Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Drugie podejscie

11 posts / 0 new
Ostatni
Humbak
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-09-18
Punkty pomocy: 1
Drugie podejscie

Niedawno wrocilem do swojej bylej. Niby to ryzykowny biznes, z tym ze nasz poprzedni zwiazek byl w czasach gimbaza/liceum. Teraz mamy po 21 lat i mysle ze jestesmy bardziej ogarnieci, jednak wiadomo, ze watpliwosci sa. I tak sie wlasnie zastanawiam czy angazowac sie w to, czy zachowywac dystans, poki co oczywiscie sielanka jak to na poczatku, ale sie tak zastanawiam czy da sie teraz zbudowac w relacji pewne wartosci, ktorych zabraklo wtedy.

SeBlue
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Wwa

Dołączył: 2013-01-26
Punkty pomocy: 617

Alee po co.. Ja się pytam po co Ci ten związek. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

Ale jak sobie chcesz, moje zdanie jest takie iż raz się posypało drugi raz też sie posypie.

Zachowaj dystans nie dawaj zbyt dużo od siebie ale też nie za mało. Może jakoś się uda Wink Powodzenia

"Pierwsza minuta może być ostatnią dlatego ceń jak ostatnią."

Matelus
Portret użytkownika Matelus
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: undefined

Dołączył: 2010-03-01
Punkty pomocy: 175

Cóż, nie zawsze jedno rozstanie oznacza że nie można być ponownie szczęśliwym, jeżeli upłynęło tyle czasu jesteście już innymi osobami, wasz związek jest taki jak by był z nowo poznaną osobą, a co do angażowania to narazie się wstrzymaj pozwól żeby to Ona walczyła o twoją uwagę

" jak trenujesz tak będziesz walczyć... "

KSUZ1922
Portret użytkownika KSUZ1922
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Dąbrowa Górnicza

Dołączył: 2012-08-14
Punkty pomocy: 252

Gdyby okoliczności były wielką burzą to nie warte by było próbować kolejny raz,sam jestem po doświadczeniach zwolennikiem 1 szansy związku,ale w tym wypadku sytuacja jest inna,bo jesteście oboje całkiem inni.

Ja bym nie ograniczał się i nie rozmyślał ile dawać,byle byś nie latał.

Dawaj 50% i oczekuj 50%.

Żyj tak byś miał co wspominać!.

NieBylobyTematu
Portret użytkownika NieBylobyTematu
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: PODKARPACIE

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 193

Kurwa co wy z tą rzeką -błędna całkowicie interpretacja, ale tu nie o tym. Temat byłych jest śliski jak brzuch ryby, ale jesteście starsi, dojrzalśi (chyba), inne poglądy na świat, może wyciągneliście odpowiednie wnioski.
Kontroluj sytuację, nie wyjebuj sie tak pochopnie z emocjami jak Romeo.

A takie mam pytanie miała może ostatnio jakiś związek, który sie posypał? Jesteś pewien, ze nie jesteś "w zastępstwie"? Bo tylko wtedy to ma jakiś sens.

Nie byłoby tematu gdybym znał tego następstwa...

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5414

serio ?
myślicie, że laska wyciągnęła wnioski przez te parę lat i teraz jest super ?
(czy laski wyciągają jakiekolwiek wnioski ?)
może po prostu z braku laku obniżyła loty jak i sam autor tematu
Ja osobiście powrót do ex odbierałbym jako osobistą porażkę, coś jakbym zwolnił sie z pracy, a po pół roku błagał o powrót ...

they hate us cause they ain't us

AVE
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-05-22
Punkty pomocy: 4

Sa ludzie, którzy do siebie wracaja i zyje im sie dobrze. Czasem rozlaka dopiero uswiadamia, że z ta osoba jednak bylo nam dobrze.

Haversham
Portret użytkownika Haversham
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: -

Dołączył: 2012-10-26
Punkty pomocy: 408

Tak jest w filmach. Ludzie uświadamiaja sobie ze na nic więcej ich nie stać i wracają do punktu wyjścia. A ta wielka "miłość" widza dopiero wtedy gdy na horyzoncie nie ma nic lepszego.

Kon­cert miał dziw­nie nieskład­ne brzmienie:
wpierw grały zmysły, po­tem sumienie.

Devil Jin
Portret użytkownika Devil Jin
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Przemyśl

Dołączył: 2013-05-16
Punkty pomocy: 147

Na swoim przykładzie powiem że nie warto wracać bo po pewnym czasie i tak wychodzą stare brudy , co do autora to już teraz masz rozkminy czy się angażować czy nie czy Cię zrani czy będzie super a co dopiero jak opadnie sielanka i zaczną się spiny takie jak w poprzednim (czyt. pierwsza poważniejsza kłótnia i wypali ktoś z tekstem Ty się jednak nie zmieniłeś/aś po co ja do Ciebie wracałem/am) związku.

Katmandu
Nieobecny
Wiek: 38
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-03-19
Punkty pomocy: 141

Odwagi jak widzę ci nie brakuje. Raz w decyzji powrotu a dwa w publicznym obwieszczeniu o tym na tym forum.

Pytasz się, angażować się czy nie ?

Niestety sam to musisz wyczuć. Jeżeli się nie zaangażujesz, twój związek stanie w miejscu. Ona będzie chciała czegoś więcej, nie dasz - poszuka sobie gdzieś indziej. Z drugiej strony dasz z siebie wszystko też możesz się pognębić - bo jej się znudzi i spowszednieje. Nie ma na to cudownej recepty a wszystko zależy od zachowania odpowiedniej równowagi.

Niestety tak jest, że często obcowanie z kobietą i odpowiednie poprowadzenie relacji wymaga czasem od człowieka znajomości wręcz filozofii sztuki wojny Sun Tzu.

Jak mawiali starożytni chińczycy.
W związku z kobietą myśleć (lub inne słowo: kierować się) możesz:

- chujem
- sercem
- rozumem

Jeśli kierujesz się tylko chujem - przegrasz ale cie to nie zaboli. Przegrasz dlatego bo ona będzie chciała coś więcej niż tylko to. Nie dasz - najprawdopodobniej pójdzie gdzieś indziej z tekstem, że chodzi ci tylko o jedno. Dasz więcej - tu przechodzimy do drugiego punktu.

Jeśli kierujesz się tylko sercem - też przegrasz, bo oddasz się cały, obedrzesz z tajemnicy, opuścisz gardę i wystawisz się na cios. Mądra kobieta to doceni, durna wykorzysta. Najczęsciej przegrasz i do tego rozboli cię dupa od kopa jaki dostaniesz na rozpęd a ona pójdzie gdzieś indziej z tekstem - że już nie czuje tak samo jak kiedyś.

Jeśli kierujesz się rozumem - zawsze wygrasz, bo będziesz w stanie zachować we wszystkim równowagę. Nawet jesli odpłyniesz w szale miłosnego uniesienia, to twój rozum powinien podpowiedzieć ci co jest dla ciebie najlepsze i pozwoli reagować własciwie w każdej sytuacji. Tak samo jak rozum podpowie ci kiedy tą relacje bezpiecznie i spokojnie opuścić.

Wniosek z tego, że ten kto kieruje się rozumem jest biegły w zachowaniu równowagi i zwycięża, ten kto tego nie opanuje przegrywa.

Powodzenia generale.