Według mnie można i jest to fajny dodatek, aby bawić się uwodzeniem i dawać kobietom jeszcze większy dreszcz emocji ze spotkania z Tobą. NLS stosuję do urozmaicania interakcji, wprowadzania energii seksualnej, grę słowną – lubię to. Ten aspekt wprowadzam z kobietami, z którymi mam już zbudowaną więź bezpieczeństwa i troszeczkę znają mnie i mają mnie w szufladce: "po nim mogę spodziewać się wszystkiego". Wtedy nie ma dziwnych spojrzeń i słów: "co on pierdoli?". Ale tak jak mówie tylko dodatek. Jakbyś miał polegać z rozmowie z kobietami tylko na NLS, to nie wyobrażam sobie tego.

Temat stary, ale ostatnio odświeżam sobie NLS książki Rossa Jeffriesa, nagrania i płyty, a także A. Batko Ś.P. i generalnie nie opłaca się tego stosować w 2021 roku. To wymaga zbyt dużo czasu na przyswojenie, a korzyści płynące z tego są zbyt małe. Na tych forach NLS/NLP też nikogo poważnie o tym myślącego nie ma, jedynie oldschoolowcy. Warto taką wiedzę przyswoić, aby wiedzieć generalnie jak rozumują kobiety, ale opierać się tylko na NLS? To było wymyślone w czasach, kiedy po prostu nie istniało nic innego i przegrało próbę czasu. Można i warto poćwiczyć 2-3 rutynki, ale to jest DODATEK. Sama metoda wymaga odpowiedniego środowiska do jej stosowania, brak zakłóceń zewnętrznych np. Jakbym miał pomóc jakiemuś laikowi z szybkim uzyskiwaniem rezultatów, to chyba ostatnią rzeczą, po którą warto sięgnąć jest NLS. Wymaga zbyt dużo czasu i specyficznych warunków. Ale jak ktoś to ogarnął 20 lat temu, to naprawdę może mieć dobre rezultaty, chociaż chyba prościej byłoby podejść do laski i od razu uderzyć prosto z mostu. Ogólnie dobra metoda, ale są lepsze, skuteczniejsze. Sam często natomiast wykorzystuję zasadę dopasowania i prowadzenia lub sugestii, ale to za mało, żeby wyjść z tym w pole i cokolwiek osiągnąć, czego nie gwarantuje jakakolwiek inna metoda. I sądzę, że ludzie, którzy opierają się wyłącznie na NLS mają niewielkie rezultaty w porównaniu do innych.