zależy co danej osobie brakuje to do osiągania zamierzonego celu właśnie wciska się te klawisze i to działa
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
Wszystko rozumiem, wykorzystać manipulacje dla celów finansowych, kariery, biznesu
Ale po co manipulować osoba od której nic nie chcemy?
Nie lepiej poszukać osoby, która będzie odpowiadać w 100%?
Dla zabawy, dla ćwiczeń, dla podniesienia poczucia własnej wartości, dla poczucia władzy, dla poczucia emocji. Po co się zastanawiać nad tym o co komuś chodzi, skoro on sam może nie wie o co mu chodzi.