Witam serdecznie. Opisze sytuacje moze jaka mi sie przytrafiła i jakies opinie. W tamten weekend ugadałem sie ze znajoma na jakis balet w celu odreagowania dziewczyna niestety niezbyt urodziwa ale bardzo pracowita i zawsze mi sie przyjemnie z nia gadała i balowało pyta sie mnie czy moga z nami jechac jej 3 kolezanki mówie ze spoko. Były to 2 siostry rok po roku 25,24 lata. i jedna jakas ich kolezanka. jedna hb9 i dwie zdrowe hb8. znałem je z klubu w ktorym czesto przebywałem i jedna z nich mi sie podobała niestety zawsze brakowało mi jaj zeby do nich podejsc. w drodze do klubu pytaja sie mnie czy znam (koles nazwiimy go x) mowie ze znam bo jedzie z nim 3 siostra tez zdrowa hb8. tej nocy postanowiłem dobrze sie wybalowac ruszyłem sam pierwszy na parkiet(kierowca) one zonk:D jak to na trzezwo umiesz sie bawic?? no i pozniej pojawił sie koles x znam chlopaka wporzadku gosciu ale nie utrzymujemy ze soba konatku. Wyniki moich obesrwacji: dziewczyny traktowaly moja znajoma jak powietrze i podbijały sobie ego. troche nieładne zagranie. zawsze ruszaja na balety w trójkę, zajebisty social znały prawie kazdego przystojnego faceta w klubie, ciezko o izolacje bo zaraz jedna drugiej szuka. tylko ten moj znajmy x pracował dlugi czas z jedna z nich i widac było ze było cos wiecej kiedys. bo łasiła sie do niego ostro jedna z tych trzech sióstr. panowie jak to ugrać? ze słabym socialem? i starym golem 2? jedna z nich była dziewczyna dosc znanego dja w polsce.